Hotel położony przy ładnej kameralnej plaży, jedzenie AI wystarczające dla mniej wymagających, hotel i ogród zadbany chociaż incydentalnie można spotkać pojedyncze karaluchy/prusaki. Bardzo słabe oświetlenie w łazience ( szczególnie dla kobiet). Jeśli chodzi o możliwość samodzielnego dojścia do najbliższej miejscowości z supermarketem Intermarché to zajmuje toi 20 min piesza (odradzam bo nie ma chodnika) lub 5 min taksówką. Większa miejscowość Grand Baie to już ok 15 min taksówką ( 150 zł w obie strony -taxi czeka ok 2 godz).

Hotel kameralny w opcji 18+. Bardzo zielono, nie czuć przytłoczenia budynkami. Czysta plaża, malutka, ale spokojnie, każdy znajdzie miejsce. Dla takiego pełnego plażowania to warto jednak wyruszyć poza hotel. Trzy spore baseny. Jeden z muzyką, pozostałe w ciszy. Jedzenie ciekawe, aczkolwiek nie spektakularne. Urozmaiceniem mogą być kolacje a la carte. Bardzo miła obsługa. Taka w sam raz.

Hotel był bardzo przyjemny, pokój wysprzątany na przyjazd gości. Niestety oświetlenie bardzo słabe. Plaża duża, przyjemna do poleżenia i odpoczynku, aczkolwiek trzeba mieć świadomość, że w przypadku chęci pływania nie jest to możliwe ze względu na bardzo płytką wodę w oceanie. Jedzenie smaczne, ale nie na najwyższym poziomie. Trochę oczekiwałam bardziej “restauracyjnych” dań, a poziom był bardziej dań “domowych”. Mimo to były one smaczne. Główna restauracja, a przede wszystkim taras to fajne miejsce na posiłek. Na duży plus fakt, że do wyboru było wiele opcji wegańskich lub też bezglutenowych. Na lekki minus duża liczba pracowników, zagadujących czy wszystko ok lub zapraszających na jakąś aktywność. Rozumiem, że jest to od nich wymagane, ale dla mnie bycie zagadywanym 20 razy dziennie jest męczące. Dodatkowe atrakcje z których korzystałam to kajaki i snorkeling. Obie atrakcje były ciekawe, ale bardzo krótkie. Dla ludzi lubiących rozrywkę były też gry planszowe, bilard, pingpong, siatkówka, a wieczorem muzyka na żywo.

Serdecznie polecam hotel Lagoon Attitude! Hotel o niskiej zabudowie, cichy, dla gości +18. Jedzenie różnorodne, z nastawieniem na ryby i owoce morza. Pokoje bardzo czyste, część z cudownym widokiem na ocean. Obsługa rewelacyjna, miła, dyskretna i zawsze uśmiechnięta. Hotelowa plaża przy lagunie z turkusową wodą - rewelacyjna. Ceny w barze - drinki za około 30 zł, więc cena bardzo przystępna. Co wieczór animacje - muzyka na żywo. W hotelu można zapisać się na darmowy rejs łodzią ze szklanym dnem, jest również możliwość wypożyczenia kajaków czy rowerków wodnych. W okolicy hotelu raczej nic nie ma - warto rozważyć zorganizowanie sobie wycieczki wokół wyspy. Ogólnie - hotel fantastyczny, gorąco polecam! ;-)

Hotel czysty, ekologiczny i wygodny. Spokoj i relaks. Piękny ogród z kolonią cudownych ptaków - wikłaczy. Jedzonko wyborne. Plecami 100 %.

Wybraliśmy ten hotel na wyjazd poślubny na 14 dni i nie mogliśmy trafić lepiej :) Hotel jest naprawdę piękny, wszyscy ludzie są niezywkle uprzejmi i pomocni, jedzenie palce lizać, a plaża i basen to sama przyjemność. Bardzo ciepło wspominamy cały pobyt, zwłaszcza nasze wizyty w restaurachach, gdzie poznaliśmy genialnych ludzi z obsługi, z którymi mieliśmy świetne relacje aż do momentu wyjazdu (dosłownie szukali nas, żeby nas czymś nowym poczęstować). Dla każdego, kto rozważa wyjazd na Mauritius: Zdecydowanie polecam, byliśmy zimą (czerwiec) i pogoda była w sam raz, ciepło, ale nie za ciepło, wiało, ale nie pizgało... Tak jak ma być :) Wzięliśmy Half Board i za 2 osoby, z najmem auta na dwa dni, jedzeniem i piciem co popadnie i masażami zapłaciliśmy dodatkowo raptem niecałe 3 tyś zł. Rada: Pierwszego dnia spróbujcie zarezerwować terminy w ichniejszych restaurachach, bo może być problem z dostępnością stolików (a warto pójść).

