Hotel jest przepiękny i pomysłowo urządzony, wszędzie można znaleźć motywy lotnicze i te dotyczące Amelii Earhart. Pokoje dokładnie takie jak na zdjęciach - przestronne z motywem Amelii, zadbano o każdy detal. Są nawet dwie toalety. Miałyśmy widok na morze z dużego balkonu. Baseny dla dzieciaków bardzo fajne, ze zjeżdżalniami, dość małe, ale obiekt jest kameralny więc nie było tłoku. Plaża piaszczysta, piękna, szeroka jak nad oceanem, wystarczy przejść na drugą stronę deptaku spacerowego - bardzo blisko. Leżaków nigdy nie brakuje. Gorzej wygląda sytuacja z dostępnością barów, jak na formułę ultra all inclusive to straszna bieda. Na plaży jest jakiś mały bar gdzie za drinki trzeba płacić. Przy basenach jest bar dla Maritim Amelia i Maritim Paradise, ten pierwszy to jakaś porażka, siedzi tam jakiś smętny facet, który bardzo słabo rozumie angielski i jedyne co możesz tam wypić to piwo albo napoje gazowane, a zjeść można tylko lody, przykry widok. Drugi bar jest bardziej okazały ale za drinki gościom Amelii każą płacić. Jeżeli chodzi o bar w lobby to ma się do wyboru już większą pulę drinków alkoholowych, ale kiedy chciałam napić się Mohito usłyszałam, że muszę zapłacić. Co do restauracji to wybór jedzenia jest bardzo mały, ale jeżeli ktoś lubi ryby to znajdzie coś dla siebie, ja nie przepadam więc na moim talerzu praktycznie codziennie lądowała tylko sałata i frytki. Moja córka chodziła w kółko z pustym talerzem między bemarami i nie mogła znaleźć nic dla siebie. Mięso jak dla mnie niesmaczne, suche albo dziwnie doprawione, szału ni ma. Obsługa podchodzi do stolików i proponuje drinki, mili młodzi ludzie. Natomiast Pani stojąca na wejściu nawet nie nawiązuje kontaktu wzrokowego nie wita się i ma minę pod tytułem przepraszam, że żyję, podobnie jak chyba menadżer tej restauracji. Raz mieliśmy atrakcję w postaci braku prądu przez godzinę. Windy nie jeździły, kolacja odbywała się w ciemnościach, pierwszy raz miałam taką sytuację w hotelu. Było to nawet zabawne, bo kiedy tylko zapaliły się światła wszyscy ruszyli po gorące napoje i jedzenie, które dopiero teraz można było zobaczyć. Najmniej zadowolona jestem z personelu sprzątającego. Pani która miała sprzątać nasz pokój za każdym razem wpadała do niego kiedy byłyśmy w środku, ignorując nas zupełnie, opróżniała tylko kosz w pokoju w łazience np już nie. Zabierała część naczyń, czystych szklanek nie dokładała i część brudnych zostawiała. Liczyłam na to, że wróci, kiedy wyjdziemy na basen ale nie działo się tak. Ani razu pokój nie był odkurzany, łóżko dwa razy zostały niechlujnie pościelone, a właściwie to tylko kołdra została zołożona na pół i rzucona niedbale. Komunikacji żadnej, nie szło się z nią dogadać, biegała tylko po pokoju i na wszystko mówiła: haraszo haraszo. Próbowałam jej wytłumaczyć, żeby przyszła później, ale nic z tego. Dopiero ostatniego dnia przyszła inna Pani sprzątająca, która rozumiała po angielsku i wróciła jak nas nie było i coś tam posprzątała, ale raczej pobieżnie. W tamtym roku byłyśmy w hotelu o niższym standardzie, a posprzątane było dużo lepiej i nie jestem jakaś wymagająca naprawdę w tej kwestii, po prostu po takim standardzie spodziewałam się czegoś więcej. Była też druga Pani która donosiła napoje do minibaru. Byłyśmy w pokoju we dwie i dostawałyśmy tylko jedną butelkę wody i jedną puszkę pepsi dziennie... Jeżeli chodzi o okolice hotelu to miejsce raczej dobre dla emerytów i osób które lubią spokój. Za wiele się nie działo, około 23:00 było już całkowicie cicho, co akurat dla mnie jest in plus. Co do organizatora nie mam zastrzeżeń, jeżeli chodzi o lot transfery wszystko sprawnie i na czas. Co do polecenia oferty w całokształcie mam mieszane uczucia, ale pokoje i plażę polecam z czystym sumieniem.

Hotel zaskoczył mnie bardzo pozytywnie swoją jakością. Był czysty, bardzo dobrze położony. Łazienki czyste bez śladów zużycia, łóżka bardzo wygodne, dobrze działająca klimatyzacja. Jedzenie w ramach all inclusive to w ogóle nie moja bajka, ale w tym hotelu też było na wysokim standardzie. Hotel położony w cichym miejscu przy plaży. Bardzo dobra kawa w barze przy recepcji.

