Dobre warunki, w soboty przyjęcia weselne są kłopotliwe ( duży hałas) . Polecam .

Położenie hotelu rewelacyjne - blisko do morza, pośród sosnowego lasu, idealnie. Czystość w pokoju i na terenie ośrodka bez zastrzeżeń, wszędzie czyściutko. Wyżywienie - rewelacja, zarówno ilość, smak, jak i wybór serwowanych dań i bufetu. Co do obsługi mam mieszane uczucia, bo panie pokojowe miłe i kompetentne; niestety nie mogę tego powiedzieć o obsłudze recepcji. Natomiast jeżeli chodzi o pokój, to nie powinien on już widnieć w folderze jako "komfort". Nie bardzo wiem, za co była dopłata, chyba za lodówkę w pokoju, bo cała reszta była komfortem 25 lat temu, ogólnie ok., w zupełności wystarczy, żeby się przespać, ale nie za tę cenę. No i największe rozczarowanie - wypożyczalnia rowerów. Zastanawiałam się, czemu na stronie nie ma zdjęć, jakimi rowerami dysponują. Teraz już wiem. Wypożyczania właściwie nie istnieje. Zgłosiłam to na recepcji, bo dla mnie było to wprowadzenie gościa w błąd.

Ośrodek z zewnątrz robi wrażenie schludnego i ładnego miejsca, lecz niestety traci przy bliższym kontakcie po otwarciu pokoju. Pokój z wyposażeniem standardowym przypomina słusznie minione lata 80-te, okna drewniane przy których trzeba uważać żeby się nie skaleczyć, na stołkach baliśmy się usiąść bo były całe rozklejone, stół a w zasadzie stoliczek ledwo mieścił czajnik, tależyk i szklanki. Łazienka posiadała prysznic z uszkodzonymi drzwiami tak że wypadały one z prowadnic przy zamykaniu. Jedzenie rodzi bardzo mieszane uczucia: z jedej strony kolacje w altanie grillowej były dobre, z drugiej strony strogonow przypominał zupę z soli kuchennej. Najbardziej trzeba uważać na osy w cieście które przygotowuje obsługa ośrodka. Najbardziej współczułem osobom zakwaterowanym w "Wiejskim domku". Warunki w tym obiekcie były porównywalne do schroniska dla bezdomnych zwierząt i swoich właścicieli. Za każdym razem kiedy narzekaliśmy na warunki w naszym pokoju to mówiliśmy sobie że zawsze mogliśmy trafić do "wiejskiego domku". Poza tym teren ośrodka fajny pod dziadków z wnukami, dla osób szukających ciszy i spokoju fajna opcja, dla młodzieży która chce potańczyć i pobawić się zdecydowanie odradzamy.

Położenie hotelu 9/10, wyżywienie to 10/10! Animacje dla dzieci 8/10. Dostęp do sali fitness, masaże, barek w lobby pozwalają dopełnić dnia. Wieczorek grillowy, konkursy rodzinne, teatrzyk, spotkania z dietetykiem, sommelierem, wieczór iluzji - to wszystko czeka w hotelu "WB". Budynek lobby i sala jadalniana po remoncie, ale kolorystyka i styl od Sasa do Lasa... W wystroju nie ma żadnych nawiązań do nazwy hotelu - a szkoda... Przydałaby się ręka Szelągowskiej albo Mirucia :) Myślicie sobie - "Wielki Błękit", marinistyczny design zaprasza do głębin mórz i oceanów.... a tu... powrót do przeszłości i budynek wczasowy w stylu wczasów z FWP - lata 70/80 biją z pokoi tzw. standardowych i przełom lat 90tych i roku 2000 to styl pokoi "komfortowych" po tzw. remoncie... Są jeszcze jakieś pokoje ekonomiczne w parterowym pawilonie... przemilczę. Plusem budynku "standardowego" jest to, że przylega on do budynku z jadalnią, lobby, recepcją i masażami. Z "Komfortu" trzeba w kaloszach i pod parasolem przemykać na posiłki. Brakuje też jakiejś choćby niedużej strefy SPA - sauna, jacuzzi, grota solankowa czy mała tężnia i basenik to nie jest dzisiaj jakiś high life a zapewne podniosłoby rangę hotelu i poszerzyło grono zadowolonych klientów. Dziś - hotel polecam szczególnie dla rodzin z małymi dziećmi.

Hotel w nowej części bardzo fajny ,niestety tam gdzie biuro itaka zarezerwowała nam pokój dużo do poprawki , toaleta i prysznic lata 70- te ..nie chciało się tam wchodzić , pokój ..brak lodówki która miała być i suszarki do włosów .,w dzisiejszych standardach to podstawa …dlatego nie polecę tego hotelu nikomu i nigdy tam już nie pojadę mimo fantastycznych posiłków ..

Obsługa w hotelu bardzo miła. Wyżywienie bardzo dobre. Czystość w pokojach na 10 pkt przyznaję 8. Brak podstawowego wyposażenia w pokojach tj. lodówki. Bardzo niewygodne poduszki.