Organizacyjnie całkiem ok, na minus dwa noclegi w miejscach "bezludnych" w przypadku wycieczki objazdowej, można ułożyć plan tak, aby były krótsze podróże.

wycieczka godna polecenia

Bardzo fajna wycieczka. Duzo ciekawych i pieknych lokacji do zwiedzania. Wiedza przewodnika na wysokim poziomie, zarowno o zwiedzanych obiektach jak i miejscach gdzie zrobic zakupy spozywcze czy turystyczne lub kulinarne. Noclegi w wysokim standardzie, jednakze 2 z 6 noclegow byly na nizszym poziomie. Mozna bylo miec tylko zal do wyzywienia, sniadania byly dobre i smaczne, jednakze obiadokolacje w 3 miejscach byly na kiepskim poziomie. Z informacji praktycznych dla przyszlych klientow, mozna brac tylko same Leje, Euro praktycznie nigdzie nie bylo wymagane, jedynie oplaty dla pilota za zwiedzane obiekty. Ponad to w wielu miejscach potrzebne beda drobne nominaly na kibelki.

Miałam przyjemność uczestniczyć w wycieczce „Strasznie fajna Transylwania” z biurem podróży Itaka i muszę przyznać – była to niesamowita przygoda! Program był świetnie zorganizowany, a każdy dzień dostarczał nowych wrażeń i niezapomnianych widoków. Zwiedziliśmy mnóstwo fascynujących miejsc – od urokliwego miasteczka Kluż-Napoka i imponującej kopalni soli w Turdzie, po średniowieczną Sighișoarę, gdzie można poczuć prawdziwy klimat dawnej Transylwanii. Prejmer z przepięknym kościołem warownym i majestatyczny Braszów zachwyciły nas architekturą i historią. Nie mogło zabraknąć wizyty w słynnym zamku w Bran, znanym jako „zamek Drakuli” – miejsce magiczne i pełne legend. Bukareszt pokazał nam zupełnie inne oblicze Rumunii – nowoczesne, ale z nutą historii. Sybin i Alba Iulia to kolejne perełki, które na długo pozostaną w pamięci. Wielkie brawa należą się również przewodnikowi wycieczki Michałowi– kompetentny, z poczuciem humoru i ogromną wiedzą, którą chętnie się dzielił. Cała podróż przebiegła sprawnie, bez żadnych problemów, a hotelowe zakwaterowanie i transport były na dobrym poziomie. Pozdrawiam także naszą pilotkę Panią Kasię. Warto zaznaczyć, że ze względu na zmiany dokonane w dniach zwiedzania nie zwiedzaliśmy pałacu Peles. W zamian był dom Nicolae_Ceaușescu. Udało nam się także zintegrować podczas nocnego zwiedzania Budapesztu oraz przepięknej Oradei - co zrobiliśmy dodatkowo. Była to jedna z tych wypraw, po których człowiek wraca bogatszy o wiedzę, emocje i piękne wspomnienia. Z czystym sumieniem polecam wycieczki z Itaką – na pewno jeszcze z nimi gdzieś pojadę!

Cudowna wycieczka do wspaniałego kraju. Rumunia- urzekająca swoją architekturą, krajobrazami, historią i ogólnie panującą czystością. Zwiedzanie w "towarzystwie" doskonałego tercetu, począwszy od kierowcy - pana Darka, poprzez pilotkę - panią Kasię i przewodnika- pana Michała było wielką przyjemnością. Niesamowita, wszechstronna wiedza przekazana przez p. Michała w niezwykle ciekawy sposób zostanie na długo. Ale to, jak się nami wręcz opiekował (zaprowadził, poradził, odradził, przetłumaczył menu w restauracji, pomagał w zakupach itp) zasługuje na specjalne podziękowania. Cierpliwy, dowcipny, z ogromną wiedzą na każdy temat. Mimo bogatego programu zwiedzania, nie czuliśmy się zmęczeni. Na wszystko był czas. Grupa - pogodna, zdyscyplinowana i pomimo różnorodności wiekowej- zintegrowana. Polecam tę wycieczkę.

