Hotel Serenade All Suites jest nowym, ale nadającym się już do remontu - przynajmniej nasz pokój. Pełno w nim niedoróbek np.: woda z prysznica wlewa się na pokój, woda, która zalewała nasz taras z nieszczelnego jacuzzi z trzeciego piętra, 5 razy w wciągu tygodnia wlewała się pokoju (mieszkaliśmy na pierwszym piętrze). Utrudnienia jakie nas spotykały zgłaszaliśmy na bieżąco, ale obsługa hotelu bagatelizowała to i trzeba było słuchać lejącą się wodę przez pięć nocy. Mieliśmy pokój z jacuzzi na tarasie z którego baliśmy się korzystać ponieważ reszta wody zalegająca bardzo szybko robiła się śmierdząca i to zniechęcało do kąpieli. Napełnienie go trwało około 4 godzin. Poza tym hotel godny polecenia. Wyżywienie dobre (można korzystać z restauracji w bliźniaczym hotelu) obsługa miła, codziennie zmieniały ręczniki, minibarek pomimo zapewnień o codziennym darmowym uzupełnianiu - nie był uzupełniany, ale woda była donoszona codziennie. Animatorzy przyjaźni, plaża ładna, można spacerować za dnia. Bardzo prawdopodobne jest że wybierzemy się tam jeszcze raz.

Z czystym sumieniem polecam hotel Serwnade All Suites. Spędziłam w nim razem z mężem niezapomniany grudniowy tydzień. Zdjęcia w ofercie nie oddają uroku tego obiektu. Zaczynając od pokoju przez lobby, restauracje, bary i baseny a kończąc na plaży. Jest czysto i ze smakiem. Hotel posiada 3 baseny. W tym jeden typowo imprezowy (muzyka, bar w basenie, gry i animacje). Nasz ulubiony to silent pool gdzie nie było muzyki i można było w spokojnej atmosferze poopalać się na leżakach, których nigdy nie brakowało (leżaki rezerwowane były tylko na plaży ale i tak o każdej porze dnia można było znaleźć wolne miejsce). Baseny czyste i przestronne. Przy leżakach parasole z liści palmy i stoliki. Co chwilę chodzili kelnerzy pytając czy czegokolwiek potrzeba. Na recepcji dostaje się dwie karty wymieniane na ręczniki plażowe. Karty do pokoju są wbudowane w opaskę na rękę. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie bo nie trzeba o nich pamiętać wychodząc z pokoju. Plaża bardzo ładna. Glony zbierane codziennie. Woda czysta i bardzo daleko od brzegu było płytko. Ochrona na plaży. Pojawiali się sprzedawcy kokosów, pamiątek i wycieczek, ale nie byli nachalni. W obie strony plaży można przejść się na spacer i zrobić ładne zdjęcia. Pokój duży i wygodny. Wanna w pokoju, duży prysznic. Bardzo wygodne łóżko. Duży balkon. Sporo miejsca na ubrania. Lodówka i mini bar w cenie ( uzupełniane codziennie w wodę, napoje gazowane i piwo oraz drobne przekąski). Pokoje sprzątane codziennie, codziennie wymieniane ręczniki i uzupelniany szampon, odżywka, mydło i balsam do ciała. Pomocna była również parownica aby na szybko przeprasować ubrania. Klimatyzacja działała beż zarzutu. Pokoj ma również kanapę i trzy fotele oraz stoliczek. Ekspres do kawy, kapcie, szlafroki i parasole. Wystrój pokoju nowoczesny i w spokojnych barwach. Widoczne są drobne "niedoróbki" np odchodząca farba z klamki czy osad kamienny pod prysznicem, po sprzątaniu smugi na lustrach, ale takie uroki Dominikany, nie wpływa to w rząden sposób na komfort przebywania w tym miesjcu). W pokoju kilka wtyczek na usb (nie korzystaliśmy w ogóle z przejściówek). Mieliśmy pokój od strony basenu, który polecamy ponieważ od strony ogrodu bardzo