Palmariva Beach Hotel

Hotel zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie! Czystość w hotelu była na najwyższym poziomie – pokoje i cały obiekt były na bieżąco sprzątane. Wyżywienie również zasługuje na najwyższe oceny – każdego dnia serwowano pyszne, różnorodne dania, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Lokalizacja hotelu jest fantastyczna, plaża i góry, piękne widoki! Plaża przy samym hotelu, gdzie zawsze były wolne leżaki, cisza i spokój. Dodatkowo, WiFi działało bez zarzutu – szybkie i stabilne połączenie było dostępne w całym obiekcie, nawet na plaży co było dużym plusem dla osób potrzebujących dostępu do internetu. Zdecydowanie polecam ten hotel!

Hotel oceniam na "5"

Mieszkaliśmy w bungalow, ostatni rząd, dość blisko głównej ulicy, więc rano przeszkadzały jeżdżące samochody. Ogród bardzo ładny i zadbany, zacienione miejsca i stoliki z krzesełkami do wypoczynku. Łazienka słaba, cieknąca słuchawka od prysznica, brak kabiny prysznicowej, więc woda się rozlewała po łazience. Łóżka mało wygodne, dwa połączone w jedno. Codziennie wymieniane ręczniki i uzupełniane kosmetyki. Śniadania trochę monotonne, ale smaczne. Pozostałe posiłki również smaczne, ale często były zimne. Niestety nie ma szans napić się dobrej kawy, tylko taka jak w automatach.

Hotel widać, że ma swoje lata jednak jest stopniowo odnawiany. Pokój w bungalow częściowo odnowiony, sprzątany codziennie. Jedyny minus pokoju to woda z prysznica zalewająca łazienkę i zarwana z jednej strony siatka na owady w oknie przez co w nocy pogryzły nas komary. Plaża niezbyt duża jednak leżaków sporo, zawsze jakieś były wolne zarówno na plaży jak i przy basenie. W hotelu za darmo dostępne są boiska, pole do mini golfa (wymaga jednak już lekko odnowienia), stól do ping ponga. Jedzenie w większości smaczne, w drinkach czuć alkohol, a nie sam soft. Na śniadanie pani przy gościach smaży pancakes lub mini pączki, na obiad i kolacje zwykle jedno danie też jest przygotywane na oczach gości na bieżąco, reszta dostępna jest w bemarach. Minus to mało urozmaicone desery i słabej jakości soki oraz mały wybór owoców. Przy późnym zameldowaniu po godzinach kolacji na recepji czekały na nas knapki i owoce, a w oczekiwaniu na transfer po oddaniu kluczy do pokoju nadal można korzystać z infrastruktury hotelu i wyżywienia. Mało animacji, jedybie wieczór grecki był tłumaczony na angielski, reszta wieczornych występów w amfiteatrze i animacji e ciągu dnia jest prowadzona tylko po francusku przez francuskie biuro podróży. Obsługa bardzo mila. Hotel położony przy głównej drodze więc srednio ze spacerami, jednak bliko przystanku skąd odjeżdżają busy do Eretri, Chalkidy i Aten.

Pobyt w tym hotelu był wspaniały. Polacy mieszkają w bungalowach, w budynku głównym mieszkają Francuzi których było 80% dla nich były animacje w języku francuskim ale wszyscy mogli uczestniczyć. Pierwszy pokój, który otrzymaliśmy był ciemny brzydki ,w szafie tylko 3 wieszaki ,łazienka koszmarna. Natychmiast poprosiłam o zmianę pokoju bardzo miła pani w recepcji pomogła i dostałyśmy inny pokój ładniejszy.Jedzenie jak dla mnie bardzo dobre urozmaicone ciasta pyszne , dania ciepłe naprawdę ciepłe , sałatki żadnych zastrzeżeń. Alkohole w barach różne np. wiski,brendy mohito,tekila w innych hotelach spotkałam się, że wybór był bardzo ograniczony. Polecam ten hotel bo atmosfera tam jest fajna.Obsluga pomocna ale bardzo dyskretna nie narzucającą się można się czuć swobodnie , dobrze odpocząć dla mnie to duży atut . Hotel w którym wszystko było blisko pokój, basen, plaża,bary, resteuracja. Evia to wyspa nieturystyczna więc atrakcji w pobliżu nie było ale można było pojechać do pobliskiego masteczka na zakupy ,portu, tawerny Były osoby , które wypożyczyły samochód i zwiedziły wyspę. Polecam wycieczkę do Aten trzeba to zobaczyć . Korzystałam również z wycieczki rejs wokół wysp i odpoczynek na jednej z nich plażowanie,kąpiel.obiad, zorba na plaży było super choć uważam że 100 euro to za dużo. Polecam hotel i pozdrawiam Panią Magdę rezydentkę kompetentna z dużą wiedzą miło było słuchać

