Po raz pierwszy trafiłam na miejsce, ktore spełniło moje wypoczynkowe oczekiwania. Do tego stopnia, ze nigdy nie zostawiam opinii a tym razem uważam ze warto zostawić dla innych, którzy szukają właśnie takiego miejsca - greckiej, sielskiej wsi. Hotel - niezatłoczony, domki porozmieszczane tak, że w zasadzie to można nie spotkać nikogo przechadzając się rano czy wieczorem na posiłek. Mieliśmy przestronny większy pokój - ok 50m z aneksem. Niczego nie brakowało, czysto, schludnie i przestronnie. Największa wartością tego miejsca jest zaangażowana rodzina która prowadzi to miejsce - zadbany ogród, piękne krzewy, kwiaty, palmy, zielono wszędzie. Śniadania i obiadokolację - smaczne, nie chodziliśmy głodni. Na duży plus - obiadokolacje, które są serwowane przez właścicielkę to typowe greckie dania obiadowe. Jesli chcesz zaznać prawdziwej domowej greckiej kuchni - polecam. Mieliśmy dodatkowo jedną prośbę do właścicieli - organizacja tortu urodzinowego - z wielkim zaangażowaniem przygotowali pyszny tort, świeczki i muzykę. Za naszym płotem, 10 metrów od tarasu pasły się codziennie barany, które chodząc po okolicznym wzgórzu przygrywały nam na dzwoneczkach. Bajka! Anaxos to typowa wieś, nic tu nie ma i to jest najlepsze. Jeśli ktoś szuka ciszy i spokoju polecam bardzo. Plaża mimo sierpniowego szczytu niezatłoczona, zawsze można było znaleźć wolne leżaki. W tawernach ceny, które totalnie odbiegają od cen na innych greckich wyspach- tanio i i pysznie. Na pewno tu wrócimy, a nie zdarzyło się nam żebyśmy wracali w to samo miejsce. Daje bardzo wysoką ocenę. Polecam !

