Tak blisko, a tak inaczej... Nawet ruch drogowy jest po innej stronie. Program jest wypełniony...do samej kolacji i to co najważniejsze ze wszech miar ciekawy. Przejazdy są akceptowalne, a hotele "prima sort". Kolacje 3 dniowe...i do wyboru z trzech pozycji. Kierowca nie gubi się. Przewodniczki polskojęzyczne bez zarzutu. No może przewodnik angielski nieco przedłużał zwiedzanie - konieczność tłumaczeń. Polecam.

Interesująca podróż dookoła Anglli ze Szkocją, świetni przewodnicy (Zuzanna i Magda oraz Jenny)i kierowca Derek polskiego pochodzenia(syn polskiego żołnierza , weterana II wojny światowej ). Miło spędzony czas.

Cudowna wycieczka! Tak można podsumować krótką wizytę w Anglii i Szkocji. Czuje się niedosyt i chce się więcej. Program bogaty, ale niestety w pigułce. Trzeba w te miejsca koniecznie wrócić. Były dobre hotele i wyżywienie. Mieliśmy cudowną pilotkę p. Zuzannę, która bardzo ciekawie przybliżała historię i ciekawostki z kolejnych odwiedzanych miejsc. Robiła to z pełnym zaangażowaniem. Była otwarta. Chciała pokazać nam wszystko, więc nawet wieczorem (w swoim wolnym czasie) odbywała z chętnymi osobami spacery. Sugerowała, gdzie można pójść, jaki budynek lub miejsce odwiedzić, aby zrobić dobre, ładne zdjęcia. Na WhatApp uzupełniała informację np. materiałami prasowymi a nawet własnymi super zdjęciami. Integrowała się z nami również przy kolacji. Radosna, wspaniała osoba. Przewodniczką po Szkocji była p. Magda, która w perfekcyjny sposób i z humorem przekazała nam najważniejsze informacje. Wydaje się się, że jest lokalną patriotką. Mieszka w Szkocji i potrafi wszystko o niej doskonale "sprzedać". W jej przykazie czuje się pasję. Kierowcą autokaru był p. Derek, Anglik. Fantastyczny człowiek. Dyskretnie i z uśmiechem nas dyscyplinował. Doskonale znał trasę a pojazd prowadził bezpiecznie, imponująco po wąskich drogach. Podsumowując. Wycieczka pozostawiła same dobre wrażenia.

