Bardzo miła i pomocna obsługa. Świetne położenie nad samym oceanem. Sam hotel wymaga już lekkiego remontu ale ogólnie jest ok. Teren jest ogrodzony i strzeżony więc o jakichkolwiek "atrakcjach w okolicy" raczej nie ma mowy. Niestety ocean wyrzucał codziennie na plaże tony wodorostów z którymi bez powodzenia walczyła zaloga hotelu. Kolacje w wybranych restauracjach trzeba rezerwować dzień lub dwa wcześniej.

Hotel Bahia Ambar to raj. Wszystko, czego potrzeba jest zapewnione - pyszne jedzenie (całodobowo), bar i ogromny wybór drinków, piękna i czysta plaża z leżakami, sympatyczna obsługa i przestronny pokój (warto wybrać ten z dostępem do basenu). Mają aplikację w której można rezerwować na wieczór tematyczne restauracje (polecamy indyjską i steki!) i właściwie wszystko inne też można w niej załatwić, łącznie ze sprawdzaniem menu w każdym barze, restauracji i kawiarni. Z animacji nie korzystaliśmy ale działo się dużo. Resort jest ogromny - jeżdżą meleksy na wielu trasach i wożą turystów. Ogromnym plusem Ambar jest to, że jest to hotel 18+ i do tej części, jak i do restauracji (też tematycznych) nie mają wstępu dzieci. Polecamy!

Plaża bardzo ładna i czysta, glony regularnie usuwane przez serwis plażowy. Obsługa kelnerska na plaży jak najbardziej ok. Co do czystości to tęż nie można się przyczepiać, chociaż widać że ząb czasu trochę ten hotel już dotknął. Największy minus to smród z łazienki z odpływu od prysznica ( niestety nic nie dało się z tym zrobić - trzeba było zalewać ten odpływ min.2 razy w nocy żeby nie mieć koszmarów :)) Tym bardziej że łazienka ma formę otwartą ( drzwi posiada tylko toalet ) Jeśli chodzi o wyżywienie to grzechem byłoby powiedzieć że ktoś mógłby być tu głodny. Jest naprawdę szeroki wybór od owoców morza po przepyszne mięsa zarówno w bemarach jak i te wypiekane na poczekaniu. Dodać trzeba że kolosalnie dobrą robotę wykonuje cały personel tego hotelu - zawsze pomocny, miły i uśmiechnięty. Śmiało mogę polecić ten hotel wymagającym osobom bo sam do takich należę :))

Z całego serca polecam ten hotel wszystkim, którzy od wakacji oczekują maksymalnego komfortu i dopasowania do siebie, pragną odpocząć we własnym stylu i własnym tempie. Hotel oferuje najróżniejsze atrakcje do wyboru przez cały dzień, od spa, przez sporty po szeroki wybór animacji, które rozpisane są na cały tydzień. Jednocześnie fakt, że hotel dostępny jest tylko dla osób dorosłych sprawia, że w każdym z miejsc możemy cieszyć się spokojem (co nie oznacza, że sami nie możemy pozwolić sobie na szaleństwo). Plaża jest czysta, zadbana i znajduje się od razu przy hotelu, obsługa dba, by każdy mógł skorzystac z leżaków zarówno na plaży jak i basenie. Bary all inclusive rozlokowane są tak, by można było korzystać z nich wygodnie w każdym miejscu, czy to basen, plaża czy teren hotelu. Bufet all inclusive oferuje szeroki wybór dań a oprócz gotowych pozycji mięso, owoce morza czy makarony można zamówić do przygotowania w wybrany przez siebie sposób na miejscu. Obsługa łączy w sobie profesjonalizm jak i typową dla Dominikańczyków pogodę ducha, można odczuć, że wszyscy dookoła cieszą się z naszej obecności, a w każdym miejscu jesteśmy mile widziani i możemy liczyć na pomoc w nawet najmniejszych sprawach. Hotel położony jest w północnej części wschodniego wybrzeża, niedaleko lotniska Punta Cana, co z pewnością jest dużą zaletą. Wtopiony w ogromną infrastrukturę turystyczną tej lokalizacji, choć nie dostarczy nam raczej doznań związanych z poznaniem "prawdziwego" życia na Dominikanie, z pewnością zapewni komofrt i bezpieczeństwo. Podsumowując, jest to miejsce, do którego chce się wracać bez względu na to, czy interesuje nas spokojny odpoczynek przy brzegu oceanu, czy dni pełne resortowych atrakcji - obie potrzeby z pewnością zostaną spełnione.

Hotel na najwyższym poziomie,pokoje przestronne,czyste,fantastyczne położenie przy plaży.Polecam każdemu,kto szuka wypoczynku w komfortowych warunkach. Bardzo duża i różnorodna oferta wyżywienia.

Hotel drogi. Otoczenie zadbane. Jeden spory basen przy którym o 8 rano wszystkie leżaki były już zarezerwowane. Plaża ładna ze sporą ilością leżaków i parasoli. Jedzenie zadowalające lecz nie potrafią robić owoców morza marnując wspaniałe produkty jak homar czy langusta. Nawet krewetki czy kalmary były niewłaściwie przyrządzone. Czystość 4/5. Obsługa miła. Na basenie bardzo głośne animacje praktycznie non stop co w moim przypadku oceniam za wadę. Czy pojadę tam ponownie? Nie.