1. Rumunia pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się brudu, biedy, skansenu, zobaczyłam normalne europejskie państwo, z luksusowymi samochodami, zadbanymi domami, elegancko ubranymi ludźmi. Jest to kraj rolniczy, często zobaczyć można gospodarstwa z końmi, kurami, krowami czy kozami. Ma też ciekawe zabytki, mnie najbardziej podobał się dom państwa Ceauşescu oraz kopalnia soli; rozczarowuje za to zamek Bran - podobnie jak w słoweńskiej Predjamie nie wykorzystano jego pełnego potencjału. 2. Rozczarowała organizacja. Pani pilotka w ogóle nie panowała nad grupą, szczerze mówiąc nawet nie próbowała. Często zachowywała się jak uczestnik tej wycieczki, zamiast pilnować najwolniej idących, zostawiała ich samych (na przykład na dole w kopalni), zbytnio też spoufalała się z niektórymi z uczestników, co uważam za wysoce nieprofesjonalne. Porządku i dyscypliny pilnował pan Michał, wspaniały miejscowy przewodnik (który mógłby jednak czasami zwolnić tempo chodzenia). 3. Dwa pierwsze hotele nie miały windy, za to kilka pięter w górę. W drugim i trzecim hotelu brak było klimatyzacji. Pozostałe hotele należały do sieci Continental i tym nie można było nic zarzucić. W każdym z tych miejsc na kolację serwowano rumuńskie zupy oraz ziemniaki z mięsem + surówkę z kapusty. W Rumunii nie pija się czarnej herbaty, nie znajdzie się jej w sklepach, dlatego smakosze tego napoju powinni zabrać go ze sobą z Polski. 4. Warto zapamiętać, że w Rumunii obowiązującą walutą są leje. Wiele osób o tym zapomniało, stąd częste postoje w kantorach, co skracało czas wolny pozostałych uczestników wycieczki. W czasie zwiedzania pokonuje się też bardzo dużą ilość schodów, warto wziąć to pod uwagę przed zakupem wycieczki.

Strasznie Fajna Wycieczka :-) Kierunek niezbyt oblegany przez turystów, za to bardzo ciekawy. Pogoda dopisała, humory podróżnikom też. 5 dni zwiedzania tylko zaostrza apetyt na więcej. Może powtórka w przyszłym roku inną trasą? A jeśli wybierać wycieczkę do Rumunii - to tylko z Panem Michałem, świetny lokalny przewodnik i opiekun. Pan Michał i Pani Kasia (pilotka) świetny team ITAKI. MULCUMESK

Wycieczka bardzo mi się podobała,warto odwiedzić ten piękny kraj jakim jest Rumunia. Standard hoteli mile mnie zaskoczył, poza ostatnim hotelem w Oradei gdzie trwa remont....dla mnie najfajniejsze noclegi w górach,gdzie balkony z widokiem na góry,cisza i spokoj.wyżywienie całkiem dobre jak na wycieczkę objazdową. Polecam wycieczkę do Rumunii,to rzadko odwiedzany kraj a posiada piękne zabytki,ciekawe miejsca i wspaniałą przyrodę. Pilotka Zosia sympatyczna, przewodniczka Ludmiła świetnie mówi po polsku i posiada dużą wiedzę , którą się z nami dzieliła. Duży bonus za niespodziankę od Pań pilotem które zorganizowały wejście VIP na zwiedzanie Senatu łącznie z wejściem na obrady w Parlamencie.

Wycieczka pokazuje główne atrakcje Rumunii. Przed wyjazdem zmienił się program - zamieniony został Pałac Peles w Synaia na Pałac Królewski w Bukareszcie który finalnie był zamknięty, więc zwiedziliśmy w to miejsce dom Nicolae Ceaușescu w Bukareszcie. Podobnie okazało się że czarny Kościół w Braszowie był zamknięty i tu atrakcja została zamieniona na zwiedzanie cerkwii w klasztorze/monstyrze Cozia. Co do hoteli to jeden był poza miastem kilka kilometrów. A z innego było odradzane wychodzenie wieczorem ze względu na możliwość pojawienia się niedźwiedzi w miejscowości Predeal.

Bardzo ciekawa wycieczka, dzięki której można poznać historię Rumunii oraz zobaczyć ciekawe zabytki. Dużo informacji od przewodnika. Kilka drobnych mankamentów organizacyjnych, w jednym z hoteli było zimno i niektóre obiekty okazały się zamknięta ale wycieczka godna polecenia dla kogoś kto chce poznać historię kraju a nie tylko leżeć w hotelu :) Wieczór ludowy za dodatkową opłatą ale warto wziąć udział. Można spróbować tradycyjnych potraw i poznać nieco kulturę ludową Rumunii :) Ogólna organizacja wycieczki na dobrym poziomie. Mogę śmiało polecić :)