Podziękowania dla Magdy, Pani rezydentki!

Hotel duży, wiele budynków położonych kaskadowo w pięknym, rozległym ogrodzie, zejście do plaży po schodkach lub aleją. Plaża jest bardzo szeroka, szczególnie po odpływie, trzeba daleko iść do wody, żeby się wykąpać, piasek biały, ale nie jest tak drobny jak na Dominikanie, czy w Meksyku, woda w oceanie ciepła, ale nie ma tego koloru co na Karaibach, ale przecież to Pacyfik!!! W wodzie trzeba uważać na meduzy i mantry, ale jest na to sposób, wchodząc do wody trzeba szurać stopami.Całe życie hotelu toczy się przy plaży, jest tu kilka basenów, gdzie w ciągu dnia pracuje zespół animatorów, kilka barów, gdzie można zamówić pyszne drinki (lista przy barze) w tym przede wszystkim lokalny 'ponche de frutas con ron' oraz snack bary, gdzie można zjeść lunch,które o godzinie 18ej zamieniają się w restauracje tematyczne. Pomimo,że hotel posiada ponad 800 pokoi nie odczuwa się tłoku przede wszystkim na plaży, gdzie można w się w ciszy relaksować. Hotel posiada piękny ogród, gdzie rosną wieloletnie, olbrzymie drzewa, między innymi Corotu,w ogrodzie można spotkać zielone iguany, pawie, jaszczurki, warto pospacerować, bo można zaobserwować również m.in.kolibry, różne gatunki kolorowych ptaków i motyli oraz wiewiórki skaczące po drzewach. Pokoje hotelowe czyste, sprzątane codziennie, choć wymagają remontu,dużym atutem jednak jest personel, bardzo uprzejmy i serdeczny. Animacje wieczorne prowadzone przez świetny zespół animatorów z Kolumbii, który profesjonalnie prowadził codzienny show. Po animacjach można się było zabawić w dyskotece w rytm muzyki latynoskiej, większość turystów w hotelu było hiszpańskojęzycznych, najwięcej z Kolumbii, Panamy, również z Kostaryki, Chile, Peru i Boliwii. Jeśli chodzi o turystów z Europy to zdecydowana mniejszość, trochę Francuzów, Czechów, Polaków, ponadto duża grupa turystów z Kanady i USA. Wieczorami w restauracji i barach przy plaży można było również posłuchać kameralnej muzyki z zespołem na żywo. W hotelu było wiele restauracji tematycznych oraz dwie restauracje bufetowe Atlantico i Pacifico z widokiem na ocean, gdzie serwowano dobre posiłki, grilowano mięsa, ryby, owoce morza, pyszne potrawy kuchnii lokalnej 'rinco latino' oraz egzotyczne owoce: papaja, ananas, maracuja. Ogólnie oceniam hotel bardzo dobrze, nie można się tu nudzić, w każdej chwili pobytu można tu znaleźć coś dla siebie, hotel jest rozległy na prawie 900 metrów długości plaży, więc nawet nie wychodząc z hotelu można dużo pospacerować , przede wszystkim po ogrodzie hotelowym obserwując żyjące tam zwierzątka.

kompleks duży,otoczony egzotyczną roslinnością,zadbany,bezpieczny,czysty,internet bezpłatny działa,obsługa uczynna i miła. udane,ok!

Duży, dobrze wyposażony hotel. Wspaniałe wakacje! Jednak zamiast 11 dni powinno być 14 :)

Przebywałam w Hotelu Royal Decameron Golf Beach Resort & Villas w marcu. Myślę, że był to najlepszy miesiąc. W tym okresie nie było żadnych insektów. Kończyła się pora sucha, a pora deszczowa się jeszcze nie zaczęła. Zresztą hotel znajduje się w miejscowości z najmniejszymi rocznymi opadami deszczu. Pogoda była świetna, gorąco w ciągu dnia, umiarkowanie wieczorami. Ten hotel to małe miasteczko z pięknymi basenami. Szkoda, że wszystkie były stosunkowo płytkie. Restauracje były czynne od godziny 7.00 rano do późnego wieczoru. Wieczorami większość z nich przekształcała się w restauracje a la carte. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tym, że mogłam rezerwować kolację co wieczór w innej restauracji. Kolacje obsługiwane przez kelnerów, przy muzyce odpowiedniej do rodzaju restauracji, były cudowne. Sam nastrój podwyższał doznania smakowe. W niektórych z nich była muzyka na żywo. Największą przyjemnością był udział w wieczornym show. Profesjonalna grupa taneczna z Kolumbii prezentowała swoje umiejętności, natomiast prowadzący wieczór Pedro nieziemsko potrafił rozbawić publiczność. Występy zaczynały się późno, bo ok. o godz. 21.45, ale warto było zaczekać. Wystarczyło iść raz i już nie opuściło się następnych występów. Tak rozbawionej publiczności nie spotkałam w innym kraju Środkowej Ameryki. To właśnie była Panama. Bardzo podobał mi się pobyt w tym hotelu, polecam.