Hotel ogromny. Ambar to tylko jego niewielka część. Tłumy ludzi na plażach i na basenach. Głośno, gwarno wszędzie.

Hotel bez zarzutu, idealne położenie tuż przy plaży , duży pokój, bardzo sympatyczny , pomocny , przyjazny personel, cały teren bardzo zadbany .

Hotel o to. HighLewel , naprawdę pokoje bardzo duze wyposażenie gustownie i nowoczesne , czyste , codzienny room serwis , codziennie uzupełniany barek korzystaliśmy pierwsze siedem dni z pokoju z jacuzzi a w drugim tygodniu z pokoju z dostępem do basenu i polecam opcję drugą . Otoczenie hotelu bardzo klimatyczne z bujną zielenią . Lobby b duże z barem i wieczorkami taneczno muzycznymi . Obsługa uśmiechnięta b pomocna , naprawdę bardzo grzeczna . Oczywiście wszędzie trzeba pamiętać/mile widziane tzw ONE DOLAR / napiwku no cóż ……….Basen bardzo duży z barem i dużą ilością różnych animacji - areobic, disco z pianą itp. Za basenem przechodzi się nad morze / ocean i tam rownież miejsca/leżaki pod palmami ,parasolami lub pagodą do wyboru . Na plaży i również basenie kelnerzy donoszą drinki . Serwis plażowy dba o porządek i pomaga w organizacji miejsc czy stolika, krzesła itp. Woda i plaża boska jest efekt wow. Restauracja ta tzw główna bardzo smaczne jedzenie i nie ma tzw monotonii . Dodatkowo jest kilka restauracji ala Carte np. włoska , grecka , USA itd no tam wam powiem ,że jest wystrój /klimat a jedzenie naprawdę wyśmienite . Poznaliśmy nawet kucharza który jest Chile pan Krystian rozmawialiśmy o naszej ocenie jego potraw i wołowinie i stekach i stopniu wysmażenia i innych rzeczach , no powiem nie spotkałem się z tym / nowe doświadczenie dla nas / mile nas to zaskoczyło . Podsumowując GORĄCO POLECAM ………. Co mnie/nas zaskoczyło to na płazy po zajęciu miejsca na leżaku podchodzi obsługa i obmiata nam stopy z piasku leżak i klapki - nooooooo nie wiem brakowało tylko jeszcze lektyki / doznałem szoku/pokonali mie ……….. czy coś trzeba więcej…………. Hotel. BAJA jest efekt WOW……

Hotel ogromny, wraz z żoną byliśmy już w tej sieci jednak w innym kraju więc widać pewien standard. Sam hotel ładny, co chwilę odświeżany, ogromna ilość basenów i restauracji których nie sposób odwiedzić w ciągu tygodnia. Pokoje czyste, sprzątane codziennie, natomiast ręczniki można było prosić o wymianę 2 razy dziennie. Możliwość zamówienia jedzenia do pokoju czy tez napoi alkoholowych i bezalkoholowych w cenie na duży plus. Polecamy wybór pokoju z basenem, który jest za niewielką dopłatą (nawet na miejscu w recepcji). Jedzenie pomimo faktu że było go bardzo dużo, zdawało się monotonne, źle przyprawione, po 3 dniach nie miało dla mnie znaczenia czy biorę kurczaka czy wołowinę bo smakowało to tak samo. Kucharze starali się jak mogli ale niestety brak im podstawowej wiedzy na temat kuchni świata ( mowa tu o restauracjach alla carte). Sama jakość mięs, warzyw czy owoców była tragiczna, po 3 dniach się pochorowałem i trzymało mnie do końca wyjazdu gdzie zjadłem burgera na lotnisku i jak ręką odjął. Wiem że to na pewno nie flora bakteryjna gdyż cały tydzień wcześniejszy na wycieczce objazdowej nie miałem żadnych problemów, a zaczęły się one od 1 posiłku w hotelu (stopniowo było coraz gorzej). Plaża ładna ze stromym zejściem do oceanu więc dla dzieci odradzam. Na basenach czy tez na plaży zawsze znalazły się jakieś leżaki, więc nie trzeba było wstawać super szybko aby je rezerwować. Co do obsługi to niestety Dominikańczycy mają na wszystko czas, z niczym się nie śpieszą, i bardzo szybko zapominają o to o co człowiek prosił. ( przy śniadaniu poprosiliśmy o kawę, Pan powiedział, że oczywiście nie ma problemu zaraz przyniesie i tyle go widzieliśmy). Trzeba mieć też to na uwadze, że Dominikańczycy są straszeni głośni wszędzie! przy śniadaniu krzyczą, przy sprzątaniu krzyczą, ale jak trzeba porozmawiać po angielsku to szepczą coś tylko pod nosem i nic się nie da zrozumieć.