Pokoje ładnie urządzone, czyste i zadbane. Jedzenie przeciętne, większość dań codziennie się powtarzała. Niestety trzeba było uważać na czystość talerzy i filiżanek, ponieważ zdarzało się, że były brudne. Kompleks hotelowy jest dość duży ze sporą ilością basenów. Wieczorami atrakcje dla dzieci, a później animacje dla dorosłych. Do plaży trzeba iść około 10 min, a przez całą drogę mija się stragany z pamiątkami i ubraniami. Plaża bardzo ładna i długa. Świetna dla rodzin z dziećmi, ze względu na to, że jest płytko.

Czystosc: były miejsca, w których było brudno (pod łóżkiem, kanapą, w kątach), ale ogólne wrażenie dostateczne. Sprzątanie przez obsługę na żądanie, ewentualnie co kilka dni. Wyżywienie: jeśli ktoś nie wybrzydza, znajdzie coś dla siebie. Bardzo mało lub wcale opcji dla dzieci (wszystko bardzo słone/słodkie/smażone). Niewiele propozycji dla wegetarian. Pokój: przestronny, dużo miejsca. Dużym plusem dostępne do samoobsługowej płatnej pralni. Plaża: oddalona od hotelu o 10 minut drogi spacerem.

Hotel idealny dla rodzin, jedzenie świetne, obsługa wspaniała. Do poprawy czystość naczyń oraz szklanek.

Z minusów to pierwszy raz zdarzyło mi się mieszkać na wakacjach jak na osiedlu - niestety dostaliśmy pokój w ostatnim budynku co za tym idzie do restauracji mieliśmy jakieś 9 min pieszo. W restauracji tłoczno, jedzenie nie powala, do tego nie domyte szklanki i sztućce. W pokoju co noc byłem gryziony przez jakieś insekty :\, ciszy nocnej się tu nie praktykuje. Z plusów przy basenach raczej nie jest tłoczno, nie ma problemu ze znalezieniem leżaka, Port de Alcudia sympatyczne miasteczko jak i cała Majorka

Byliśmy w pokojach delux, pokoje ładne zadbane widać że odnowione. Znajomi mieli studio, które też było w porządku. Ogólnie hotel jako obiekt ładny, fajne baseny. Do plaży blisko i jest bardzo ładna. Na duży minus jedzenie, które było okropne i bardzo mało miejsca w stołówce a byliśmy pod koniec września więc nie wiem jak ludzie mieszczą się tam w sezonie.

Plaża ładna, było do niej ok 1 km ale mi to nie przeszkadzało. Wyżywienie ok, może nie rewelacyjne ale można było coś wybrać. Sałatki i makarony mi smakowały. Minusem była konieczność chodzenia na stołówkę do innego budynku przez wysoki mostek. Pokoj był najgorszy - hałas od ulicy, wilgoć z łazienki w której wanna z szybą i grzyby. Ubrania, ręczniki nie miały szans wyschnąć bo na balkon nie docierało słońce. Ręczniki i sprzątanie co 2 dni, a jak powiedzieliśmy że pierwszej wymiany na nie potrzebujemy (nie chcieliśmy by przeszkadzano) to potem sprzątaczki nie przyszły w ogóle do końca wyjazdu mimo zgłoszenia, że nie było sprzątane w dniu, w którym powinno. Pani na recepcji zaznaczyła w komputerze pokój do sprzątania następnego dnia, ale po powrocie z wycieczki zastaliśmy go w takim samym stanie jak rano, z pełnym koszem śmieci i tymi samymi ręcznikami.

Hotel jak na 3 gwiazki słaby, rozumiem że luksusu nie bedzie i ok ale minimum czystosci powinno być zachowane, brudne talerze szklanki to jakas katastrofa, organizacja tez slaba, i do plazy naprawde spory kawałek, jedyne czym sie ten hotel broni to nawet smaczne jedzienie, i dobre piwo, oraz piekne położenie nad sztucznym zbiornikiem wodny co ma swoj urok.

Hotel 3 gwiazdkowy bardzo przyjemny, byliśmy na tygodniowym all inclusive i co ważne bardzo wypoczeliśmy bo o to tu chodzi. Nam przydzielono pokój w budynku Serena ll który był sprzątany co drugi dzień jak powiesiło się karteczkę na drzwiach, oczywiście ręczniki też były od razu wymieniane. Pokój był odnowiony tak jak zapewniała nas pani w biurze podróży. Słyszeliśmy głosy że jest brudno, ale to nie wina hotelu tylko wina gości bo niektórzy zostawiali taki syf po sobie że szkoda pisać. Obsługa starała się jak mogła żeby wszystko ogarnąć bo gości było bardzo dużo. Do plaży mieliśmy około 10 min. Spacerkiem Jeśli będziemy mieli okazję to chętnie tam wrócimy .

Hotel wybraliśmy pod kątem rocznego dziecka, żeby miało płytkie brodziki do zabawy. Kompleks bardzo się nam podobał, dla małych dzieci największe atrakcje są w części Diana i Fedra, zaś najnowsze budynki to Sirena. Wyżywienie było na bardzo dobrym poziomie, trochę urozmaicane, ale w większości to samo każdego dnia. Fajną opcją były snack bary zlokalizowane przy basenach. Pokoje czyste, nie są sprzątane każdego dnia, ale można poprosić Panią o wymianę ręcznika czy dodatkowy papier toaletowy. My poprosiliśmy i wymianę pościeli i nie było problemu. Na plażę idzie się spacerkiem około 20 minut. W opcji all inclusive jest możliwość rezerwacji kolacji w restauracji włoskiej i meksykańskiej. Do hotelu z lotniska jedzie się około godziny. Jeśli komuś przeszkadza głośna muzyka to odradzam część Leda, w której są animacje i wieczorne dyskoteki. Rezydent był obecny na lotnisku po przylocie i przy wylocie, kierował do odpowiedniego autobusu. Były też 2 spotkania informacyjne w hotelu. Nie polecam wylotu o 21 bo realnie w pokoju hotelowym jest się o 3 nad ranem.

Jadac do tego hotelu czytałam różne opinie lepsz i gorsze, każda opinia skrywa ziarnko prawdy to fakt. Hotel to jeden wielki kompleks budynków stanowiący dzielnice. Przylot mieliśmy w nocy wiec na plus było przygotowany pokój ale dojście z recepcji lub bufetu to około 1500 kroków w jedną stronę czyli ok 10-15 min. Budynek był na samym końcu a pokój na 3 piętrze na samym końcu! Budynek to Freda III. Czystość oceniam 2/10 wydaje mi sie ze to kwestia nakładu osób którzy zostawiali po sobie syf zarówno na basenie jak i w bufecie. Sprzątanie wtorek czwartek sobota polegało jedynie na wymianie ręczników. Posiłki na plus duża różnorodność (oprócz sniadan), napoje 100% cukier. Na plus animacje w show garden z dużą dostępnością alkoholi (słabej jakości) i dużymi kolejkami do nich ... Do plaży niby blisko w rzeczywiści hotel Frida był obok parku i jeziora gdzie niestety nie było żadnej kładki, mostu aby dość od razu w pobliże plaży! W praktyce okrążanie szukanie przejść ,jedyne przejście to przejście główne co zajmowało więcej czasu .nogi bolały. Duży minus za czarnoskórych naciągaczy którzy na terenie hotelu nawet na basenie zaczepiali ludzi