Hotel ładny, pokoje czyste, ale nie jest prawda, ze jest bar na plaży bo bar jest przy basenie, bardzo dziwna formuła ultra all inclusiv - raczej hotel z trzema posiłkami, gdyż późne śniadanie, przekąski po lanczu i kolacji bardzo ubogie. Pierwszego dnia w restauracji Lady Lindy kelnerka poinformowała mnie o dodatkowo płatnych napojach do lanczu co jak się okazało było nieprawdziwą informacją. W ramach pobytu jest możliwość skorzystania z kolacji i lanczu w zaprzyjaźnionych restauracjach, ale napoje są już dodatkowo płatne -taka ciekawostka. Byłam w Celebrite i okazło sie to totalną porażką. Jedzenie było nieświeże, a zatrucie pokarmowe przypłaciłam dwudniowym leżeniem w łóżku. Pani menadźer hotelu mało empatyczna osobą. Podróż powrotna związana była z opóźnieniem samolotu prawie o 3 godziny i brakiem odpowiedniej informacji na lotnisku.

Duża niespodzianka Super hotel i ładnie i czysto

Hotel czysty, zadbany oraz miły i przyjazny personel. Ręczniki wymieniane codziennie przy okazji sprzątania. Jedzenie na wysokim poziomie. Przede wszystkim świeże warzywa i owoce. Sok naturalny z jabłek oraz wiśni. Każdy może skomponować posiłek dla siebie, wystarczy trochę wyobraźni. Słodycze, czyli ciasta nie bardzo słodkie lecz umiarkowane w słodyczy nienahalne. Polecam Maritim Hotel Amelia.

Hotel nowy i położony przy pięknej plaży. Pobyt będzie udany jeśli pogoda wam dopisze. W razie deszczu lub zimna opcje wypoczynku są słabe. Okolica nie zachęca do spacerów,widoki jaku nas nad morzem 25 lat temu. Basen kryty w sąsiednim hotelu malutki, sauna dla 3-4 osób. Jedzenie dość dobre. Niektórzy pracownicy niezbyt przyjemni. Sprzątanie pokoju to wymiana ręczników i dodanie kosmetyków. Na blacie zrobiła się warstwa kurzu, odkurzacz też nie był nigdy używany. Raz zmieniona została pościel, wszędzie leżały piórka- na szafkach, wykładzinie. Zarezerwowaliśmy pokój z widokiem na morze- porażka. Widzieliśmy z 5 piętra dach budynku przed nami. Po prośbie o zamianę przenieśli nas na 6 piętro, ale tylko dlatego , że sejf był zepsuty. Na dachu hotelu jest basen, osoby wrażliwe nie będą mogły spać bo słychać szum chyba jakiś pomp. Mężowi to nie przeszkadzało, ale ja musiałam spać ze stoperami w uszach. Był to nasz drugi wyjazd do Bułgarii i ostatni

Hotel bardzo ładny, czysty. Nigdy nie brakowało leżaków w hotelu i na plaży. Jedzenie bardzo dobre i różnorodne. Drinki dobre z zachodnich alkoholi. Nie żałowani barmani.

Hotel spełnia wymogi 5* standartu , czystość, jedzenie ,wyposażenie pokoju na poziomie europejskim. Plaża w zasięgu krótkiego spaceru ma odpowiednią ilość leżaków z parasolami, na wspólnych basenach z sąsiednim hotelm również odpowiednia ilość leżaków. Jedynym mankamentem na basenie był bar , który odbiegał od poziomu hotelu Amelia , szkoda że nie można było korzystać z baru na basenie z sąsiedniego hotelu tak jak korzystaliśmy ze wspólnych basenów.

Hotel luksusowy, obsługa bez zarzutu. Pościel wymieniana co trzy dni, ręczniki codziennie. Restauracja serwująca bardzo różnorodne dania, każdy znajdzie coś dla siebie. Plaża czysta, szeroka i długa, nie było problemu z leżakami. Hotel naprawdę wart polecenia dla osób chcących odpocząć.

Bardzo przyjazny i miły hotel, niezbyt duży co tez jest zaletą Pokoje sprzatane codziennie, minibarek uzupełniany, bardzo miły i uczynny personel. Posiłki naprawde urozmaicone, nawet osoby wybredne zawsze znają cos dla siebie. Albena to niewielka bardzo miła miejscowość, jesli ktoś nastawia się na szalone imprezy to raczej ich tu nie znajdzie ale do Varny jest niedaleko. Polecam spacer wzdłuż plaży na zachód do rezerwatu przyrody (ok. 45 minut), jeśli ktoś wrazliwy to uprzedzam że na plaży na wysokosci rezerwatu jest strefa naturystów. Plażą na zachód można dojść do strefy dzikiej, z osuwiskiem skał i nieczynną przystania rybacką. W Maritim Amelia byłem w tym roku 2 razy ( a to o czymś świadczy :-) w czerwcu i sierpniu , obydwa wyjazdy bardzo udane.