Najpiękniejszy hotel w jakim kiedykolwiek byliśmy, małe bungalowy pośród kwiatów, do tego położony bezpośrednio nad śliczną zatoczką Sissi. Wyżywienie pozostawia trochę do życzenia, szczególnie śniadania, ale kolacje potrafiły być bardzo dobre, a w koło jest mnóstwo ciekawych restauracji i lokalnych tawern. Obsługa hotelu była bardzo miłą i pomocna. Hotel raczej nie nadaje się dla rodzin z małymi dziećmi bo animacji ani rzeczy dla maluchów nie ma, ale jest idealny dla ludzi, którzy chcą mieć piękną bazę wypadową do zwiedzania okolicy (a jest co zwiedzać). Bardzo polecamy!

Hotel pięknie położony, dookoła dużo roślinności. Tuż nad morzem. Bardzo miła obsługa na recepcji. Duże pokoje, te na parterze z tarasem. My trafiliśmy na wspólny taras z pokojem obok. Klienci Itaki umieszczani na parterze, a nie płacą wcale taniej niż klienci innych biur podróży. Co do jedzenia, śniadanie jest :) - raczej nikt głodny z niego nie wyjdzie. Do picia kawa zbożowa oraz dwa napoje z proszku. Natomiast kolacja to smaczna część pobytu w tym hotelu. Wybór z trzech dań mięsnych, trafią się czasami ryba, jagnięcina jest prawie codziennie oraz jeden rodzaj makaronu z dodatkami. Duży wybór pieczonych i gotowanych warzyw są też świeże warzywa. Z owoców tylko arbuz i melon. Jest też jeden rodzaj ciasta. Brak w cenie pobytu niestety nawet szklanki wody do posiłku. A wada pobytu w tym hotelu jest w zasadzie jedna - komary. Z chęcią wrócilibyśmy do tego hotelu ponownie, oczywiście do pokoju na piętrze. Być może w przyszłości Itaka da możliwość wyboru pokoju.

Hotel piękny ! Przechodząc się po nim Można odnieść wrażenie że jest się w ogrodzie botanicznym ! Skromnie ale Czysto i schludnie - Panie sprzątaczki widoczne i dbające o pomieszczenia. Pokój bardzo skromny ale czysto, sprzątany codziennie. Obsługa miła ale nie okłamujmy się all Inclusive to nie jest. Nikt nad tobą nie skacze a po kolacji jakimś nawykiem każdy z gości sprząta swój talerz na wózeczek z brudnymi naczyniami. Lokalizacja rekompensuje bardzo minimalny wybór jedzenia- jeśli nie masz dużych wymagań znajdzie się coś dla każdego ale prawdziwego greckiego jedzenia tutaj nie popróbujesz. Plusem są fajne knajpki 15 min piechotą i piękna plaża - sam hotel nie ma dostępu do plaży choć jest blisko zejście do małej zatoczki. Widoki fenomenalne

Hotel jest położony w pięknym miejscu, sam w sobie również się pięknie prezentuje, hotelowa plaża kamienista osobiście woleliśmy pójść na plaże lekko ponad kilometr od hotelu z piaszczystą plażą i leżakami w pokojach jest czysto, lecz przydałoby się lekkie odświeżenie, obsługa pomocna i miła, jeśli chodzi o jedzenie to nie ma szału codziennie to samo, po 7dniach niezbyt smaczne, ale tragedii nie ma. Ogólnie wszystko okej poza jedzeniem.

Hotel ma 3 gwiazdki czyli polskie 2. Jest to jeden z najtańszych obiektów na wyspie i jak komuś się wydaje że płaci za to niewiadomo ile i oczekuje luksusów to zachęcam do zmiany podejścia do życia, bo ceny są teraz wszędzie wysokie i trzeba patrzeć realistycznie. Za dwa tygodnie w słonecznej Grecji płaci się tyle samo co za długi weekend nad deszczowym Bałtykiem. Pokoje skromne, ale czyste i ze sprawną klimatyzacją wliczoną w cenę, obsługa miła, a widoki przepiękne. Jedyny faktyczny minus to jedzenie, które jest poniżej standardów innych hoteli tej samej klasy na wyspie. Przy czym w komentarzach da się znaleźć opinie, że jest obrzydliwe i niezjadliwe, a nie jest to prawda. Jedzenie faktycznie najsmaczniejsze niestety nie jest, ale też bez przesady. Jest po prostu bardzo, bardzo podstawowe, powtarzalne i z małym wyborem. Za jedzenie odjąłem jedną gwiazdkę, drugą odejmuję za to, że w hotelu pracują dzieci! Rozumiem, że Grecja zmaga się z kryzysem itd. Natomiast w mojej opinii jest to niedopuszczalne, aby we współczesnej Europie pracowały dzieci… Podsumowując dostałem mniej więcej to za co zapłaciłem.

