Hotel czysty zadbany codziennie sprzątany. Animacji czy innych atrakcji brak Bardzo słabo zaopatrzony barek w alkohole czy inne napoje. Bardzo monotonne posiłki. Czasami ciężka komunikacja z personelem Jedynym największym atutem jest cisza i spokój w hotelu i jak i całej okolicy bardzo przyjemnie i kameralnie.

Hotel Orangea Beach Resort spełnił nasze oczekiwania. Pomimo że hotel ma tylko trzy gwiazdki jednak jest bardzo dobrym wyborem na spokojny pobyt i wypoczynek. co za tym przemawia: 1. piękna spokojna plaża nad Oceanem - nie ma żebraków, nie ma upierdliwych "handlowców" jak na innych plażach przy lepszych hotelach, "handlowcy" są na skraju plaży dyskretnie oczekując na klientów, dodatkowo wykonują 1-godzinne masaże za niewielkie pieniądze ( żona była zadowolona z ich profesjonalizmu); 2. na plaży dużo leżaków, a mało gości - zawsze znajdziesz coś dla siebie; 3. podczes tygodniowego pobytu nie było napływu z Oceanu smierdzących glonów, a na innych plażach były nawet na niby nalepszej plaży Andilana na Nosy Be; 4. nie ma zacumowanych łodzi motorowych, jak na innych plażach, które smrodzą i hałasują, na tej plazy sa jedynie małe wiosłowe łodzie rybaków; 5. w hotelu jest basen rekreacyjny w którym moża popływać lub schłodzić się i o dziwo jest też pełno wolnych leżaków z parasolami; 6. obok basenu od godziny 10.00 do 22.00 jest bar w który w opcji all inclusive serwowane jest: piwo z butelek, miejscowy rum z różnymi dodatkami smakowymi: imbir (według mnie najlepszy), wanilia, cynamon, banan, miejscowa cola, woda. Woda w 1,5 l butelkach kosztuje dodatkowo 3 Euro; 7. pokoje codziennie sprzatane, czyste, ręczniki wymieniane, obsługa bardzo się stara by zadowolić klientów - tworzy z ręcznikow różne artystyczne odzwieciedlenie zwierzątek; 8. Wyzywienie w opcji all inclusive oprócz śniadań bardzo zróżnicowane od owoców morza: krewatki, kalmary, sałatki z ośmiornicy, ryby, mięsa z ichniej wołowiny zebu, kurczaki, wieprzowina. Dużo miejscowych owoców i ciast, kremów z kokosa. Śniadania codziennie to samo, ale do przeżycia; 9. w miarę dobre WiFi na terenie całego Hotelu, co prawda trzeba się codziemnnie logować bo wyrzuca. Weług mnie ten Hotel to najrozsądniejszy wybór dla pobytu na Nosy Be. Jak wylądujecie na Nosy Be to zaraz po wyjściu z terminala agenci miejscowych biur podrózy rozdają ulotki w jezyku polskim z propozycjami wycieczek fakultatywnych, z których można skorzystać lub nie. Niestety do "beczki miodu" musze też dodać nieco "dziegciu" coś pod koniec pobytu w piątym dniu mnie pogryzło ( nawet nie wiem kiedy) były swedzące ukoszenia głownie na plecach żona naliczyła ich chyba z pięćdzisiąt, na szczęście po dwóch tygodniach zniknęły bez jakiś konsekwencji. Podczas pobytu na Madagaskarze trzeba być tez przygotowanym na jakieś "problemy żoładkowe pomimo stosowania profilaktyki. Nie musiałem stosować żadnych leków typu Nifuroksazyd, choć żołądek potrzebował trochę czasu na adaptację. W menu Hotelu brak jest jakiegokolwiek nabiału ( oprócz żółtego sera na śniadanie), jogurtów warto więc profilatycznie zabrać ze sobą probiotyki, by zadbać o dobrą florę bakteryjną. Ogolnie tygodniowy pobyt był jednym z lepszych pobytów wypoczynkowych. W tym Hotelu nie ma animacji, głośnej muzyki jest za to spokój, można posłuchać odgłosu Oceanu

Położenie hotelu z dala od wszystkiego. Można dojść piechotą do małej wsi ze sklepikami . Plaża przeciętna , dobra rafa, małe odpływy do 15-20 metrów. Pokoje duże, bardzo czyste, z klimatyzacją i wiatrakiem. Codzienne sprzątanie z wymianą ręczników. Personel bardzo miły. Hotel nie zapewnia żadnych animacji. Śniadanie w hotelu : wędliny i sery, jaja , omlety, owoce, soki Na lunch i obiad spory wybór: mięso, ryby, owoce morza. Duży wybór deserów i lokalnych owoców. Ogólnie bardzo polecam.

Hotel położony w spokojne i cichej okolicy. Widokiem na ocean z pokoju. Obsługa przyjemna. Jedzenie bardzo smacze i zróżnicowane. Wi fi ok..

