Hotel zadbany, czysty, piękne położenie, z zewnątrz robi wrażenie. Dobrze, że jest z dala od miasta i portu, dzięki temu woda jest bardzo czysta. Do miasta krótszą drogą ok 20 min marszem, dłuższą ale i piękniejszą drogą ok 40 min, nabrzeżem. Generalnie za położenie hotel dostaje 6/6. W środku hotelu widać już ząb czasu, stołówka trochę ala PRL, jednak pokoik bardzo przyjemny (bez widoku na morze co prawda, ale my tam tylko spaliśmy tak naprawdę) - odmalowany, mebelki dosyć nowe, proste: stoliki nocne, lampki, szafeczka z TV, duża szafa, toaletka z lustrem - wszystko czego trzeba. Łóżko duże, łazienka ok, bez szału, zasłonka z pleśnią :P Kibelek i umywalka bardzo ładne. Jedzenie smaczne, chodziliśmy obżarci i zadowoleni :) Piękny taras oraz spory basen z widokiem na morze. Za tę cenę jak najbardziej polecam (z last minute). Jeśli ktoś chce poznać Chorwację to właśnie tutaj, odpocząć, pochodzić, poczuć ducha Korculi. Odradzam ludziom marudnym i szukającym dziury w ścianach, którzy tydzień chcą spędzić w hotelu i na basenie, narzekając na brak animacji i ogólnie zajęć narzuconych \\'od góry\\'. Oraz tym, co szukają balang do rana... Uwaga, transfer faktycznie jest długi, ale czego się spodziewać, jak wybrało się wakacje na wyspie ;)

Brakowało możliwości spożywania posiłków i napoi na tarasie, który był częścią baru, a nie restauracji... szkoda.

Hotel sam w sobie i swoim wyglądzie przypomina czasy komunizmu, chociaż trudno nam 22 latką wspominać te czasy- przynajmniej tak sobie je wyobrażamy. Obsługa hotelu bardzo dobra i miła, potrafią się komunikować w każdym języku. Codziennie sprzątanie i to całkiem porządne. Obsługa w czasie posiłków również na plus chociaż samo jedzenie- dosyć nędzne. Śniadania co dzień takie same, obiady i kolacje różne ale niestety wszystko jak na szwedzki stół przystało miesza się zapachami i smakami. Jeden ogromny minus stawiamy lodą, które można było sobie zabrać w czasie obiadu ale niestety nie wszyscy uważali na to, aby zamykać lodówkę z lodami tak więc one się ciągle rozpuszczały i niestety pod koniec pobytu najprawodpodobniej z tych lodów wystąpiło zatrucie pokarmowe u niektórych uczestników pobytu.

Hotel godny polecenia .

Nienajgorszy

hotelowi przydałby się remont (grzyb w łazience, zakamienionetoalety, brude dywany), restauracja wygląda jak stołówka

Zaniedbany, drogi, zimne i monotonne jedzenie.

Przepiękna lokalizacja, blisko plaża i TO TYLE!!! Z POZYTYWNYCH RZECZY. HOTEL \'RUINA\',W NIEKTÓRYCH MIEJSCACH NAWET \'NIEBEZPIECZNIE\', JAK JEDEN Z WCZASOWICZÓW ZRANIŁ SIĘ W STOPĘ NA BASENIE HOTELOWYM (BO PŁYTKI POROZSADZAŁO) TO SIĘ OKAZAŁO ,ŻE NAWET APTECZKI NIE MAJĄ. OBSŁUGA W HOTELU PRACOWAŁA JAKBY ZA KARĘ. PLAŻA BRUDNA. WSZĘDZIE BRUDNO (TO MAŁO POWIEDZIANE). JEDZENIE MONOTONNE (PRZERABIANIE KOLACJI NA SAŁATKĘ NA ŚNIADANIE ITP...). A TROCHĘ CHĘCI ZE STRONY OBSŁUGI, PORZĄDNY REMONT I WARUNKI BYŁYBY ŚWIETNE. TAKIE PRZYGODY Z TAK POWAŻNYM BIUREM, WSTYD!!!!!

Piękne położenie,cisza,spokój-główne atuty

Hotel utrzymany w stylu PRL. Pokoj otrzymalismy z widkiem na dach. jedzenie dobre chociaz malo urozmaicone. Codzienna wizyta pokojowek na plus hotelu. Dosc meczacy dojazd do hotelu alczkowiek najleiej polozony na wyspie. Nieadekwatna cena do jakosci swiadczonych uslug.