Pobyt w urokliwym, przytulnym i przyjaznym hotelu TH Monzoni pozytywnie nastrajał nas na codzienne snowboardowe szaleństwo. Jasny pokój z dużą loggią i widokiem na magiczne Dolomity działał na nas energetyzująco, a pomocna, przemiła i szeroko uśmiechnięta obsługa codziennie sprawiała, że czuliśmy się jak w domu. Wygodne łóżko i prysznic z hydromasażem sprzyjały regeneracji sił po aktywnych dniach na stoku. W pokoju TV (trochę mały i to chyba jedyny minus), spora szafa, sejf, biurko z krzesłem i lodówka z minibarem. Nasz kelner co rano serwował nam ulubioną kawę, sprzątaczki po każdym śniadaniu odświeżały pokój, pracownicy recepcji, którym czasem towarzyszyła mała principessa, byli komunikatywni i wychodzili z inicjatywą, by nam dogodzić. Rezolutna załoga „Animation People” umilała czas najmłodszym i co wieczór słyszeliśmy jej śpiewy. Wieczory spędzaliśmy przy stole pingpongowym, obok którego stał stół do piłkarzyków. Na przyjemną atmosferę TH Monzoni niewątpliwie wpływają zróżnicowane i gustownie urządzone miejsca w przestrzeni wspólnej, zarówno wewnątrz i na zewnątrz. Na szczególną uwagę zasługuje przestrzeń SPA wyposażona w trzy różne sauny, ogromne jacuzzi oraz relax roomem z ambientową muzyką, wygodnymi leżakami, bezpłatnymi napojami (woda, herbata) i świeżymi owocami. Wyśmienicie spędzaliśmy tam czas tuż po zostawieniu sprzętu w komfortowym i zadbanym ski roomie, do którego miło było wchodzić po całodziennym szusowaniu. Posiłki serwowane w przestronnej restauracji były przepyszne. Śniadania w formie otwartego bufetu z szerokim wyborem (m.in. jajecznica i gotowane jajka, sery, wędliny, sałatki, pomidory, musli, dżemy i powidła, warzywa na ciepło, soki) i obiado-kolacje z szwedzkim stołem z kilkunastoma przystawkami, zmieniającymi się każdego dnia zupami (2-3 do wyboru), dwoma serwowanymi daniami i rozmaitymi deserami. Choć pobyt w TH Monzoni będziemy miło wspominać przede wszystkim ze względu na wspaniałe otoczenie – bliziutko do dwóch stoków z wieloma fantastycznymi trasami – to czynnik ludzki najbardziej wyróżnia ten hotel, bo nie w każdym kelnerka przytula na pożegnanie ostatniego dnia wakacji. Serdecznie polecamy to miejsce na zimowy wypoczynek!

Hotel nie najnowszy ale trzymający standard hotelu górskiego. Pokoje czyste, obsługa miła, wyżywienie dobre. Bardzo dobry wybór win. Cześć czasu pomiędzy nartami a kolacją można wypełnić pobytem na basenie w saunie lub w barze z muzyka na żywo. Bardzo miły pobyt.

Hotel świetnie położony z doskonałym serwisem i kuchnią

Hotel świetnie położony, można zjechać na nartach niemal pod same drzwi. Pokoje niewielkie ale większość z balkonem, wszystko bardzo czyste, room service świetny. Szkoda, że nie ma pokoi rodzinnych, dostępne są tylko 2- os. ewentualnie z dostawką. Restauracja spełnia oczekiwania, zwłaszcza kolacje. Dobre wina, polecam szczególnie Gewurst Raminer - wyśmienity! Ceny win przystępne, wszystkie napoje dodatkowo płatne. Poza tym sauny i basen do relaksu po nartach.

Hotel dobrze położony, w hotelu dwie narciarnie, dobre miejsca do pobytu poza pokojami. Bardzo miła obsługa. Kolacje bez zarzutu, śniadania należy włoskim obyczajem oprzeć na słodkiej, ciekawszej zdecydowanie części. Z trzech miejsc do jeżdżenia zdecydowanie najsłabsza najbliższa hotelu. Łatwo jednak na nartach przejechać do ciekawszej Col Margerita i koniecznie skibusem do Alpe Lusi. Zaletą jest mały tłok i brak kolejek do wyciągów.