Piękna tropikalna i kameralna plaża. Bardzo dobre jedzenie zarówna w restauracji głównej jak i restauracjach tematycznych. Infrastruktura hotelu bardzo ładnie utrzymana i zadbana. Zadbana zieleń. Czystość i jakość pokoi pozostawiająca trochę do życzenia, problemy z wentylacja i wilgocią w pokoju, dość pobieznie sprzątane.

Hotel Lagoon Attitude jest położony przy małej zatoczce, w której jest bardzo ciepła i płytka woda. Warto wziąć ze sobą buty do wody (przy delikatnym odpływie pojawiły się kamienie i ostre muszelki). Woda jest bardzo spokojna, nawet przy większym wietrze nie pojawiły się duże fale. Przy hotelu woda jest mętna i niekoniecznie są warunki do snurkowania. Hotel organizuje dla gości, bezpłatnie, codziennie wycieczki łodzią ze "szklanym" dnem na rafy - jedna na oglądanie druga na snurkowanie (obecni są ratownicy, którzy dbają o bezpieczeństwo grupy; sprzęt do snurkowania tez jest dostępny bez żadnych dopłat). Można również, bezpłatnie, wypożyczyć kajaki i rowery wodne. Na te aktywności trzeba się zapisać (jest sporo chętnych) i można korzystać z nich wiele razy. Przy plaży dostępne są mineralne kremy z filtrem (30 SPV), które nie niszczą rafy. Sam hotel jest piękny, choć są pewnie i tacy co się do wielu rzeczy przyczepią. Są trzy baseny, korty tenisowe, sporo restauracji tematycznych (dostępnych również na HB). Na terenie jest dużo dystrybutorów z wodą (gazowaną i nie - przepyszna). Pokoje codziennie sprzątane (zostawienie drobnego pieniążka poprawia jakość sprzątania). W pokojach zastaliśmy kawę, mleczko w proszku, herbatę i cukier (wszystko można uzupełniać w trakcie pobytu - bezpłatnie) oraz szklaneczki, filiżanki i czajnik. Gniazdka elektryczne są dostosowane do naszych wtyczek. Mydło i płyn do mycia dostępne były w dystrybutorach przy umywalce i prysznicu. Były też duże parasole, bardzo przydatne w trakcie deszczu, choć mamy wrażenie, że chmury omijały ten hotel a deszcz zdarzał się tylko wieczorami i w nocy. W pokojach oczywiście jest klimatyzacja. Na stołówce są tylko wentylatory. Jedzenie smaczne (choć nie brakowało ludzi, którzy marudzili w tym temacie), duży wybór dań wege i bezglutenowych. Warto zaznaczyć, że nikt się nie pochorował żołądkowo (nasza Rezydentka potwierdza, że nie zdarzyło się aby turyści tu łapali zatrucia) więc warto próbować lody i nie należy obawiać się lodu w drinkach. Byliśmy też zaskoczeni brakiem komarów, za to było dużo maleńkich mrówek (w pokoju też). WiFi na terenie całego hotelu znakomite. Na terenie porozwieszane są hamaki i porozstawiane pufy. Hotel opiekuje się bezpańskimi psami, które rezydują na jego terenie. Pieski są nieufne i nie podchodzą do ludzi choć kręcą się wśród nich licząc na kawałek mięska lub kiełbaski - można dokarmiać. W hotelu był jeden animator, który dbał o aktywności turystów. W bliskiej okolicy nie ma sklepów. Check out jest o godz. 12 ale można nadal korzystać z ALL. Są dostępne pokoje kąpielowe, duże z prysznicem, ręcznikami. Na nie trzeba zapisać się w recepcji (można wybrać sobie godzinę) i dostępne są na 45 min. więc naszym zdaniem nie warto przedłużać doby hotelowej. Obsługa hotelu posługiwała się jęz. angielskim i francuskim.

