Hotel daleko od jakichkolwiek atrakcji. Kiepskie wyżywienie, bardzo monotonne. Plaży jako takiej w zasadzie nie ma, metr kamieni i żwiru. Nic się nie dzieje. Duży plus za położenie, ciszę i spokój - to informacja dla tych, którzy szukają takich miejsc.

w hotelu widać już ząb czasu. Budynek obok hotelu Belussi Beach (Georgia Apartments) w dobrej kondycji, był nowy lub dopiero co odremontowany. Łazienki czyste i zadbane. Obsługa dbała o czystość każdego dnia. Wspaniały widok z balkonu. brak animacji i jakichkolwiek atrakcji. Hotel położony na uboczu, do najbliższej miejscowośći ok, 6 km.

Hotel położony jest na uboczu nad samym morzem. Jeżeli ktoś ma w planach siedzenie i opalanie się przez cały pobyt to może to być dla niego zaletą, ale jeżeli chce się się coś pozwiedzać to pojawia się problem. Busów hotelowych nie ma, autobusy kursują dwa razy dziennie i to nie do końca zgodnie z harmonogramem. Zdarza się że przyjadą punktualnie ale zazwyczaj są spóźnione. Czasami 15 minut, czasami ponad godzinę. Taksówka do najbliższego miasta kosztuje około 10 euro. Jedzenie jest smaczne i jest go dużo. Jednak jest robione pod turystów i brakuje lokalnych przysmaków. Co więcej śniadania codziennie są takie same. Największą zaletą hotelu jest barman. Wifi miało być w cenie hotelu, a praktyce trzeba za nie zapłacić 10 euro od jednego urządzenia. Co wiecej WiFi działało wszędzie tylko nie w naszym pokoju... Właściciel stwierdził że to wina telefonu i doradził zakup nowego Iphona .. :) Sam pokój duży i przestronny, łóżko wygodne, w TV dwa kanały (BBC i TVP Polonia). Lodówka jest ale nie działa (przynajmniej w naszym pokoju). Łazienka - brodzik przecieka, lustro ze starości ma czarne plamy, grzyb na ścianie. Plaży jako takiej praktycznie nie ma. Leżaki rozłożone są na trawie przy morzu. Sama plaża ma jakieś 5 metrów długości.

Piękny czysty wśród kwiatów i zieleni.Jedyny mankament to zbyt duża odległość do centrum, brak rozrywek na miejscu i oczywiście brak transportu hotelowego do 'miasta'. Wakacje wspaniałe towarzystwo wyborne, barman Stasiu swój czlowiek, jednak termin wakacji zbyt późny. Wieczory chłodne, poranki rzeskie. Początek września tak.

Hotel znajduje się przy samej plaży, w bardzo cichej i spokojnej okolicy. Plaża z przepięknym widokiem na wyspę Kefalonię. Nie ma prawie w ogóle piasku, jednak tuż przy niej jest trawnik na którym umieszczone są darmowe leżaki z parasolami. Nie problemu z ich dostępnością. W morzu można swobodnie brodzić do kolan, aby dojść do głębszych miejsc trzeba przejść duże głazy z ostrymi krawędziami. Konieczne są buty do pływania. W okolicy nie ma żadnych atrakcji. Jeden sklep w odległości ok kilometra. Autobus odjeżdża dwa razy dziennie (oprócz niedziel) ok 10 i ok 16. Dojazd taksówką do najbliższej miejscowości to koszt ok 10 euro. Bez wynajmu samochodu pozostaje tylko leżenie na plaży. Najgorszym elementem pobytu w hotelu jest jedzenie. Nadmienię tylko, że razem dziewczyną uwielbiamy grecką kuchnie nawet tę najprostszą. Jedzenie podawane w hotelowej restauracji jest niestety bardzo słabe. Na śniadanie codziennie wysuszona, przeważnie zimna jajecznica, do tego najtańsza mielonka i sos przypominający rozcieńczoną nutellę. Pieczywo podawane do śniadania codziennie świeże i bardzo dobre. Obiady i kolacje niestety na podobnym poziomie, pomimo sporej różnorodności większość podawanych dań jest po prostu niesmaczna. Rzadko pojawiały się greckie elementy takie jak owoce morza, czasami można było dostać rybę w sosach, niestety mocno przesoloną oraz dosyć smaczne kalmary. Do posiłków podawane są świeże owoce(codziennie arbuz i melon, czasami pomarańcze) oraz desery pod postacią ciasta lub galaretki. Przekąski podawane miedzy posiłkami dosyć oszczędne, najczęściej jest to suche ciasto lub przekąski z ciasta francuskiego. W barze dostępne kilka rodzajów drinków, piwo, woda a także kawa. Pokoje skromne, czyste, sprzątane codziennie. Łazienka w naszym pokoju była w dobrym stanie jak na greckie standardy. Podejście do gości słabe. Jako, że nasz wyjazd z hotelu był o 19 a doba hotelowa kończyła się o 12 poszliśmy za sugestią rezydenta i poprosiliśmy o przedłużenie pobytu chociaż o 2-3 godziny za dopłatą. Zażyczyli sobie od nas dodatkowe 30 euro (!). Podsumowując hotel dla osób niewymagających, mobilnych, lubiących spokój i ciszę. Myślę jednak, że za tę cenę można znaleźć na wyspie o wiele lepszy hotel z lepszym jedzeniem.