Nigdzie nie wypoczęliśmy tak, jak tutaj - w Anaxos na Lesvos, a naprawdę sporo jeździliśmy z mężem w ostatnim czasie. Cudownie spokojne i odprężające miejsce, bardzo bezpieczne, mało ludzi. Można się było wyciszyć i w pełni zrelaksować. Hotel to kompleks budynków/bungalowów, w każdym po kilka pokoi. Jedna część hotelu znajduje się na wzgórzu, druga połowa - z basenem, recepcją i restauracją na płaskim terenie. Budynki maja trzy poziomy: przyziemie, wysoki parter i piętro. Pokoje mają balkony z 2 krzesłami i stolikiem. Dodatkowo na tarasach (częściach wspólnych - dojścia do pokojów) znajdowały się większe stoły z 4 krzesłami (parter i piętro).My mieliśmy pokój na I piętrze, bardzo przestronny jak na Grecję, łazienka też ok. Wystrój nie najnowszy, ale czysto i schludnie, wszystko działało. Prysznic z szybą oraz zasłonką. Jeśli dla kogoś za mały, można nie zasłaniać zasłonki i daje radę - nie toniemy potem w łazience. W pokoju również aneks kuchenny z mała lodówką i zamrażalnikiem, płyta, czajnikiem. Jest również wyposażenie: jak naczynia, sztućce, korkociąg, szklanki, garnki, patelnia. Klima dobrze działa, ale uruchamia się dopiero po zamknięciu okien. Budynki położone w przepięknym, olbrzymim ogrodzie z kwiatami, krzewami, bardzo zadbanym i wypielęgnowanym, z równymi ścieżkami z kamienia. Bardzo cieszył oko, zwłaszcza, że wyspa w lipcu nie była już zbyt zielona, raczej sucha. Fajny basen, czysty i zadbany, z wydzielona częścią dla dzieci. Do tego prysznic i leżaki. bufet śniadaniowy powtarzalny, zmieniała się jajecznica, jajka sadzone, jajecznica z dodatkami. Ale wszystko świeże i donoszone na bieżąco i naprawdę smaczne. Mnie zachwyciły przepyszne tosty francuskie i i takie jakby rogaliki z ciasta francuskiego z serem feta. Każdy mógł znaleźć cos dla siebie. Po śniadaniu wybierało się jedno z dwóch oferowanych dań głównych na obiadokolację. Obiadokolacje były od 19:30-21:00, które wyglądały następująco: bufet z dwoma sałatkami, grzankami, do stołu donoszone indywidualnie przystawki na jednym talerzu, do podziału (raz była zupa, każdy dostał osobno), następnie było serwowane wybrane danie/dania, a na koniec pyszny deser: lody, ciasto, galaretka. Za każdym razem cos innego. Jedzenie przyrządzane na miejscu przez właścicielkę, po domowemu w stylu greckim, przepyszne. Porcje wg nas naprawdę duże, byliśmy bardzo najedzeni. A w ciągu dnia jedliśmy tylko jakąś przekąskę na plaży lub lody. Ręczniki wymieniane 3x, pościel 1x, pokoje codziennie sprzątane, śmieci wyrzucane. Córki właścicieli przemiłe, bardzo dobrze mówią po angielsku, wszyscy bardzo pomocni. Właściciel także bardzo miły, dba o gości. We wtorki organizuje wieczór grecki. To taka wielka, właściwie "rodzinna", grecka kolacja dla wszystkich gości, z tancerzami, którzy organizują kilka razy pokaz tradycyjnych tańców greckich, ale tez angażują gości we wspólna zabawę i naukę tańca, puszczane są także piosenki wybrane przez gości. Taniec i zabawa. Fantastyczna atmosfera. Poza tym wieczorem nie ma innych animacji, co my uważamy za duży plus ;) Sama plaża jest naprawdę długa, można przejść na najbliższą część w ok. 5 minut przejściem od tyłu hotelu, lub główną drogą na plażę środkową i końcową. Końcowa piaszczysta, środkowa najbardziej żwirkowa przy wejściu do wody. Wszędzie łagodne wejście do morza, krystaliczna woda, warto posnurkować, sporo rybek. Wzdłuż plaży są bary, które maja swoje leżaki, stoliki i parasole. Korzystanie z nich bezpłatne, jeśli się u nich coś zamówi, np. frappe lub zimne piwko ;-) Nie ma zbyt wiele ludzi, plaże nie są zatłoczone, czuje się przestrzeń. Przy środkowej plaży, koło baru Malibu, zatrzymuje się elektryczna ciuchcia, która regularnie kursuje do sąsiednich miasteczek Petra (niezwykły kościół na skale) i Molivos (zamek na wzgórzu). Warto się wybrać na taka wycieczkę. jest stały rozkład jazdy od poniedziałku do soboty (co ok. godzinę-półtorej), mniej kursów w niedzielę. 7 ero za bilet objazdowy (one ride) lub 10 euro od osoby, który działa na zasadzie hop on - hop off. Anaxos to mała wioska, w której znajduje się kilka supermarketów (małe lokalne sklepiki - ze wszystkim, kilka restauracji/kawiarni, 2 wypożyczalnie aut/skuterów i to wszystko. Polecamy obłędne jogurty greckie w ceramicznych miseczkach (małe, średnie i duże). Nam się udało nawet dowieźć do polski w woreczkach strunowych :D Na polach dużo kóz, owiec. Spokój, cisza, relaks. Jeśli ktoś szuka więcej rozrywek, to nie polecam Lesvos, ale jeśli tak, to nie ma lepszego miejsca - wyspy, miejscowości, i myślę, że hotelu też. Ale żeby nie było tylko samych zachwytów, to również kilka rzeczy, których mi brakowało w pokoju: brak wody butelkowanej w pokoju, trzeba iść i od razu kupić w barze/recepcji (zwłaszcza gdy przyjeżdża się w nocy - 1,5 euro za butelkę 1,5 l), nie było żelu do kąpieli, ani szamponu, płynu do naczyń, żadnej gąbeczki do naczyń, szmatki, ani zmiotki. Warto o tym pamiętać.