Wycieczka objazdowa „Perły Zjednoczonego Królestwa” była absolutnie wyjątkowa i przerosła nasze najśmielsze oczekiwania! Była prawdziwą przygodą marzeń! Możemy z całą pewnością powiedzieć, że była to jedna z najlepszych wycieczek, jakie mieliśmy przyjemność przeżyć. Już na starcie nasze obawy o pogodę czy organizację szybko się rozwiały – wszystko było zorganizowane perfekcyjnie, a standard hoteli i niespodziewanie przyjemna pogoda tylko dodały uroku tej podróży. Szczególne podziękowania należą się przesympatycznej, serdecznej Pani Pilotce Zuzi, która dbała o naszą grupę z uśmiechem i pełnym zaangażowaniem, zawsze chętnie dzieląc się wiedzą. Z kolei Pan Kierowca Derek, z niesamowitą precyzją, po mistrzowsku prowadził nasz autokar przez malownicze, wąskie szkockie drogi, co było wyczynem godnym podziwu! Pani Przewodniczka Magda? Niezwykła! Jej pasja do Szkocji, energia i barwne opowieści o historii, kulturze i codziennym życiu Szkotów sprawiły, że zakochaliśmy się w tym kraju i już planujemy powrót. Program wycieczki był tak interesujący i różnorodny, że każdy dzień przynosił nowe, niezapomniane przeżycia. Nie tylko zwiedzaliśmy majestatyczne zamki, katedry, uczelnie i muzea, ale mogliśmy również podziwiać cuda nowoczesnej inżynierii, takie jak Falkirk Wheel, a także zachwycać się sielskimi, zielonymi krajobrazami Krainy Jezior, wpisanej na listę UNESCO. Wielkie wrażenie zrobił na nas także ciągnący się kilometrami Mur Hadriana oraz pejzaże, które zapierały dech w piersiach. Niezależnie od zainteresowań, każdy znajdzie tu coś dla siebie – ta podróż zapadnie w serce każdemu, kto szuka pięknych wspomnień! Wycieczka jest idealna dla osób w każdym wieku, gdyż pomimo bardzo bogatego programu zwiedzania, nie jest zbyt forsowna: wyjazdy z hotelu najczęściej miały miejsce około godz. 9.00 , a powroty zwykle o 19.00. Autokar dowoził nas jak najbliżej zwiedzanych obiektów. Był również czas wolny, w którym można było zakupić pamiątki lub udać się do dowolnie wybranej restauracji, aby zapoznać się z lokalną kuchnią. Informacje praktyczne: - wymagany ubiór „na cebulkę” (podkoszulek, bluza, kurtka), gdyż w ciągu kwadransa pogoda może się zmienić kilkukrotnie), - wymagany adapter do angielskich gniazdek (do kupienia za 4zł w marketach budowlanych), - nie zapomnij o różnicy czasu wynoszącej w Wielkiej Brytanii 1 godzinę wstecz, - każdy pokój hotelowy wyposażony jest w suszarkę do włosów, żelazko, deskę do prasowania, oraz zestaw do parzenia kawy lub herbaty (czajnik, kubki, torebki różnych rodzajów herbat i kaw, mleko, cukier, słodzik), - w każdym hotelu serwowane są w formie bufetu zawsze takie same typowe śniadania brytyjskie składające się z: pieczywa tostowego, smażonych kiełbasek, smażonego bekonu, smażonych pieczarek, gotowanej fasolki (lekko słodkawej), jajek, serów, wędlin, słodkich wypieków (croissanty, bułeczki z czekoladą, ciasta bananowe i cytrynowe, muffinki), konfitur, płatków, jogurtów, sałatek owocowych i świeżych owoców - każdy z pewnością znajdzie coś pysznego dla siebie, - na dłuższe przejazdy (czasami 3-godzinne) polecamy zabrać przekąski (np. kabanosy, pieczywo chrupkie, owoce, etc…), - w Szkocji najlepiej dysponować mniejszymi nominałami funtów i pozbyć się na miejscu wydanej z nich reszty, gdyż Anglicy niechętnie przyjmują szkockie funty, - spróbuj kultowego dania brytyjskiego „fish and chips”, czyli smażoną rybę w panierce i frytki (często obficie polewane octem), - w czasie wolnym odwiedź jeden z doskonałych tea rooms, w których serwowana jest herbata ze słodkościami, - polecamy obejrzeć przed wyjazdem rewelacyjny serial telewizyjny „Outlander” lub przeczytać cykl powieści „Obca” autorstwa Diany Gabaldon, co świetnie zilustruje historię konfliktów szkocko-angielskich, - przykładowe ceny: woda (1,5l) - 1 funt, piwo w pubie – 6 funtów, magnes – 2 funty, gotowa kanapka – 5 funtów, fish and chips – od 10 funtów. Dla zainteresowanych opis wycieczki: 1 dzień: Londyn To niesamowite, tętniące życiem miasto z milionami spieszących się ludźmi, prawdziwa mieszanka wszystkich kultur. Aby poznać wszystkie główne zabytki, muzea i wspaniałe parki trzeba by tu spędzić co najmniej tydzień… My mieliśmy tylko jeden dzień na oglądnięcie głównych atrakcji miasta i zaglądnięcie do National Gallery, dlatego musimy tu wkrótce wrócić na dłużej... 2 dzień: Cambridge Cambidge – to miasto, które od razu skradło nasze serce! Nie mogło być inaczej, ze względu na niesamowitą atmosferę pełną spokoju i zadumy. Mieliśmy wrażenie, że duch nauki unosi się tutaj wszędzie nad wspaniałymi budynkami. To jest naprawdę wyjątkowe miejsce z drugim po Oxfordzie najstarszym uniwersytetem w Anglii, który powstał w 1209 roku, z Mostem Matematycznym, pięknymi, eleganckimi, majestatycznymi budowlami… To właśnie stare budynki Uniwersytetu Cambridge położone nad rzeką Cam są główną atrakcją miasta, ale można tam znaleźć mnóstwo atrakcji: spektakularną architekturą w postaci kamieniczek, kaplic, kościołów i dziedzińców połączonych z zielonymi parkami, szerokimi otwartymi przestrzeniami, muzykę na żywo, galerie sztuki, i bujną zieleń. To miejsce jest nie tylko fascynujące, ale i niezwykle romantyczne. 