Hotel Izan Cavanna

Przyzwoity hotel, czysto, obsługa miła, piękne widoki z pokoi. Wyżywienie na wysokim poziomie. Basen ok. Plaża hotelowa od strony zatoki bardzo przeciętna, jednak wystarczy wyjsć z hotelu, przejść 100 m i rozkoszować się piękną plażą od Morza Śródziemnego. Z pewnością odwiedzę ten hotel ponownie. Polecam. Hotel bardzo fajny, piekne widoki na morze i zatokę. Cisza i spokój. W okolicy piękne plaże z jasnym drobnym piaskiem i łagodnym zejściem do morza. Możliwość zwiedzenia miast i ich atrakcji. Szczerze polecam, warto.

HOTEL: Izan Cavanna jest hotelem stosunkowo starym, pokoje hotelowe, stołówka oraz korytarze przypominają przybytki lat 70-80. Wejście do hotelu oraz recepcja jest odnowiona, generując miłe wrażenie. Hotel posiada własny basen. Brak niestety jakichkolwiek atrakcji dla użytkowników (zjeżdżalnie itp.) Obok basenu znajduje się część 'zielona' z trawą i niewielkimi drzewkami. Hotel położony jest dosłownie kilka metrów od piaszczystej plaży. Jest to część zatoki. W hotelu panuje również idiotyczny system 'rezerwacji' leżaków hotelów przy basenie. Należy położyć na nim ręcznik. Taki proceder rozpoczyna się od godziny 6:30 i trwa do 8:00 - przed śniadaniem wszystkie leżaki są już zarezerwowane. Informacja cenna dla osób lubiących leżeć przy hotelowych basenach. POKOJE: Pokoje przestronne, jest więc dużo miejsca na walizki. Przesuwna szafa a w niej kilka szuflad, biurko (dodatkowe szuflady) oraz jedna szafka nocna. Do tego krzesło przy biurku oraz mały fotel. Na balkonie (również przestronny) Stolik i dwa krzesła - wszystko plastikowe. To niestety jedyne pozytywne cechy tego pokoju. Pokój stary, nieremontowany od lat. Większość elementów metalowych w łazience jest zaśniedziała lub wręcz rdzewiejące. Podziurawione kasetony sufitowe. Podłoga cała w kafelkach - brak wykładziny lub dywanów. Pokoje są również klimatyzowane - na plus, że można zostawić AC włączoną na krótkie wyjścia np. do restauracji. Ustawienie temp. ręczne. JEDZENIE: Monotonne lecz zjadliwe. W porównaniu do innych hoteli 4* to Izan Cavanna wypada bardzo słabo. Na obiady i kolacje ryba + inne mięso (raz wołowina, zazwyczaj wieprzowina lub kurczak). Do tego zawsze frytki, sałata, pomidory, ogórek, cebula, kukurydza i marchewka. Czasami jakieś lokalne danie (małże itp.) Pomidorów po pierwszych 20min posiłków już nie dokładają a frytki ZAWSZE spalone (tak, że trudno nabić je widelcem). Desery zróżnicowane lecz opierające się na budyniach i pączkach w różnych wariantach. Wersja all-inc soft zawiera śniadanie (+ napoje: soki, kawa, herbata, woda wszystko nielimitowane) oraz obiad i kolacje (butelka wody 500ml oraz butelka wina do posiłku - brak możliwości herbaty, soku lub kawy). ANIMACJE: Od godziny 22 do 24 codziennie organizowane były imprezy dla gości. Niestety TYLKO I WYŁĄCZNIE w języku hiszpańskim. Coś na wzór kabaretów czy stand up'ów oraz bardzo głośna hiszpańska muzyka. Goście nie mówiący po hiszpańsku oraz nie lubujący się w hiszpańskim disco polo zachęcam do wieczornych spacerów poza hotelem, gdyż mimo zamknięcia okien - impreza jest słyszalna w pokoju. OBSŁUGA HOTELOWA: Bardzo miła i uprzejma. Pomagała w każdym przypadku - problem skrzypiącego łóżka na którym nie dało się spać, został załatwiony od ręki (łóżko wymienione). Niestety po angielski w bardzo podstawowym zakresie komunikuje się jedynie część personelu w recepcji (tylko kilka osób). W restauracji czy z personelem sprzątającym nie ma możliwości kontaktu po angielsku. POŁOŻENIE HOTELU: Rewelacyjne dla tych którzy szukają plażowania - położone obok dwóch plaż| zatokowej (płytko, woda mulista z glonami) oraz z druga (po drugiej stronie ulicy), przepiękna plaża, z czystym i złocistym piaskiem oraz ciepłą przejrzystą wodą (bez glonów itp.) Nie jest to jednak hotel dla osób szukających rozrywek. W okolicy znajdują się jedynie drobne restauracje i bary. GOŚCIE HOTELOWI: Większość gości hotelowych to ludzie z przedziału wiekowego 60+ (mnóstwo gości z klubu seniora z Czech). Ilość osób poniżej 30 roku życia, można było policzyć na palcach jednej ręki. Jeżeli ktoś woli młodsze towarzystwo to w innym terminie jest może inaczej.