Bardzo miła obsługa, smaczne jedzenie. Duży plus za basen i SPA. Niestety, do wyciągów/przystanku skibusa trzeba dojść ulicą. Dodatkowo,w miejscowości nie ma sklepu. Najbliższy jest dopiero w Moenie, do której można dojechać skibusem (3€ za dzienny bilet, 12€ za tygodniowy)

Bardzo dobry hotel. przyjazny dla rodzin z dziećmi. Przyjemne centrum spa. Brakowało wieczornych atrakcji dla dorosłych. Bardzo dobre jedzenie i przemiła obsługa, uważna i uśmiechnięta. Hotel położony przy stoku, co jest bardzo wygodne dla narciarzy, jednak bez samochodu ograniczona możliwość poruszania się. Najbliższa miejscowość Moena, dostępna samochodem 12 km lub ski busem, które kursuja w ograniczonym czasie. Do Sella Ronda z hotelu dojazd ski busami zajmuje ponad 1h. Miejscowośc maleńka, kilka hoteli, nie ma sklepów an barów.

Hotel zasługuję na 4*. Spa idealne na relaks po nartach. Kuchnia wyśmienita , stół szwedzki plus dania do wyboru z kartu. Dania z karty można zamówić nawet cztery, tyle ile jest dostępne w danym dniu . Ja próbowałam wszystkiego i wszystko było pyszne. Hotel bardzo dobrze położony, blisko stoku. Bardzo miła obsługa zarówno na stołówce ale i w SPA , na basenie i w hotelu. Polecam

Pierwszy wyjazd rodzinny na narty za granicę. Ogólna ocena hotelu bardzo dobra. Budynek nie jest nowy a pokoje nie są duże ale czyste i zadbane. Codzienne sprzątane, w pokojach bardzo ciepło, woda w kranie gorąca aż parzy, obsługa bardzo miła, wszyscy uśmiechnięci i pomocni. Mały problem, nie wszyscy mówią po angielsku ale jak coś nie jasne zaraz znajdzie się ktoś pomocny. Śniadania obfite, duża różnorodność, soki, woda, kawa a nawet herbata dostępne w dowolnej ilości. Kolacja bardzo obfita i typowo włoska czyli duży wybór starterów, wędlin, warzyw, owoców, sałatek, serów, 2-3 zupy, pierwsze i drugie danie i desery. Trzeba uważać, pierwszego dnia nie wiedziałem co i jak i jak przyszła kelnerka spytać o wybór z dań głównych już byłem najedzony starterami... :) Minusy późna pora, od 19:30 ale tak jest standard we Włoszech i wszystkie napoje do kolacji płatne, łącznie z butelką wody którą stawiają na stole z automatu. Nie ma informacji że jest płatna i dowiedzieliśmy się na koniec jak przyszło do podpisywania rachunku. Cena 2,50 Euro za butelkę, w sklepie w Moenie ta sama butelka 0,30 Euro więc trochę przegięcie. Przynajmniej woda powinna być w cenie posiłku. Szeroki wybór win od 16 Euro w górę. W hotelu dostępna ogrzewana narciarnia, bardzo przydatne miejsce, niewielki basen i siłownia, stół do ping-ponga i piłkarzyki. Na basen wstęp gratis ale trzeba wykupić czepek, ręcznik i szlafrok, jak się nie ma własnych. Każde 2,5 Euro na cały pobyt. Najbliższa wypożyczalnia sprzętu narciarskiego w hotelu obok Arnika. Dobrze wyposażona, dla gości TH Monzoni dodatkowy upust. Narty na 6 dni 66-90 Euro w zależności od zaawansowania. Deska 77 Euro. W hotelu dostępne 2 bary, do kolacji na parterze i po kolacji do 23 ej na pierwszym piętrze z głośną muzyką i śpiewami, salą bilardową i kinową. My mieliśmy niestety pokój na 2 piętrze pod barem więc do 23 było dość uciążliwie głośno. Pomimo pewnych uciążliwości hotel zdecydowanie polecam. Najbliższe stoki ok 100-200 m od hotelu. Cały teren perfekcyjnie przygotowany nawet pod koniec dnia tylko niewielkie muldy w miejscach gdzie schodzi się kilka tras. Ogólnie dużo łatwych tras, idealne miejsce dla słabiej zaawansowanych i nastawiających się na doskonalenie umiejętności. Jeździliśmy przez 6 dni tylko w San Pellegrino łącznie ok 300 km więc raczej dużo zadowolenie, gwarantowane tym bardziej że przez cały czas wspaniałe słońce i ani jednej chmurki.

Hotel kameralny,przyjazny dla turysty. Obsługa miła i profesjonalna. Pokoje czyste.codziennie sprzątane.Tak samo łazienka. Oferta śniadań oraz obiadokolacji bardzo bogata i różnorodna.Jedyny minus to zbyt póżna godzina obiadokolacji-19.30 ,korzystniejsza byłaby 18.30. W pełni zasłużone 4 gwiazdki.