3 dzień: York Zobaczyliśmy tutaj Clifford's Tower – ruiny zamku, Galerię sztuki-York Art Gallery, Abbey St. Mary – ruiny opactwa benedyktynów z XI wieku w pięknym, zadbanym ogrodzie, a także ścisłe centrum miasta otoczone murami, wybudowanymi w 1220 roku, zachowanymi niemal w całości, po których można się przechadzać po dziś dzień. Mieliśmy również okazję spacerować po The Shambles (Ulicy Rzeźnickiej) – jedynej w Europie średniowiecznej ulicy zachowanej w całości, z uroczymi sklepikami i małymi kawiarenkami z kolorowymi, zabawnymi szyldami oraz autentycznymi ladami rzeźnickimi. Największe wrażenie zrobiła na nas ogromna, dominująca nad miastem gotycka katedra York Minster będąca największą średniowieczną katedrą w Anglii i północnej Europie. Ma ona aż 160 metrów długości oraz 76 metrów szerokości! W środku spędzić można nieograniczoną ilość czasu… Tego dnia czekała nas również kolejna atrakcja- zwiedzanie ruin rzymskiego fortu oraz Wału Hadriana- muru, który miał 117 km długości, szerokość 3 m i około 6 m wysokości. Wzniesiony w latach 122-128 n.e. w północnej części Wysp Brytyjskich, wyznaczał granicę pomiędzy Imperium Rzymskim a „dzikimi” plemionami oraz pełnił funkcje obronne. Ze szczytu wzgórza podziwialiśmy wijący się jak serpentyna mur oraz cudowne, malownicze krajobrazy rozciągających się po horyzont pastwisk pokrytych soczystą, zieloną trawą, skubaną przez stada owiec. Co to był za widok! 4 dzień: Glasgow-Stirling- Falkirk Wheel – St Andrews Pierwsze miasto Szkocji, jakie odwiedziliśmy to – Glasgow, nowoczesna metropolia, zaskakująca, znana ze wspaniałych przykładów architektury, murali, zamiłowania do footballu, pubów i imprez (nie tylko kulturalnych…). Zobaczyliśmy tam piękną XII-wieczną katedrę św. Mungo oraz przeszliśmy się główną ulicą miasta George Street. To tutaj znajdują się dwa światowej sławy uniwersytety: Uniwersytet Glasgow i Uniwersytet Strathclyde, do których przybywają ludzie z całego świata i wraz z lokalnymi mieszkańcami tworzą „nowe” Glasgow – pełne wigoru, świeżości, otwartości i nowoczesności, którą przynoszą studenci, ulicznej sztuki, wegańskich barów, romantycznych kafejek, mini browarów z wyśmienitym piwem, muzeów z bezcennymi dziełami sztuki aż po kolorowe i głośne życie nocne. Spodobał nam się ten specyficzny klimat, niespotykany nigdzie indziej w Szkocji… Mieliśmy szczęście nieco poznać miasto, w którym spaliśmy przez trzy dni w bardzo dobrym hotelu. Zwiedzanie zamku Stirling było drugą atrakcją dnia czwartego. Ten malowniczo położony na skale dominującej nad miastem zamek, jako miejsce koronacji i siedziba wielu szkockich królów, a także licznych starć z Anglikami, jest jednym z najbardziej znaczących zamków w kraju oraz przedmiotem szkockiej dumy narodowej. Widzieliśmy wnętrze wielkiej sali, apartamenty królewskie, rekonstrukcję kuchni, piękny ogród, oraz mury z bramą wjazdową. Wszystko zrobiło na nas wielkie wrażenie, a sam widok z zamku był wprost oszałamiający! Tego dnia zobaczyliśmy również bardzo interesującą windę dla statków i łodzi - Falkirk Wheel – dumę inżynierii szkockiej zwaną „diabelskim młynem z Falkirk” – czyli podnośnię obrotowa, służącą do transportu jednostek pływających pomiędzy kanałem Forth and Clyde, a kanałem Union o różnicy poziomów 24 m. To był prawdziwy cud techniki! Na koniec dnia zwiedziliśmy również urokliwe miasteczko St Andrews z jednymi z najstarszych pól golfowych na świecie, oraz uniwersytetem, na którym studiował sam książę William. Obraz ruin katedry z posępnym cmentarzem oraz ponurego zamku biskupów, wiszącego nad urwiskiem mocno zapisał się w naszej pamięci. 5 dzień: Forth Bridge i Edynburg W drodze do najwspanialszego miasta Szkocji zobaczyliśmy architektoniczne atrakcje regionu - trzy wspaniałe mosty: Forth Bridge, Forth Road Bridge i Queensferry Crossing przerzucone przez zatokę Firth of Forth. Edynburg, stolica Szkocji, z jego gotyckimi budynkami, majestatycznym zamkiem położonym na potężnej skale, bajecznie kolorowymi fasadami kamieniczek, niezwykłymi muzeami, wąskimi uliczkami i tajemniczymi zaułkami, jest miejscem naprawdę magicznym, nie dziwi więc fakt, że to właśnie tu powstały książki J.K. Rowling o Harrym Potterze. To miejsce jest po prostu cudowne i zakochaliśmy się w nim już od pierwszego wejrzenia, zresztą jak i wszyscy członkowie naszej grupy. To miasto jest rzadką perłą, którą po prostu trzeba zobaczyć, bo żadne słowa nie potrafią oddać jego uroku! 6 dzień: Kraina Jezior i Chester Kolejny dzień spędziliśmy w Lake District - magicznej krainie wyrzeźbionej przez lodowce, gdzie jeziora, góry, doliny, wąwozy przyciągają piechurów oraz Brytyjczyków pragnących się odstresować. Podczas godzinnego rejsu statkiem po jeziorze mieliśmy okazję wyciszyć się, podziwiając wspaniałe, surowe, dzikie krajobrazy górskie. Następnie udaliśmy się do tętniącego życiem mini kurortu Windermere z kolejnym malowniczym jeziorem z setkami oswojonych kaczek i łabędzi. Na koniec dnia odkrywaliśmy uroki pięknego miasta Chester założonego przez Rzymian 2000 lat temu. 7 dzień: Oxford To małe miasto z najstarszym anglojęzycznym uniwersytetem na świecie bardzo nam się spodobało. Liczne budynki uniwersyteckie, ogromne biblioteki (Radcliffe Camera czy Biblioteka Bodlejańska z imponującymi księgozbiorami), kościoły, wieże, mosty, rzeka Charwell, na której można spotkać łódki do puntingu oraz tereny zielone nadają mu niepowtarzalny, zaczarowany klimat. Na każdym kroku czuliśmy po prostu majestat wieków… Największe wrażenie zrobił na nas Christ Church czyli Kościół Chrystusa. Jest to jednocześnie kolegium uniwersyteckie i połączona z nim katedra kościoła anglikańskiego. Spod skrzydeł tego kolegium wychodzą znani politycy, filozofowie, pisarze. Sam budynek o przepięknej fasadzie znajduje się na terenie rozległego parku, na wprost łąki z pasącymi się dostojnie brytyjskimi krowami, które ku naszemu zdumieniu uwielbiają być głaskane. Wewnątrz kompleksu budynków, które zwiedzaliśmy z genialnym, interaktywnym audio-przewodnikiem w wersji polskiej, zobaczyliśmy m.in. katedrę, oraz wspaniałą jadalnię, którą wykorzystano w filmowych ekranizacjach „Harrego Pottera”. Cała wycieczka była dla nas wspaniałą przygodą – z malowniczymi widokami, interesującymi zabytkami, niezapomnianymi chwilami i fantastycznymi ludźmi, którzy sprawili, że chcemy wrócić do Wielkiej Brytanii. To podróż, którą będziemy długo wspominać i z całego serca polecamy każdemu.

