Hotel bardzo przyjazny, ale niestety bardzo brudny, mieliśmy dostać ładny zadbany pokój a dostaliśmy rozpadająca się klitkę, na początek: proszac o zmiane pokoju zoatalismy zignorowani, drzwi od balkonu sie nie zamykały, zostaly naprawione przy nas wiertarką i jeszcze byly pytania czy tak dobrze jest zrobione, klamka byla uszkodzona strach bylo ja ruszac, dostępu do sejfu nie mieliśmy bo byz zakodowany, zgłaszane było w recepcji, owszem przyszło dwóch panów ale nic nie zdziałali, poinformowano nas że za dwie godziny będzie serwis... Nie było. Na podłodze gumowe panele? Rozłażące się, firany a na nich martwe przyklejone owady, zaslony poszarpane i dziurawe, łazienka: na każdym metalowym elemencie była rdza, szyba prysznicowa była brudna pod prysznicem pełno grzyba, drzwi do łazienki ciężko było otwierać i zamykać, w sumie to strach było je zamknąć przed obawa że się ich już nie otworzy. Pościel była brudna i po mimo codziennego niby sprzątania nie została wymieniona, jedyne co zostało zmieniane to ręczniki i psikniete odświeżaczem powietrza. Jedzenie niestety również nie zachwycało, ale każdy znalazł coś dla siebie, restauracja była sprzątana powierzchownie i to bardzo, podłogi brudne stoły i krzesła również, wszystko klejące. A teraz przejdzy do plusów: obsługa miła, klimatyzacja w pokoju działała, nie zabrakło leżaków na plaży, woda w morzu czyściutka i ciepła. Drogi Hotelu Bendis czas zacząć stawiać na lepszą kuchnie, również na czystość i porządek a będzie super.

Hotel elegancki ogród piękny dobrze usytuowany badań w dobrym miejscu oraz zjeżdżalnia miła atmosfera za mało animacji i wieczorów z nimi czyli brak zabaw tanecznych i dyskotek Jedzenie dobre , dużo każdy znajdzie coś dla siebie w między czasie przekąski bar dość dobrze zaopatrzony mili barmani obsługa hotelowa bardzo starająca się i dbająca o porządek w pokojach sprzątane wedle uznania ręczniki wymieniane toalety na terenie hotelu szczególnie koło basenu i stołówki bardzo często sprzątane panowie mili i uśmiechnięci pomocni w różnych sytuacjach dla mnie hotel godny polecenia.

Pierwszy raz spotkałam się z takim brudem. Co z tego, że panowie chodzą z mopami, gdy tak jest brudno? Trzeba było pokazywać co trzeba w pokoju zrobić. Brak komunikacji. Na stołówce talerze niedomyte, do picia kawy papierowe kubki. Na plaży brudno, pełno petów po papierosach, brak animacji, przepraszam było bingo. Hotel na pewno nie zasługuje na 4 gwiazdki.

Pokój czysty, z sejfem, lodówka, TV, w łazience dość ciemno i śmierdzi z kanalizacji. Plaża jak na publiczną jest dość zadbana, darmowe leżaki i parasole zawsze były jakieś wolne, możliwość wypicia zimnych napoi jak cola, piwo itd. Przerażające były gangi dużych psów chodzące po plaży samopasem.. Animacje raczej w języku tureckim, nie powalające ale akurat na animacjach nam nie zależało. Wyżywienie uważam, że było dobre, zawsze było co zjeść: owoce, ryby, frytki, kebab, baklawa, chałwy, różne rodzaje mięs, desery ciekawe, zupy, sałatki, świeże pieczywo. Niestety przy basenie, żeby mieć swój leżak i parasol trzeba było wstać po 6 i pójść zarzucić ręcznik, bo inaczej bez szans żeby poleżeć przy basenie. Tutaj za to ogromny minus, zbyt wiele ludzi na taką ilość leżaków. Dostępna cały czas kawa, czekolada itd przy samoobsługowym stanowisku przy basenie. Brak kolejek do baru z drinkami, piwem co było dużym plusem. Piwko Efez bardzo dobre i mocno schłodzone. Z okolicznych atrakcji warto pójść od plaży na lewo, jest piękne wybrzeże z klifem z cudownym widokiem. Obok hotelu przystanek autobusowy np do Bordum, my akurat nie korzystaliśmy. Sklepy również obok hotelu. Na terenie hotelu piękna roślinność, WiFi najlepsze w lobby ale zdarzało się ze było również przy basenie oraz w pokoju. Ogólnie wyjazd uznajemy za udany, oczekiwaliśmy większego spokoju a nie walki szczurów o leżaki.

