Bardzo klimatyczny hotel. Pokoje czyste, sprzątane codziennie, jedzenie pyszne, do plaży nie tak bardzo daleko i jest bajkowa!

Hotel położony w spokojnej niewielkiej miejscowości Istro na wzniesieniu. Autobus z lotniska nie dojeżdża pod sam hotel. Do hotelu trzeba jeszcze dojść stromą betonową drogą około 250 metrów, bagaże są dowożone przez samochód z hotelu. Hotel jest zbudowany na czterech poziomach, jednak brak wind tylko wszędzie same schody. Jest dla osób lubiących chodzenie po schodach. Malowniczo położony. Pokój nieduży czysty. Rezydentka chyba tylko do sprzedaży wycieczek, przekazaną jej informację o braku reakcji recepcji na zgłoszoną usterką w pokoju uważała za przesadę i tłumaczyła hotel. Kogo ona reprezentuje? Usterka została zgłoszona w recepcji z samego rana i do przybycia osoby sprzątającej nic się nie działo. Dopiero osoba sprzątająca po ponownym zgłoszeniu jej usterki szybko zareagowała i w 15 min pojawił się serwisant usuwając usterkę w łazience. Jedzenie dobre i urozmaicone. Dowóz na plażę busem sprawny. Spacerem na plaże można dojść w 20 minut, po drodze można zrobić zakupy. Mój pokój oferował przepiękny widok zarówno na góry z niewielkim na morze. Pokój w sam raz z dobrze działającą indywidualną klimatyzacja. Łazienka to najsłabszy punkt hotelu, bardzo mała "kabina" prysznicowa z zasłonką, a baterie wymagające wymiany. Porównując ten hotel do innych hoteli czterogwiazdkowych, odnosi się wrażenie, że jego standard jest niższy.

Dobre jedzenie, w zasięgu 20 min, plaże kamieniste i piaszczyste, piękne widoki z hotelu, możliwość wynajęcia auta bez kaucji i z pełnym ubezpieczeniem na plus.

Pokoje czyste, sprzątane codziennie. Wyposażenie OK. poza prysznicem (jak to w Grecji) plastikowa zasłonka. Ręczniki codziennie zmieniane. Wyżywienie typowo greckie. Jak ktoś lubi będzie zachwycony, jak nie- znudzi się i będzie narzekał po 3 dniach. Duży wybór napojów ale mizernej jakości. Pseudo cola, fanta, lemon nie miały nic wspólnego z tym co znamy ze sklepu. Alkohole do posiłków i w ofercie all inclusive porażka. Niby wino różowe i białe o smaku zacieru na bimber, piwo coś ok 2%, ale to jedyny napój który w miarę smakował. Widać to było po stolikach gości pod koniec pobytu. Nikt już do obiadu nie pił wina tylko piwo lub wodę. Alkohol w barze poniżej krytyki. Zamówiłem greckie brandy z colą licząc na Metaxę. Niestety dostałem 50ml czegoś o nazwie Victor z 3 kostkami lodu w wąskiej szklance i zalane pseudo colą. To był pierwszy i ostatni raz. Skończyło się na zakupach w lokalnym markecie gdzie nabyłem Metaxę i colę i tak już zostało do końca (all inclusive). Jak ktoś zna podstawowe smaki i liczy na miłe popijanie dobrych drinków przy basenie lub w barze to się srogo rozczaruje. Piwo nalewane do 200ml plastikowych kubków może zaszumi w głowie po 7-8 kursie do nalewaka. Prędzej trzeba będzie korzystać z WC. Szczytem żenady była niby wyjątkowa kolacja w tawernie (rezerwowana raz na pobyt). Na początek piwo lub wino te same popłuczyny co do obiadu. Potem sałatka grecka, w smaku OK, ale nic wyjątkowego. To samo można było sobie codziennie skomponować do posiłku na stołówce. Potem podano na talerzu grillowane "specjały": sucha jak wiór pierś z kurczaka, mielone mięso niby Kofta i śmierdząca wczorajsza wieprzowina podane z opiekanymi krążkami ziemniaków. Do deseru nie doczekaliśmy gdyż opuściliśmy lokal , który zapewnić miał wyjątkowe doznania i smaki kuchni greckiej, a potraktował nas prawie jak w jadłodajni dla bezdomnych. Cały ten niby splendor polegał chyba na tym, że Pan przyniósł jedzenie do stolika nie dając jednocześnie żadnego wyboru menu. Dziękuję... ale to samo było na stołówce i mogłem sobie nałożyć to na co miałem ochotę. Teraz o hotelu. Widoki piękne, ale kosztem wdrapywania się pod wzniesieni. Jak ktoś chce codziennie korzystać z przepięknej piaszczystej plaży Voulisma to musi się nastawić na dość męczący 1.8km spacer. Bardzo duży plus za transport na plażę i z powrotem minibusem w godz.11,13,15. Hotel spokojny, na uboczu, bez atrakcji w pobliżu typu wodne zjeżdżalnie, disco czy animacje. Raczej dla starszych par niż dla młodych i z dziećmi. Obsługa bardzo miła i pomocna. Szczególne pozdrowienia dla Pani Hary z baru kawowego. Bardzo miła Greczynka, która nauczyła się polskiego, czeskiego i angielskiego i niosła serce na dłoni dla każdego gościa.