Świetnie zorganizowana wycieczka, wszystko, co najlepsze w UK w 7 dni. Entuzjastyczny pilot -dzięki Zuza, profesjonalni przewodnicy i te widoki...Hotele czyste i przestronne, posiłki zróżnicowane, dla każdego coś do wyboru. Nawet pogoda dopisała:-). To był świetny wybór

Ogólne wrażenie dobre, ciekawa trasa, świetna przewodniczka w Szkocji (Marta), rewelacyjny kierowca Pan Bogdan, doskonale prowadził autokar, świetnie znał trasę i różne ciekawe miejsca godne zobaczenia. Niestety wielu zaplanowanych i niezaplanowanych atrakcji nie udało się zobaczyć "dzięki" pilotowi wycieczki. Pan [...], pilot wycieczki, miał problemy ze wszystkim. Brak odpowiedzi na proste pytania. Mało zorganizowany. Brak kompetencji. Wprowadzał nerwową atmosferę i dezorganizował cenny czas przez co nie zobaczyliśmy wielu rzeczy, które były w planie wycieczki. Brak nagłośnienia powodował, że w trakcie zwiedzania tylko nieliczni mogli słyszeć głos pilota. Ogólnie problemy z komunikacją między grupą a pilotem dezorganizowały planowy przebieg wycieczki. Sytuację ratował Pan Bogdan, ale pilot robił wszystko by mu w tym przeszkodzić.

