Wycieczka świetnie zorganizowana.Rumunia jest pięknym krajem,mnóstwo pieknych zabytków. Pan przewodnik Michał, wspaniały zorganizowany, uśmiechnięty, dbał o turystów pod każdym względem.Wycieczkę polecam wszystkim wrażenia pozostaną na długo. Wycieczki organizowane przez Biuro Podróży Itaka w których uczestniczyliśmy są świetnie zorganizowane. Polecamy wszystkim.

Wycieczka spełniła moje oczekiwania. Rumunia jest warta polecenia. Warto skorzystać z wycieczki fakultatywnej do Bułgarii, jednak odradzalabym wieczór folklorystyczny. Zdecydowanie lepsze posiłki były serwowane w hotelu i co najważniejsze były to ich regionalne potrawy. Hotele w porzadku chociaż ubolewam, że hotel w którym spedzalismy najwięcej czasu (Konstancja) pozostawial wiele do życzenia, ale jest to jedyny minus. Poza tym nie dla hoteli się tam jedzie Serdecznie polecam.

brak opisu

Sama wycieczka interesująca - jest co oglądać w tym kraju. Informacje w internecie o brudzie, psach i cyganach - mocno przesadzone. Zabytków bardzo dużo i w nie najgorszym stanie - ostatnio intensywnie odnawiane. Miast bezpieczne, poza miastami ludzie życzliwi, mocno nastawieni na turystów. Pilot niestety nie był najwyższych lotów i interesował się tylko tym czy wszyscy są w komplecie. Nie dostawaliśmy żadnych informacji o dodatkowych możliwościach przy np. zwiedzaniu (dopłata do możliwości robienia zdjęć, czy szerszy zakres zwiedzania). Brak dokładniejszych planów dnia, Wystarczyłoby choćby na koniec poprzedniego kilku minutowe omówienie kolejnego z podaniem kilku interesujących głównych faktów co nas czeka po śniadaniu. Miejscowy przewodnik bardzo się starał (czasami nawet za bardzo) przekazać jak najwięcej wiedzy historycznej o swoim kraju. Jego hobby to historia, nasza jako zwiedzających raczej mniej szczegółów w których można się szybko pogubić a raczej ciekawostki i główne informacje o poszczególnych miejscach - obiektach. Czasami mieliśmy wrażenie że próba podawania wszystkiego z jak największą dokładnością powodowała u samego przewodnika zapętlenie się w tematach co czasami było zbyt męczące.

Wycieczka bardzo ciekawa, jednak nie zrealizowano wycieczki fakultatywnej do Bułgarii. Bardzo dobry rumuński przewodnik. Natomiast wieczór rumuński beznadziejny. Strata czasu i pieniędzy. Kolacja niesmaczna i nie reprezentowała dań rumuńskich, a występ folklorystyczny to dwa tańce i trochę muzyki. Nie polecam!. Program ciekawy i bogaty, zrealizowany poza wycieczką fakultatywną do której pilot był negatywnie nastawiony i nie by\\\\\\l realizacją zainteresowany.

Wycieczka ma bardzo bogaty program, piękne miejsca, warte zobaczenia. Muszę tam jeszcze wrócić, ale bardziej już w tereny przyrodnicze mam na myśli głownie Karpaty, ale również wsie i miasteczka Transylwanii nie koniecznie będące na listach UNESCO. Jeżeli mam na coś narzekać to tylko na lokalizację jednego z hoteli noclegowych, a dokładnie w Bukareszcie. Hotel jest dość blisko centrum to jednak okolica niezbyt ciekawa, strach było przejść ulicę. Sam Hotel w Bukareszcie natomiast nadaje się bardziej na prywatny nocleg - nie z grupą zorganizowaną, Zbyt małe zaplecze restauracyjne miało wpływ na wydłużanie czasu śniadania (brak miejsc) a tym samym zwieszenie tempa zwiedzania i tak już napiętego programu. Natomiast w programie zwiedzania powinno się przewidzieć jedną dłuższa przerwę w porze obiadowej, bo krótkie przerwy 20-30 min. nie pozwalają właściwie na nic poza staniem w kolejce do łazienki i kupieniem magnezu na lodówkę. Ogólnie jestem zadowolona z wycieczki i myślę, że apetyt na ten kraj wzrasta :).