Ogólna opinia o hotelu jest bardzo pozytywna.Ale po kolei.Zakwaterowanie mimo nocy bardzo sprawne,w pokoju czekała na nas skromna kolacja.Mieszkaliśmy w pokoju przy basenie,na parterze co sprawiało wrażenie jak by to była suteryna,bez balkonu z małym przedsionkiem przed drzwiami.Natomiast pokoje nie nagrzewały się od słońca.Lokalizacja przy basenie powodowała ,że animacje były słyszalne wieczorem,więc osoby które lubią chodzić spać wcześniej powinny wybierać inną lokalizacje.Posiłki częste(all inclusive),smaczne,choć wydaje mi się,że mięsa to nie najlepszy wybór w tym regionie,bo zwykle twarde ,mało smaczne.Lepszym wyjściem są kolacje ala carte w trzech do wyboru restauracjach.Plaża czysta,ilość miejsc do leżenia pod parasolem wystarczająca.Dużym plusem była w ramach pakietu wypożyczalnia sprzętu wodnego,wyprawy na snorkeling czy łódka ze szklanym dnem do oglądania rafy.

Teren hotelu jest rozległy i pięknie zaprojektowany. Cała infrastruktura w częściach ogólnodostępnych jest zadbana, otoczona zielenią i pełna różnych gatunków ptaków, jaszczurek, a także psów, kotów oraz ślimaków 😉. Każdy z pewnością znajdzie idealne miejsce dla siebie, w którym będzie mógł cieszyć się prywatnością. Nawet w trakcie w deszczu można zaszyć się na poduchach, bądź na przeszklonym tarasie przy restauracji Coral. Hotel położony jest na uboczu, ciężko jest wybrać się gdziekolwiek na spacer: brakuje możliwości przechadzki linią brzegową, zaś po wyjściu poza teren wkraczamy na drogę bez chodnika, którą w ciągu 30 min można dojść do pobliskiego supermarketu idąc w jedną stronę lub kościoła, idąc w drugą. Warto wspomnieć również, że kompleks nie współpracuje z żadną lokalną agencją turystyczną, chcąc zorganizować wycieczkę oferują jedynie pomoc w rezerwacji taksówki w znacznie zawyżonej cenie. Hotel udostępnia dla swoich gości szereg bezpłatnych atrakcji takich jak: kajaki, rowerki wodne, windsurfing, rejsy łodzią ze szklanym dnem, rejsy na rafę na snurkowanie, bilard, gry planszowe itd. Organizowane są również rejsy katamaranem o zachodzie słońce, jednak warto zaznaczyć, że są już one dodatkowo płatne, co nie jest wyraźnie zaznaczone. Istnieje również możliwość wzięcia udziału w krótkim pokazie kulinarnym oraz barmańskim. Internet na terenie hotelu działał bez zarzutu. Animacje są raczej nieliczne, ograniczają się praktycznie do aquagym oraz waterpolo. Co wieczór gra muzyka na żywo i co sobotę organizowana jest pool party z DJ – jednak prawdopodobnie ze względu na fakt, iż nikt nie zachęca do zabawy, jeśli ktoś liczy na imprezową atmosferę będzie raczej zawiedziony. Goście hotelowi korzystający z opcji all-inclusive nie noszą opasek, w związku z czym kilkadziesiąt razy dziennie są pytani o nr pokoju, w celu weryfikacji, co może bywać nieco uciążliwe. Plaża jest dość rozległa, zadbana, leżaków z łatwością wystarcza dla każdego. Wejście do wody piaszczyste i wyjątkowo płytkie – nawet w trakcie przypływu woda sięga maksymalnie do torsu przeciętnego człowieka. Tereny trzech basenów również sprawiają bardzo dobre wrażenie, wszystkie loże, hamaki, poduchy są ogólnodostępne, nie praktykuje się tu opcji VIP, związanej z koniecznością dokupienia dostępu do wygodniejszych leżaków, z czym spotykaliśmy się w innych resortach. Obsługa jest bardzo miła, biegle władająca językiem angielskim, nieoczekująca napiwków. Jedynym zarzutem jest dość luźne podejście do punktualności oferowanych usług: