Przepięknie położony hotel. My mieliśmy domek z basenem co jest super opcją bo daje komfort żeby móc skorzystać z basenu przy domku jak już ten główny jest nieczynny. Na miejscu bardzo dużo atrakcji - snurkowanie, SPA, wycieczki, każdy wybierze coś dla siebie. Na miejscu opieka concierga który pomaga we wszystkim. Byliśmy 8 dni i nie zdołaliśmy skorzystać ze wszystkich atrakcji. Pyszne jedzenie - bardzo urozmaicone. Pogoda przepiękna jak na maj (trochę opadów,a le wracamy opaleni nawet za bardzo). Komarów jako tako nie ma - teren jest pryskany codziennie przez obsługę. Obsługa bardzo pomocna i bardzo miła.

Fantastyczne miejsce na wypoczynek. Hotel cudowny, bardzo duże pokoje, fajnie wyposażone. W pokoju wszystko czego potrzeba: żelazko, deska do prasowania, kosmetyki. Pokoje sprzątane 2 razy dziennie. Obsługa bardzo miła i pomocna. Przy każdym domku są rowery żeby ułatwić poruszanie się po wyspie, która jest stosunkowo duża. Jedzenie bardzo smaczne - każdy znajdzie coś dla siebie. W restauracjach i barach nie ma żadnych kolejek. Polecamy zwłaszcza restaurację UMA - przepyszne jedzenia. Dodatkowo pięknie widać ryby, płaszczki, baby sharki które tam pływają. Snurkowanie obok ocean villas bardzo polecamy - mnóstwo ryb, żółwie. W cenie mnóstwo atrakcji - wycieczka łodką na oglądanie delfinów, nam udało się je zobaczyć, więc mieliśmy sukces. Wizyta w SPA, kurs windsurfingu, snurkowanie na rafie, każdy coś może sobie zarezerwować dla siebie w aplikacji hotelowej. Pogoda jak na maj idealna - trochę padało, ale to nawet lepiej bo można było odpocząć od upałów. Polecamy masaże w SPA - my byliśmy w Ocean Spa. Powrót do codzienności oceniam jako trudny po powrocie z tak pięknego miejsca.:) Animacje nie są jakieś interesujące, ale nam na tym w ogóle nie zależało.

Resort naprawdę niesamowity, zrobił na nas wrażenie. Wszechogarniający spokój, czystość i obsługa na najwyższym poziomie. Zero wad. Choć mam zasadę że nie wracam dwa razy w to samo miejsce to tutaj, no cóż, tą zasadę chyba będzie trzeba złamać. Z przyjemnością wrócę tam na dłużej i poznam wyspę jeszcze lepiej. Czuliśmy się tam jak w domu! Malediwy zawsze były naszym marzeniem i nic lepiej nie podsumowuje tej podróży niż hasło biura podróży Itaka - Najlepszy sposób żeby przestać marzyć - to zacząć żyć marzeniami!

It was an incredible holiday, the staff is very friendly and helpful, the island is just stunning, lots of greenery, lots of entertainment, you will never be bored. The food in the restaurants is top notch. The cleanest beaches with and the ocean is stunningly colored. The beach villa exceeded all expectations, it is beautiful.

wyspa, hotel, personel i atmosfera na najwyższym poziomie. Nie było rzeczy o którą można się przyczepić. Polecam

Wakacje w Jawakara były cudowne i praktycznie idealne. lot wodno samolotem, piękny domek z prywatnym basenem, cudowne widoki, przemiła obsługa. Dla mnie mega ważne było też to, że hotel miał w sobie luz, nie było napięcia i zakładania wieczorowych strojów na kolacje. Cały obiekt duży, było gdzie spacerować lub jeździć na rowerze, które były przy każdej willi. Mega pojemny pakiet All, w który wchodziły też 2 wycieczki łódką, masaż czy jedzenie w restauracjach alla carte. ALE bardzo ciężko zrobić rezerwację. Ja swoje robiłam na dwa miesiące przed. Po przyjeździe nie było już ŻADNEGO wolnego terminu. Jedyne, co nie było idealne to jedzenie. Śniadania super, restauracja UMI na światowym poziomie. Natomiast Molo przeciętna, a Aila dramatyczna- zimne, gumowate, stare owoce morza. Restauracje bufetowe z dużym wyborem, ale wg mnie mało urozmaicone. Najlepsze były potrawy z pieca tandoori. Na wyspie Mabin od strony swimming area (gdzie jest najlepsze miejsce do snurkowania) mocno wieje. Dla nas było to rewelacyjne, ale niektórym może przeszkadzać. Od strony z restauracja Aila z kolei powietrze stoi, ale woda w oceanie nie jest przejrzysta.

