Nagminny problem z paniami sprzątaczkami,jedzenie dość przyzwoite,ale monotonne(zimne),plaża dość przyzwoita ale niezadbana.

hotel(SENATORIUM)wogóle nie zadbany zimna woda w basenie. Restauracja miała chyba 2 gwiazdki o czym nie zostalismy poinformowani. Monotonne jedzenie. Obsługa nie miła.

Od 7.00 po przybyciu do hotelu czekaliśmy na pokój - powiedziano , że może to trwać do 14.00 bo tak zaczyna się doba hotelowa . Czekolada przyspieszyła sprawę i pokój dostaliśmy o 12.00 . O 9.00 chciałem na stołówce zrobić sobie kanapkę z kromki chleba z jajkiem sadzonym i spotkał mnie wstyd , bo podszedł do mnie facet z obsługi i wyprosił mnie ze stołówki jak to określił joko osobę nieuprawnioną . Pani , która odebrała nas z lotniska nie chciała z nami rozmawiać , na pytania odpowiadała , że jest tylko pilotką i tylko ma za zadanie dostarczyć nas do hotelu , reszta ją nie interesuje , nawet nie wchodziła do hotelu .

Z zewnątrz hotel prezentował się na 3 gwiazdki tak samo jak i recepcja. Pokój bardzo zły. Wyżywienie dobre lecz mało urozmaicone.

nie wiem na co tu narzekać. sam hotel rewelacja. wszystko tak jak w opisie. przez cały pobyt w hotelu na nic nie narzekaliśmy. na posiłkach do wyboru do koloru, piszą, że monotonne, jak dla kogo. wybór był na tyle obszerny, że spokojnie można było sobie zjeść codziennie coś innego. na śniadanie polecam naleśniki, rewelacyjne. do obiadu podawali czasem pyszne marcheweczki. na kolacje frytki, lepsze niż w maku. do każdego posiłku coś na ciepło i na zimno. zawsze jeden stół zastawiony świezymi owocami (arbuzy, brzoskwinie, sliwki, nektarynki, winogrona). do każdego posiłku również zawsze podane słodkości, ciasta, ciasteczka, co tylko chcesz, ale trzeba było się spieszyć, bo ludzie szybko zgarniali co najlepsze, normalka. automaty na gorące napoje, przepyszne mleko czekoladowe, kawa, cappuccino, herbata, mleko, kakao, na co tylko ma sie ochote. przy barach automaty z napojami, gazowane, niegazowane, soki nie soki, wino nawet. w barze dają to co chcesz, niczego nie żałują. pokoje normalne, jak na 3 gwiazdki przystało. duże łóżko, balkon, telewizor, klimatyzacja, duża szafa. łazienka klasyczna, prysznic z zasłonką, umywalka, duże lustro toaleta. sprzątanie codziennie po śniadaniu. basen duży i czysty, mnóstwo leżaków, nie zdarzyło się, żeby dla kogoś zabrakło. popołudniu nad basenem cień, opalać się można spokojnie kawałek od basenu na trawie, leżaki wędrują. co do plaży hotelowej to ciężko mi powiedzieć, bo byliśmy tam tylko przez chwile, są glony, ale to nie koniec świata, w polskim morzu pływa mnóstwo innego syfu, a ludzie się kąpią. pierwszego dnia trafiliśmy przypadkiem na plażę innego hotelu, zakochaliśmy się w niej i tylko tam chodziliśmy.

