Bardzo nam sie podobalo obskuga wyzywienie plaza super

Hotel olbrzymi (9000 pokoi). Funkcjonuje jako małe miasteczko. Dobrze mieć ze sobą dolary na napiwki, chociaż pracownicy nie są w tej kwestii nachalni. Dużo się uśmiechają i są bardzo serdeczni. Jeżeli zostawi się w pokoju dolara to osoby sprzątające bardziej się przykładają m.in. tworząc z ręczników różne wzory. Plaża jest piaszczysto-kamienista. Niestety nie jest wystarczająca ilość leżaków. Dobre miejsce, żeby snurkować-ładna rafa koralowa. Jedzenie takie sobie. Duży wybór, a jakby się zawsze jadło to samo. Plus za owoce i warzywa. Alkohol na all inclusive niedobry. Lepiej mieć swój. W hotelu jest mało Polaków za to dużo Ukraińców i Rosjan. Warto wybrać się na quady na pustyni. Kosztowało to 15 dolarów a przygoda i widoki naprawdę piękne. W styczniu pogoda ok 26 stopni-dla nas idealna. Było przyjemnie i słonecznie a skwar nie lał się z nieba. Hotel jest położony ok 100 m od dzielnicy SOHO - pełnej sklepików i kawiarni. Byliśmy w styczniu, także animacji nie było zbyt wiele. Dla mnie ciekawym przeżyciem było skorzystanie z hotelowej łaźni Hammam wraz z masażem. Pokój, który nam się trafił był bardzo ładny i duży. Był tarasem i z widokiem na basen. Są trzy duże baseny i są podgrzewane. Leżaki na basenach i plaży mogłyby być już wymienione. Na terenie hotelu jest bardzo przyjemna beduińska kawiarnia z piwem, shishą, kawą i herbatą. Jest też restauracja z pysznymi owocami morza. Te miejsca są dodatkowo płatne. W okolicznych sklepikach trzeba się targować. Mnie to nie wychodziło, ale poznaliśmy na miejscu przesympatyczną parę Ukraińców, którzy robili to świetnie. W piątki i soboty są wyjazdy na dyskoteki. Na miejscu raczej nie ma możliwości, żeby potańczyć. Ogólnie hotel jest godny polecenia.

Hotel 2 - Hilton ale tylko z nazwy Czystość 2 - Hilton ale tylko z nazwy ,serwis na 8 dni pobytu odbył się 2 razy !!!!codziennie gratis ,komary ,pchły i inne nieszczęścia będące plagą pustyni. Serwis-obsługa 1 - Szok,!!! Niedowierzanje!!!że jeszcze tak się podchodzi do klientów którzy są dla Hotelu najważniejsi. Brak słów i chęci na opisy absurdów sytuacji jakie miały miejsce podczas naszego że tak powiem wypoczynku. Rezydent - kolejne nieporozumienie. Brak słów na opis w ankiecie , odnośnie pracy tej Pani wystosujemy odrębne pismo.

śniadania byly dosc ubogie jesli chodzi o wybor i czesto jedzenie sie szybko konczylo. rosyjsko jezyczne zabawy i gry moglyby tez byc prowadzone w jezyku angielskim, podobnie z muzyką nad basenie i wieczorami w barze.