Wycieczka spelniła nasze oczekiwania. Rumunia to fantastyczny kraj, niedoceniany przez Polaków. Polecamy wszystkim!. Baliśmy się, że objazdówka, na dodatek z 34-stopniowymi upałami, będzie dla nas zbyt męcząca, ale daliśmy radę. Ponieważ nie doszła do skutku wycieczka do Bułgarii, mieliśmy 2 dni odpoczynku w Konstancy po 3 dniach intensywnego zwiedzania. Program wycieczki obejmował cudowne miejsca jak np. zamki Peleş i Hunedoarze. Jedynym niewypałem był zamek Bran - totalna komercja. Atutem wycieczki byli ludzie z obsługi: kierowcy Michał i Roman , pilot Czarek oraz rumuński przewodnik Aleks. Ten ostatni zaznajomił nas nie tylko z historią miejsc, ktore zwiedzaliśmy, ale też z tym, jak wyglada współczesne życie w Rumunii. Opowiadał o problemach społecznych Rumunów i o polityce. Mieliśmy też super wykład o rumuńskich winnicach. Ponieważ była to wycieczka objazdowa, uważam że autokar powinien być bardziej wygodny (trochę wąskie siedzenia, brak wi-fi i gniazdek z prądem). Hotele były 3-gwiazdkowe i nie można było na nie narzekać, oprócz braku windy w 2 z nich. Śniadania były pyszne, natomiast obiady nie wszystkim przypadły do gustu.

Ogólnie wyjazd w normie, jak typowe objazdówki. Bardzo przyjemny wypoczynek w Constancy. Przepiękny Bukareszt, z mocno zniszczoną "zębem czasu" architekturą starych uliczek, ale nadzwyczaj klimatyczną i cieszącą oko podczas niefakultatywnego spaceru. Natomiast dojazd do punktu docelowego z Warszawy, poprzez Łódź, Katowice, Kraków -start Piwniczna - tragedia. Podróż w nocy, z Warszawy do granicy kraju i odwrotnie, bardzo niewygodna i wyczerpująca. Hotele niektóre - trzecie i wyższe piętra - brak windy, to po prostu skandal. Wnieść walizkę po schodach, 17-sto kilogramową na trzecie piętro - będąc już w słusznym wieku, przy problemach z kręgosłupem. szkoda gadać...……...

Wycieczka pozwoliła poznać wiele ciekawych miejsc. Szkoda ,że nie odbyła się wycieczka fakultatywna do Bułgarii, niestety duży wpływ miał na to pilot , który wprost zniechęcił do tej wycieczki. Wiele osób pod wplywem jego wypowiedzi zrezygnowało z wycieczki . Rozczarował cały wieczór folklorystyczny - kosztował sporo euro a jedzenie było bardzo marne. Na Tak nieudanym wieczorze nigdy nie byłam, a uczestniczyłam w wielu. Czuje się oszukana , że zapłaciłam za wieczór folklorystyczny na którym wszystko co zaoferowano było mizerne.

Wycieczka ciekawa, urozmaicona. Największe plusy: jednodniowa fakultatywna wycieczka do Bułgarii, piękne zamki i pałace w Transylwanii, zachwycające widoki pięknej przyrody. Największy minus: słaby dzień w Bukareszcie, nie dość że Bukareszt to miasto o bardzo dyskusyjnej urodzie, to zwiedzanie zaplanowano na godziny popołudniowe w ponad 30 stopniowym upale, a w budynku parlamentu nie było klimatyzacji! Na przyszłość warto by skrócić czas spędzany w Bukareszcie na korzyść dnia nad morzem, albo zamków z Transylwanii. Pani przewodnik bardzo pomocna, ale wydaje się że filmy emitowane w czasie podróży powinny być nieco lżejsze.