Hotel Orangea Beach Resort

Hotel dla ludzi którzy lubią spokój i relaks. W żadnym hotelu nie wypoczęliśmy z mężem jak w tym. Wreszcie było słychać szum morza i można było się tym rozkoszować. Przez te 9 dni tak (...) rozwiń

Hotel dla ludzi którzy lubią spokój i relaks. W żadnym hotelu nie wypoczęliśmy z mężem jak w tym. Wreszcie było słychać szum morza i można było się tym rozkoszować. Przez te 9 dni tak wypoczęliśmy że mieliśmy wrażenie że byliśmy dwa tygodnie. Po wylądowaniu na lotnisku i zobaczeniu terminala i drogi do hotelu troszkę się przeraziliśmy. To był nasz pierwszy pobyt w kraju afrykańskim. Hotel nas zaskoczył pozytywnie. W recepcji na powitanie pyszny drink dla każdego. Pokoje duże, czyściutkie sprzątane codziennie (U nas pościel i ręczniki wymieniane. Jeśli nie zmienią można zawsze poprosić)z widokiem na morze. My zęby myliśmy normalnie wodą z kranu i nic nam nie było. Inni mieli jakieś problemy ale obstawiamy że od słońca bo było bardzo ostre i pada pod takim kontem że człowiek myśli że nie opala. W po jednym dniu spędzonym na leżaku pod parasolem byliśmy tak spaleni że na 3 dzień zeszła nam skóra. Także filtr 50 obowiązkowo. Jedzenie dla nas pyszne. Ananas wymiata- w życiu tak dobrego nie jadłam. Śniadania zawsze takie same ale świeże, obiad i kolacja codziennie coś innego i pysznego. Na deser zawsze inne świeże ciasto. Plaża codziennie sprzątana, szkoda tylko ze była pora odpływów i przypływów i woda w morzu nie była czysta. Co do ugryzień komarów i karaluchów jak nie którzy piszą to nie prawda. Komar nas żaden nie ugryzł. Na plaży gryzą takie malusieńkie meszki (jakby ktoś igłę wbijał)po których wychodzi taki malutki odczyn. Do póki piję się sok z ananasa i go je to te ugryzienia nie swędzą bo są zneutralizowane prze ananasa. Nas zaczęło swędzieć w samolocie. Mimo tego pogryzienia i drapania się jeszcze przez dwa tygodnie i tak byśmy polecieli jeszcze raz. My polecamy.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony hotelem. Lecąc do tak biednego afrykańskiego kraju, nie spodziewałem sie tak wysokiego poziomu. Ogólnie hotel jest "odcięty" od świata. Np. nie można wyjść (...) rozwiń

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony hotelem. Lecąc do tak biednego afrykańskiego kraju, nie spodziewałem sie tak wysokiego poziomu. Ogólnie hotel jest "odcięty" od świata. Np. nie można wyjść przed bramę i wziąć taxi , czy pójść na zakupy. Jeśli chcemy gdzieś pojechać trzeba zamówić tuk-tuka w recepcji. Cena np. do Ambatoloaka 7-10 euro. Jako, że wycieczka była w końcówce sezonu, w hotelu było może w sumie ze 20 gości, także spokój i cisza. Bywało, że w restauracji jedliśmy sami. Co do jedzenia, to głównie zebu (ich lokalne krowy), ryby, owoce morza, makarony. Całkiem przyzwoity wybór. W barze drinki z ich lokalnego rumu i piwo, też lokalne. Jedyny niesmak to płatna butelkowana woda (2 euro za 1,5L) jeśli chcesz ją zabrać do pokoju. Pokoje, czyste, codzienne sprzątanie, aczkolwiek bez wymiany pościeli. Klimatyzacja i wiatrak do wyboru. Polecam zamykać drzwi balkonowe, żeby nie wlatywały komary, bo z nimi był dramat. Pogryzły mnie strasznie. Najgorsze było to, że ugryzienia dały o sobie znać dopiero po powrocie do Polski. I to nie tylko w moim przypadku, kolega miał tak samo. Trzeba używać preparatów przecie komarom, nawet jeśli wydaje się że nie gryzą. W pokoju mogą pojawić się jaszczurki, ale to plus bo zjadają komary. Plaża około 50 m od hotelu. Naturalnie nie obyłoby się bez lokalnych sprzedawców. Jednak maja oni jakąś wyznaczoną linię której przekroczyć nie wolno (teren hotelu) i w kontakt z nimi wejdziemy dopiero gdy postanowimy wykąpać się w oceanie. Nie są też jakoś bardzo nachalni. Sprzedają głównie wycieczki, pamiątki i rum. Możliwy jest tez masaż na plaży, całkiem przyzwoity w cenie około 30 tys ariarów. Dopisała także pogoda, mimo pory deszczowej. Padało trochę ale głównie w nocy. Z resztą jak się dowiedziałem na miejscu, cała pora deszczowa tak wygląda, w dzień słońce, nocą deszcz. Gdyby nie fatalne drogi, które po nocnych ulewach są po prostu nieprzejezdne, być może sezon wycieczkowy trwałby cały rok. Podsumowując, jesli ktoś szuka spokoju, wyciszenia z dala od miastowego zgiełku to hotel jest dla niego. Jesli ktoś szuka rozrywki to zdecydowanie odradzam. Mimo, że do bardziej rozrywkowej części Nosy be jest tylko około 17 km to dojazd tuk-tukiem tamtymi drogami zajmuje około 40 min i jest lekka katorgą. Być może niektórzy zarzucą mi zbyt dobrą opinie dla tego hotelu, ale porównując go do innych afrykańskich krajów w których byłem, ten wypadł na serio bardzo dobrze. PS. Internet w hotelu całkiem dobry

