Bardzo miła obsługa, pyszne jedzenie i świetny basen. Hotel bezpośrednio przy plaży, dostępne dla gości leżaki.

Pokój 1711, czyli blok 17, I piętro, pokój nr 1. Breloczek od jednego z kluczy się rozpadał. Prosty, dość przestronny pokój z aneksem kuchennym, łazienką i z również dość dużym balkonem z widokiem na podwórko (ogrodem byśmy tego nie nazwali). W oknie brak zasłonki, w karniszu brak drążka do wieszania, więc zmniejszona prywatność i zwiększona dokuczliwość porannego upału. Uszkodzone drzwi kabiny prysznicowej - samodzielnie doprowadziłem do funkcjonalności, ale i tak ciężko chodziły. Kabina prysznicowa przeciekała ze wszystkich stron. Ciekawostka odnośnie wyposażenia pokoju: gniazdka tylko brytyjskie, ale czajnik elektryczny z wtyczką europejską. Gdyby ktoś chciał oglądać telewizję, były m.in. dwa programy po polsku. Lodówka sprawna. Suszarki ani kuchenki nie sprawdzaliśmy. Mrówki w budynku, w pokoju, w łóżku, w łazience - wystarczyło na pół godziny zostawić na stole otwartą przekąskę lub przetłuszczony papierek, żeby go oblazły. Nasz pobyt trwał od piątku do piątku, a sprzątaczki przyszły tylko we wtorek i czwartek, mimo że już w poniedziałek prosiliśmy o ich wizytę. Co ciekawe, w łazience jest informacja, by ręcznik przeznaczony do wymiany zostawić na podłodze - mógłby tam leżeć przez kilka dni. Górna półka szafy zakurzona, jakby nikt jej nie wycierał od kilku miesięcy. W połowie naszego pobytu wysiadło zewnętrzne oświetlenie budynku, więc po zmroku można było sobie na schodach zrobić krzywdę. Teren hotelu (między blokami) chyba nie jest sprzątany - różne drobne śmieci (np. zakrętki butelek, tampon) widzieliśmy leżące na chodniku lub tuż obok przez cały tydzień. Jedzenie dość monotonne, ale niezłe i spory wybór. Kelnerzy się gubili: rekordowo przez kilkanaście minut czekaliśmy na podanie sztućców, po czym w ciągu pół godziny trzykrotnie prosiliśmy o dwa kieliszki wina i nie dostaliśmy ani jednego. Recepcja czynna przez całą dobę, ale nie każdy jest w stanie obsługiwać drukarkę - to informacja dla tych, którzy potrzebują np. tuż przed wyjazdem wydrukować sobie boarding passy. Basen hotelowy w porządku. Niewielka plaża tuż przy terenie hotelu - po drugiej stronie chodnika. Z animacji nie korzystaliśmy i woleliśmy zjeść kolację w spokoju, czyli zanim się zaczną.