Hotel co prawda ma 4 gwiazdki, ale tak na prawdę dałbym mu maksymalnie 3. Chociaż widać, że kiedyś mógł być nawet pięciogwiazdkowy, to dziś zdecydowanie lata świetności ma już za sobą. Hotel ogólnie ładny a jeszcze ładniejszy jest teren hotelu, ogrody, liczna roślinność, alejki sprawiają że jest tam bardzo miło i przyjemnie. Prywatna plaża odgrodzona pomostami sprawia, że zawsze jest tam w miarę luźno i zawsze jest dostępny leżak. Natomiast hotel skierowany jest głównie do gości francuskich, więc brak jest jakichkolwiek animacji w języku polskim czy nawet angielskim. My mieszkaliśmy w bungalowach, które opinie miały mieszane, ale uważam, że nie można na nie narzekać. Pokoje całkiem ładne, klimatyzowane z dużym tarasem i wygodnymi łóżkami, które niestety są dosyć lekkie więc jeżeli ktoś próbuje na nich spać we dwoje to często się rozjeżdżają. Pokój sprzątany codziennie, codziennie też wymieniane ręczniki jeżeli mamy taką potrzebę. Z głównych mankamentów pokoju to dosyć mała łazienka z dziwnie zaprojektowanym prysznicem, ponieważ nie miał praktycznie żadnej zasłony ani drzwi, więc woda potrafi zachlapać całą łazienkę, przy czym przez tygodniowy pobyt 3 razy nie było ciepłej wody, natomiast w dzień wyjazdu była przeprowadzana naprawa w tym kierunku, więc wierzę, że to tylko nasz pech i akurat tak się stało. Drugim mankamentem były stare drzwi do pokoju, zamykane na kluczyk, gdzie w głównym budynku wszystkie są otwierane na kartę, było to czasem uciążliwe, ponieważ zamek potrafił się zaciąć i trzeba było się trochę “pobawić” żeby otworzyć je z zewnątrz kluczem, a żeby je zamknąć trzeba było naprawdę mocno trzasnąć. Jeśli chodzi o drinki były dosyć średnie, ale i tak o wiele lepsze niż wyżywienie w hotelu. Ze śniadań najlepsze były pancake’i smażone na świeżo przez bardzo miłą panią i to w sumie tyle dobrego. Tylko jedno danie na śniadanie, obiad czy kolację było przygotowywane na świeżo, czyli że stał ktoś kto je smażył i nakładał prosto na talerz, przez co większość dań była często już zimna. Co drugi dzień były kuchnie tematyczne natomiast dań które faktycznie się zmieniały była znikoma ilość, znikoma ilość była też dostępnych owoców(gruszki, jabłka, winogrona i od czasu do czasu kiwi). Piwo i wino dostępne do posiłku było dostępne tylko z nalewaka, co w przypadku piwa jeszcze można zrozumieć ale wino było tak rozwodnione, że ledwo smakowało jak wino. Ogólne wrażenie o samym hotelu raczej dobre, było miło, ładnie i przytulnie. Natomiast jest to hotel all inclusive, który bierzemy ze względu na to by nie martwić się o wyżywienie, a fakt, że jedzenie było takie, że po kilku dniach marzyliśmy o tym żeby w końcu zjeść coś dobrego i niechętnie chodziliśmy tam na posiłki, a w ostatnie dwa dni zrezygnowaliśmy z jedzenia tam kolacji na rzecz przepysznej lokalnej restauracji kompletnie skreśla ten hotel w moich oczach i zdecydowanie bym tam nie wrócił, bądź wrócił tylko w przypadku gdyby dostępna była opcja bez wyżywienia.

Pokoje codziennie sprzątane, personel bardzo miły, wyżywienie bardzo smaczne i różnorodne, duży wybór, plaża piaszczysta z bezpłatnymi leżakami i parasolami. Bardzo dobre miejsce, żeby wypocząć. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w tym hotelu. W okolicy nie ma sklepów, żadnych atrakcji, nie mozna póść na spacer, ponieważ ulica nie posiada chodników ani poboczy i jest niebezpiecznie, bo duży ruch. Można wypożyczyć samochód lub zamówić taxi, żeby pojechać do pobliskiej Eretrii, gdzie można popłynąć promem (za 3 EURO) do miasteczka po drugiej stronie zatoki lub kupić pamiątki i prezenty.

Ogólnie rzecz biorąc było w porządku. Pokoje całkiem czyste i sprzątane codziennie (mowa o pokoju w bungalow). Jedzenie dobre. Plaża wystarczająco duża. Minusem jest brak angielskich wieczorków ze względu na dużą ilość turystów z Francji (sobotnie wieczory które są greckimi jako jedyne są prowadzone w języku i angielskim i francuskim, pozostałe są po francusku).