Wycieczka ogólnie udana,Lazurowe Wybrzeże piękne,natomiast organizacja już gorzej.Pierwsza sprawa,to standard autokaru,poniżej oczekiwań.Jest to dla mnie niezrozumiałe.W Opolu,podczas przesiadania się do właściwych autokarów,wszystkie z Itaki,odjeżdżające do innych krajów,piękne o wysokim standardzie,a nasz jako jedyny najgorszy,ciasny i ogólny standard bardzo niski.Co dziwne,że nasz autokar jadący w najdłuższą trasę,okazał się najgorszy.Siedzieliśmy na samym końcu,gdzie było najmniej miejsca i uważam,że środkowe siedzenie nie powinno być już sprzedawane.Z uwagi na to,że siedzieliśmy na silniku,trzęsło,było gorąco,nie było co zrobić z nogami,to jeszcze obok,na środku siedziała osoba,przez co jakiekolwiek ruchy czy wyciągnięcie się,było niemożliwe,czego efektem były koszmarnie spuchnięte nogi,moje i męża.Uważam,że dla minimum komfortu,środkowe miejsce na końcu autokaru,powinno pozostać puste.Kolejna sprawa,to organizacja wycieczki przez P.Anię.Trzeba przyznać,że jest to osoba,która posiada olbrzymią wiedzę na temat Francji i innych krajów,natomiast nad organizacją wycieczki,mimo sporego doświadczenia,o którym informowała,powinna jednak jeszcze sporo popracować.Pierwsza sprawa,to w dniu wyjazdu z W-wy,gdzie człowiek nie jest jeszcze zmęczony i najedzony,postoje okazywały się zbyt długie.Pierwszy postój - 1,5 godziny,to lekka przesada.I tak do Opola,co chwilę bardzo długi postój,przez co jechaliśmy tam cały dzień.W głównym autokarze już wręcz przeciwne.Pani Ania,dawała dosłownie chwilę i na dodatek zatrzymywaliśmy się w tych miejscach,gdzie wszystkie autokary,przez co kolejki do WC były kolosalne i nie wszyscy wyrabiali się.Czy nie lepiej robić postoje w miejscach,gdzie nie podjeżdżają wszystkie autokary???? Czy wszystkie autokary muszą jeżdzić jeden za drugim i stawać w tych samych miejscach??? To dawałoby podróżującym jednak większy komfort.Na wieczorną i poranną toaletę nie dostawaliśmy praktycznie już w ogóle czasu,kolejki do umywalek kolosalne,nie każdy się wyrobił.To samo tyczy się na kolację i śniadanie,na to czasu w ogóle nie dostaliśmy i tutaj wielki minus dla Pani Ani.Szczególnie w drodze powrotnej,rano,gdzie człowiek jest już wyczerpany i brudny,nie było czasu na toaletę i śniadanie,tylko pogoń,żeby szybciej wrócić.Kompletnie nie wyważone postoje,do Opola koszmarnie długie,nie wiem po co,a w drodze powrotnej, kilkuminutowe.Powinno być zdecydowanie odwrotnie.Kolejna sprawa,to skrócenie nam o 6 godzin pobytu w Niceii,ponieważ jakieś dwie osoby w naszej grupie miały o określonej godzinie transport z W-wy do Białegostoku.Tylko,że co to obchodzi całą grupę??????? Jest to kwestia wyłącznie dobrej organizacji.Komunikacja z W-wy do Białegostoku jest bardzo dobra,więc kwestia skracania wyjazdu całej grupie jest dla mnie niezrozumiała.Efektem tego był bardzo krótki pobyt w tak pięknej Nicei i pogoń.Właściwie nie było nawet czasu na zjedzenie obiadu przed tak długą podróżą, przez jakieś dwie osoby.Efektem tego w naszym przypadku było brak ciepłego posiłku przez 30 godzin.Wróciliśmy brudni,głodni i koszmarnie zmęczeni.I jeszcze jedna uwaga dotycząca Pani Ani.W autokarze były połączone dwie grupy -Lazurowe Wybrzeże i Riwiera z gwiazdami.My zaliczaliśmy się do taj drugiej grupy.Nie podobało nam się to w jaki sposób,pilotka wypowiadała się o naszej grupie.Mówiła,że grupa 'Lazurowe...'jest jej grupą,cały czas tylko moja grupa,moja grupa,a my to niby czyja grupa??? Nie jej???? Niestety o nas wypowiadała się trochę kpiąco,tylko dlatego że wybraliśmy trochę inny program,nie w całości ten,który ona organizowała.To trochę przykre.I jeszcze jedna uwaga,tym razem pozytywna.Hotel Lambert w Antibes jest przesympatyczny,czyściutki,estetyczny,dobrze usytuowany,z miłą obsługą,blisko plaży,z dobrymi śniadaniami,(biorąc pod uwagę styl życia Francuzów) jest bardzo dobry,biorąc pod uwagę cenę wycieczki.Powinien pozostać w ofercie Itaki na długo :) Ogólnie wyjazd i pobyt na południu Francji będziemy wspominać miło,mamy przepiękne zdjęcia,a o organizacji wyżej napisanej,postaramy się długo nie pamiętać :)