Transfer został zorganizowany sprawnie. Po przylocie do Male, przywitał nas przedstawiciel hotelu, zorganizował transfer wodnosamolotem, zabrał do lounge biznesowego, gdzie można było napić się kawy i zjeść coś lekkiego. Po 30 minutach już lecieliśmy do hotelu. Po przyjeździe będzie przypisany do Państwa pracownik, który pomoże w razie jakichkolwiek pytań, pomoże z rezerwacjami do restauracji lub na aktywności (do tego jest aplikacja hotelowa, ale mogą być przypadki, kiedy trzeba będzie „wcisnąć się w napięty grafik” i opiekun pomoże Państwu w tej kwestii). W naszym przypadku był to Ashraf, który zawsze był dostępny na WhatsAppie i szybko odpowiadał na nasze pytania oraz dzielił się rekomendacjami. Mieliśmy willę z plażą, bez basenu, na wyspie Mabin. Po zachodniej stronie – druga willa od restauracji Aila i placu zabaw. Początkowo myśleliśmy, że będzie głośno, ale w rzeczywistości była to odległość od restauracji i nie było żadnego hałasu. Teren od willi do plaży jest oddzielony od sąsiednich willi krzewami i drzewami, co daje poczucie prywatności. Ogólnie, mimo dużej liczby gości na wyspie, plaże są prawie zawsze puste, co czyni to miejsce bardzo ustronnym. W willi jest wszystko, czego potrzeba (a nawet więcej niż trzeba): szampon, żel pod prysznic, odżywka, balsam do ciała, balsam aloesowy (jeśli się opalicie), myjki, grzebienie, zestawy do golenia, żelazko z deską, latarka, peleryny przeciwdeszczowe, parasole, kamizelki ratunkowe, torba plażowa. Bardzo wygodne szerokie łóżko, z dobrą materacem i poduszkami. Przez cały tydzień odpoczynku nie poczuliśmy się zmęczeni, co jest rzadkością w hotelowych łóżkach. Długość łóżka może być za krótka dla wyższych osób, ale dla nas była idealna. Wyspa Mabin jest duża, pieszo wzdłuż oceanu z połowy wyspy (ale od początku willi) do restauracji Saima (lub do centrum jogi) można dojść w szybkim tempie w około 10 minut. Pierwszego dnia te spacery będą się podobać, ale później zaczną nużyć, dlatego rowery są obowiązkowe. Wyspa jest piękna, jeździ się po niej przyjemnie na rowerze. Restauracje są rozmieszczone w różnych miejscach, więc można zobaczyć różne lokalizacje po drodze. Można również zamówić lub złapać buggy, które regularnie kursują po wyspie. Wyspa Deru, moim zdaniem, jest mniej atrakcyjna. Roślinność przypomina bardziej południowoeuropejskie kraje, niż rajską wyspę. Zachodnia strona Mabin (plaża) nadaje się tylko do kąpieli, nie jest odpowiednia do snorkellingu, ponieważ woda jest mętna z powodu piasku i niewiele jest podwodnych stworzeń. Ale na pewno zobaczycie małe rekiny i manty przy brzegu. Jest tam dużo wodorostów, które trzeba ominąć, wszystko, co widzicie ciemnego przy brzegu, to nie kamienie ani korale – to trawa. Jednak plaża jest znacznie szersza niż na wschodniej stronie, a zachodnia strona ma mniejsze fale i mniejszy hałas oceanu. Jeśli wrócimy tu drugi raz, wybierzemy ponownie zachodnią stronę. Wschodnia strona, czystszy ocean, bogatsze życie podwodne (ale tylko bliżej willi wodnych), ale mogą występować bardzo silne prądy podwodne. Przestajesz machać płetwami i w ciągu kilku sekund jesteś już kilka metrów dalej. Widzieliśmy tam żółwie, moreny, ośmiornice i wiele różnych ryb. Udało nam się odwiedzić wszystkie restauracje a la carte: Hideout - restauracja dla miłośników fast foodu, jedzenie było dla mnie zbyt tłuste, można odwiedzić dla urozmaicenia, najlepiej przyjść, gdy nie jest jeszcze zbyt ciemno, wtedy można obserwować latające lisy. Molo - bardzo smaczne jedzenie, dobra atmosfera, polecam odwiedzić w porze lunchu, ponieważ wieczorem jest ciemno i nic nie widać. Umi - restauracja azjatycka, świetna atmosfera, zwłaszcza wieczorem, siedząc na drugim piętrze można obserwować rekiny, ponieważ w restauracji zamontowane jest oświetlenie w wodzie. Aila - nie polecam odwiedzać, menu jest średnie, bardzo wolna obsługa, nasz