Hotel położony na wzgórzu z przepięknym widokiem na morze i góry. Wzgórze wiąże się z licznymi poziomami, trudnym wejściem pod górę. Dojazd na plażę jest za rzadko w godzinach niespójnych z godzinami posiłków- za późno jeździ rano, za wcześnie powrót popołudniu. Pokoje czyste, sprzątane codziennie. Prysznice klaustrofobiczne, łazienka zalana po każdej kąpieli. Jedzenie niezłe, po kilku dniach monotonne. Natomiast zawsze coś udawało się wybrać. Brakowało rzeczy regionalnych, tradycyjnych, mały wybór, praktycznie zerowy owoców morza i ciast, owoców. Dużym minusem jest bardzo długa przerwa między lunchem a kolacją. W tym czasie można liczyć na kanapki lub suche ciasto na basenie, ale to też kto pierwszy ten lepszy bo trwa to tylko godzinę. Jest to hotel raczej na 3 gwiazdki dla osób mało wymagających, lubiących gdzieś dalej wyskoczyć lub siedzieć przy basenie. Pani Hara robi klimat, wspólne gotowanie na długo zapamiętamy. Na duży plus bliskość sklepów, knajpek i plaż.

Hotel w stylu greckim mało komfortowy, nie wiem dlaczego sklasyfikowany na 4 gwiazdki. Obsługa stara się żeby było miło ale infrastruktura jej jaka jest. Pokoje małe ze trudno ustawić walizki więc się o nie potykasz cały pobyt. Plaża przepiękna ale oddalona o 1,6 km. Jedzenie mało urozmaicone raczej ciągle to samo. Ryby niestety albo się nie pojawiają albo w jedynym wydaniu jakieś duszone. Kawa rozpuszczalna a wino z kranika bardzo wątpliwej jakości. Innego alkoholu nie próbowałem więc się nie wypowiem. Podsumowując jeżeli masz wynajęty samochód i nie chcesz spędzać czasu przy basenie w hotelu może być ale jeżeli planujesz spędzać dużo czasu w hotelu to odradzam.

Hotel porządny, czysty, obsługa sprawna i miła.

Hotel nadrabia 4* widokiem i lokalizacja, z której mamy niecały kilometr do jednej z najpiękniejszych plaż Grecji. Łóżka niestety bardzo niewygodne, materace zużyte. Śniadanka monotonne. Do tego można dorzucić terroryzującego kota o imieniu Nicolete, która wymusza od pensjonariuszy jedzenie. Bardzo ciekawa przygoda! Hotel zasługuje na 3*. Czy bym tam wrócił? Jak zmienia łóżka to tak! Świetna baza wypadowa w celu odkrywania tajemnic wschodniej Krety!

Hotel położony na wzniesieniu, przez co widoki są obłędne. Można patrzeć na morze, góry w trakcie picia tradycyjnej greckiej kawy, którą serwuje obsługa. Jednak coś za coś, żeby wejść trzeba się trochę wspiąć i mieć kondycję 😂. Pokój czysty z lodówką i klimatyzacją. Jeśli chodzi o atrakcje to byliśmy już na przełomie września/października, więc był tylko jeden wieczór, w którym grała mini orkiestra - szału brak. W resztę dni - cisza. Hotel kameralny, w typowym greckim stylu. Jedzenie okej, choć mogłyby być bardziej urozmaicone. Okolica spokojna, kilka tawern i sklepów w pobliżu. Ogólnie polecam, jeśli szukacie czegoś spokojnego, w zaciszu i na dalsze zwiedzanie.

Pierwsze rozczarowanie po przyjeździe o godzinie 1 do hotelu, to wspinaczka do recepcji. Pobruzdowana , stromą drogą betonową bardzo stromą i końcówka schodami w sumie ok 200 m. Brak transportu choćby dla bagaży. Tragedia Hotel o tysiącu schodach. Malowniczo położony. Pokoje czyste. Cały hotel utrzymywany w nienagannej czystości ,w tym basen, restauracja, bary. Rezydentka chyba tylko do sprzedaży wycieczek. Nie była zainteresowana naszym przybyciem do hotelu Jedzenie dobre. Bus i dowóz na plażę sprawne. Polecam przechadzkę na nogach. 15 minut spaceru. Po drodze można zrobić zakupy Pokoje czyste. Widok z pokoju czym wyżej tym lepszy. Na samym dole okna na betonową drogę i krzaki. Przystanek autobusowy na dole przy hotelu 2- 2,8€