Polecam

Hotel zadbany i czysty. Obsługa bardzo miła i pomocna. Jedzenie urozmaicone i dobre. W restauracji hotelowej codziennie duży wybór, dlatego na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Duży plus za bar przy plaży w który w ciągu dnia dostępne były przekąski, a w porze obiadowej można było zjeść posiłek bez potrzeby powrotu do hotelu. Plaża piękna z dostępnymi za darmo leżakami. Pobyt w hotelu oceniamy bardzo pozytywnie. Jak na taką cenę to hotel godny polecenia.

Hotel stary, taki w stylu wakacji z dziewięćdziesiątych lat. Ale poprawnie czysto. Pościel, ręczniki nowe. Ręczniki wymieniane częściej niż potrzeba. Donoszone do pokoi napoje i woda. Cały ośrodek nadszarpnięty zębem czasu, ale ma to „coś „. Jedzenia bardzo dużo, różnej jakości, ale nikt głodny nie wyjdzie. Pyszne ryby, frytki(serio), arbuzy, lody. Nam się podobało. Na plaży restauracja, gdzie warto zjeść obiad, bo bardzo smacznie, nie trzeba wracać do hotelu.

Ogólnie hotel nie jest nowy, co do zakwaterowania byliśmy z rodziną 2+2 w tzw. willi (osobno sypialnia 2x pojedyncze łóżka złączone razem, pokój dla dzieci 2x pojedyncze łóżka osobno, łazienka malutka z prysznicem, osobno WC, osobno aneks kuchenny wraz z sofą i stołem). Czystość ok, ale... zawsze można się do czegoś przyczepić. Jedzenie monotonne, codziennie powtórki, więc przy tygodniowym pobycie już było nudne. Hotel rozłożony na terenie pomiędzy drzewami, basen spory ale też już widać lata, toalety przy snack barze tragedia (jakby ktoś nie zaglądał tam z miesiąc). Obok hotelu fajny aquapark, polecam odwiedzić go z dziećmi. Plaża piękna, z hotelu spacerem jakieś 10-15 min. Ogólnie hotel do przeżycia jak ktoś nie ma dużych wymagań , nastawić się że jedzie się odpocząć i będzie dobrze.

Hotel jako całość jest ok. Czystość w pokoju oraz stołówce dość kiepska ale basen, lobby oraz bar w lobby już ok. Basen spory. Animacje prawie cały dzień, wieczorami przedstawienia w hotelu obok. Spory minus za brak zabaw dla młodzieży ponieważ nie mogą brać udziału w konkursach i zabawach dla dorosłych nawet 16 i 17latkowie. Plaża ładna szeroka leżaków nie brakuje. Bar na plaży ok.

Hotel Ralitsa Aquaclub - na początek miłe zaskoczenie, przestronne wejście i na dzień dobry uśmiech na twarzy obsługi w recepcji, bez problemu dogadaliśmy się, a to ważne; pokój jak najbardziej w porządku - troszkę rzadko sprzątany (ale nam to nie przeszkadzało); codziennie świeże napoje w lodówce, klimatyzacja ok; czysto i schludnie. Drink bar w lobby super i super barman (starszy Pan mówiący po polsku - miło było słuchać gdy opowiadał o alkoholach; basen główny super, aqua park również i wszędzie zieleń. Polecam Albenę - na prawdę można wypocząć.

Brudno. W pokojach pajęczyny, w łazience pleśń, w restauracji niedomyte talerze i sztućce. Posiłki zimne! Często można trafić na nieświeże a nawet nadpsute jedzenie. Plaża bardzo ładna.