zamówienie czekaliśmy około godziny. W Molo i Aila, kiedy przynieśli rachunek, zauważyłem, że do naszego zamówienia dodano jakieś dwa punkty, których suma wynosiła około 100$. Zapytaliśmy personel, co oznaczają te dwa punkty, na co odpowiedzieli: „z waszym pakietem nic nie trzeba płacić”, ale warto o tym pamiętać, jeśli ktoś nie wykupi pakietu Premium All Inclusive. Na śniadanie można chodzić do dwóch restauracji: Aila i Saima. Nam bardziej podobało się chodzić do Saima, ponieważ personel wydawał się bardziej uprzejmy. Na lunch i kolację tylko w Saima, jeśli nie zarezerwujesz a la carte. Jedzenie w restauracjach ogólnych było prawie identyczne każdego dnia. Braliśmy udział w lekcji golfa, która była w naszym pakiecie. Instruktor dobrze wszystko wyjaśnił i można było poćwiczyć, okazało się, że granie w golfa nie jest takie łatwe, jak wcześniej myślałem. Nie polecam grupowej lekcji windsurfingu, przez 5 minut opowiadają teorię na brzegu, dają raz spróbować na wodzie i to wszystko. Jeśli jesteś nowicjuszem, nie dostaniesz sprzętu, chyba że wykupisz indywidualną lekcję za 100$. Można grać w tenisa, ale trzeba dodatkowo płacić za rakiety nawet przy pakiecie Premium All Inclusive. Nie warto tracić czasu na wycieczkę na domową rafę, bo nie ma tam nic do oglądania, mnóstwo martwych korali, lepiej udać się na wschodnią stronę. Braliśmy udział w wycieczce z delfinami, ale delfinów nie zobaczyliśmy... Mieliśmy pakiet Premium All Inclusive, polecam go wziąć, żeby chodzić do wszystkich restauracji i brać udział w aktywnościach bez dodatkowej opłaty. Koszt wycieczek do restauracji pokrył koszt pakietu :) Nasz lot był o 12 w nocy. Z willi wyjechaliśmy o 12 w południe, a wodnosamolot do Male był około 17:00. I te 5 godzin spędziliśmy spokojnie na lunchu, jeżdżąc na rowerach i odpoczywając. Przed odlotem można wziąć prysznic w siłowni. W sumie wszystko jest przemyślane do szczegółów i zrobione z myślą o komforcie gości. Wszystko było w porządku, do ostatniego dnia. W ostatni dzień, wychodząc rano na śniadanie, zauważyliśmy karalucha na szkle wewnątrz pokoju, wieczorem podczas pakowania znaleźliśmy kolejnego, a rano następnego dnia w łazience był kolejny martwy karaluch. Powiedzieliśmy o tym personelowi na recepcji, ale tylko wzruszyli ramionami. Powiedzieliśmy o tym naszemu opiekunowi przed wyjazdem, który powiedział, że powinniśmy byli to zgłosić wcześniej, ale nie wiem, co mogli by zrobić. Przed naszym wyjazdem z wyspy podszedł do nas menedżer i przeprosił za to. Nie podobało się nam, że sprzątanie pokoju odbywa się według nieznanego harmonogramu, mogą przyjść w każdej chwili, aby posprzątać lub uzupełnić minibar, co powodowało dyskomfort. Oczekiwaliśmy, że po śniadaniu, w godzinach 10-11, pokój będzie już posprzątany, ale często sprzątali go później, bliżej południa. Minibar uzupełniała inna osoba, która również przychodziła w różnych godzinach. Choć pukają do drzwi i czekają na pozwolenie wejścia, nie zawsze jest możliwość wyjścia i odpowiedzenia, więc mogą pomyśleć, że nikogo nie ma w pokoju i wejść... (nawet jeśli wystawi się znak „nie przeszkadzać”). Innym minusem było to, że traktują wyspę na komary, rano pracownicy chodzą w maskach przeciwgazowych i rozpylają coś na drzewach. Raz, jeżdżąc rano na rowerze, natknęliśmy się na nich, zatrzymali rozpylanie, ale mimo to lepiej wstrzymać oddech, przechodząc obok nich. Wieczorem po wyspie jeździ dymiący i śmierdzący pojazd, co również sprawiło, że nie mogliśmy usiąść przy naszym pokoju i pić herbaty z ciastem, które zostało podarowane mojej żonie na urodziny. Musieliśmy przerwać herbatkę i wrócić do pokoju. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko wygląda tak samo jak na zdjęciach w internecie. W sumie, ważąc wszystkie za i przeciw, nie mogę ocenić hotelu poniżej 5 i myślę, że jeśli ponownie pojedziemy na Malediwy, to wybierzemy Jawakara.