Hotel świetnie usytuowany, z pięknym widokiem z balkonu.Okolica typowo dla emerytów lub rodzin z małymi dziećmi. Wokół nie ma żadnych atrakcji, nic się nie dzieje. Pokoje codziennie sprzątane i wymieniane ręczniki. Bardzo miła i pomocna obsługa. Rewelacyjny basen. Łóżeczko dla dziecka miało być dodatkowo płatne, a tymczasem dali nam je za darmo, więc to miły bonus. Bardzo smaczne i różnorodne obiady, zawsze jest jakaś ryba, a często owoce morza. Minusy: za mało wind jak na tak duży hotel, w godzinach posiłków poruszanie się pomiędzy piętrami to jakiś koszmar! Trzeba czekać wiele minut, a potem zjeżdżać duszną windą, która zatrzymuje się na każdym piętrze. Plaża w lagunie Mar Menor to wielkie rozczarowanie, Woda mętna jak w jeziorze, dużo muszelek, które mogą zranić stopy dziecka. Śniadania są bardzo monotonne (każdego dnia to samo). W stołówce tłumy i czasem ciężko znaleźć wolny stolik. Napoje do obiadów płatne, ale ceny nie są wysokie (1,2 euro za butelkę wody 0,5 l). Wodospad w basenie włączany tylko dwa razy dziennie na pół godziny (o godz. 13 i 18). Bardzo późne animacje, które trwają do godz. 0:30 (nie da rady spać przy otwartym oknie). Pomimo zakazu od rana trwa wyścig o leżaki przy basenie i jak ktoś chce mieć leżak to musi go sobie 'upolować' o 7 rano, bo potem nie ma szans. Mieliśmy wylot w nocy i nie było możliwości przedłużenia doby hotelowej więc musieliśmy wykupić ją w innym hotelu (pobyt z małym dzieckiem) Pomimo jednak wspomnianych minusów ogólne wrażenie z pobytu w tym hotelu są dobre i można go polecić jako w miarę dobry stosunek jakości do ceny. Wakacje bardzo udane, super plaża nad Morzem Śródziemnym. Wszystko przebiegło bez większych problemów. Niestety samolot opóźniony o godzinę w obie strony, co przy małym dziecku jest dosyć uciążliwe (szczególnie przy wylocie o 2:45 nad ranem).