Hotel Położony w zacisznej okolicy w miejscowości Drosia, jest cicho spokojnie. Pokoje są regularnie dokładnie sprzątane spełniają standard 4 gwiazdkowego hotelu. Na plaży zawsze jest wystarczająca ilość leżaków. Obsługa hotelowa była przemiła i zawsze chętna do pomocy przez co pobyt w hotelu to sama przyjemność. Wyżywienie to zaraz po lokalizacji drugi największy plus każdy znajdzie coś dla siebie od dań typowo mięsnych do czysto wegetariańskiego menu. Domowa atmosfera w hotelu jest widoczna na każdym kroku przez co człowiek jest w stanie spokojnie odpocząć. Sam hotel jest malowniczo położony nad samym morzem wiec nie potrzeba daleko szukać miejsca do należnego na wakacjach odpoczynku .

UWAGA ! Zdjęcia pokoi dotyczą nowej części my natomiast dostaliśmy słynny pokoj 101. Jest to pokój, w którym śmierdzi pleśnią i kanalizacją. Łazienka w stanie opłakanym. Nad drzwiami wejsciowymi huczy agregat, który nie daje spać, stare meble, krzywe poplamione lustro a w szafie smród pleśni. Balkon moze służyć do witania gości idących na posilki, gdyż od stołówki dzieli go trzy metry więc zero prywatności, zapachy z kuchni i ciągły hałas. Plusem jest piękna plaża. Wakacje byłyby całkiem udane gdyby nie feralny pokój

Łazienka - katastrofa, klimatyzacja słaba - nie możliwa regulacja, brak jakichkolwiek atrakcji w hotelu, bar trudno nazwać barem, alkohole niewiadomego pochodzenia nie nadające sie do spożycia. Wybór dań kiepski, brak informacji co to za danie i z czego sie składa - co było trudne do odgadnięcia. Hotel ogólnie nie zasługuje w żaden sposób na 4 gwiazdki. Dobra obsługa - pracownicy obsługi- mimo dużych staran nie ratują całości oceny hotelu.

Najważniejszym atutem hotelu jest bez wątpienia jego położenie - zaraz przy plaży oraz to, że jest trochę w odosobnionym miejscu - choć to niektórzy mogą uznać za minus |) Jedzenie jest naprawdę bardzo dobre, śniadania może najbardziej monotonne bo przez 7 dni było w większości to samo, ale obiady i kolacje naprawdę były zorganizowane tak, że niektóre dania były tylko w jeden dzień, podczas naszego całego pobytu. Pokoje ogółem dają radę, nie ma tam jakiegoś przepychu, ale z drugiej strony kto przyjeżdża na wakacje i spędza je w pokoju ? :) Balkony spore i ładne, z widokiem na morze, chociaż to też zależy na jaki pokój się trafi |) Jak dla mnie największym minusem, choć naprawdę nie jestem jakąś roszczeniową osobą, były prysznice. Zasłona która w nim była, a konkretnie mechanizm do jej rozkładania, był wg mnie fatalny i choć dało się wykąpać, to ciężko przy tym nie utopić połowy łazienki :) Bardzo miła i pomocna zarówno obsługa jak i sami właściciele hotelu. Pokoje były sprzątane codziennie. Wakacje były naprawde bardzo udane, wyspa przepiękna, wycieczka do zatoki wraku - którą wybraliśmy się z ITAKĄ, była dobrze zorganizowana. Poza wycieczką i siedzeniem na plaży, jednego dnia wypożyczyliśmy sobie quada i pozwiedzaliśmy wyspę - w ten sposób zobaczyliśmy może z 60% najważniejszych atrakcji i wspaniałych widoków. Z mojej strony zasugerowałbym Wam dorzucenie do listy dostępnych wycieczek, które przedstawiał rezydent - zorganizowanego wypadu quadami/skuterami. Nie chodzi mi o 20 czy 30 pojazdów na raz bo to wiadomo spowodowałoby katastrofę w ruchu :) ale może 5 ? 7 ? Chodzi o to, że sami mieliśmy parę razy problemy z mapami google, które pokierowały nas po bocznych uliczkach (piasku) na wyspie (to dopiero była zabawa na quadzie :D), przez co straciliśmy trochę czasu i nie zdążyliśmy zobaczyć więcej części wyspy.