Super powitanie. Personel recepcji przygotowany , bez kolejek , karta meldunkowa dana na wypełnienie w pokoju . Pokoje czyste, codziennie zmieniana pościel . Widok z tarasu na ocean . Polecam (...) rozwiń

Super powitanie. Personel recepcji przygotowany , bez kolejek , karta meldunkowa dana na wypełnienie w pokoju . Pokoje czyste, codziennie zmieniana pościel . Widok z tarasu na ocean . Polecam . Obsługa przyjazna i pomocna. Jedynie brak wody do picia w pokojach,trzeba było kupować .

Spokojna okolica dla osób szukających wyciszenia. Smaczna kuchnia: zawsze ryby, mięso, owoce morza, owoce. Przyjazny personel, otwarty na sugestie gości. Super ciepła woda w oceanie i w (...) rozwiń

Spokojna okolica dla osób szukających wyciszenia. Smaczna kuchnia: zawsze ryby, mięso, owoce morza, owoce. Przyjazny personel, otwarty na sugestie gości. Super ciepła woda w oceanie i w basenie. Minus płatna woda butelkowana , w pokoju tylko na przyjazd , brak przezroczystej wody w ocenie, all inclusive obejmuje tylko lokalne trunki (rum z plastikowych butelek).

brak opisu rozwiń

brak opisu

Hotel nieodpowiedni dla rodzin z dziećmi. Jedzenie fatalne, mały wybór posiłków. Płatna woda w butelkach. Plaża zanieczyszczona. Wszystko można nadrobić lokalnymi wycieczkami. Sama wyspa (...) rozwiń

Hotel nieodpowiedni dla rodzin z dziećmi. Jedzenie fatalne, mały wybór posiłków. Płatna woda w butelkach. Plaża zanieczyszczona. Wszystko można nadrobić lokalnymi wycieczkami. Sama wyspa piękna, a ludzie życzliwi.

Razem z Żoną spędziliśmy przepiękny czas w Hotelu Orangea Beach Resort. Powitano Nas sokiem ze świeżo wyciśniętego mango. Przemiła obsługa hotelu zawiozła bagaże oraz zaprowadziła Nas do (...) rozwiń