Hotel bardzo dobry. Piękny widok z lobby na ocean. Bardzo fajny ośrodek jako całość. Różne baseny porozmieszczane po całym obiekcie. Można wypocząć w głośnej jak i w cichej atmosferze. Świetne kuchnie tematyczne. Plaża prześliczna, mnóstwo muszelek pięknych. Idealne zejście do morza. Dostępne sporty wodne na plaży są bardzo atrakcyjne i przystępne cenowo. Przepyszne drinki. Obok hotelu znajduje się lotnisko, na którym lądują samoloty z Kanady. Jednak nie jest to wcale uciążliwe ponieważ lądują bardzo rzadko, a jak już lądują to jest to świetna atrakcja! do białego rana można siedzieć i drinkować w barze na końcu obiektu, z którego jest śliczny widok na ocean. Wycieczki z Itaką do Panamy i lasu deszczowego Gamboa - niesamowite przeżycie. Rezydenci posiadają szeroką wiedzę i świetnie ją przekazują! Polecam Panamę, polecam ten obiekt.

Bardzo ładnie położony, przydałoby się ciut więcej parasoli na plaży. Wdzięczny latynoski chaos z posiłkami - w której z trzech restauracji dzisiaj będą?. Wyjazd oceniamy pozytywnie, podobało się nam a po powrocie mamy świadomość dobrze wydanych nań pieniędzy.

Hotel duży położony w pięknym zadbanym ogrodzie. Pokój mieliśmy w budynku nr 32 i wszędzie mieliśmy bardzo blisko. Z balkonu przepiękny widok na ocean i baseny. Całą noc obsługa nocna sprzątała obiekt i rano wszędzie było czyściutko. Plaża szeroka i czyściutka, dużo leżaków, nigdy nie trzeba bylo rezerwować wcześniej leżaków ani na basenie ani na plaży. Drinki,napoje i jedzenie dostępne niemal całą dobę. W barach alkohole markowe typu Bacardi, Smirnoff, gin Gordons itp.Restauracje ala carte możliwość rezerwacji bez problemu codziennie innej. Animacje super, z chęcią codziennie w nich uczestniczyliśmy.

hotel super położony, część odnowiona super, stara nie specjalnie. super.można wypocząć , dobrze zjeść , opalić się i pozwiedzać. extra. bardzo polecamy

Dobry i warty polecenia. Trzeba byłoby się dobrze doszukiwać jakiś większych wad. Pokój czysty z widokiem na ocean. Codziennie sprzątany z klimatyzacją, którą po drobnej awarii (wyciek wody) usunięto następnego dnia. Wyżywienie bardzo dobre z wyjątkiem wołowiny, która (w naszym przypadku) zawsze była twarda. Bardzo duży wybór dań i można sobie wybrać coś wg własnego uznania. Obsługa hotelowa miła i zawsze pomocna w restauracjach, barach, lobby i pokojach (panie sprzątaczki). Jedyna miniwada to język angielski personelu ale przy pomocy rąk i wzajemnym uśmiechu wszystko można załatwić. W barach pytano ile w drinkach ma być alkoholu. Nalewano dużo więc my prosiliśmy o mniej żartując, że nie chcemy do pokoju wracać „wężykiem”. Ratownicy zawsze na miejscu i ZAWSZE była wywieszona flaga sygnalizującą stan oceanu. Szczególnie zwracano uwagę na flagę białą informującą o „pobycie” żyjątek w oceanie. W całym turnusie nie było ani jednego przykrego zdarzenia z tego powodu. Animacje składały się z dwu części. Pierwsza muzyczna gdzie śpiewano i grano południowoamerykańską muzykę w dobrym wykonaniu. W Zamian (trzy razy) było trochę nudnawe karaoke. Druga część to część taneczna w super wykonaniu miejscowego zespołu jak z Panama City. Naprawdę warte obejrzenia. Oprócz tego w poszczególnych restauracjach prócz jedzenia często serwowano muzykę (najczęściej gitary). Położenie bardzo dobre z wydzieloną plażą, dużą ilością basenów i barów. Hotel obszerny ale można korzystać z busów, które na życzenie dowoziły na każde miejsce. Plaża czysta i codziennie sprzątana. Strzeżona przez ratowników i ochronę. Pojawienie się ludzi bez opasek powodowało interwencję ochrony, która po wyjaśnieniu kulturalnie wypraszała przeważnie nieświadomych „intruzów”. Jedyna uwaga to, że mogło być więcej parasoli na plaży. To niewielki koszt dla hotelu przy tak dużym obiekcie. Atrakcje – wycieczki z naszego doświadczenia i naszych znajomych są dobrze przygotowane. Tu też jedna uwaga. Na zjazd linami dopuszczane są osoby o wadze mniejszej niż 110 kg. Wypadałoby napisać w ofercie lub panie rezydentki winny informować o tym. My byliśmy w Panama City gdzie ma nas największe wrażenie wywarło spotkanie z byłym członkiem gangu, który opowiadał o swojej przeszłości i całkowitej, pozytywnej przemianie. Od ośmiu lat nie popełnił przestępstwa, ma czworo dzieci, które wychowuje na uczciwych ludzi. Atrakcją była także kolacja dla wszystkich polskich uczestników z opisami w naszym języku potraw jakie nam serwowano. To dobry pomysł bo integrujący całą grupę. Jakość oceny z naszego punktu widzenia (mimo drobnych niedociągnięć) zasługuje na maksymalną liczbę punktów czyli 6+. A wiemy co piszemy, bo to szósty wyjazd z Itaką. PANIE REZYDENTKI wymagają wyjątkowej pochwały. Oczekiwano nas tuż przy wyjściu z hali przylotów. Opiekowały się nami przez cały turnus zostawiając telefony jakby były potrzebne w sytuacjach „wyjątkowych”. Byliśmy odwiezieni na lotnisko a jedna z pań była cały czas obecna przy zdaniu bagaży i odbiorze biletów. BRAWO DLA OBU PAŃ!!!