Pani Eva do pracy przychodzi przed 10. Dwa razy nie zjedlismy zapłaconego sniadania.Raz bo wycieczka,dwa w dniu wyjazdu.10.20 wyjazd Eva nawet nas się nie spytała. Nie zadała jednak od Nas opłaty klimatycznej,no i tak była do przodu.Hotel dobry że wzgledw na lokalizację.Plaza 300, sklep 300,dwa miasteczka w pobliżu.Pokoje skromne czyste,basen ok.Obsluga angielskojęzyczna. Oferta bez jedzenia jest ok.

Autokar który miał nas zabrać z hotelu na lotnisko, mimo że miał możliwość wykonania telefonu do nas lub podejścia do pokoju sprawdzenia co się z nami dzieje, nie zrobił tego, podobno czekał 15 miinut i pojechał bez słowa nie przejmując się gdzie się podzieliśmy. Cudem udało nam się dotrzeć na lot narażając na wysokie koszta podróży taksówkami.

Dobry obiekt w swoim standardzie, bardzo zadbany i czysty teren, zaskakująco duży i czysty basen. Miła i pomocna właścicielka - Eve.

To nie jest hotel. To pensjonat prowadzony przez Panią Evę i tak należy do tego podchodzić. Nie dostaniemy do wyboru szerokiego menu, animacji czy innych all inclusive. Za to jest tanio, zawsze da się dogadać, minikuchnie w każdym pokoju więc można sobie coś drobnego przygotować. Fajna baza dla zwiedzania wyspy rowerem, skuterem czy samochodem, słąba dla leżenia plackiem nad basenem. Nam się podobało.

Hotel położony blisko plaży w spokojnym miasteczku Acharavi. W okolicy blisko do supermarketów i przybrzeżnych restauracji. Pokój przestronny z małym tarasem, łazienką i aneksem kuchennym w przedpokoju. Minusem było nie zmienianie pościeli i nie odkurzenie podłogi. Denerwujące również była wylewająca się woda z brodzika podczas kąpieli na cała łazienkę. Panie sprzątające bardzo miłe. Właścicielka hotelu bardzo kontaktowa i pomocna.

Jeśli chodzi o pokoje w hotelu są codziennie sprzątane. Mieliśmy tylko raz wymieniane ręczniki podczas całego pobytu. Łóżka strasznie niewygodne i twarde. Nie polecam zostawienia jakiejkolwiek żywności na chwile, gdyż mrówki odwiedzą wasz pokój. Super basen hotelowy. Do najbliższego sklepu 300m, do dużego marketu 1km. Do najbliższej plaży także 300m niestety jest ona kamienista. Bardzo blisko przystanek „green bus”, którymi można się poruszać do innych miast. Na terenie hotelu dużo kotów i psów. Leżaków przy basenie starczy dla każdego. Wifi tylko przy barze.

Hotel położony w małej wiosce Acharavi, do samego miasteczka około 5/7 minut spacerku wzdłuż drogi. Hotel z zewnątrz wygląda bardzo uroczo, kilka większych domków w których rozlokowane są pokoje, mały ale raczej większość osób z którymi byliśmy na wyjeździe (średnia wieku 50+) wygrzewała się na leżakach więc nie było problemu z miejscem. W barze niewielki wybór, jest za to darmowe i całkiem sprawne Wi-Fi. Problemy zaczynają się po wejściu do pokoju. W naszym przypadku puste i zaniedbane studio, po wejściu do którego zobaczyliśmy wesoło hasające po całej kuchni mrówki. Po zgłoszeniu do Pani Evy z recepcji (właścicielka?) i wysłuchaniu jej niestety głupich żartów przyszedł starszy Pan, popsikał trochę sprayem przeciw owadom i uznał że problem jest zażegnany. Oczywiście po 15 minutach mrówki znowu sobie hasały i przez cały wyjazd nikt nie raczył się tym zająć :( Kuchni w zasadzie nie używaliśmy bo na blacie cały czas były mrówki, łazienka jak już wspominałem mocno zaniedbana, malutki i niewygodny prysznic. Pokój wydawał się pusty, ale mieliśmy do dyspozycji szafę, dwie szafki nocne i stolik, na balkonie dwa krzesła i plastikowy stół. Co do wyżywienia - my wzięliśmy opcję z własnym więc nie jestem w stanie się wypowiedzieć - słyszałem jednak że śniadania (dopłata 300zł) to bułka, konserwa i pomidor w reklamówce - nie wiem czy to prawda i być może był to odosobniony przypadek, ale warto mieć to na uwadze. Śmieci i ręczniki wymieniane regularnie, papier dokładany codziennie. Podłoga prawdopodobnie od naszego przyjazdu nie była ani razu sprzątana. Bardzo mocno na minus obojętność na wspomniane już mrówki, z którymi użeraliśmy się do końca wyjazdu. Jeszcze kilka słów o samym miasteczku - poza dużą ilością barów, restauracji i tawern nie ma tu żadnych atrakcji. Gdybym drugi raz wybierał się na Korfu, na pewno omijałbym ją, proponuję raczej hotel w okolicach samej stolicy, ewentualnie Sidari. Da się jednak wszędzie dojechać GreenBusami - lubią się spóźniać, ale nas nigdy nie zawiodły (a przez cały pobyt 4 razy korzystaliśmy z ich usług).

Wycieczka udana. Hotel ok. Blisko do morza. Plaża kamienista i piaskowa. Jednym słowem za rok wracam w to cudowne miejsce.

Ogólna ocena hotelu to 3/5 w naszym mniemaniu. Basen był czysty i zawsze dostępne były wolne leżaki. Bar funkcjonował od około godziny 10 rano do późnego wieczora. Co sprawiało, że śniadanie było podawane dość późno jak dla nas. Brak kawy do śniadania to duży minus. Ceny niestety były takie same jak w centrum miejscowości w restauracjach. Kupiliśmy pokój wraz z HB. Jedzenie przygotowywane przez właścicielkę Eva było dobre, ale męczące było codzienne umawianie się na konkretna godzinę na każdy posiłek (a i tak za każdym razem trzeba było czekać). Hotel zdecydowanie dla osób, które chcą pojechać na wakacje bez wyżywienia. Co raziło oczy to dwa standardy pokoi. Z jednej strony wyremontowane dość niedawno pokoje dla gości z UK, Szwecji oraz Danii, z drugiej stare pokoje dla gości z Polski. W naszym pokoju mieliśmy mrówki, które przez cały pobyt nam towarzyszyły. Obsługa nie wykonała żadnej czynności, aby ich się pozbyć... Pościel i ręczniki wymieniane były tylko raz przez nasz cały pobyt. Brak animacji był dla nas plusem.

Minmalistyczny skromny ale czysty i przyjemny