Wszystko super pogoda hotel Albania rezydent przelot

Hotel mały, z bardzo miłą obsługą, czysty, posiłki ok, brakowało mi np. małych ciasteczek w barze do kawy, albo owoców w ciągu całego dnia, do plaży blisko, leżaki na plaży mogłyby być w lepszym stanie,, droga do plaży koło śmietników ale to nie jest wina hotelu, że akurat tam stoją śmietniki

Hotel jest położony kawałek od głównej drogi, w której są skupiska wszystkich hoteli - to na plus - nie ma takiego zgiełku. W linii prostej od hotelu można dojść na plażę, gdzie hotel posiada tam oznaczenie Hotel Casa - są dostępne bezpłatne leżaki i parasole, dla klientów hotelu. To bardzo przydatne, biorąc pod uwagę fakt, że plaże w okolicach są sprywatyzowane, a do dzikiej plaży jest kawałek drogi. Pokoje hotelowe bardzo czyste - łóżka duże, wygodne, wygodne poduszki - bardzo ładnie wyglądały na przyjazd gości. W pokoju jest klimatyzacja, duża szafa, sejf, mocno chłodząca lodówka, kosz na śmieci, telewizor. W pokoju są moskitiery, więc można spać przy otwartym oknie. Balkon wystarczającej wielkości ( nasz z widokiem na basen) - były krzesełka, można było miło posiedzieć. Łazienka była wyposażona w małe szampony i mydełka dla gości - jest także suszarka. Codziennie były wymieniane ręczniki, pościel - dla obsługi duży plus! Dziewczyny starannie sprzątały i układały rozrzucone rzeczy :) W pokoju nie ma klasycznej puchowej pościeli, są jedynie cienkie narzuty, ale w szafie można było znaleźć duży i ciepły koc :) Hotel jest bardzo czysty, przy recepcji są wszystkie ważne informację z biura podróży. Można zamówić sobie taksówkę, ale można dowiedzieć się też skąd wziąć lokalne sery czy rakiję. Jedzenie w hotelu dla niektórych może wydać się monotonne, ponieważ nie ma dużego wyboru, ale przez tygodniowy pobyt na obiady i kolacje było co innego. Śniadania są klasyczne - dania europejskie, ale można skomponować sobie różne ciekawe potrawy. Pojawiają się też lokalne dania, to bardzo fajne :) Na barze jest przesympatyczny barman, który świetnie mówi po polsku, więc nie ma się co obawiać, że się ktoś nie dogada, doskonale rozumieją Polaków, puszczają polskie hity i serwują niesamowitą kawę! Kiedy ktoś z Państwa poprosi o kawę albańską - albanian special - to podają przepuszczne cappucino albo czarną kawę - jest możliwość serwowania kawy mrożonej - pycha! będę za tym tęsknić! Wyboru w alkoholu nie ma, są bardzo "polskie drinki" :) Lemon i gin to najlepsze co można było spotkac na barze :) W sobotą w całym kurorcie organizowane są imprezy - tak jest też w hotelu Casa. Pięknie zaaranżowany grill, klimatyczne lampiony, DJ z muzyką, tańce przy polskich piosenkach, ale też pracownicy hotelu zaangażowani się w pokaz taneczny tańca albańskiego - zachęcali wszystkich do zabawy - super sprawa! W Albanii płaci się w ich walucie LEK Albański - EURO jest rzadko kiedy używane. W okolicach hotelu pełno jest marketów, restauracji. Są kawiarnie i lodziarnie - wszystko co potrzeba! Warto wziąć buty do wody - przydają się na wycieczki - kamienie, jeżowce czy inne żyjątka :) W hotelu jest dostępne WIFI bezpłatne. Hotel pozostawił na mnie pozytywne wrażenie. Odpoczęliśmy, piliśmy dobrą kawę. Hotel jest bez dzieci, dużo w nim Polaków - sami swoi - można poznać fajnych ludzi i miło spędzić wakacje.

