Hotel pięknie położony na wzniesieniu z szeroką piaszczystą plażą , dostępem do pięknej rafy , niezamknięty , można spacerować w kierunku pobliskiego hotelu Baron gdzie znajdziemy urokliwe sklepiki. To wszystko plusy !Niestety na tym się kończą. Lata świetności hotelu minęły! Widać, że hotel niestety chyli się ku upadkowi. Oszczędności właściciele robią głównie na jedzeniu i piciu oraz kosmetyce i drobnych naprawach w pokojach. Jedzenie skromne ale to przy tej cenie możliwe, głodu nie czuliśmy można się było najeść gorzej z napojami. Kawa na śniadanie tylko z nazwy b.słaba !!! Całkowity brak masła, trzeba było o nie prosić wtedy dostawało się jedno na osobę. Lunch i kolacja w towarzystwie b.rozcieńczonego wodą za to wzmocnionego miejscowym alkoholem wina . Piwo rozcieńczano początkowo wodą potem Spritem. To już moim zdaniem niedopuszczalne.

Hotel beznadziejny, wyżywienie fatalne i bardzo monotonne gdyż każdego dnia serwowane jest wszystko to samo i do tego kiepskiej jakości, każdego dnia popołudniu w hotelu brakowało już coca coli, sprite, fanty, napojów alkoholowych, beznadziejna kawa, mleko rozwadniane wodą, brak snack barów więc nie można zaliczyć oferty do All Inclusive, pokoje bardzo biedne i smutne, na pewno nie jest to hotel 4*, co najwyżej można dać 2* choć to i tak za dużo, brak basenu z podgrzewaną wodą. Pani rezydentka bardzo niekompetentna i pozostawiająca dużo do życzenia.

Bardzo czysto, hotel położony na dość dużym terenie. Plaża czysta morze cudowne świat podwodny zachwycający przepiękna rafa. Z plaży do pokoju mieliśmy do pokonania 135 schodów lub chodnikiem do góry- ze względu na zbędne kilogramy byliśmy zadowoleni. Pokój duży bardzo wygodne łóżko widok na morze lekko z boku drugie piętro idealnie. Jedzenie smaczne wybór nie za duży ale wystarczający ryby wyśmienite kelnerzy uśmiechnięci pracowici.