Hotel Horizont

Hotel w środku ładny, pokoje również. Jedzenie tragedia

Pokój trafił się czysty, niektórzy mieli problemy. Obsługa recepcji bardzo pomocna, ale ze sprzataczkami trzeba rozmawiac na migi jak nie znasz albanskiego. Ani slowa po angielsku. Jedzenie jesli nie zostanie zjedzone na obiad to bedzie dorzuconw do innego dania nawet dwa dni pozniej. Tym sposobem ziemniaki po tygodniu byly nie jadalne. Rewolucji żoładkowych brak po tym jedzeniu ale najlepiej nie było. Alkohol w smaku jak wiejski bimber.

Hotel ma dobrą lokalizacje względem sklepów lokalnych oraz plaży. Hotel był czysty, zadbany. Pokój był duży, przestronny, czysty. Niestety rura od prysznica była popsuta, ale to jedynie uwaga aby w hotelu bardziej sprawdzali urządzenia by je naprawiać. Jedzenie było dosyć monotonne, brakowało jednego bądź dwóch dań aby były inne czasem. Niestety często brakowało czystych filiżanek na śniadanie do kawy oraz kawy w ekspresie. Brak szybkiej reakcji ze strony kelnerów. Troszkę brudna stołówka, szczególnie zestaw przypraw na stołach oraz czasem sztućce były niedokładnie czyste. Osoby pracujące na kuchni powinni częściej sprawdzać zestaw przypraw na stołach oraz ilość czystych naczyń. Obsługa hotelowa była wzorowa, zawsze pomocna i uśmiechnięta. Wieczorem 2 razy w ciągu 7 dniowego pobytu była grana muzyka na żywo co było super, mogliby dodać grę binko dla turystów. Plaża była czysta przy leżakach, zawsze miejsce. Za cenę którą zapłaciłam była adekwatna do pobytu.

Hotel czysty, dość ładny, recepcjonistki miłe. All inclusive to dramat. Wyżywienie tragiczne, jedzenie nieświeże, jak coś nie zejdzie to za dwa dni jest odgrzewany i podawany tak samo np mięsem można było już po dwóch dniach połamać sobie zęby, jedzenie cały czas to samo, pod koniec pobytu to już jedliśmy głównie owoce chociaż raz nawet melon trafił się już psujący, kawa tylko na śniadaniu i to nawet ciężko bo nowe filiżanki jak i nawet kieliszki na napój były nie donoszone a jak przyjechały to chowali zamiast dać tym co dopiero przyszli. Alkohol to nie wiadomo jakiego pochodzenia, w butelkach bez jakiejkolwiek etykiety tylko podpisane „vodka” na cenówce, wino z 5-litrowych plastikowych butelek też bez jakiejkolwiek etykiety. Ręczniki chcieliśmy wymieniać co drugi dzień to nam powiedzieli że nie wolno tak często. Na plus blisko plaża, klimatyzacja w pokoju, sprzątane codziennie. Po hotelu kręci się kilka typów, jeden to prawdopodobnie menadżer a reszta to nie wiadomo ale mino zakazu palenia oni normalnie sobie wchodzą do recepcji z papierosem, czasem się zastanawialiśmy czy to nie jakaś mafia. Wieczory muzyczne to jeden i ten sam gość śpiewający to samo w kółko do godziny 23.

Hotel w porządku jak na tą cenę. Obsługa miła i pomocna może trochę zbyt nachalna w zabieraniu talerzy sprzed nosa ale ujdzie. Jedzenie tragedia co na obiad odgrzejemy na kolacje. Dania w większości beż smaku Mięso jak podeszwa - trzeba było korzystać z restauracji. Na plus balkon w pokoju i cudowna klimą. Basen przy hotelu niewielki, wody około 160 cm.