Strzał w dziesiątkę - świetny hotel dla par, singli i innych podróżujących bez dzieci. Hotel jak nowy. Pokoje duże, bardzo czyste, z klimatyzacją i wiatrakiem, wszystkie moskitiery szczelne, łazienka duża i bardzo wygodna. Do tego codzienne sprzątanie z wymianą ręczników. Personel bardzo miły, wszyscy uśmiechnięci jakby pracowali z przyjemnością, zaczynając od wesołej pani na recepcji. Położenie hotelu z dala od wszystkiego, ale bardzo urocze - między plażą a jeziorem. Hotel jest nieduży i dość kameralny, panuje cisza i spokój, można odpocząć. Można też dojść piechotą do małej wsi z barami i sklepikami. Plaża przeciętna, ale są hotelowe leżaki z parasolami, codziennie sprzątane i bez dodatkowej opłaty. Obok plaży hotelowej stragany z pamiątkami i lokalnymi ofertami wycieczek - praktycznie wszystko można załatwić nie opuszczając hotelu, a jak czegoś nie ma, to mogą to przywieźć na kolejny dzień. Śniadanie w hotelu dość przeciętne, wędliny i sery wydają się kiepskiej jakości, ale są jaja czy omlety, więc można się najeść. Na lunch i obiad spory wybór, a czasami bardzo pozytywne zaskoczenie - np. zupa dyniowa krem, risotto czy lokalna wołowina w plastrach. Duży wybór deserów i lokalnych owoców. Oczywiście do każdego posiłku dostępna kawa i herbata, soki czy lokalna cola. Na soft all inclusive dostępne tylko trzy rodzaje drinków w hotelowym barze, ale wśród nich jest świetne cuba libre. Podczas naszego pobytu nie było praktycznie żadnych dzieci, co dla nas było bardzo dużym plusem. Hotel nie zapewnia żadnych animacji, nie było głośnej muzyki itp. Dla chętnych jest stół do ping-ponga i do bilarda. No i oczywiście basen. Ogólnie bardzo polecam.

Bardzo fajny nieduży hotel, bezpośrednio przy plaży, z dala od zgiełku miasta (tuk tukiem ok 30 min). Przyjazny, przemiły i pomocny personel, bardzo czyste pokoje, duży balkon z widokiem na morze. Świeże i bardzo dobre jedzenie, a młodzi, przyjaźni i uśmiechnięci ludzie w barze przy basenie zadbają o twój dobry nastrój lokalnymi trunkami. Jeśli szukasz imprezy i animacji to raczej to nie jest hotel dla Ciebie, natomiast jeśli cenisz sobie spokój, relaks, odpoczynek to koniecznie wybierz ten hotel.

Bardzo czysty schludny hotel przemiła obsługa

Hotel trudny do oceny, wywołuje pozytywne emocję i słabe. Hotel znajduje się na uboczu, można wyjść do wioski co uważam to za konieczność. Zobaczyć jak ludzie żyją i wypić piwko w przydrożnym barze, albo pod sklepem ;) w hotelu można się zresetować, totoalny spokój, nie będziesz bił się o leżak. Śniadania bez wyboru, codziennie to samo, obiad często wydawany z karty na wzgląd małej ilości osób w hotelu-nie jest to zła opcja, kolacje smaczne. Trzeba zabrać kasę na wycieczki-wyjedz poza hotel skoro już tak długo leciałeś :) na wycieczkach dają pyszne ryby. Warto zamówić lobstera na wycieczce Nosy Iranja dobry i taniej nie będzie :) Alkohol, to taki bimberek z wkładkami wanilia, banan itp. smaczny. Piwo mają super. Przepychu tam nie znajdziesz, ale plus tego że nie przyjedziesz opchany frytami itp. :) Zdecyduj sam! Ja dziękuje bogu, że była świetna integracja ;) Idziesz w miasto weź Ariare -wymień w hotelu. Koszyk, obrus, wanilia i małe pamiątki nie są drogie ( 100 zł za wszystko ). P.S Royal bym wybrała mimo wszystko

Hotel dla ludzi którzy lubią spokój i relaks. W żadnym hotelu nie wypoczęliśmy z mężem jak w tym. Wreszcie było słychać szum morza i można było się tym rozkoszować. Przez te 9 dni tak wypoczęliśmy że mieliśmy wrażenie że byliśmy dwa tygodnie. Po wylądowaniu na lotnisku i zobaczeniu terminala i drogi do hotelu troszkę się przeraziliśmy. To był nasz pierwszy pobyt w kraju afrykańskim. Hotel nas zaskoczył pozytywnie. W recepcji na powitanie pyszny drink dla każdego. Pokoje duże, czyściutkie sprzątane codziennie (U nas pościel i ręczniki wymieniane. Jeśli nie zmienią można zawsze poprosić)z widokiem na morze. My zęby myliśmy normalnie wodą z kranu i nic nam nie było. Inni mieli jakieś problemy ale obstawiamy że od słońca bo było bardzo ostre i pada pod takim kontem że człowiek myśli że nie opala. W po jednym dniu spędzonym na leżaku pod parasolem byliśmy tak spaleni że na 3 dzień zeszła nam skóra. Także filtr 50 obowiązkowo. Jedzenie dla nas pyszne. Ananas wymiata- w życiu tak dobrego nie jadłam. Śniadania zawsze takie same ale świeże, obiad i kolacja codziennie coś innego i pysznego. Na deser zawsze inne świeże ciasto. Plaża codziennie sprzątana, szkoda tylko ze była pora odpływów i przypływów i woda w morzu nie była czysta. Co do ugryzień komarów i karaluchów jak nie którzy piszą to nie prawda. Komar nas żaden nie ugryzł. Na plaży gryzą takie malusieńkie meszki (jakby ktoś igłę wbijał)po których wychodzi taki malutki odczyn. Do póki piję się sok z ananasa i go je to te ugryzienia nie swędzą bo są zneutralizowane prze ananasa. Nas zaczęło swędzieć w samolocie. Mimo tego pogryzienia i drapania się jeszcze przez dwa tygodnie i tak byśmy polecieli jeszcze raz. My polecamy.

Spokojna okolica dla osób szukających wyciszenia. Smaczna kuchnia: zawsze ryby, mięso, owoce morza, owoce. Przyjazny personel, otwarty na sugestie gości. Super ciepła woda w oceanie i w basenie. Minus płatna woda butelkowana , w pokoju tylko na przyjazd , brak przezroczystej wody w ocenie, all inclusive obejmuje tylko lokalne trunki (rum z plastikowych butelek).