Znakomity luksusowy hotel z bardzo dobrą obsługą. Położony okolo 130 km od Male. Sam transfer z Male do hotelu Jawakara jest przygodą bo leci się hydroplanem. Czystość na najwyższym poziomie. My byliśmy na wyspie Mabin na zachodniej stronie wysypy, którą zdecydowanie bardziej polecam.

Hotel na absolutnie najwyższym poziomie. Wszytko tam niemal pachnie nowością (otwarty został pod koniec 2023 roku). Pokoje, a raczej domki, bardzo duże, przestrzenne i urządzone ze smakiem. Wszystko czyste, sprzątane 2 razy dziennie. Pościel standardowo zmieniana co 3 dni, chyba że gość wyrazi chęć wymiany częściej - można codziennie. Jedzenie w bufetach bardzo różnorodne, smaczne i świeże, większość owoców serwowanych jest uprawiana na wyspie. Restauracje a la carte godne polecenia, dostępne bezpłatnie w opcji PAI (premium all inclusive) po wcześniejszej rezerwacji (Molo - kuchnia włoska, Umi - japońska/azjatycka kuchnia fusion, Hideout - luksusowy fastfood z burgerami z wołowiny wagyu, czy bułeczkami z homarem). Dodatkowo mnóstwo darmowych dodatków w opcji all inclusive (wybrane zabiegi w SPA, kajaki, mini bar, lekcje snorkelingu, wypożyczenie sprzętu do snorkelingu, 2 razy dziennie rejsy na lokalną rafę koralową i wiele innych). Każdy gość Jawakara witany jest przez swojego hosta na wyspie, który pomoże ze spełnieniem absolutnie wszystkich oczekiwań i jest zawsze dostępny do pomocy przez whatsappa). Obsługa hotelowa zawsze przyjazna i bardzo pomocna. Każdego wieczoru tematyczna impreza w barze. Dla rodzin z dziećmi dostępny Jawa Kids gdzie dzieciaki mają do dyspozycji zajęcia dostosowane do ich wieku. Plaże jak z katalogu z idealnie białym piaskiem, sprzątane na wczesnym rankiem z gałęzi i tego co przez noc ocean wyrzuci na brzeg. Resort oferuje wiele wycieczek (np na lokalną wyspę), rejsy o zachodzie słońca w towarzystwie delfinów (1 rejs wliczony w PAI). Centrum nurkowe świetnie wyposażone, oferuje nie tylko atrakcje na rafie dla doświadczonych osób (reef safari), ale też naukę od podstaw i certyfikację PADI).

Jest to hotel Na najwyższym poziomie, piękne domki na pięknej plaży. Personel dbającymi czystość zarówno w środku jakby na zewnątrz. Piękna roślinność dookoła dająca intymność.