Hotel Dreams Punta Cana Resort & Spa

Jeśli było się np. Grand Bahia Principe Turquesa (również z oferty Itaki) to w porównaniu ten hotel jest wręcz fatalny. Pomimo takiej samej ceny standard jest naprawdę ubogi. Dotyczy to zarówno serwowania posiłków jak i ich jakości, różnorodności. Zastrzeżenia można mieć również do plaży jak i pokojów. W Dreams na głównej stołówce brak jest obrusów (nawet na dinner) stoły się kleją, podstawki pod talerze są zwyczajnie brudne. Na plaży leżaki z parasolem trzeba rezerwować przed 7 rano. Fajne jest natomiast otoczenie hotelu, a zwłaszcza flamingi, pawie, zadbane trawniki, etc. Oczywiście po wakacjach spędzonych np. w Egipcie 5*, czy Maroko 5* jest to super obiekt. Ale jeśli ktoś był wcześniej w Dominikanie np. we wspomnianym Grand Bahia Principe Turquesa to ten hotel oceni ledwie na 3*.

Hotel jest piękny, niskie dwupiętrowe domki położone wśród licznej zieleni. W okresie wiosennym jest wiele kwitnących drzew i krzewów. Urozmaiceniem roślinności są ptaki| flamingi i pawie oraz staw z kaczkami i woliera z papugami, a każdego ranka budzi wszystkich świergot wróbli. Wzdłuż domków ciągnie się basen do samej plaży, w którym każdy znajdzie swoje miejsce według upodobań - ci co lubią spokój i ci co lubią towarzystwo innych. Pokoje hotelowe są położone i od strony basenu i od strony trawników i ścieżek hotelowych. W wielu miejscach hotelu są umieszczone bary, w których można dostać wszelkiego rodzaju napoje i wodę w butelkach. Na plaży piękny piasek bez ani jednego kamyczka. Jest trochę wodorostów wyrzucanych codziennie przez kapryśny Atlantyk, jednak obsługa hotelowa każdego ranka je sprząta. W morzu nie można pływać ze względu na ciągłe fale, jednak można snurkować i w odległości od 5 - 10 m podziwiać żyjące rafy koralowe wraz z żyjącą tam roślinnością i ławicami małych rybek. Ale gdyby ktoś się spodziewał raf i ryb jak w Morzu Czerwonym to się rozczaruje. Jednak dla pływaków lubiących spokojną wodę do pływania jest długi basen. Woda tam dość płytka (na całej długości głębokość 1m), ale można się do tego przyzwyczaić i nie przeszkadza to w pływaniu, Jeśli pływać się nie lubi, to można korzystać z pływających materacy, na których można i pływać i jednocześnie się opalać. Bardzo uprzejma jest obsługa hotelowa, która codziennie o każdej porze wita z uśmiechem gości hotelowych i jest do dyspozycji gości o cokolwiek się poprosi. W hotelu jest jedna główna restauracja i kilka tematycznych, z których nie korzystaliśmy. Wystarczało nam jedzenie w restauracji głównej, gdzie podawano mnóstwo pysznego jedzenia i każdy coś znalazł dla siebie iwedług własnych upodobań smakowych. W okolicy brak atrakcji, dlatego też menadżerowie hotelu starają się uatrakcyjniać wieczory poprzez zapraszanie artystów, muzyków, wyświetlanie filmów lub zabawy taneczne. Na terenie hotelu są boiska do gry siatkowej, koszykówki i tenisa. Można również wypożyczyć rower, jeśli ktoś lubi jeździć przy stosunkowo wysokich temperaturach. Ogólnie jesteśmy z pobytu bardzo zadowoleni i nie żałujemy żadnej złotówki, którą wydaliśmy na pobyt w tym hotelu. Gdyby nie tak duża odległość od Polski, to chętnie byśmy tam jeszcze wrócili.

Hotel wspaniały, fenomenalna obsługa, świetne animacje i obłędne wyżywienie

Hotel dla lubiących spokój. Wiele animacji łatwo wypełnić czas.

Wspaniały hotel, położony nad cudowną plażą w okolicy otoczonej palmami. Wzdłuz hotelu egzotyczny park uslany palmami i lokalna roslinnoscia. Jedzenie wyśmienite - dosłownie czego dusza zapragnie. Aż zal było wjeżdzać.

Ze względu na wyśrubowany standard hotelu był to zdecydowanie nasz najbardziej komfortowy pobyt. W porównaniu z Dreams Punta Cana stosowane w innych hotelach określenie 'all inclusive' brzmi żartobliwie.Karaiby. Lot z Warszawy do La Romana komfortowy, a jedyną uciążliwością (ale widziały gały co brały) jest długość lotu czyli około 11 godzin w jedną stronę i około 9 w drugą (kto uważał w podstawówce, wie dlaczego). Hotel wymyka się wszelkim porównaniom z innymi znanymi nam tego typu obiektami pod względem poziomu usług, kuchni multi-kult, atrakcyjności animacji i jakości drinków. Przy hotelu karaibska plaża jak z pocztówki. Do wyboru szereg wycieczek, my zdecydowaliśmy się na zwiedzanie stolicy tego kraju (interesująca przechadzka po Santo Domingo w towarzystwie pilotki znającej się na rzeczy), spływ po rzece, wizytę w bazylice Higuey i zapoznanie się ze 'zwykłą' Dominikaną (bo ocena Dominikany na podstawie hotelu Dreams jest jak analiza życia w PRL-u na podstawie pobytu w hotelu Victoria). Dla chętnych możliwe bardziej 'morskie' atrakcje. A oto jak skomentowaliśmy pobyt na pocztówkach do znajomych : 'Karaiby, a konkretnie Wielkie Antyle, Señority zwrot przez rufę robią co chwilę Pędzą rum i cygara kręcą na udach różne odmiany czarnego luda Być białym to zaszczyt i białym być wypada Modny biały cukier, chleb, plaża, pupa blada Kto nie lubi drinków, merengue pojąć nie zdoła, Może włożyć beret i iść do kościoła.' Tekst wymaga pewnego komentarza : 1.) Dziewczyny rzeczywiście eksponują walory i lansują miły dla oka latynoski typ kształtów, pozostający w opozycji do typu wychudzonej modelki. 2.) Rum jest wszechobecny, zróżnicowany cenowo i smakowo, każdy dobry. Dla niezdecydowanych na konkretny zakup - hotelowe zorganizowane degustacje i edukacje. 3.) Kręcenie cygar na udach to głęboko utrwalona bajka. 4.) Biały cukier uchodzi za bardziej elegancki od brązowego, a śniadzi Dominikańczycy uważają się za lepszych od zdecydowanie ciemniejszych Haitańczyków. 5.) Merengue jest tańcem narodowym, a kto pojąć nie zdoła na miejscu to może się zapisać do szkoły w Polsce (bo są) 6.) Można iść do kościoła bez problemu, bo są liczne, a Dominikańczycy w zdecydowanej większości są katolikami.

Bardzo dobry

trudno wymagać więcej w tej części świata , ten hotel to nie jest europejskie 5* ale zarządzający bardzo starają się aby tak było