Hotel położony wysoko w Albenie, bardzo blisko głównej drogi (nie słychać tego w ogóle), osłonięty dużą ilością drzew, przez co nie czuć gorąca . Hotel miał swoje lepsze lata na pewno dwadzieścia lat temu, czułam się na terenie tego hotelu tak jak jeździłam z rodzicami nad polskie morze - istny powrót do PRL - cała Alena wygląda w ten sposób. Jak przejdzie się w górę ok 100/200m od tego hotelu to wszędzie są opuszone hotele - idealne miejsca dla odkrywców :). Zostaliśmy zakwaterowanie w "willi", to bardziej piętro w bliźniaku. Komfortowe pokoje dwie sypialnie z balkonami, pokoik dzienny z aneksem kuchennym, toaleta i łazienka. Pościel i ręczniki czyste. Odnośnie czystości pomieszczeń, szaf, blatów itp: syf totalny. Na podłogach nieposprzątane/ poprzyklejane włosy po poprzednich gościach, masa piasku i mrówek. Ubikacja nieumyta na zewnątrz. Blaty ulepione po poprzednikach (wylane jakieś napoje), z poprzyklejanymi włosami i piaskiem. W szafach brudno - kurz, piach i włosy, nawet nie wypakowałam walizek do nich (przez 7 dni rzeczy mieliśmy w walizach, jedynie pokusiłam się powiesić parę rzeczy na wieszakach). Aneks kuchenny niewyposażony, jedynie dostępne brudne (jakby ktoś mył ale nie domył) talerze, filiżanki i kieliszki, sztućców brak. Mini barek uzupełniany na bieżąco po południu, przez panią sprzątającą. Rano donosiły panie czyste ręczniki i papier toaletowy. Wyżywienie bardzo smaczne - bałkańskie, jak ktoś lubi dietę bogatą w warzywa (świeże, grillowane, sałatek całe mnóstw ) to ma w czym wybierać oprócz tego mięsa pieczone, smażone, gotowane, grillowane, ryby, frytki, zmienniaki, łódeczki , pieczone. ogromna ilość dipów/ sosów na bazie jogurtu z warzywami itp. Codziennie praktycznie jest to samo, ale codziennie można próbować coś innego, taka ilość że nie do przejedzenia. Pierwsza tura talerzy i sztuców w restauracji czysta, donoszone talerze i sztućce już z resztkami jedzenia - dramat. Do plaży ok 1km, z górki. Codziennie co pół godziny odchodzi autobus od 9-16 na plażę hotelową. Przy plaży hotelowej bar, w którym można wziąć obiad, lody oraz picie w ramach all inclusive . Plaża piękna , szeroka piaszczysta. Nie ma problemów z dostępnością parasoli i leżaków (trzy pierwsze linie leżaków płatne dodatkowo) Baseny chyba 3, także bardzo urozmaicone. Obok hotelu aquapark (jedno wejście gratis) Bardzo polecam Albenę jako kurort - spokój i cisza, ale do hotelu nie wróciłabym ze względu na brud. W ostatni dzień zaatakowała nas jelitówka z wszystkimi fajerwerkami z tym związanymi i z tego co zaobserwowałam to nie tylko nas. Sporo osób w autobusie, podczas transferu na lotnisko, miało objawy i później na lotnisku i w samolocie. Uprzedzono nas (barman pół Polak pól Bułgar) że przyczyną może być Morze Czarne, które ostatnimi laty bardzo się ociepliło i bakterie w wodzie mogą być przyczyną takich dolegliwości.

Zacznę od plusów: piękna i szeroka plaża, bezpłatne leżaki, nie było problemu ze znalezieniem wolnego miejsca, duży basen przy hotelu, darmowe, jednorazowe wejście do restauracji a'la carte, w której jedzenie było smaczne. Zgadzam się z poprzedniczką: „Brud, brud i jeszcze raz brud”. Po długiej podroży, opóźnionym locie, w końcu dotarliśmy do hotelu, w którym zastaliśmy odstraszający pokój: wykładzina poplamiona, brudna, firany pozaciągane, poplamione (wyglądało jak wymiociny), pod zasłonami nieodkurzone, kurz i śmieci, zagłówek od łóżka obdrapany. Z powodu późnego przybycia do hotelu, otrzymaliśmy kolację „na wynos” do pokoju na wyszczerbionych talerzach, ser i wędliny obślizgłe nie zachęcały do zjedzenia. Na drugi dzień wcale nie było lepiej, jedzenie w restauracji niesmaczne, jedyne co dało się zjeść to omlety robione na bieżąco lub sałatki typu sałata lodowa, pomidory, ogórek, cebula. Poza tym na samym wejściu do restauracji odstraszał smród z grilla, który chyba nigdy nie był czyszczony. Jedzenie w „Snack bar” również odstraszające. Kilka tacek z przekąskami, które cały czas stały na świeżym powietrzu w strasznym upale. Dostępne również lody, minusem było jednak to, że każdy sam je nakładał tą samą łyżką, ludzie nachylali się nad lodówką, pot kapał im z czoła prosto do lodów, straszne niehigieniczne i odstraszające. Widać, ze cały hotel i okolica jest stara, zaniedbana. Do plaży co pól godziny jeździł bezpłatny autobus, który zawsze był przepełniony, ciężko było do niego wejść, a o miejscach siedzących można było zapomnieć. Uważam, że wyjazd nie wart swojej ceny. Na pewno nie wrócimy.

Pokoje ok, aczkolwiek klimatyzacja na balkonie była uciążliwie głośna. Okolice basenów zaniedbane, dużo śmieci wokoło. Jedyny plus to zalesienie terenu, dające cień. Byłoby znośnie, gdyby nie jedzenie. Najgorsza była stołówka, która znajdowała się w innym budynku. Zero higieny, podłogi śliskie od brudu i oleju. Jedzenia dużo, ale niezjadliwe- tłuste, zimne i recyklingowane do skutku. Stoły lepkie od resztek i smród w środku, jedynie na zewnatrz można zjeść w jakimkolwiek komforcie. Polecam Albenę ze względu na piękną plażę i ciepłe, płytkie morze, ale raczej nie ten hotel.