Jedna niemiła recepcjonistka, ale na tyle, ze pozostali uprzejmi nie byli w stanie zrekompensowac obecnosci owej pani. Niekompetentna i bezczelna, na pytanie o wypuszczona wode z basenu odpowiada, ze to nie jej sprawa, aby zwrocic sie z pytaniem do ratownika, niewiele mowiacego w jezyku angielskim. Strach zapytac o pokoj, ze odesle do pokojowki. Dramatycznie brudna klimatyzacja, rezerwuar Legionelli, pleśni. Jedzenie w hotelu niezjadliwe. Poza stołowaniem sie na stolowce, bo nie mozna nazwac tego restauracja (oferta all inclusive ultra) zaopatrywalismy sie w pieczywo, maslo, ser żółty i wędlinę w sklepie. Masła i sera w ogóle nie było (produkt seropodobny, z \'wędlin\' jedynie mortadela). Uważam, że bylismy traktowani jak bydło, to co nie zostało zjedzone podczaj jednego posiłku, było podawane podczas kolejnego (np. niezjedzone jajka sadzone były podawane w jajecznicy dnia następnego, niezjedzona mortadela była mieszana z ryżem i kukurydzą, przyozdabiana wzorkiem z ketchupu i serwowana jako sałatka). Jakość pożywienia - rażąco niska. Nie polecę ani tego hotelu, ani w ogóle Bułgarii nikomu. Brudna, zagloniona plaża - przez cały czas pobytu (13 dni) - nikt jej nie sprzątnął z glonów. Algi w tym czasie zaczęły się rozkładać, przyciągając rzesze muszek. Część hotelowa obejmowała jakieś 40 metrów ze 100 metrów całej plaży, jednak nikt nie zagrabił jej nawet na tym odcinku. Generalnie cała masa niedoróbek - na plaży wystające, ostre kątowniki odgraniczające strefę ratownika - brak wzglądu na bezpieczeństwo, a wystarczyło nakryć je od góry denkiem butelki PET, przy hotelowych brodzikach dla dzieci usunięta jedna z szyb, natomiast zostawione śruby - na wysokości głowy dwu-trzylatka, na zjeżdzalni również wystające śruby. Dla dzieci - dwie zjeżdżalnie, niebezpieczne dla dwu-trzylatków (ze względu na wykonanie drabinek zamiast schodów), raczej dla starszych dzieci. Stosunek jakości do ceny powoduje, że Hotel Gloria przegrywa z innymi czarnomorskimi/śródziemnomorskimi hotelami. Dodatkowo przegrywa Bułgaria i podejście mieszkańców do turystów.

Ogólnie hotel w porządku, obsługa również. Mam natomiast zastrzeżenia do wyżywienia. Od kilku lat latam po Europie i Afryce i nigdy w żadnym hotelu nie miałam problemów żołądkowych tylko w glorii wraz z mężem odchorowaliśmy, nie spożywaliśmy posiłków poza hotelem tylko i wyłącznie na stołówce. Rozmawiałam z innymi wczasowiczami i również mieli problemy. Zauważyłam, że mięso z grilla było z wierzchu spalone lub mocno przypieczone, a w środku surowe, ziemniaki również były niedogotowane, posiłki gorące były zimne, plaża nie nadająca się do kąpieli, zagloniona, wszędzie skały, niebezpieczna, przez cały pobyt praktycznie czerwona flaga

Hotel słaby , bardzo monotonne jedzenie bez żadnego polotu . Sam Hotel czysty zadbany

Faktem jest ze hotel pamięta komunę ale sznurek i ubite klepisko jako boisko do siatkówki to spora przesada. Generalnie obsługa to tragedia, barman obrażony na cały świat pewnie lepiej zbierać coś na polu. Duży szacunek dla animatorów bo bardzo się starali - przepaść między nimi a podejściem barmanów (mówię o mężczyznach bo kobiety były OK). Jak ktoś lubi frytki to niech zabierze ze sobą z PL. Ktoś to poleca ten hotel generalnie chyba po świecie nie jeździ za wiele. I najważniejsze trzeba sobie kupić dużo biletów autobusowych bo to nie są złote piaski, a miejscowość obok (ok. 10km). No i plaża to jest dopiero bomba, jak pierwszy raz tam byłem w nocy to wiedziałem że doszedłem, ludzie co byli wcześniej to mówili że smród gnijących glonów jest niesamowity (mieli rację niestety).

Plaża hotelowa to porażka. Hotel w sumie przyzwoity, mogliby natomiast lepiej sprzątac w pokojach. Nie bylo zbyt czysto, a pod łóżkami były pozostałości po poprezdnich gościach ( np. wałki do włosów). Smutny barman w lobby barze. Poza tym w porządku.