Pojawienie się tego hotelu w Państwa ofercie zdaje się dowodzić tezy iż dobierają Państwo hotele bez uprzedniego sprawdzenia tego co hotel ma do zaoferowania. Zarówno pokoje jak i gastronomia zachęcają do tego, aby przebywać poza terenem hotelu najdłużej jak się da (co też czyniliśmy). Hotel nie oferuje pokoi jednoosobowych. Minimum 2-osobowe. czyli klient i grzyb. My byliśmy w pokoju 3-osobowym, czyli ja, partnerka i grzyb. Ale to i tak nic w porównaniu z tzw. shower room (pokojem udostępnianym dla klientów, którym skończyła się doba hotelowa). Z początku myśleliśmy, że shower room znajduje się w opuszczonej, wymagającej remontu części hotelu. Obecność rosyjskich turystów uświadomiła nas, że owy budynek jest użytkowany jak każdy inny. Nie będę się zatem rozpisywał na temat czystości w shower room. Gastronomia: frytki frytki i frytki. Menu ubogie, brudne stoły, sztućce, talerze - kubki już nie bo na szczęście były plastikowe, jednorazowe. Trudno mi jest powiedzieć coś o pozostałych daniach, jako że były one podświetlane czerwonymi lampami, utrudniającymi identyfikację dania. Ogólnie do smacznych nie należały. Na szczęście hotel nie zdołał popsuć nam wyjazdu, który mimo wszystko bardzo nam się podobał. Ale jest to zasługa tylko i wyłącznie wyspy rodos i atrakcji jakie wyspa ma do zaoferowania. Na pierwszy rzut oka nie można mieć pretensji do operatora. Transport do / z hotelu, cała organizacja i logistyka wypadła dobrze. Źle wypada natomiast oferta hotelu. Ale jest też tak, że hotel jest oferowany pod Państwa marką, a zła oferta hotelu wpływa na zaufanie do marki 'Itaka' i niestety w moim przypadku wpłynęła. No bo jeśli Itaka ma taki hotel na rodos, to kto wie ile jeszcze ma podobnych hoteli w ofercie. A to każe mi się zastanowić nad wyborem operatora w przyszłym roku.

Łazienka porośnięta grzybem, brak telewizora w pokoju. Kilkukrotne telefony do rezydentki kompletne nic nie dały, ani razu nie oddzwoniła zgodnie z obietnicą. Animatorka nie robi kompletnie nic, reszta obsługi hotelu bez zarzutu.

Trzygwiazdkowy Hotel Montemar/Rodos/Grecja nastawiony na maksymalny zysk przy minimalnych nakładach. Jedzenie bardzo, bardzo skromne; posiłki kończące się przed upływem godziny ich wydawania (potem po prostu brak dania, deseru, wina, napoju, mleka itp.)Żałosny 'Lunchbag' - bułka z wędliną i serem + buteleczka wody + pomarańcza (przy opcji all inclusive); hotel wyraźnie oszczędza na nas! Często spotykane nieliczenie się z gośćmi, niedotrzymywanie obietnic, umów (np. niewydawanie śniadania od godz. 7 rano, jak zapisano w informacji, lecz zaczynanie o tej porze pracy obsługi w stołówce - otwieranie drzwi, wynoszenie dań itp. Szczególnie to przykre było w dniu wycieczek, gdy wyjazd był np. o godz. 7.10, czy 7.15. W rezultacie ruszaliśmy na głodnego, bez możliwości wypicia kawy i zjedzenia czegoś najprostszego. Inny przykład to przyjmowanie zapisów na tzw. showerroom przed odlotem, gdy doba hotelowa kończy się dużo wcześniej, a potem beztroskie niedotrzymanie zobowiązania, bez żadnego powiadomienia czy uprzedzenia; w rezultacie zmarnowany ostatni wieczór, który mógłby zostać zaplanowany inaczej; brak możliwości obmycia, przebrania przed podróżą, itp. A przy tym - co może najważniejsze - żadnego 'przepraszam'. Inny przykład - zmiana rozlecianej deski sedesowej - trwała 4 dni z dwukrotnym przypominaniem). Ze strony Itaki - w opisie 'hotel zadbany' - tymczasem w łaziekach rozrośnięty grzyb (zmienialiśmy pokój; w obu było podobnie), problemy z kanalizacją; nieodpływająca woda; upiorne zapachy wieczorno-nocne szamba - niemożność spania przy otwartych drzwiach. Ponieważ to był nasz urlop, więc staraliśmy się cieszyć przyrodą, zabytkami, a nie zauważać reszty; ale ona - niestety - BYŁA!

