Przepięknie 😊 Polecam🙂

Bardzo fajny hotel z super baza wypadowa. Codzienne czyste pachnące pokoje, widok na morze, świeże jedzenie. Obsługa i kelnerzy bardzo mili. Widoki przepiękne z hotelu na wschód słońca. Dostęp do oceanu. Śniadania bardzo bogate. Mogę polecić ten hotel każdemu :)

Hotel pod każdym względem spełnił nasze oczekiwania, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Sama Madera - raj na ziemi, wrócimy na pewno

Hotel zadbany ,pokoje bardzo przestronne ,jedzenie smaczne, plaża zgodna z położeniem hotelu

Najlepiej położony hotel w tej części wyspy

Rewelacyjny pod każdym względem.

Pokój czyste i dobrze wyposażony, codziennie równiez solidnie sprzątany, obsluga hotelu miła i pomocna, jedzenie smacznego i różnorodne, również gluten free, napoje na śniadanie z ogromnym wyborem, jedynie do obiadokolacji dodatkowo płatne, lokalizacja hotelu bardzo dobra, nad oceanem, okolo 11 km od stolicy. Dla rodzin z dziećmi brak atrakcji, natomiast dla dorosłych osób baseny, sauna, jakuzzi, nocne występy taneczne lub śpiewane.

Hotel wyróżnia piękne położenie nad samym Atlantykiem. Pokój mieliśmy w nowej części hotelu. Bardzo przestronny i czysty z pięknym widokiem na ocean.

Idealny hotel na wypoczynek na Maderze Po ciężkim dniu można zrelaksować się w saunie i podgrzewanym basenie. Na zewnątrz nie brakuje leżaków – każdy znajdzie dla siebie spokojny kącik, nikt nikomu nie przeszkadza. Codziennie podczas kolacji odbywa się koncert z muzyką na żywo. Pokoje są codziennie sprzątane. Jedzenie dość monotonne, ale przecież nie dla jedzenia jedzie się na Maderę. Położenie hotelu również bardzo dobre – wszędzie można bez problemu dotrzeć autem. Ogólnie polecam!