Razem z Żoną spędziliśmy przepiękny czas w Hotelu Orangea Beach Resort. Powitano Nas sokiem ze świeżo wyciśniętego mango. Przemiła obsługa hotelu zawiozła bagaże oraz zaprowadziła Nas do pokoju. Pokój zlokalizowany był na piętrze, miał taras z widokiem na ocean, palmy, plaże. Bajecznie pięknie. Pokój był duży, łazienka przestronna, osobno wc. Dobrze urządzone wnętrze, zapewniło komfort przez całe wakacje. W obawie przed innym poziomem cywilizacji, w hotelu na prawdę niczego nie brakowało. Sprzątanie odbywało się codziennie i bardzo dokładnie. Nigdy nie znaleźliśmy żadnych insektów w pokoju, ale nie otwieraliśmy okien. W łazience i wc były moskitiery ale mało szczelne. Wystarczająca była klimatyzacja, inaczej na pewno do pokoju dostaną się komary i inni towarzysze:) Obsługa hotelu przemiła. Zdążyło Nam się zaspać na śniadanie ale z uśmiechem Nas przyjęto i mogliśmy zjeść co tylko chcieliśmy. Jedzenie było różnorodne choć niecwielki wybór. Jeśli ktoś lubi ryby i owoce morza to będzie zachwycony. Każdego dnia na obiad i kolację były również makaron, ziemniaki, zebu-ichniejsza wołowina. Przepyszne desery z kremami z prawdziwą wanilią. Soki świeżo wyciskane. Owoce- najlepsze na świecie mango, papaja, odmiany bananów. Zastrzeżenie do śniadań bez wyboru, ale na wakacjach zawsze bierzemy naleśniki, rogaliki i owoce- tym razem też się tak udało:) Nie ma ekspresu do kawy a jedynie taka parzona kawa w ekspresie-czajniku ale smaczna. Duże zastrzeżenie do wody! Kelnerka chodzi z butelką plastikową wody i nalewa do szklanki. To było mało komfortowe. Alkohole na All inclusive to jedynie rum ale przepyszny, w wielu smakach. Można było go pić z colą albo z sokiem z papaja i już powstawał fajny drink. Było też butelkowane piwo, bardzo dobre. Hotel otacza prywatna plaża, z leżakiami i parasolami z trawy, bardzo egzotycznie. Łagodne zejście do oceanu. Męczące było to, że tuż przed leżakimi całymi dniami stali miejscowi i byli bardzo nachalni próbując sprzedać wszystko co możliwe. Plus taki, że można kupić u nich wycieczki, nie ma się czego obawiać. Hotel ogólnie był bardzo kameralny, głównie sami polacy. Poznaliśmy wspaniałych podróżników. Wieczorami nie było atrakcji czy imprez. Raz tylko był wieczór, gdzie przyjechały tamtejsze piosenkarki i były nawet tańce:) Warto wspomnieć o egzotycznym ogrodzie z krabami palmowymi oraz kameleonami:) Podsumowując spędziliśmy przepiękne chwilę, w spokoju i zostały Nam niesamowite wspomnienia. Dziękujemy :)

SUPER CZYSTY HOTEL LADNIE POLOZONY PRZY PLAZY W MALOWNICZEJ ZATOCE SPOKOJ CISZA GWARANTOWNE DOBRZE ZE NIE BYLO ANIMACJI OPROCZ JEDNEGO WIECZORU -SPOKOJ-SPOKOJ-SPOKOJ FAJNE MIEJSCE DO (...) rozwiń

SUPER CZYSTY HOTEL LADNIE POLOZONY PRZY PLAZY W MALOWNICZEJ ZATOCE SPOKOJ CISZA GWARANTOWNE DOBRZE ZE NIE BYLO ANIMACJI OPROCZ JEDNEGO WIECZORU -SPOKOJ-SPOKOJ-SPOKOJ FAJNE MIEJSCE DO RELAKSU-SZCZEGOLNIE ZE W POBLIZU NA PLAZY MOZLIWOSC SUPER MASAZU PRZEZ MILE LOKALNE PANIE-POLECAM

bez jakichkolwiek zastrzeżeń rozwiń

bez jakichkolwiek zastrzeżeń

Hotel bardzo słaby rozwiń

Hotel bardzo słaby

jestem bardzo zadowolona, kameralnie, spokojnie, czysto i bez problemów rozwiń

jestem bardzo zadowolona, kameralnie, spokojnie, czysto i bez problemów

brak opisu rozwiń

brak opisu

Wspaniałe miejsce na odpoczynek, wyciszenie. rozwiń

Wspaniałe miejsce na odpoczynek, wyciszenie.

Pokoje czyste, sprzątane codziennie. Łazienka z wydzielonymi sektorami na prysznic, umywalkę i ubikację. Woda butelkowana pojawiła się tylko pierwszego dnia. Można się było napić w barze lub (...) rozwiń

Pokoje czyste, sprzątane codziennie. Łazienka z wydzielonymi sektorami na prysznic, umywalkę i ubikację. Woda butelkowana pojawiła się tylko pierwszego dnia. Można się było napić w barze lub restauracji, ale jeśli ktoś chciał mieć butelkę wody w pokoju to musiał za nią zapłacić.

Urokliwy hotel na krańcu świata, niesamowity widok towarzyszący każdemu przebudzeniu, cudowny spokój dodatkowo celebrowany miejscowym powiedzeniem "mora mora". Różnorodność tamtejszych (...) rozwiń

Urokliwy hotel na krańcu świata, niesamowity widok towarzyszący każdemu przebudzeniu, cudowny spokój dodatkowo celebrowany miejscowym powiedzeniem "mora mora". Różnorodność tamtejszych przysmaków przeplatana serdecznymi uśmiechami pracowników. Spacerujące dookoła kraby pozwalające się czasem dogonić, by zaszczycić swoim majestatem i pozwolić sobie zrobić zdjęcie. Czystość w pokojach podkreślona dbałością o szczegóły - łabędzie z ręczników i kwiaty ułożone starannie na pościeli początkowo zdumiewały, a potem stały się przyjemną codziennością. Urokliwy hotel na krańcu świata... A może na jego początku?