Pobyt mało zadowalający z powodu pewnych niedociągnieć spowodowanych zepsutą klimatyzacją w pokuju, a ponadto wyżywieniem, nie spełniającym oczekiwanych standardów. Położenie i plaża bez zastrzeżeń.

Jedzenie zbyt monotonne-zwłaszcza śniadania, na których przez dwa tygodnie było cały czas to samo-zero innowacji a głównym daniem były jajka pod każdą możliwą postacią. Jestem zszokowana postawą rezydentki i wywiązywaniem się (lub też nie) z jej obowiązków. Była pomocna, jednak w sytuacjach awaryjnych, wtedy kiedy turyści, a za razem klienci Itaki liczyli na pomoc, zostali odprawieni z kwitkiem. W sytuacji gdy potrzebny jest lekarz, natychmiastowa pomoc; gdy ktoś został okradziony nie uzyskał od rezydentki należytej pomocy. Jest to opinia nie tylko moja, ale też innych klientów Państwa biura. Dodatkowo zamieszanie przy zakwaterowaniu w hotelach (brak miejsc, brak pomocy ze strony rezydentki). Sugerowałabym zmianę rezydentki, zwiększenie liczby rezydentów (jeżeli jedna osoba nie może sprostać wszystkiemu), a także kontrolę hoteli i zakwaterowania klientów, ponieważ często trafiają oni do innych hoteli które nie odpowiadają standardom i ofercie. Dodatkowo animacje były ubogie, ponieważ kierownictwo hotelu nie przejawiało chęci współpracy z animatorami-zaplecze hotelu było ubogie i nie stwarzało możliwości do należytej organzacji czasu i atrakcji dla gości hotelu.

Na poczatku dostalismy pokoj socjalny, jeden z tych w ktorych mieszkaja pracownicy, nastepnie dzieki pomocy pani Magdy zostalismy przeniesieni do hotelu i dostalismy bardzo ladny pokoj. Jesli chodzi o animacje w hotelu Montemar-beznadziejne. Natomiast dzieki temu, ze moglismy korzystac z animacji hotelu Costa Lindia jestesmy bardzo zadowoleni. Ich animacje oceniamy na 6.

Hotel zaniedbany -recepcja w opłakanym stanie ,w pokoju rezerwowane przez Itakę śmierdzi wybijającym szambem ,obsługa udaje że o niczym nie wie, rezydentka nie pomaga w niczym, tylko mówi ,że nic nie może zrobić, basen brudny z osadem na dnie, bar główny nie czynny , bar przy basenie przez 3 dni nie ma gazu do napoji

Bardzo zła opinia, nie zakwaterowano nas w hotelu,lecz w piwnicy jakiegoś budynku, musielismy dochodzic ok. 250 m. do stołówki,brak przekąsek w pool barze, brak baru głównego,nie naprawiono nam telewizora przez caly czas pobytu,brak pomocy ze strony rezydenta.

recepcjonista był zaskoczony naszym przyjazdem, zakwaterowano nas poza kompleksem hotelowym nad wopożyczalnią samochodów - hałas, smród ze śmietników - tragedia !!!

okropny, brudny hotel z karaluchami i grzybem pod prysznicem. Stanowczo za drogi jak na jakość świadczonej usługi. Uważam również, że nie w porządku był fakt, iż trzeba bylo opuścić pokoj o godz. 12:00 natomiast autobus na lotnisko był o godz. 0:40.