często słychac było głośne pianie (chyba) kogutów. Jedzenie bardzo dobre i duży wybór. Każdy znajdzie coś dla siebie. Przez tydzień nie byliśmy w stanie wszystkiego sprobować. Wszystko świeże i dobrej jakości. Pyszne owoce, ryby i duży wybór dań na ciepło ( od pizzy i burgerów robionych przy Was po owoce morza, makarony, steki i grillowane warzywa. Drinki również dobre, jakie tylko sobie zażyczycie. Na terenie hotelu jest kilka restauracji oraz 2 rest. bufetowe. Nie było problemu ze znalezieniem miejsca. Mogliśmy także korzystać z restauracji oraz basenów i animacji na terenie hotelu Serenade odzielonego bramkami otwieranymi opaskami/ kartami do pokojów. Śniadanie zaczynało się o 7.00, kolacja kończyła o 22.00. Polecamy skorzystać z tzw. lunchboxów jeśli wybieracie się na wycieczkę poza hotel. Wycieczki zazwyczaj zaczynają się zanim rozpoczyna się śniadanie. Zgłaszając dzień wcześniej na recepcję taką prośbę dostaniecie przygotowany posiłek. Obsługa w większości bardzo sympatyczna i wesoła lub neutralna. Nie spotkało nas nic nieprzyjemnego. Chętnie przyjmują napiwki ale jeśli ich nie ma nie wpływa to na jakość usługi. Każdego wieczoru inne animacje w lobby. Trafiliśmy na silent disco (rewelacja!), karaoke, muzykę na żywo. W hotelu Serenade jest teatr i tam skorzystaliśmy z Michael Jackson show oraz dyskoteki na plaży. Na terenie hotelu jest także sklep z pamiątkami, kosmetykami i plażowymi ubraniami (ceny wyższe niż na lotnisku, ale jeśli jest się w potrzebie można dostać najpotrzebniejsze rzeczy). Nie trzeba wymieniać dolarów na peso dominikańskie jeśli zostaje się w hotelu. Napiwki i ceny w sklepie przyjmują w dolarach. Jeśli lecicie bez dzieci, szukacie hotelu w dobrym guście z miłą obsługą i komfortem oraz spokojem ten hotel jest rewelacyjny. Mając ochotę na imprezy wystarczy przejść do hotelu Serenade, mając ochotę na komfort i spokój wrócić do Serenade All Suites. (Podwożą również meleksem co przydaje się kiedy ma się ze sobą walizki). Szczególnie w ciągu dnia i wieczorami daje się odczuć różnicę jak to w hotelu gdzie nie ma dzieci. Plusem jest również odległość hotelu od lotniska ( ok 20min. autobusem).

Pomimo tego że hotel został otwarty zaledwie w październiku ubiegłego roku, już daje się zauważyć pewne niedoróbki - np. w naszym pokoju oberwała się listwa LED nad łóżkiem i nie działało podświetlenie jednego z luster. Przy każdym gniazdku jest wejście USB, więc nie potrzeba żadnych ładowarek do telefonu. Dla innych urządzeń potrzebny jest adapter. Nowoczesny telewizor daje się skonfigurować tak, aby wyświetlał zawartość ekranu smartfona, więc można sobie oglądać polskojęzyczne filmy z Netflixa, czy YouTube. Internet jest na tyle szybki, że bez problemu można prowadzić wideo rozmowy na którymś z komunikatorów, chociaż czasami zrywa połączenie - to jak wiatr zawieje. Teren hotelu jest raczej cichy i spokojny, a dla osób pragnących bardziej aktywnego wypoczynku jest nieograniczony dostęp do całej infrastruktury siostrzanego hotelu Serenade Punta Cana. Tam cały czas coś się dzieje, a wieczorami są występy w sali kinowej, które - trzeba przyznać - są na bardzo wysokim poziomie, jak w telewizji. Pewnym problemem jest również brak informacji – nie do końca wiadomo w jakich godzinach są otwarte restauracje