Mimo rozbieżnych wcześniejszych opinii co do tego hotelu my byliśmy z pobytu bardzo zadowoleni. Lokalizacja na uboczu, z dala od zgiełku przy pięknej piaszczystej sprzątanej plaży. Większość (...) rozwiń

Mimo rozbieżnych wcześniejszych opinii co do tego hotelu my byliśmy z pobytu bardzo zadowoleni. Lokalizacja na uboczu, z dala od zgiełku przy pięknej piaszczystej sprzątanej plaży. Większość pokoi z widokiem na morze a część z widokiem na jezioro. Obawialiśmy się komarów z tytułu bliskości do jeziora jednakże takowych nie było co sprawiało, że wieczorami swobodnie można było siedzieć na zewnątrz (mimo wszystko zalecamy spryskanie się na wszelki wypadek repelentami). Hotel stosunkowo niewielki, raczej przeznaczony dla dorosłych - brak placu zabaw dla dzieci jak i animacji wieczornych. Pokoje perfekcyjnie czyste, codziennie sprzątane łącznie z myciem okien. Spore balkony z leżakami i stolikiem. Pokoje również dosyć obszerne, nie ma ciasnoty. Obejście hotelu bardzo zadbane, codziennie sprzątane a piasek przy leżakach hotelowych na zewnątrz codziennie misternie grabiony. Przemiła i pomocna obsługa w hotelu! Spory basen z czystą wodą więc miło było zanurzyć się nawet w basenie. Jeżeli chodzi o wyżywienie to forma all inclusive tutaj jest troszkę okrojona jednakże w minimalny sposób wystarczająca (zaznaczam, że był to najtańszy hotel w ofercie Itaki na tej wyspie). Śniadania typowo kontynentalne (nie ma się co dziwić bo hotel prowadzony przez Francuzów) ale wystarczające bowiem już o 12:00 można było zjeść lunch. Oferta dań wystarczająca (4-5 dań do wyboru - codziennie inne) i przygotowane smacznie. Owoce morza były serwowane codziennie. Podobnie kolacja - do wyboru 4-5 dań - codziennie inne. Jeśli chodzi o napoje to wino czerwone lokalne bardzo smaczne, w ramach oferty serwowane były drinki na bazie lokalnego rumu o różnych smakach. Bardzo smaczne jednakże dosyć szybko niektórych smaków brakowało. Czystego rumu nie serwowano a tylko w drinkach więc mocne alkohole tylko odpłatnie. Największą wadą to brak wody mineralnej w pokojach jak również niemożność w ciągu dnia wzięcia całej butelki na plażę a jedynie w szklankach. U wielu osób pojawiły się problemy żołądkowe i biegunki ale to jest specyfika flory bakteryjnej na Madagaskarze a nie ułomności akurat tego hotelu - rozmawialiśmy z innymi turystami zakwaterowanymi w innych hotelach i wszędzie było podobnie. Ogólnie pobyt uważamy za bardzo udany :)

brak opisu rozwiń

brak opisu

Wszystko monotonne np. zawsze dostępny był ryż do kolacji, zawsze były posprzątane pokoje, hotel cichy - bez fajerwerków, przesadnie blisko nylon do plaży i tropikalnej roślinności.... rozwiń

Wszystko monotonne np. zawsze dostępny był ryż do kolacji, zawsze były posprzątane pokoje, hotel cichy - bez fajerwerków, przesadnie blisko nylon do plaży i tropikalnej roślinności....

Hotel położony w świetnej lokalizacji. Czysty, po remoncie, obsługa bardzo miła, sympatyczna. rozwiń

Hotel położony w świetnej lokalizacji. Czysty, po remoncie, obsługa bardzo miła, sympatyczna.

Hotel na pobycie spełniał oczekiwania, czysto, schludnie, dobre wyżywienie. rozwiń

Hotel na pobycie spełniał oczekiwania, czysto, schludnie, dobre wyżywienie.