Hotel ładny, ale tylko w ofercie Itaki... Zdjęcia cudowne, ale większość niezgodna jest ze stanem faktycznym... Pokoje brudne, obsługa pokoi opiera się tylko na wymianie ręczników, klimatyzacja zagrzybiona, w łazience grzyb, brak możliwości zmiany pokoju, kontakt z recepcją w języku angielskim to też ciekawe doświadczenie, mało kto tam cokolwiek dziamie... Wifi, zasięg do d.... Tylko w recepcji działa i przy restauracji... W pokojach zasięgu brak... Nie polecam, chyba że ktoś lubi być poszukiwany.

Hotel niestety nie spełnił naszych oczekiwań. Czystość pozostawiała wiele do życzenia, a mimo dużego wyboru, jedzenie było przeciętne i bardzo powtarzalne – szybko się przejadało. Wszystkie słodycze miały niemal identyczny smak. Drinki również mocno przeciętne. Pokój wymaga gruntownego remontu, zwłaszcza łazienka – zardzewiały prysznic i dziura w podsufitce były wyjątkowo nieestetyczne. Ręczniki wymieniane były codziennie, jednak widoczne na nich plamy nie zachęcały do użycia ich. Na duży minus zasługuje również brak znajomości języka angielskiego przez obsługę hotelową, co znacznie utrudniało komunikację. Jedyne, co zasługuje na pochwałę, to sprawnie działająca klimatyzacja.

Nie wiem od czego zacząć, ale nadanie 4 gwiazdek temu Hotelowi jest jednym wielkim nieporozumieniem. Zaczynając od pokoju, który był brudny, linoleum na podłodze z wielkimi szczelinami ujawniającymi posadzkę, łazienka każdy możliwy metalowy element pokryty rdzą prawdopodobnie z powodu słonej wody zarówno w kranie jak i pod prysznicem. Jako element minimalnie działający na plus to działająca klimatyzacja- szkoda tylko że unoszący się zapach wskazuje na grzyb/pleśń. Basen o nieregularnych kształtach ze słodką wodą według opisu okazał się basenem w kształcie regularnego koła z wodą słodka w której rozpuszczono chyba tonę soli. Leżaki wokół basenu ogólnodostępne, jeśli tylko wstanie się o 6 rano i zarezerwuje rzuconym ręcznikiem, które i tak inni goście wyrzucają na ziemie lub po prostu sobie zabierają. Dosyć duży wybór jedzenia, jednakże bardzo monotonne, ale najbardziej smakowało one wszędzie obecnym muchą które obsadzały każdy możliwy zakątek dostępnego jedzenia, a także wszędzie obecnym wolno biegającym kotom, które żebrały o jedzenie a także dobywały walki między stolikami okazjonalnie oddając potrzeby fizjologiczne przy stołach. Obsługa, nie można powiedzieć zbyt wiele, gdyż znajomość jeżyka angielskiego jest im kompletnie obca, próba komunikacji polega na włączeniu google tłumacz i pisanie w nim. Atrakcje codziennie o godzinie 21 są tylko dla osób, które ukończyły kurs języka tureckiego tak aby mogły cokolwiek zrozumieć. Plaża podobno oznaczona błękitną flagą rzeczywistości oznaczona jest dużą ilością bezpańskich psów które odznaczają zarówno plaże jak i leżaki swoim szczekaniem jak i moczem. Podsumowując o zdecydowanie odradzam pobyt w tym „Hotelu” już lepiej spalić pieniądze w piecu niż wydać je na pobyt w Bendis Beach.

plaża żwirkowo-kamienista, a dno w morzu piaszczysto- kamieniste i chłodna woda. 22.06 miała 21 stopni, póżniej się trochę ociepliła.

Niestety hotel nas rozczarował. Nie chce wchodzić w szczegóły, ale jeśli oferta last minute była jeszcze dostępna, to z jakiegoś powodu. Długi się do Turcji nie wybiorę, chyba że w listopadzie do bardzo topowego hotelu jak ceny spadną.

Plaża brudna,jedzenie dobre.Animacje obsługa i wieczorki super.