Wycieczka bardzo udana. Program nie był przeładowany, a jednocześnie dawał możliwość poznania Alzacji.

Doskonały, profesjonalny pilot, Pan Jacek!! Równie profesjonalny i sympatyczny kierowca, Pan Zbyszek. Do tego dobry program wycieczki, daje ogólnie bardzo dobrą ocenę.

Wycieczka interesująca. Ciekawy, urokliwy region Francji. Program zwiedzania bardzo bogaty nie pozwalający na samodzielne dodatkowe spacery i swobodne zjedzenie w porze obiadowej przekąski oraz wypicie kawy zwłaszcza, że obiadokolację przewidziano w godzinach wieczornych. Praca pilota oraz miejscowego przewodnika bardzo dobra , Wycieczka godna polecenia. Dodatkowa jej zaleta to docelowy przejazd dzienny.

Wycieczka ciekawa, bo Alzacja piękna. Bardzo dobra lokalizacja hotelu w centrum miasta, nie trzeba było przenosić się z hotelu do hotelu. Za to wiedza pilota i organizacja b. przeciętna. Słaba wiedza o możliwościach spędzenia wolnego czasu i lokalnych ciekawostkach. Szkoda, że program wycieczki nie przewidywał choć jednej wspólnej kolacji w lokalnej restauracji, tylko kolacje typu flunch. W sumie ok., jestem zadowolona

Już na początku dezinformacja organizacyjna; w Warszawie na Dw. Zachodni pilotka przyjechała po grupę do Bawarii i nic nie wiedziała o grupie do Alzacji, co spowodowało tylko niepotrzebne zdenerwowanie. Podróż długa i męcząca; przez Niemcy przejazd strasznie długi mimo fantastycznych niemieckich autostrad, którymi normalnie śmiga się bardzo szybko; autokar stary, brudny i niewygodny; kierowcy 'podejrzanie dziwni'; hotel w Strasburgu norowaty, ciasny, niezbyt czysty,z marnymi śniadaniami; jedyny plus, że świetnie zlokalizowany blisko Starego Miasta. Pilot sympatyczny, miły, kompetentny, ale trochę niezorganizowany; Ogólnie wycieczka przyjemna, ale stanowczo za krótka; jazda z warszawy do Strasburga prawie 20 godzin po to aby być na miejscu 3 dni jest nieporozumieniem. Wycieczka powinna mieć przede wszystkim zmieniony program; wydłużony o co najmniej 2 pełne dni ze znacznie większą ilością alzackich perełek, których zabrakło niestety w obecnym programie. Pisanie w katalogu że wycieczka jest bez nocnych przejazdów jest ze strony Biura Itaka sporym naduzyciem. Wyjazd o 1 w nocy cała noc ; powrót do Warszawy tuz przed 4 rano- to drogi organizatorze prawie 2 całe męczące noce w autokarze! więc dobrze o tym napisać wprost! Nie każdy wyjeżdża przecież z Wrocławia!, gdzie wsiadło kilka osób, a 3/4 osób jechało właśnie z Warszawy. Tu duży minus dla Itaki! poza tym ok, tylko ZMIEŃCIE CZAS TRWANIA TEJ WYCIECZKI na co najmniej 7 dni! Te tylko 5 dni(z podróżą, czyli 3 na miejscu) tak daleko to jakieś nieporozumienie!

Ze względu na awarię autokaru, który miał nas wieść, podstawiono rozwalającego się żółtego grata, w środku brudno, papierki pomiędzy siedzeniami, kierowcy nawet nie przeszli żeby je pozbierać. Pilot w większości wywiązał się ze swoich zadań, ale niestety w ogóle nie znał się na kulturze Francji. Więcej dowiedziałam się o Izraelu niż Alzacji (hahaha). Nie rozumiem, dlaczego posyłacie na taką trasę pilota bez znajomości j. francuskiego i w ogóle nie obytego w tej kulturze. A angielski Pana Irka - pożal się boże.... tak na 3+. On niedokładnie tłumaczył, czasami przekręcał słowa bądź całe wyrażenia. Może na innych trasach się sprawdza, ale nie posyłajcie go do Francji!!! Jestem z wykształcenia romanistką, więc wiem co mówię. :) Trasa wycieczki cudowna, choć zbrakło jeszcze jednego dnia na SPOKOJNE zwiedzanie Strasbourga. Ogólnie jestem zadowolona, choć przydałaby się drobna rekompensata ze strony Itaki za niedogodności związane z brudnym i starym autokarem.

zbyt długi przejazd,śniadanie w hotelu dobre, obiado-kolacja b.słaba

program wycieczki ciekawy choć 3 dni faktycznego pobytu to troszkę mało. natomiast autokar, kierowcy i pilot to kompletna porażka. człowiek o Francji nie miał zielonego pojęcia. twierdził, że pracuje w turystyce 10 lat ale sprawiał wrażenie kogoś kto się znalazł na swoim miejscu przypadkowo. znajomość francuskiego żadna, angielski troszkę.ciągłe opowieści o świętych, Izraelu, królach polskich itp. Dowiedziałam się też np. że wino czerwone po jakimś czasie staje się różowe a na końcu białe (choć pilot przechwalał się, że kiedyś sprzedawał wino). Poza tym w Strasburgu rejs statkiem nie był chyba przemyślany, bo 1,5 godziny w całkowicie przeszklonym, nagrzanym i bez odrobiny świeżego powietrza 'czymś' to nienajlepszy pomysł. Autokar stary i brudny z 'dziwnymi' zapachami. Kierowcy samodzielnie ustalali godziny wyjazdu, postoju (w drodze powrotnej nawet go godzinę), często grupa na nich czekała.

Odwiedzane miejsca ciekawe i ładne. Plusem hotelu jest położenie blisko centrum. Niestety brudne wyposażenie pokoi (tony kurzu na firanach i zasłonach, nieświeże ręczniki nie nadawały się do użytku). Zniszczone krzesło, psująca się spłuczka... Dobre rozwiązanie z posiłkami w restauracji Flunch. Dużym minusem wycieczki była podróż na trasie Chorzów-Wrocław (z przesiadką w Opolu) trwająca prawie 5 godzin!! Sugerowałabym zaplanować przystanki do wsiadania w poszczególnych miastach na parkingach najbliższych przy zjazdach/wjazdach na autostradę, co znacznie skróciłoby przejazd na terenie Polski i sprawiłoby podróż mniej męczącą. W porównaniu z autokarami, którym mieliśmy przyjemność przejeżdżać kolejne odcinki na trasie, autokar docelowy mało wygodny. Pilot słabo przygotowany do oprowadzania po miastach. Jego brak znajomości języka francuskiego nie ułatwiał zwiedzania. Reasumując wycieczka ciekawa, ale przydałoby się dopracować plan zwiedzania i uzupełnić wiadomości o kolejnych miasteczkach i ich atrakcjach oraz przemyśleć organizację transportu.

0