Wybrałam ten hotel z mieszanymi uczuciami ze względu na różne i nie zawsze dobre opinie. Po powrocie wiem, że lepszego hotelu nie mogłam wybrać! Wszyscy goście mieli pokój z widokiem na morze. (...) rozwiń

Wybrałam ten hotel z mieszanymi uczuciami ze względu na różne i nie zawsze dobre opinie. Po powrocie wiem, że lepszego hotelu nie mogłam wybrać! Wszyscy goście mieli pokój z widokiem na morze. Wychodziliśmy na plażę prosto z tarasu. Nie zgodzę się z żadnymi opiniami na temat małej ilości jedzenia i kiepskiego wyboru. Posiłki były absolutnie fantastyczne! Bardzo duży wybór, mnóstwo owoców morza, różne rodzaje mięs i makaronów. Do każdego posiłku mango, ananasy, papaja i banany i dużo różnych pysznych deserów. Cały czas wszystko było donoszone. Ktoś w którejś opinii pisał, że wifi było tylko na recepcji - bzdura. Na recepcji była sieć "reception", a w pozostałych miejscach hotelu "beach1" "beach2" "beach3". Ktoś pisał, że nie było podpisów jedzenia - oczywiście były, a nawet po polsku. Pokoje codziennie sprzątane, basen i cały obiekt bardzo czysty. W każdym pokoju sprawnie działająca klimatyzacja, tv i lodówka. Obsługa hotelu dobrze mówiła po angielsku. Hotel położony w bardzo kameralnym miejscu, można wybrać się na spacer plażą tylko gdy jest odpływ oraz wybrać się do "wioski". Byliśmy bardzo zadowoleni z pobytu.

Największy plus hotelu to jego kameralność. Jedyny w okolicy, dzięki czemu oferuje niesłychaną prywatność. Nigdy nie spotkałem się z lepiej umieszczonymi głównymi punktami hotelowymi jak w (...) rozwiń

Największy plus hotelu to jego kameralność. Jedyny w okolicy, dzięki czemu oferuje niesłychaną prywatność. Nigdy nie spotkałem się z lepiej umieszczonymi głównymi punktami hotelowymi jak w Orangea Beach. Mniej niż minutę zajmuję komunikacja między pokojem, a prywatną hotelową plażą, basenem, barem oraz restauracją. Tam naprawdę odpoczywasz! Wszystko okraszone uśmiechem lokalnych, przemiłych i profesjonalnych pracowników. Ryby, owoce morza i desery to mocne strony restauracji . Śniadania dość mocno zeuropeizowane i serwowane o godzinę za krótko (7-9).

Wybierając ten hotel miałem pewne obawy związane ze standardem, które zostały rozwiane zaraz po przyjeździe. To skromny obiekt jednak pozwala wypocząć na przyzwoitym poziomie, a składa się na to (...) rozwiń

Wybierając ten hotel miałem pewne obawy związane ze standardem, które zostały rozwiane zaraz po przyjeździe. To skromny obiekt jednak pozwala wypocząć na przyzwoitym poziomie, a składa się na to wiele ważnych czynników. Po pierwsze obsługa! Wszyscy zaangażowani i pomocni. Pokoje sprzątane codziennie tak samo jak plaża leżaki czy basen. Duży plus za czystość. Pokój się sprawdził - dobra klima, lodówka, sejf czy wygodne łóżko. Plaża super, czysta mimo odpływów, dla wszystkich wystarczy leżaków. Przy plaży kramiki ze wszystkim czego potrzebujecie od magnesów po wycieczki. ( można wynegocjować świetne ceny) I jeszcze kilka słów na temat wyżywienia. My nie odczuliśmy monotonii, wszystko świeże i smaczne, a co do napoi to faktycznie podają lokalny ,,bimberek,, z plastikowych butelek czy słaby sok ale z takim uśmiechem że nie zauważa się niedoskonałości. Podsumowując - polecam wszystkim serdecznie i tym od dwóch i tym od pięciu gwiazdek ;)

Hotel i obsługa właściwie bez zastrzeżeń. Wszędzie panował porządek, obsługa dbała o czystość. Pracownicy hotelu bardzo uprzejmi i chętni do pomocy. Wyżywienie niezbyt urozmaicone, ale nie można (...) rozwiń

Hotel i obsługa właściwie bez zastrzeżeń. Wszędzie panował porządek, obsługa dbała o czystość. Pracownicy hotelu bardzo uprzejmi i chętni do pomocy. Wyżywienie niezbyt urozmaicone, ale nie można narzekać z uwagi na miejsce, w którym się znajdujemy.

jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu na Madagaskarze. Polecamy warunki ,piekną plażę i hotel Orangea Beach Resort. Irena i Wiesław rozwiń

jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu na Madagaskarze. Polecamy warunki ,piekną plażę i hotel Orangea Beach Resort. Irena i Wiesław