Bardzo dobry czysty hotel codziennie sprzątane pokoje, wadą jest noszenie nart po schodach do wyciągu,można użyć windy lecz i tak trzeba po schodach iść w butach narciarskich. Wyżywienie bardzo dobre smaczne tylko wszystko zimne, pierwszy raz z czymś takim się spotkałem. Jakość adekwatna do ceny.

Blisko stoku, świetne jedzenie, pokoje średnie

Skiroom nieogrzewany, buty trzeba brać do pokoju. Skiroom zamykany o 19, jeśli wrócisz później recepcja go nie chce otworzyć i każe chodzić w skarpetach…

Hotel już mocno zużyty ale wciąż poprawny. Personel się bardzo stara aby wszystko nadgonić uprzejmością. Traktowałbym go raczej jako wygodne schronisko górskie niż hotel 3* do jakich możemy być przyzwyczajeni. Jedzenie dobre, obiady mocno urozmaicone. Widoki z wież hotelowych fantastyczne, lokalizacja hotelu i bliskość stoków to duży plus. Największe minusy to materac łóżek i wykładziny hotelowe.

Hotel Uppala Sestriele - pobyt 01-08.03.2025, pogoda w tym okresie byla idealna dla narciarzy. Pobyt zaliczam do bardzo udanych.

Położenie hotelu stanowiło jedyną zaletę. Hotel sam w sobie ma już swoje lata, ale w mojej opinii nie zwalnia to zarządców od utrzymywania go w dobrej kondycji. W pokoju było chłodno, a brak porządnej kołdry sprawiał, że nad ranem potrafiłam budzić się z zapchanym nosem i bolącym gardłem. Wygoda łóżka pozostawiała wiele do życzenia, gdyż po całym dniu spędzonym na stoku chciałoby się odpowiednio wypocząć, a materac jedynie przyprawiał o dodatkowe bóle kręgosłupa. W samym pokoju oprócz lodówki nie znajdziemy absolutnie żadnych dodatkowych udogodnień. Brak klimatyzacji, ogrzewany kaloryferem. Łazienka klaustrofobiczna, zaopatrzona w dwa produkty do utrzymania higieny jak mydło w płynie i mydło w kostce. A, był jeszcze czepek. Nic z tego nie byłoby tak tragiczne, gdyby nie fakt, że z łazienki dochodził potworny zapach kanalizacji, z którym nie można było nic zrobić. Słuchawka prysznicowa nie utrzymywała się w swoim miejscu, więc jedynymi sposobami brania prysznica był strumień prosto w twarz albo trzymanie słuchawki w dłoniach. Słabe tłumienie ścian i okien, przez co w pokoju co noc dało się słyszeć dudnienie muzyki z imprez lub też wibracje windy na korytarzu. Jeśli chodzi o wyżywienie to śniadania były monotonne, niewielki wybór posiłków. Sytuację ratowały kolacje, które miały sobą do zaproponowania nieco więcej. W samym hotelu notoryczne tłumy ludzi, krótkie godziny posiłków przez co niemal wszyscy zbiegali się do restauracji na jedną godzinę. Trochę walka o jedzenie.

czysto, sprzątane codziennie oprócz tego kontrola wykonania sprzątania; wyżywienie bardzo dobre i codziennie zmieniane; bardzo blisko wyciągu

Hotel jest typowo dostosowany dla narciarzy. Luksusów nie ma, ale jest czysto i ciepło. Obsługa bardzo miła. Jedzenie urozmaicone i smaczne. Jedyny minus to taki, że były kolejki do jedzenia, ale trafiliśmy na pełne obłożenie hotelu. Animatorzy bawią najmłodszych, młodzież i dorosłych. Do wyciągu wystarczy zejść po schodach i przejść na drugą stronę ulicy. Wracając z nart można na nich podjechać pod sam hotel, oczywiście jeżeli jest na tyle śniegu. My trafiliśmy na piękna i słoneczną pogodę. Byliśmy bardzo zadowoleni. Po powrocie z nart przed wejściem do narciarni czekała na nas ciepła herbata. Można opalać się przed hotelem na leżakach.

Standard hotelu adekwatny do ilości gwiazdek. Pokoje czyste, codziennie sprzątane i co ważne cieplutkie. Jedzenie smaczne. Pare uwag by się znalazło jednak trzeba mieć na uwadze, że są to 3 gwiazdki. Na pewno wrócimy w to miejsce jeszcze raz.

Hotel pamięta Olimpiadę w Turynie 2006 ! Luksusu tam nie znajdziesz a odrapane ściany zawsze ! Tylko posiłki ratują ten hotel reszta to dno ! Brak suszarek na buty to jest już żenujące !!!!