Hotel naprawdę bardzo dobry,jedzenie przepyszne, jesli z 2 dań na kolację nic ci nie pasuje to można wybrać z karty, prowadzi to rodzina która jest przesympatyczna,można się. Znowu dogadać, pokój bardzo duży ale klimatyzacja nie działa jak chcieliśmy. Hotel przepiękny ogród jest bardzo zadbany. Nie można przynosić swoich przekąsek i pić na teren basenu, podejdą i grzecznie poproszą żebyście następnym razem tego nie robili, ze względu na to że przy recepcji jest ich sklepik w którym jest wszystko. W każdej chwili jeśli jest się głodny Można zamówić do jedzenia z karty, oczywiście dodatkowo płatne. Hotel kameralny każdego witają z największą klasą, właściciel mówi bardzo powoli po angielsku żeby każdy zrozumiał. W pierwszy dzień była impreza powitalna gdzie były tańce świetna atmosfera stoliki są połączone w ten dzień żeby każdy mógł się ze soba poznać. Nam się naprawdę bardzo podobało i bardzo polecamy ten hotel

Hotel mě moc překvapil, pokoj velmi prostorný. Jídlo mi moc chutnalo, na večeři výběr ze dvou řeckých jídel. A pláž co byla nejblíže hotelu ,pod větrným mlýnem. moc fajn mini kamínky takže čistá voda.

Apart hotel - domki. Spokojna, piękna okolica, widok na wzgórza, ogród. Blisko do plaży - spacer spokojna drogą. Byliśmy w lipcu i nie było zbyt dużo ludzi ani na plaży ani w hotelu. Przepiękny, zadbany ogród. Wygodne komfortowe, proste pokoje. Czysty pokój i łazienka. Aneks kuchenny skromnie wyposażony, ale jest lodówka, czajnik, szklanki, talerze. Brak kosmetyków i płynu do mycia naczyń. Ręczniki wymieniane dwa razy na pobyt, pościel wymieniana 1 raz. Śniadania - codziennie ten sam bufet, ale wszystko świeże i dobre, każdy wybierze coś dla siebie. Kolacja serwowana - rano wybiera się jedno z dwóch dań. Do tego jest sałatka, przystawka i malutki deser. Grecka kuchnia - bardzo smaczne potrawy. Porcje dość małe. Najsłabszym punktem są właściciele - niezbyt mili, pilnują wszystkiego i ciągle zwracają uwagę gościom. Lepiej zabrać środki na komary i meszki - jest ich mnóstwo. Miejsce na spokojne greckie wakacje w stylu siga - siga.

Bardzo przyjemny ,czysty hotel! Bylismy milo zaskoczeni z komfortowymi materacami w lozkach do spania. Pokoje duze ,wygodne .Klimatyzacja zawsze dzialala.Lazienka komfortowa.Suszarka do wlosow z lusterkiem.przy toaletce!Czulismy sie jak w domu. Polecam.Katarzyna

Byliśmy w hotelu Christina's Garden tydzień we wrześniu 2018 r. Z pobytu jesteśmy w pełni zadowoleni.Hotel w pięknym, zadbanym ogrodzie. Pokoje czyste, na bieząco sprzatane. Ręczniki wymieniane co drugi dzień, pościel co trzeci dzień. Hotel dysponuje pokojami typu studio oraz apartamenty. Apartamenty sa naprawde duże, z oddzielnym salonem i częścią sypialną oraz aneksem kuchennym. Jedyna wada to mały prysznic.Woda ciepła na bieżaco. Do plaży bezproblemowe dojście , mało uczęszczaną drogą . Plaza żwirkowa, leżaki i parasole darmowe po zakupieniu napoju Frappe, piwo ok. 3 Euro). W pobliżu mały supermarket i piekarnia z pysznymi wyrobami i lodami. Posiłki smaczne i świeże, kolacje były w formie szwedzkiego stołu, pomimo że w ofercie miały być serwowane. Klimatyzacja i sejf w cenie. Trzeba tylko z recepcji odebrać pilota i klucz. Obsługa miła i zawsze uśmiechnięta.Pomocna.Właściciel czuwający nad wszystkim troche głośny ale jak to Grek. Zabawny. Zaraz po przybyciu do hotelu zebrał wszystkich i udzielił wyczerpujących informacji o pobycie (po angielsku). W niedziele był zorganizowany przez hotel wieczór grecki z występami tancerzy i rodziny właściciela. Na wieczorze były serwowane potrawy typowo greckie. Wypoczynek uważamy za udany.