Hotel Belussi jest moim zdaniem niedużym kompleksem położonym nad samym morzem. Należy jednak dodać, że kompleks hotelowy składa się z kilku wielopiętrowych budynków położonych w różnych odległościach od morza i z balkonami wychodzącymi na różne kierunki (niekoniecznie morze). Samo umiejscowienie hotelu to bardzo mała miejscowość z dala od ruchliwych ulic, sklepów, restauracji itd., co zapewnia z jednej strony ciszę i spokój, ale z drugiej potrzebę dojazdów do innych miejsc dla fanów tawern, barów czy sklepów. Komunikacja miejska w tym miejscu kursuje rzadko, dlatego dla tych z Państwa, którzy samodzielnie lubią poznawać okolicę warto rozważyć wynajem samochodu lub innego pojazdu do poruszania się po wyspie. Do hotelu dojeżdża się wąską drogą przez gaj oliwny. Takie położenie dla mnie i żony było rewelacyjne, ponieważ jeszcze nigdy nie wypoczywaliśmy w tak spokojnym miejscu korzystając z zorganizowanych wakacji. Oczywiście trzeba dodać że nasz pobyt był na początku września także po szkolnych wakacjach, ale myślę że w lipcu czy sierpniu w tym miejscu jest spokojniej niż w bardziej rozwiniętych kurortach. Plaża jest mała, trawiasta i położona przy samym hotelu tuż obok baru i basenu. Hotelowe leżaki i parasole są bezpłatne. Ku mojej radości goście hotelowi nie uprawiali procederu całodziennych 'rezerwacji leżaków' za pomocą ręcznika jeśli z nich nie korzystali (część z Państwa na pewno wie o co chodzi jeśli leżaki są bezpłatne - na plaży nikogo, a wszystkie leżaki zajęte - takich praktyk tu na szczęście nie było). Nie było więc walki o leżak i o każdej godzinie były one dostępne. Same zejście do morza jest piaszczysto-kamieniste, a na dnie występują skały. Polecam zabrać buty do kąpieli oraz dla fanów nurkowania maski z rurką by podziwiać podwodne życie ryb. Z plaży można podejść do baru gdzie w ramach all-inclusive odstaniemy napoje. Restauracja hotelowa znajduję się na piętrze nad barem gdzie w trakcie posiłków możemy podziwiać widok na morze - na prawdę genialne położenie restauracji. Kuchnia była na prawdę smaczna, dania odpowiednio doprawione. Czytając inne opinie przed wyjazdem było dużo głosów dotyczących monotonności kuchni. Tylko o śniadaniach można powiedzieć że były monotonne, cała reszta posiłków zróżnicowana, codziennie inne dania do wyboru ze stołu szwedzkiego. Nasz pokój| hotel Belussi ma cztery gwiazdki. Są to jednak 'greckie gwiazdki', ponieważ pokój nie miał na pewno czterech gwiazdek. Chodzi o detale - łazienka w której nie ma ani jednej półki na której można postawić kosmetyki, prysznic otoczony kotarą wiszącą na drutach na takiej wysokości, że wysoka osoba głową o nie wadzi, co powoduje ich wypadanie z mocowania oraz owa kotara tak nieszczelnie otacza brodzik prysznica, że zalewamy całą łazienkę podczas kąpieli.. Łazienka powinna być zupełnie inna w pokoju hotelu czterogwiazdkowego i wyższego standardu, a nie akademiku studenckiego. Plusem pokoju była jego przestronność. Minusem hotelu jest również płatny internet. Dziś kiedy w roamingu w Unii możemy korzystać z własnego transferu danych to może dużo nie znaczy, jednak mamy XXI wiek i płatność w czterogwiazdkowym hotelu za wi-fi to minus. Wakacje na wyspie w hotelu Belussi można spokojnie polecić wszystkim mieszkańcom dużych miast, którzy chcą odpocząć od miejskiego zgiełku. Wyspa Zakynthos to piękne miejsce, które warto zobaczyć. Polecam korzystać z wycieczek fakultatywnych lub na własną rękę zwiedzać wyspę szczególnie od strony morskiej, co gwarantuje piękne widoki.