To był nasz trzeci wyjazd z biurem Itaka a zarazem najlepszy.Madera zaś zawsze była naszym numerem jeden na liście wakacyjnych destynacji.Niestety patrząc na ofertę innych biur i nawet planując wyjazd na własną rękę nie jest to kierunek należących do tych  tańszych, ale dzięki ofercie last minute z Itaki nasze marzenie się spełniło.Sam lot z Katowic na Maderę trwał 4 godziny 45 minut i upłynął bardzo szybko i przyjemnie.W samolocie nie było nachalnej sprzedaży perfum i alkoholu jak to bywa w innych tanich liniach lotniczych.Natomiast samo lądowanie ponoć na jednym najbardziej niebezpiecznych lotnisk przebiegło perfekcyjnie.Po wyjściu z lotniska Pani rezydent skierowała nas autokaru i po około 30 minutach byliśmy na miejscu. Hotel Rocamar & Royal Orchid w którym mieliśmy wykupiony pobyt znajduje się miejscowości Canico w połowie drogi pomiędzy lotniskiem a stolicą Funchal.Sam hotel położony jest nad brzegiem oceanu w pięknej i spokojnej okolicy i składa się tak naprawdę z dwóch budynków ze wspólną strefą SPA ,basenem oraz restauracją w której serwowane są posiłki.Jak to zawsze bywa po przyjeździe z wielką ekscytacją czekaliśmy jaki dostaniemy pokój. Umieszczono nas w części Royal Orchid w studio superior z widokiem na ocean.Po otrzymaniu karty do pokoju i otwarciu drzwi było tylko wielkie ŁAŁ, ALE SUPER. Zostaliśmy zakwaterowani w pięknym pokoju w pełni wyposażoną kuchnią, nowoczesną łazienką no i co najważniejsze z balkonem z cudownym widokiem na ocean.Z wygodnymi do spania łóżkami,sofami do wypoczynku.Jeśli miałbym się czegoś czepić w tym wszystkim to tylko braku polskich programów w TV - ale kto przyjeżdża na Maderę oglądać TV ?! Naszym co wieczornym obrzędem  po intensywnym dniu zwiedzania było, przesiadywanie na balkonie wsłuchująć sie w szum oceanu i obserwawanie jak czas od czasu na wysokości hotelu nad oceanem samoloty robiły manewr skrętu w kierunku lotniska- taka mała dodatkowa atrakcja. Teraz parę słów o wyżywieniu które było w formie bufetu. Oferta w cenie wycieczki zawierała śniadanie i obiadokolacje. Śniadania jak dla nas było przepyszne i urozmaicone.Duzy wybór pieczywa,wędlin,sera.Kilka rodzajów płatków.Pani na bieżącą robiła smakowite omlety.Kawa,soki,herbata,woda bez limitu.Nie brakowało również coś na słodko i owoców.Ja jako fan bananów miałem tutaj prawdziwy raj.Bo maderskie banany są nie co inne i smakują wyśmienicie.Nawet raz na początku tygodnia można było zakosztować powitalnego szampana. Tak naprawdę po zjedzeniu obfitego śniadania mieliśmy siłę na cały dzień zwiedzania, dzięki czemu nie traciliśmy czasu na szukanie jedzenia.Nie marnowaliśmy dodatkowych pieniędzy i bezcennego czasu. Obiadokolacja zaś rozpoczynała się od godziny 18:00 i trwała do 21:30.Tu również kucharz serwował znakomite potrawy.My osobiście maksymalnie się"obżerali  " tym co Maderze daje Atlantyk-czyli rybami i owocami morza.Są naprawde pyszne.Co dzień była inna rybka a nawet kilka rodzai.Moja żona na przykład zakochałą się w makaronach i rybnej zupie która była znakomita.Na kolacji również nie brakowało owoców oraz deserów na słodko. Czy przyszliśmy na kolację o godzinie 18:00 czy o 21:00 zawsze był duży wybór dań i niczego nie brakowało.   Muszę  tu jeszcze opisać jeden aspekt i wspomnieć o przesympatycznej obsłudze, która lubi Polaków.Ja nawet zaprzyjaźniłem się z jednym ze starszych kelnerów i wszedłem z nim w taką relację,że zaczął  mnie uczyć  słówek po portugalsku.Sam natomiast znał już kilka grzecznościowych zwrotów po polsku.Napoje do obiadokolacji były płatne np. piwo  0,33ml kosztowało 5 euro.  Jedynym minusem tygodniowego pobytu i żywienia się Hotel Rocomar & Royal Orchid były przywiezione dodatkowe kilogramy do polski -żona teraz na diecie :) Ale ciężko było nie jeść takich rarytasów. Jednym słowem kompleks  Royal Orchid w pełni zasługuje na cztery gwiazdki.  Chciałby tutaj napisać jescze kilka słow o Pani rezydent która była bardzo sympatyczna ale niestety nie mieliśmy z nią za wiele kontaktu. Tylko i wyłącznie dlatego,że my jesteśmy już starymi globtroterami i wszelkie sprawy związane z wycieczkami po wyspie czy wynajęciem auta ogarnąłem już w Polsce. Ja lubię być niezależny i planować wszystko po swojemu.Tutaj mogę podpowiedzieć osobom które będą wynajmować auto,że bez problemu w okolicy hotelu znajdą miejsce do zaparkowania. Jak nie na darmowym parkingu który jest zaznaczony białymi liniami to na płatnym miejscu który zaś jest zaznaczony liniami koloru niebieskiego.Takie miejsce parkingowe jest płatne na tygodniu od godziny 8:00 do 18:00.W sobotę od 15:00 i cała niedziela parkowanie jest darmowe. My nigdy do hotelu nie wróciliśmy przed 18:00 a wrzucając monetę do parkometru po godzinie 18:00 została naliczona opłata na kolejny dzień po godzinie 8:00.Dlatego bezstresowo mogłem sobie rano pozwolić na spokojne wypicie kawy. Powrócę tutaj jeszcze może do samej miejscowości Canico.Jest to naprawdę bardzo sympatyczna miejscowość.Nas oczywiście urzekły przydomowe ogródki zasypane duża ilością pięknych kwiatów. Dużą ilością wielokolorowych jaszczurek.Canico to świetna baza wypadowa do zwiedzania Madery.Z pobliskiego przystanku do Funchal kursują autobusy -polecam przejechać się takim autobusem zobaczą Państwo jakimi świetnymi kierowcami muszą być Maderczycy. W pobliżu hotelu znajdują się sklepy SPAR w których polecam zakup wina Madera -mają dobre ceny. To tyle co mogę napisać bo na opis tego co zobaczyliśmy i zwiedzili musiałbym napisać opowiadanie.Madera oferuje przepiękne widoki, roślinność, świetne szlaki trekkingowe - trzeba to wszystko zobaczyć i poczuć.Nie da się w kilku zdaniach opisać spędzonych tam chwil. Było cudownie. ITAKIE właśnie powinny być wakacje.