phone mobile mobile pin heart heart user user Biuro Podróży ITAKA Flag of Belarus airplane CB5DFB7F-C92F-41CB-9FB1-916D616FF3EC E0FBD33F-841B-452B-BF16-225B7D943904
>News>

Study Tour'09 - Turcja

Study Tour: Turcja

Turcja - kraj tak bardzo popularny i jeden z najczęściej wybieranych przez naszych Klientów. Ale czy tak naprawdę znany? Study tour, który odbył sie w dniach 13-22.05.2009 pokazał, że może nie do końca. Jest to kraj, który ma tak wiele do zaoferowania, kryje wiele tajemnic, ma tak różne oblicza - każda podróż pozwala nam odkryć coś nowego. Celem tego wyjazdu było poznanie bliżej, mniej popularnych, południowo-wschodnich regionów Turcji.

Nasza przygoda z Turcją zaczęła się od noclegu w hotelu Joy Kiris World. Wspaniały obiekt położony w zatoce Kiris przy samej plaży, z przepięknym widokiem na góry Taurus. Zresztą sieć hotelowa Joy jest jedną z najlepszych i najbardziej popularnych wśrod klientów Itaki, decydujących sie na spędzenie wakacji w Turcji.

Kolejny dzień był bardzo ekscytujący, ponieważ zostaliśmy zaproszeni na rejs w okolicach Kemer.
Słońce, morze, góry, przepiekne krajobrazy, cóż więcej można sobie życzyć... To nie był koniec niespodzianek. Następnego dnia pojechaliśmy w okolice Side, gdzie czekały popołudniowo-wieczorne atrakcje na rejsie po rzece Manavgat. Na statku wystąpił zespół i zatańczył dla nas prawdziwy taniec brzucha. Tradycyjna muzyka turecka, wirujące w tańcu kolorowe stroje tancerzy, ognisko na plaży i zabawa do późnych godzin wieczornych. Wszystkie te atrakcje sprawiły, że z żalem wracaliśmy na nocleg do hotelu.

Ale tak naprawdę wszystko, co najlepsze było jeszcze przed nami. Następnym przystankiem w naszej podróży była Kapadocja słynąca z księżycowego krajobrazu, zdumiewających podziemnych miast oraz skalnych kościołów pokrytych wspaniałymi bizantyjskimi freskami.
Miliony lat temu nastąpił wybuch wulkanu, ziemie zalała gorąca lawa a deszcze i wiatr wyrzeźbiły głębokie doliny, korytarze, przedziwne stożki i kolumny. Skalne kościoły w Goreme, twierdza w Uchisar, podziemne miasto w Kaymakli, fantastyczne kształty w Dolinie Wyobraźni i Miłości.
To tylko niewielka część Kapadocji, która była kiedyś azylem tysięcy pustelników oraz prześladowanych chrześcijan a także miejscem zamieszkania zwykłych ludzi. Podziemne miasta mogły pomieścić nawet 30 tys. osób, skomplikowana sieć korytarzy i pomieszczeń ciągnie się nawet 55 m pod ziemią, wszystko to dzięki unikalnym właściwościom tufu wulkanicznego, który zachowuje stałą temperaturę 17°C oraz daje się łatwo żłobić.

Wieczorną atrakcją pobytu w Krainie Pięknych Koni - tak inaczej zwano Kapadocję – był wieczór turecki i taniec Derwiszów. Tancerze w długich białych szatach wykonują szybkie obroty w nadziei osiągnięcia mistycznej jedności z Bogiem. Ośrodkiem Zakonu Derwiszów była Konya, w której znajduje się obecnie Muzeum Mevlany a w nim grób założyciela zakonu.

Z Kapadocji wyruszyliśmy już w stronę Góry Nemrut, znajdującej się w południowo - wschodniej Turcji, blisko granicy z Syrią. Podczas podróży czekała na nas super niespodzianka – degustacja lodów w najlepszej tureckiej wytwórni lodów firmy Mado, w miejscowości Kahramanmaras.
To, co odróżnia Turków od innych narodów to niesamowita duma z własnego kraju i historii.
Szczególnym poważaniem cieszy się najwybitniejszy przywódca turecki Ataturk, który zwany jest ojcem narodu. Jego imię noszą szkoły, urzędy, a także jedna z największych zapór na świecie -Ataturk Baraji na rzece Eufrat - wysokość 80 m, szerokość u podstawy 800 m - te liczby robią wrażenie, zresztą jak i sama zapora widziana z tarasu widokowego.
Po długiej i wyczerpującej podróży dotarliśmy w końcu w okolice Góry Nemrut. Na sam szczyt jedzie się się najpierw wąską i krętą drogą, a ostatni 700 metrowy odcinek trzeba przebyć pieszo. Niezwykły pomnik samouwielbienia, który wzniósł dla siebie Antioch I – władca mało znanego państewka Kommagena i dzięki temu zapewnił sobie nieśmiertelność. Skalne posągi przedstawiają Antiocha w towarzystwie orła i lwa, a także bogów i herosów: Apollina, Tyche, Zeusa i Heraklesa. W tej scenerii wschód czy zachód słońca to mistyczne przeżycie – takim był przynajmniej dla nas.

Kolejnym punktem programu była miejscowość Sanliurfa, gdzie zostaliśmy szczególnie uroczyście przyjęci przez miejscowe władze. Największą atrakcją Sanliurfy jest muzułmański kompleks świątynny otaczający Jaskinię Abrahama. Tutaj, nadal jeszcze wizyta turystów z zachodu wzbudza ogólną ciekawość. Urfa jest niezwykle barwnym i kolorowym miastem. To tutaj spotkamy mniejszość kurdyjską, tu zobaczymy setki pielgrzymujących Turków do miejsca narodzin Abrahama i zjemy najlepszą turecką baklawę z pistacjami oraz tradycyjny turecki kebab. Tutaj widać na każdym kroku, że Turcja to kraj islamski, tu posmakujemy prawdziwego Orientu...

Ostatnim punktem programu naszej wycieczki po mniej znanych zakątkach Turcji była twierdza z XIII w. w okolicach Anamur – Mamure Kalesi – wznosząca się malowniczo nad morzem.

Wspaniały chlebek pita prosto z pieca w Anamur, niesamowita baklawa w mieście Urfa, oryginalny turecki kebab, nieziemskie krajobrazy Kapadocji, przenikane światłem zachodzącego słońca posągi na górze Nemrut, prawdziwy taniec brzucha, kolorowe stroje Kurdów w Urfie – te i wiele innych kolorów, kształtów, smaków i dźwięków zostało w naszej pamięci.


Ewa Pinczewska
Itaka Poznań

 

arrow-rightarrow-rightclockfacebooktwitter