i gdzie załatwić rezerwację do „à la carte”. Pokoje sprzątane są dwa razy dziennie, ale w różnych godzinach, co koliduje czasami z naszą prywatnością. Przecież można zdrzemnąć się po obiedzie, a tu akurat mamy wizytę pań sprzątających. Barek jest uzupełniany codziennie (4 Cole, 2 Sprite, 2 wody, 4 piwa), a przy drobnej „motywacji” zestaw ten może być całkiem dowolny – szczególnie ważne dla piwoszy. Obsługa jest bardzo miła, uczynna i to bez względu na to czy wręczy się jej jakiś napiwek, czy też nie. W grudniu już pojawił się odwieczny problem "rezerwacji" leżaków na plaży - o godz. 10-tej zajętych bywało ok. 25%, a "zarezerwowanych" ręcznikami 100%. Myślę, że można byłoby to rozwiązać wprowadzając kaucję za ręczniki plażowe i wymieniać je pod warunkiem zwrotu starych. Na szczęście przy basenach wolne leżaki były zawsze, a kelnerki dbały o drinki. Jeśli chodzi o wyżywienie, to szału również nie było. Bywało że potrawy były zimne (makarony, ziemniaki) lub niedogotowane. Do tego sok z dużą ilością lodu i rewolucja w żołądku gotowa. Głodny jednak nikt nie chodził.

Nowy hotel, byliśmy jednymi z pierwszych klientów. Pokoje są duże, czyste z nową cichą klimatyzacją z wielkimi wygodnymi łóżkami (woleliśmy pokój bez wanny w środku który ma dwa wielkie łóżka dające po połączeniu 3,6 m długości:) Zaraz po zameldowaniu zauważa się w pokojach masę drobnych usterek (odpadający tynk pod prysznicem, cieknąca woda spod toalety, niezamykające się drzwi do toalety itp. ) ale po jakimś czasie przestaje się na nie zwracać uwagę. Najważniejsze, że nie ma w pokojach wszechobecnego na Dominikanie zapachu wilgoci:) Czystość i sprzątanie pokoi jest ok. poza bardzo długim czasem oczekiwania na nie. Sprawia to wrażenie że pań sprzątających jest za mało. Jedzenie w części All Suites jest bardzo słabe - taka dobra trójka. Raz skusiliśmy się na pół surowe bez smaku szaszłyki z krewetek smażone na tanim oleju na patelni. Na szczęście goście All Suites mogą korzystać ze śniadań, obiadów i kolacji ze stołówki siostrzanego hotelu Serenade - a tam jedzenie na dobrą czwórkę i można coś wybrać aby głodnym nie chodzić. Z kolacji ala-carte nie korzystaliśmy. Mając na uwadze, że stołówki w części All Suites dopiero co zostały uruchomione można mieć nadzieję, że za jakiś czas kuchnia się poprawi. Fajną sprawą jest barek w pokoju codziennie uzupełniany - lepiej po zostawieniu napiwku (ale to już taki kraj;). Cześć All Suites ma fajny kawałek plaży z płytkim wejściem do morza, codziennie sprzątany z glonów, z wygodnymi piankowymi nowymi leżakami o które nie trzeba rano walczyć. Ręczniki plażowe są codziennie bezpłatnie wymieniane na świeże. Plaża umożliwia długie spacery ale nie dla fanów zakupów. Baseny oferują bary i spokojną lokalną muzykę a animatorzy zachęcają do nauki bachaty... Hotej znajduje się w cichej części sąsiadując z zazwyczaj spokojnym centrum Dolphin Expoler (z pokojów z widokiem na park najczęściej słychać znajdujące się tam papugi). W pobliżu hotelu nie ma praktycznie sklepów (aby coś kupić należy zamówić taksówkę do oddalonego 10 km centrum handlowego lub pojechać na wycieczkę - ceny w sklepach hotelowych są mocno przesadzone:(

Nowy hotel, czystość na wysokim poziomie, smaczne i urozmaicone jedzenie, czysta plaża, bardzo płytka woda