Polecam wycieczkę Perły Zjednoczonego Królestwa. Program bogaty w urokliwe miejsca, warte zobaczenia! Bardzo dobre hotele i wyżywienie. Kierowca oraz przewodnicy lokalni z zaangażowaniem wypełniali swoje obowiązki. Jedyny mankament to pilot, który był niezoorganizowany I nieprzygotowany do oprowadzania grupy po Wielkiej Brytanii.

Ciekawa trasa, przewodnicy kompetentni szczegòlnie pani Magda . Program zrealizowany za wyjątkiem uniwersytetu Cembrige Pilot pan Julian zbyt często dotykał tematów pobocznych. Ogólnie jesteśmy zadowoleni.

Program wycieczka bardzo ciekawy ,tylko pilot wycieczki nie nadający się do tego. Pilota interesowała bardziej manifestacja Palestyńczyków i robienie im zdjęć niż opowiadanie o Anglii. Nie dowiedziałam się nic o historii czy o życiu mieszkańców. Zadawane pytania zbywał milczeniem. Brak systemu nagłaśniającego powodowało , że nic nie było słychać co mówił.Gdyby nie pomoc kierowcy i przemiłe Pani przewodnik Magdy w Szkocji to uważałabym, że wycieczka to całkowita klapa.

Jestem zadowolony z wycieczki. Wielką Brytanię i Szkocję zawsze chciałem zobaczyć. Dziękuję Magdzie przewodniczce po Szkocji, kierowcy Bogdanowi👍 i oczywiście pilotowi Julkowi👍 Było SUPER.