Hotel czysty, zadbany. Bardzo ładny ogród, dużo zieleni i kwiatów. Basen wystarczający na liczbę gości przebywającą w hotelu. Woda w basenie czysta. Pokoje sprzątane codziennie. Ręczniki zmieniane trzykrotnie podczas tygodniowego pobytu, a pościel dwukrotnie. Brak mydła/żelu pod prysznic w łazience oraz płynu do naczyń w aneksie kuchennym. Minusem bardzo mały prysznic (podczas korzystania z niego przez osobę dorosłą zasłonka przyklejała się do ciała). Śniadania i obiadokolacje w formie bufetu. Jakość i wybór bez zachwytu, chociaż głodni nie chodziliśmy i każdy z nas mógł znaleźć coś dla siebie. Plaża w odległości krótkiego spaceru od hotelu i jak na warunki wyspy Lesbos całkiem fajna. Leżaki i parasole należące do przyplażowych barów i w przypadku korzystania z ich usług - bezpłatne. W pobliżu hotelu kilka sklepów spożywczych, cukiernia i wypożyczalnie skuterów i samochodów.

Hotel bardzo zadbany,zieleń soczysta mimo że na wyspie sucha sawanna.Jednym słowem oaza na pustyni.Pokoje sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane co drugi dzień. Wyżywienie urozmaicone regionalne, domowe bardzo smaczne ( przygotowywane przez żonę właściciela). Potrawy donoszone przez cały czas. Basen czysty,woda kryształ, codziennie filtrowany.Właściciele przyjaźni.Właściciel Grek z temperamentem, bardzo rodzinny, choć niektórym jego temperament i zasady mogą przeszkadzać.Bardzo się stara aby wszystko wypadło jak najlepiej i goście byli zadowoleni. Nam się bardzo podobał.Dla ludzi oczekujących spokoju i ciszy idealne miejsce.

Hotel zadbany z ładnym ogrodem, spokojna okolica. Tego z mężem szukamy chcąc wypocząć od zgiełku i zamieszania jakie niesie codzienne życie. I wszystko byłoby piękne, gdyby nie jazgoczący, agresywny, obrażający ludzi (swoich klientów!) właściciel. Bardzo sympatyczna jego żona i miłe córki nie były w stanie zatrzeć złego wrażenia, jakie wywołał właściciel wydzierający się na mnie bez powodu przy wszystkich gościach. Myślę, że gdyby Itaka nie przyznawała nagród za ocenę hotelu i pobytu, opinie klientów byłyby bardziej obiektywne i przydatne dla ludzi przeglądających ofertę biura. Przecież jedziemy odpocząć a nie użerać się z ludźmi z przerośniętym ego. Poniżające dla nas było "polowanie" na nikłe racje żywnościowe, które właściciel donosił na małych talerzykach w czasie posiłków. Jedzenie monotonne, ciepłe potrawy wystudzone. Ręce mi się trzęsły, gdy właściciel natarczywie patrzył ile jedzenia wezmę na swój mały talerzyk - koszmar. Dobrze, że niedaleko jest bardzo miła knajpka z przepysznymi, greckimi potrawami, przemili właściciele częstujący swoich gości uśmiechem, uzo i owocami:). Jeśli ktoś lubi piękne piaszczyste plaże, kąpiel i pływanie w szmaragdowym morzu, to też się tu może rozczarować. Są miejsca, gdzie bardzo chciałabym wrócić, ale to - do nich nie należy.