Jeśli chodzi o czystość to było wporządku jednak jeśli chodzi o naprawy tragedia po przyjeździe od razu nie działały drzwi balkonowe prosząc o rozwiązanie problemu wyjściem dla menagera było albo zamknięcie na stałe i cały czas chodząca klimatyzacja albo otwarte na stałe dodam że pokój był tak położony że inni mogli bez problemu się do niego dostać przez balkon każde stuknięcie w nocy mnie budziło ,jedzenie było okej atrakcje hotelowe na plus ,angielski w hotelu lepiej nie komentować

Wakacje kupiliśmy last minute po naprawdę promocyjnej cenie, więc nie oczekiwaliśmy wiele nawet jak na 4 gwiazdkowy hotel. Zacznę od plusów: -pokoje były bardzo czyste i regularnie sprzątane, mieliśmy "junior suite" który był duży, przestronny z równie pokaźnym balkonem -bezpłatne leżaki na plaży w sekcji naszego hotelu -obsługa bez zastrzeżeń -co drugi dzień na hotelowym basenie muzyka na żywo Minusy: -Największym z nich zdecydowanie JEDZENIE. Monotonne, zimne, zazwyczaj odgrzewane z obiadu na kolację a nawet na drugi dzień, spora część nosiła tajemniczą nazwę "Albanian Traditional" i nie dało się określić czym to jest a i ze sporzyciem był problem. Często brakowało szklanek, w związku z czym żeby się napić do posiłku trzeba było czekać kilka a czasami kilkanaście minut aż ktoś je umyje i doniosą -OKOLICA. Kiedy przywiózł nas transfer z lotniska i ogłosił Hotel Horizont, myśleliśmy że się pomylił. Stacja benzynowa pośród slumsów, pustostany, brud i smród. Do hotelu trzeba było przejść dróżką między stacją a innym budynkiem wśród kontenerów na śmieci. Na plażę również prowadziła podobnie urokliwa droga. -Mały minus również za basen hotelowy, malutki z małą ilością leżaków, jeśli wstajecie później niż 9 rano to miejsca już tam nie znajdziecie. Niestety odradzamy głównie ze względu na jedzenie, z którego "czyściliśmy" się jeszcze długo po powrocie do domu.

Nie polecam hotelu w wersji all-inclusive ze względu na monotonne, często niedoprawione, zimne jedzenie. Niewystarczająca ilość filiżanek oraz szklanek na stołówce - podczas tygodniowego pobytu, tylko raz udało nam się wypić ze szklanek podczas kolacji. Ma się wrażenie, że w obsłudze (szczególnie na stołówce) zatrudniane są nastolatki, które nie są zbyt pomocne, a wręcz sprawiają, że człowiek czuje się obserwowany podczas posiłków. Dla osób, które nie jedzą mięsa - znajdzie się zawsze kilka opcji, ale bardzo monotonne jak już wyżej wspomniane. Szkoda tylko, że dania nie są oznaczone, bo nie zawsze było jasne, które danie jest wege. Drinki wydawane na basenie bardzo ubogie i podawane w plastikowych kubkach, co nie jest zbyt przyjazne środowisku. Lepsze drinki do dostania w holu hotelowym, ale już za opłatą. Suszarka w pokoju była niesprawna, co było zgłaszane 3 dni z rzędu - niestety bez skutku. W trakcie całego tygodniowego pobytu, nikt nie naprawił ani nie wymienił wadliwego sprzętu. Codziennie lub co drugi dzień muzyka na żywo, co może być plusem o ile nie ma się okien od strony basenu lub chodzi się późno spać (zamykanie okien nic nie dało a obsługa potrafiła puszczać muzykę od 8 rano). Dla osób potrzebujących kilku cichych godzin w ciągu dnia - odradzam. Przed hotelem stacja benzynowa oraz myjnia, z której woda wylewała się na chodnik, przez co ciężko było przejść. Nieprzyjemne zapachy dochodzące ze śmietników stojących w okolicy hotelu (również na basenie czasem wyczuwalny był ten zapach). Wifi dostępne aczkolwiek zasięg w pokojach często znikał. Dwie windy niestety niewystarczające na tę ilość pięter, w szczególności, że obsługa nie posiadała osobnej (na przewóz wody czy śmieci - które pozostawiały nieprzyjemny zapach w windzie)). Z plusów: blisko dostępna plaża oraz darmowe leżaki za pobraniem bileciku w recepcji. Woda w basenie czysta aczkolwiek dziwna w smaku (kwaśna a nie chlorowana) jak przypadkowo się jej człowiek napije. Szybkie zameldowanie mimo przybycia wcześnie rano do hotelu. Co może zaskoczyć - recepcja nie jest całodobowa, a od godziny 7 rano. Łatwy dojazd autobusem do centrum miasta (ok. 20 minut). Hotel ogólnie wydawał się czysty.