Hotel Orangea

Czystość oraz higiena pracowników serwujacych posiłki pozostawia wiele do życzenia. Moja żona już drugiego dnia pobytu dostala przewleklego zatrucia ukladu pokarmowego. Podobny los spotkał innych uczestnikow wycieczki, którzy skarzyli sie takze na dolegliwosci ukladu pokarmowego. Ja osobiscie juz po powrocie z urlopu w dalszym ciagu walcze z bakeryjnym zapaleniem ukladu pokarmowego. Po prostu jakas masakra, szkoda czasu, pieniedzy oraz zdrowia żeby w taki sposób spędzać urlop i zo tylko dlatego że serwowane jedzenie nie nadaje się do spożycia dla turystów z Europy.

Hotel bardzo przyjemnie zlokalizowany, piękne otoczenie, roślinność, basen czysty i atrakcyjny. Obsługa bardzo sympatyczna i pomocna. Chłopaki bardzo się starają, uczą polskiego i fajnie opowiadają. Tyle z plusów. Jeśli chodzi o minusy. Pokoje schludne ale wymagają odświeżenia - np. sąsiedzi mieli dziurę w dachu. Jedzenie - niestety ale spory minus. W większości przypadków zimne, nieapetyczne, mały wybór, a na domiar złego ponad połowa naszej wycieczki w tym samym momencie się pochorowała (konieczna była wizyta lekarza). Plaża - miejsce ma potencjał ale wymaga sporo pracy i zadbania. O ile z perspektywy natury - piękne zachody słońca, przypływy i odpływy - o tyle śmieci wyrzucane w nocy na plażę możnaby pozbierać, może jakiś bar/kawiarnię dodać żeby uatrakcyjnić tam wypoczynek.

hotel zadbany w przepięknym ogrodzie dopłaciliśmy parę groszy i wzięliśmy bungalow przepiękny domek z tarasem kryty strzechą i zapierającym dech widokiem.obsluga bardzo miła i spełniająca każde życzenie. plaża zadbana z palmami.wyżywienie dobre ,lokalne .powiem krótko bardzo dużo podróżujemy dużo widzieliśmy już i nie spodziewałam się tego po Madagaskarze że tak mnie pozytywnie zaskoczy.

Bardzo kameralny hotel dla osób które chcą zaznać spokoju obcując z naturą. Bardzo dużo zieleni i jej bogactwa przeplata się z tym, co przyniosła cywilizacja. Bardzo dobre miejsce wypadowe na wszelkie wycieczki po bose spacery plażą. Z każdym dniem byliśmy bliżej tego, co napisałem powyżej.

Hotel mały kameralny, ale pokój z widokiem na ocean, to jakiś żart. Z tarasu żadnego widoku na ocean nie było, otoczenie hotelu bardzo ładne, ogród zadbany i piękna roślinność. Jedzenie tragiczne, jako wegetarianka nie miałam tak naprawdę co zjeść (nie jadam również ryb oraz owoców morza), wszystkie potrawy przygotowywane jakby pod wydział, jak przyszedłeś nieco później na kolację to nie dokładano jedzenia. All inclusive to też jakiś żart - tylko rum. Hotel dla osób dorosłych to plus, zawsze wolne leżaki na plaży to również zaleta ale naprawdę porażką jest jedzenie - na śniadanie nawet pomidorów nie było.

Hotel niewielki, kameralny, prowadzony przez Włocha, który dyskretnie wszystko ma pod swoją pieczą. Domki położone w przepięknym, zadbanym ogrodzie, swobodna atmosfera i bardzo przyjazny personel. Obiekt usytuowany przy cudnej plaży, na której nigdy nie brak wolnego leżaka a zachody słońca to niecodzienne spektakle na niebie. Przez lata preferowaliśmy podróże zagraniczne na własną rękę, prywatnie, unikając wielkich hoteli, gwarnych sal jadalnianych i zatłoczonych plaż i ten wyjazd, choć zorganizowany, z biurem podróży, spełnił wszystkie nasze oczekiwania. Niewątpliwie jest to miejsce do którego chciałoby się wrócić. ..

Tygodniowy pobyt w hotelu oceniam jako dobry, hotel kameralny, 50 pokoi. Goście głównie z Polski i Czech. Plaża bardzo ładna. Pokoje czyste, sprzatnane codzień. Obsługa pomocna i uprzejma . Jeden bar i restauracja obok płazy i basenu. Muzyka z głośników grająca w tle nie przeszkadza w relaksowaniu. Niektóre wieczory z muzyka na żywo. P. Wiktoria z animacji starała się urozmaicić wieczory różnymi grami, a w ciągu dnia Aqua aerobikiem , siatkówka. Jedynym minus hotelu to jedzenie, które być może jest adekwatne do ceny niemniej jednak monotonne , bez smaku. Hotel dla osób ceniących ciszę i spokój.

Czystość i obsługa ok jak na Afrykę. Wyżywienie raczej marne i bardzo monotonne, skromne. Ogólnie dobrze, jednak niski stosunek jakości do ceny..