animacje rozpoczynające się kilkadziesiąt minut po czasie, itp. Jeśli chodzi o pokój, ciężko jest się nam wypowiedzieć, gdyż najprawdopodobniej źle trafiliśmy: zostaliśmy ulokowani w przyziemiu od strony północnej, więc przez cały dzień nie dochodził do nas ani jeden promień słońca, co przy niewielkiej powierzchni samego pokoju sprawiało dość ponure wrażenie. Ponadto, taras przylegający do naszego pokoju był znacznie zaniedbany, jednak widzieliśmy, iż w innych częściach hotelu pokoje prezentowały się znacznie lepiej. Dodatkowo, natychmiast po przyjeździe zgłosiliśmy cieknącą klimatyzację: problem został rozwiązany w ciągu 15 minut poprzez owinięcie cieknącej rury szmatą 😊 Ale jak to mówią: jak coś jest głupie, ale działa… dodatkowo otrzymaliśmy od hotelu butelkę wina musującego w ramach rekompensaty, więc nie możemy narzekać. Najsłabszym punktem wyjazdu było wyżywienie na stołówce głównej. Zacznijmy od wczesnego śniadania oferowanego od 6 rano, którego główną częścią są po prostu stare, co najmniej wczorajsze croissanty – nie tego spodziewaliśmy się po hotelu takiej klasy. Podobnie, sytuacja wygląda w przypadku rezerwacji picnic boxów: otrzymaliśmy kartę, z której mogliśmy wybrać jedynie 2 z wielu wymienionych w niej opcji kanapek, przy czym ostatecznie otrzymaliśmy inną od tej, na którą się zdecydowaliśmy, w dodatku nie pierwszej świeżości ☹ Regularne śniadanie rozpoczyna się w teorii o godzinie 7:00, jednak przed 7:30 goście nie mogą cieszyć się pełnym menu, gdyż część pozycji jest zwyczajnie niegotowa. Oferta śniadaniowa nie jest stała, część produktów dostępna jest codziennie (jajka, wędzony merlin, jogurt, musli), inne zmieniają się w sposób losowy (ser brie, chorizo, jogurt grecki). Fani owoców będą raczej zawiedzeni, gdyż wybór jest znikomy, a świeżo wyciskane soki nie są dostępne. Obiady i kolacje to swoista loteria: jakość oferowanych potraw zależy chyba od humoru kucharza, gdyż jednego dnia ryba jest pięknie ugrillowana i soczysta, a mięsko rozpływa się w ustach, podczas gdy drugiego filet jest suchy jak wiór, a kotlet tak żylasty, że z trudnością można go pogryźć. Trzeba jednak przyznać, że codziennie jest kilka rodzajów mięs (wołowina, kurczak, jagnięcia, wieprzowina, kaczka), i owoców morza (ryby, krewetki, kalmary, kraby). Mocnym punktem są zdecydowanie gotowe sałatki, zaś jeśli chodzi o desery, byliśmy mocno zawiedzeni. Pozytywnie zaskoczyły nas przekąski przy basenie: dobre kanapki, naleśniki i lokalny milkshake (alauda). W związku z jakością jedzenia na stołówce głównej polecamy korzystanie z restauracji a la carte (zwłaszcza Kat Nou), gdzie oferowane potrawy znacznie przewyższają jakością to, co dostajemy na stołówce. Nie można jednak wrócić z Mauritiusu nie wspominając o dumie wyspy jaką są rumy. Drinki oferowane w hotelu (zwłaszcza te na bazie rumu) były bardzo dobre, barmani są chętni do eksperymentowania i przygotowania koktajli spoza karty, bądź do częstowania domowymi likierami przygotowywanymi przez nich na miejscu. Za wspaniałą obsługę chcielibyśmy szczególnie podziękować Ashil’owi oraz Adilya. Hotelowe wina (zarówno białe, czerwone jak i różowe) także przypadły nam do gustu. Odnośnie napojów na uwagę zasługuje również fakt, że na terenie hotelu rozmieszczone są dystrybutory z wodą gazowaną i niegazowaną oraz istnieje możliwość zabrania z hotelowego sklepiku butelkowanych/puszkowanych napojów, w celu uzupełnienia pokojowego minibaru.