Hotel położony w bardzo ładnym miejscu, przy plaży i promenadzie. Obsługa bardzo miła. Wyżywienie bardzo dobre . Minusem jest czystość w pokojach , mimo codziennego serwisu podłogi nie były myte tylko zamiatane , umywalka była przytkana i nikt nic z tym nie zrobił. Pokój był na drugim piętrze, gdzie trzeba było wnieść walizę, brak windy . Widok z okna na morze.

Czystość - 5/10. Elementy wymagające największej uwagi - pościel, ręczniki nie zawsze były świeże. Pomimo wymiany na czyste, musiliśmy prosić o kolejną zmianę ponieważ dostarczona poszewka, ręczniki pachniały nieświeżo - wręcz śmierdziały - były niedoprane.Zasłony bardzo brudne ale na + że codziennie Pani pukała do drzwi i można było poprosić o wymianę ręcznika. pokój - pokój ogólnie ok, klimatyzowany, szafa, lodówka wyżywienie - śniadanie bardzo słabe 2/10 - wiele produktów nie miało smaku, było najniższej jakości np. jajaeznica- wióry bez smaku, praktycznie wszystko z ciepłych rzeczy było niejadalne, parówki - trociny bez smaku. Śniadanie dosłownie takie samo każdego dnia, byłoby w porządku gdyby menu było lepszej jakości. Kolacja o wiele lepsza, menu codziennie urozmaicone, większość dań posostawiał jednak wiele do życzenia w temacie doprawienia i jakości np. bardzo tłuste kawałki wołowiny plaża - plaża bezużyteczna. Bardzo brzydka - nie było piasku, to była ziemia z kamieniami.

Obsługa bardzo miła, jedzenie smaczne, czysto. Hotel jest usytuowany bezpośrednio przy bardzo ruchliwej, dwupasmowej drodze, więc radzę wybierać pokoje od strony morza.

Hotel spełniał moje oczekiwania, pokoje były sprzątane codziennie, co 3 dni wymieniane ręczniki. Pokój był duży z tarasem i dużą łazienką. Jedzenie dobre, choć mało zróżnicowane. Obsługa w recepcji pomocną. Plaża bardzo blisko

W hotelu Park Beach Hotel zatrzymałyśmy się na 7 dni. Nie jest to hotel o podwyższonym stanardzie, aczkolwiek decydując się na niego wiedziałam co mnie czeka na miejscu (posiada trzy gwiazdki). :-) Pokoje są odnowione, schludne, każdy ma klimatyzację, codziennie są sprzątane, a co drugi dzień są wymieniane ręczniki. "Załoga" hotelu jest FANTASTYCZNA - 10/11! Obsługa recepcji bez problemu wydrukowała powrotne karty pokładowe, a kelnerzy/barmani codziennie troszczyli się o gości hotelu, rozmawiali, dzielili się wskazówkami odnośnie tripów po wyspie. Hotel położony jest w dobrym punkcie. Może posłużyć jako baza wypadowa do poszczególnych miast na wyspie. Do centrum 3.5 km, pod hotelem przystanek autobusowy. Linie nr. 30 wyjątkowo jeżdżą co chwilę do Mariny Limassol oraz do Nowego Portu. Niedaleko przystanki IntercityBus dzięki, którym można dostać się do głównych miast Cypru. Plaża przy hotelu brzydka... najlepiej wsiąść w auto i jechać gdzieś dalej np. do Ajia Napa. Pod blokiem sklep spożywczy z mini barem. Wyżywienie: śniadanie - codziennie to samo, trzeba użyć kreatywnej głowy aby się nie znudziło (jest wybór). Obiadokolacje przepyszne, każdy znajdzie coś dla siebie (wege, wegan). Podsumowując - pomimo małych mankamentów, polecam!!!! Cypr jest przepiękny, przepełniony cudownymi ludźmi. WAŻNA UWAGA! Poprosić przy wykupieniu wycieczki o pokoje z widokiem na morze. Moje okna były skierowane na stołówkę a wchodziło się przez korytarz, który był na dworzu co powodawało, że było głośno w pokoju, nawet w nocy. Utrudniało zasypianie.

Hotel przeciętny. Można byłoby go lepiej posprzątać i o niego zadbać. Obsługa pomocna i miła. Śniadania jednolite ale smaczne. Obiadokolacje smaczne i urozmaicone.

Hotel rozłożysty, o niskiej zabudowie, z jednej strony przy ruchliwej drodze, z drugiej tuż przy plaży. Oznacza to nocny hałas i zatyczki do uszu dla wrazliwcow wskazane. Duży pokoj6i łazienka, sympatyczny przeszklony balkonik.warto wziąć pokój z widokiem na morze, bo są chyba dalej id drogi. Kompaktowy basenik, posiłki Ok, miła, pomocna obsługa hotelu. Długom spacerem do portu i starowki, rowery do wynajęcia w obrebie6spaceru. Hotel w okolicy mojego pokoju 803 jeszcze się remontował, chociaż cały dzień byłam nad morzem, mogło być niedogodne w gorszą pogodę. Przyjemne, że restauracja z widokiem na morze.. w pokoju nie było czajnika do zrobienia herbaty, teraz raczej to norma. Plaża jest ciemna, ziemia. Rezydenta nie było, bo byłam sama sobie wycieczką, o czym nie wiedziałam, stąd trochę stresu, ale pojawił się Grek, i jakoś się dogadaliśmy, że zawiezie mnie do hotelu. Wolałabym jako kobieta w obcym kraju wiedzieć o takiej sytuacji, gdy wsiadałam do prywatnego samochody w ciemności i sama :).ale wszystko skończyło się dobrze.