Hotel schludny Bar z ograniczoną oferta Jedzenie dobre lecz na dłuższą metę monotonne Obsługa w większości kompetentną ale przede wszytskim przyjazna

Pokoje sprzątane regularnie, schludne i czyste, aczkolwiek standard późny PRL. Mała łazienka z prysznicem, z którego leciał albo wrzątek albo zimna woda. Dużym plusem była klimatyzacja i balkon. Niestety z widokiem na powstający właśnie nowy hotel (codziennie słychać było prowadzone tam roboty- stukanie, wiercenie…). Restauracja niewielka jednak wystaczającą dla ilości osób, które przebywały w hotelu. Jedzenie standardowe- dużo warzyw i owoców (ogórki, pomidory, oliwki, arbuzy, melony). Bardzo słabe śniadania- jajka pod trzema postaciami albo płatki śniadaniowe. Obiady i kolacje dużo lepsze, nie zawsze jednak można było znaleźć coś dla siebie. Basen klimatyczny i czysty. Nad basenem bar, gdzie serwowane były drinki i kawa. Minusem leżaki dość mocno zużyte. Dodatkowo, brak słońca w godzinach południowych. Plaża bardzo brzydka- brudna, zatłoczona, z wydzielonymi leżakami hotelowymi, które czasy świetności maja dawno za sobą. Okolica brudna- mini wysypisko śmieci. Plusem była obsługa- miła, pomocna i nie narzucająca się.

Jeżeli chodzi o pokój bardzo przytulny wszystkie udogodnienia w pokoju są na plus m.in (lodówka, sejf, klimatyzacja, balkon). Jedyne czego można by było się doczepić to łazienka, prysznic był w kamieniu oraz ruszająca się toaleta razem z deską. Obsługa bardzo sympatyczna w szczególności pozytywnie odebrany barman. Hotel godny mimo wszelkich zarzutów, godny polecenia :)

Hotel bardzo kameralny, mały, czysty, sprzątany codziennie. Wymieniane ręczniki na żądanie. Obsługa hotelu bardzo pomocna i pozytywnie nastawiona. Szczególnie na pochwałę zasługuje barman nazwany przez Polaków "Andrzej", który nie żałuje alkoholu i zawsze chętnie zamieni chociaż dwa zdania. Jedzenie dobre, czasem zdarzyła się powtórka, ale pamiętajmy, że to hotel 3*. Kuchnia nie wystawiała ketchupu/majonezu/musztardy do kiełbasek które nota bane były zawsze zimne. Basen wystarczający dla ilości gości jednak obok hotelu buduje się nowy obiekt i bardzo przeszkadza ciągłe wiercenie, kucie i szum maszyn. Od około 15.00 zaczyna się problem ze Słońcem, ponieważ nowy obiekt jest wysoki i szybko robi się cień. Hotel położony około 5 minut spacerem od plaży, jednak droga na nią nie należy do najprzyjemniejszych. Mijamy wysypisko śmieci, okrutny smród. Na ulicach nie doświadczyliśmy śmietników, by móc chociażby wyrzucić papierek po lodach. Hotel posiada wydzielony obszar plaży, znajdują się tam dwa pionowe rzędy leżaków, jest Pan który pyta z jakiego się jest hotelu i pomaga się odnaleźć. Leżaki myślę już pełnoletnie ;) ale do leżenia całkowicie wystarczają. Każde 'stanowisko' ma parasol. Ogólnie pobyt udany, jednak naszym zdaniem Albania musi dojrzeć do tego, by na każdym kroku turystów nie witały śmieci.

Jestem zadowolony.

1.Czystość i obsługa do przyjęcia. 2.Pokój przestronny z balkonem, klimatyzacją,zasłonami, ale zbyt ciasną szafą,słabym oświetleniem, brakiem krzeseł , półek pod lustrami, 3.Łazienka ciasna ,niewygodna deszczownica a umywalka w pokoju /!?/, z zimną wodą, żadnych wieszaków na ręczniki itp. 4.Położenie blisko plaży,ale jeszcze bliżej wysypiska śmieci-duży minus 5.Wyżywienie ilościowo wystarczające, ale dość monotonne i najczęściej zimne. 6.Bar hotelowy-duży plus 7.Plaża -bez uwag.

Casa Durres to naprawdę przyjemny hotel. Przy basenie panuje beztroski klimat, pokoje są czyste, a obsługa przemiła. Największym mankamentem wydaje się być jedzenie, które choć dobre, to mało różnorodne. W otoczeniu hotelu można spotkać różne zwierzęta, nawet owce i kozy przechadzające się drogą. Natomiast posiłki swoja obecnością umila hotelowy kotek, który otrzymał od nas imię Albuś. Cała okolica ciągle się rozwija i wierzę, że wszędobylskie śmieci wkrótce znikną. To samo tyczy się plaży, gdzie czas płynąłby jeszcze milej, gdyby nie brudna woda. Sobotni grill i impreza organizowane przez właścicieli to świetna okazja do poznania innych wczasowiczów oraz zabawy. Hotel, choć niewielki, potrafi sprostać większości wymagań i będziemy go miło wspominać.