Hotel z pewnością nie zasługuje na 4 gwiazdki. To co ma najładniejsze i czemu nie można zaprzeczyć to duży basen i ładny widok na zatokę z balkonu (W zależności od lokalizacji pokoju na jaki się trafi). My zmienialiśmy pokój, gdyż w pierwszym widok dostaliśmy na betonowy parking pod hotelem i 'skrawek' zatoki. Pokoje czyste, choć staro urządzone, ręczniki wymieniane codziennie. Windy w hotelu faktycznie nie zaspakajały potrzeb, 3 to zdecydowanie za mało na tak duży obiekt i liczebność gości. Kończyło się to wchodzeniem w naszym przypadku na 9 piętro na nogach. Stołówka przeciętna, przydałby się generalny remont. Jedzenie bardzo słabe jak na rzekome hiszpańskie 4 gwiazdki, a dodatkowo bardzo późna pora kolacji w hotelu (20:30-22:30). Bardzo mały wybór dań na ciepło. Bardzo mały wybór owoców, szczególnie melonów/arbuzów, czyli tych na które człowiek najbardziej ma tam ochotę, a nie bananów czy jabłek, których akurat nie brakowało. Nie polecam brać opcji All Inclusive w tym hotelu, znajomi mieli i cena jest zdecydowanie nie adekwatna do jakości. Zatoka również zawiodła, brzydki piasek, mętna woda, która nie zachęcała do kąpieli. Zdecydowanie bardziej polecam plażę od strony morza, gdzie było dużo przyjemniej i czyściej. Jedyny minus plaży od strony morza to brak pryszniców dla turystów, nie można więc było opłukać się po wyjściu ze słonej wody. Warto również wspomnieć, że nie ma czegoś takiego jak bezpłatny serwis plażowy, a taką informację zawierała na początku oferta. W zasadzie na plaży od strony morza było zaledwie 10 parasoli z leżakami, a pozostała część plaży zapełniała się ludźmi z własnym serwisem plażowym. Okolica bardzo spokojna, brakowało gdzie wyjść wieczorem, pospacerować i poczuć klimat hiszpańskiej zabawy. Najwięcej oczywiście Hiszpanów z dziećmi, więc i wszelakie animacje hotelowe były prowadzone tylko i wyłącznie po Hiszpańsku. Podsumowując jest to kierunek Hiszpanii, który nie jest jeszcze gotowy na turystów i nie zależy im na tym, aby w najbliższym czasie to zmienić. Problem „dogadania” się w języku angielskim jest faktycznie duży i nawet młodzi Hiszpanie w restauracjach nie mówią po angielsku. Jedynie w recepcji nie było z tym problemu. Dodatkowo zbyt mała ilość wycieczek fakultatywnych, w zasadzie nie odbyła się ani jedna z proponowanych przez biuro ITAKI, co może akurat okazało się plusem, bo do Kartageny czy Murcji można było spokojnie jechać na własną rękę. To jednak trochę za mało, przy braku innych rozrywek w okolicy.

ogromny hotel, 5 wind, bardzo czysty, sprzatany codziennie.

Hotel bardzo duży. Wszędzie tłok i ścisk. Na pewno nie dla osób szukających spokoju, ale tez nie dla szukających rozrywek, gdyż takich w okolicy niewiele. Piękne plaże - i tylko one warte są polecenia!. Wakacje niestety nie najlepsze. Hotel wybrany był na podstawie bardzo pozytywnych opinii zamieszczonych na stronie biura, których niestety nie potwierdzam.

Niewystarczająca ilość wind na tak duży hotel /wieczne kolejki/, Brak klimatyzacji w windach i na korytarzach. Nieklarowne zasady korzystania z basenu /słowny zakaz ratownika używania kółek, piłek i materacy - nie ujęty w regulaminie/. Pobyt bardzo udany. Hotel położony blisko sklepów, restauracji i plaż. Dogodna lokalizacja komunikacyjna.

Ocenia hotel na 3,5 * Pokoje szału nie robią ani hotel. Co jest ważne czyste i każdego dnia sprzątane. To duży plus . Co do wyżywienia to smaczne i zróżnicowane. Oczywiście pod kątem kuchni śrudziemnorskiej . Co do oferty All incluzive soft tragedia. Powiem tak już bym nie wybrał takiej opcji róznica cenowa była znaczna dla 2 osób od oferty z 2 posiłkami. A różniło się tylko tym że był 1 posiłek więcej i do tego woda i tanie wino oczywiście po 1 butelce na stół (które smakowało jak ocet) pozostałe napoje płatne. Miejscowość bardzo spokojna zero jakichkolwiek atrakcji. Sami turyści Hiszpańscy ale nam to pasowało. No i byliśmy z małym dzieckiem więc spokój też nam pasował, ale brakowało pospacerować wieczorem wsród tętniących życiem alejek. wakacje zaliczamy do udanych i polecamy dla osób które akceptują te wszystkie uwagi.