Hotel położony w dobrej lokalizacji, dla osób które lubią ciszę, ze względu na brak jakichkolwiek animacji jest bardzo mało osób z dziećmi. Basen wystarczający nie ma walki o leżaki przy basenie co jest dodatkowym plusem można się schronić w cieniu palm i w alejce kwiatowej z hamakami. Warunki jak za tą cenę są ok( klimatyzacja jest lecz nie działała) pokój sprzątany codziennie, nie ma fajerwerków przez 7 dni było to samo śniadanie, kolacje były lekko zróżnicowane zazwyczaj 2 pozycje się zmieniały (do kolacji napoje dodatkowo płatne) natomiast w okolicy jest bardzo dużo dobrych tawern gdzie można spróbować lokalnego jedzenia. Plaża obok hotelu kamienista w zatoczce, troszkę dalej żwirowo kamienista. Do plaży piaszczystej jest ok 4km ścieżka przy morzu.

Hotel prezentuje się niezwykle urokliwie – utrzymany w typowo greckim stylu, otoczony palmami i drzewami cytrynowymi, zdecydowanie wyróżnia się na tle okolicy. Niestety, pokoje urządzone są w dość przestarzałym stylu, przypominającym czasy PRL. Jeśli chodzi o czystość – wiele zależało od tego, która z pań sprzątających akurat zajmowała się pokojem, ponieważ jedne wykonywały swoją pracę staranniej, inne mniej dokładnie. Klimatyzacja była stara i zagrzybiała. Ogólnie hotel spełniał swoje zadanie, jeśli chodzi o samo nocowanie. Do piaszczystej plaży trzeba było jednak przejść pieszo około 2 km. Jeśli chodzi o wyżywienie – niestety nie należało ono do najmocniejszych stron hotelu. Śniadania były monotonne i codziennie wyglądały niemal identycznie, a wybór potraw był bardzo ograniczony. Dodatkowo, osoby przychodzące później często zastawały puste talerze, ponieważ obsługa nie uzupełniała jedzenia. Kolacje również nie zachwycały – potrawy nie były podpisane, wybór był niewielki, a największym minusem był brak napojów do posiłku. Co gorsza, nie można było przynieść własnej wody – obsługa od razu zwracała uwagę, a kelnerzy zachęcali, by zamawiać napoje z karty. W efekcie kolacje najczęściej jedliśmy poza hotelem. Podsumowując – sam hotel robi dobre pierwsze wrażenie i ma swój urok, ale warunki oraz wyżywienie pozostawiają wiele do życzenia. Jeśli mielibyśmy przyjechać ponownie, na pewno wybralibyśmy inny obiekt.

Hotel położony w otoczeniu zieleni. Standard lata 90, ale czysty. Jedzenie nie powala ale nie było tragedii.

Hotel pięknie położony, wyglądający jak oaza zieleni na tle okolicy. Hotel jest złożony z małych domków z kilkoma pokojami każdy, wszędzie jest pełno zadbanej zieleni i kwiatów. Pokój czysty, duży taras z pięknym widokiem na kwitnące rośliny oplatające drewniane konstrukcje. Bardzo blisko do morza ale na plażę raczej nie ma co liczyć - w zasadzie same ostre skały. Na pocieszenie, świetne miejsce na obserwację zachodów słońca. Obsługa w recepcji bardzo uprzejma i pomocna. Śniadania i obiadokolacje to niestety bardzo słaby punkt, bardzo ograniczony wybór dań/produktów, które sprawiały wrażenie tanich i przygotowanych "na szybko". Przez cały tygodniowy pobyt (w Grecji!) ani razu nie było sera feta ani oliwek... Obsługa w restauracji (nie mogę się oprzeć skojarzeniu ze szkolną stołówką) wyglądała jakby była w tej pracy za karę. Reasumując, mocno mieszane uczucia.

Według mnie najładniej położony hotel. Inne tym miasteczku, to typowa betonoza. Wyżywienie dobre, ale codziennie prawie to samo.