Wczoraj wróciłam z tej przepięknej wyspy. Hotel położony na pięknym terenie, malownicze alejki z egzotyczną roślinnością prowadzące do pokojów . Obsługa miła, uśmiechnięta i bardzo pomocna. Czyściutko. Ręczniki i pościel codziennie zmieniane. Jedzenie przepyszne i urozmaicone. Obrusy zmieniane na nowe po każdym odejściu od stolika. Hotel zajmowany głównie przez Polaków i Francuzów. Basen i plaża przepiękne. Polecam serdecznie ten hotel.

Wakacje uważamy za bardzo udane hotel skromny ale bardzo klimatyczny czysty i bardzo dużo zieleni każdy znajdzie dla siebie miejsce do wypoczynku jedzenie bardzo dobre pogoda jak na listopad dopisała już myślimy o powrocie w przyszłym roku do tego hotelu

To był nasz 4 pobyt w tym hotelu. Jest to naprawdę świetne miejsce na wypad w ciepłe miejsce. Cena niska, a naprawde nie ma do czego za bardzo się przyczepić. Czysto, miła obsługa. Pokoje ok, jedzenie średnie - jednego dnia super, innego słabo. Animacje ok, chociaż porównując do poprzedniego teamu widać zmianę na gorsze.

Hotel nie nalezy do typowych klasycznych wypicowanych jak wiekszosc hoteli, ktore widzielismy. To bardziej hotel rodzinny, gdzie poczujesz sie jak w domu lub jak na odwiedzinach u rodziny. Tu nie mozna izolowac sie od ludzi i zwierzat, ktore pojawiaja sie w tle. Klimat jaki tworza pracownicy tego hotelu, z jaka serdecznoscia i otwartoscia Cie witaja jest wyjatkowy. Nigdy czegos takiego nie spotkalam w zadnym hotelu. Do tego przewaga francuzow to atut, bo wiekszosc z tych ludzi jest bardzo otwartych na wspolna zabawe, co nas zachecalo do zbiorowych tancow i gier. Ilosc atrakcji w hotelu jest spora, wiec nie mozna sie nudzic. Pokoje w bungalowach skromne w stylu tunezyjskim w pelni wystarczajace i tak ciagle spedzalismy czas na animacjach, basensch, plazy lub jadalni. Wszystko otoczone piekna zielenia. Jedzenie bardzo bogate, wiec jest z czego wybierac i kazdy znajdzie cos co mu zasmakuje. My uwielbialismy probowac tradycyjne potrawy tunezyjskie i swiezo pieczone ryby i owoce morza. To hotel nieco skromny, ale z sercem dla turystów, ale to go wlasnie wyroznia od innych.

Mój pobyt w tym hotelu był jak spełnienie najpiękniejszego wakacyjnego marzenia. Już od pierwszych chwil miałam wrażenie, że trafiłam do miejsca, w którym czas zwalnia, a świat staje się pełniejszy, cieplejszy i wyjątkowo przyjazny. Obsługa od powitania była niesamowita – serdeczna, uśmiechnięta, profesjonalna, a jednocześnie autentycznie życzliwa. Nie była to zwykła hotelowa formalność, ale szczere powitanie, które sprawiło, że poczułam się mile widziana, bezpieczna i zaopiekowana. Kiedy ruszyłam w stronę swojego pokoju, moją uwagę przyciągnął ogromny, przepiękny ogród otaczający cały kompleks. To, co zobaczyłam, mogłabym porównać do zaczarowanej oazy ukrytej między murami hotelu. Ogród był tak niezwykły, że nie dało się oderwać od niego oczu. Gęsta, soczysta zieleń palm i egzotycznych roślin tworzyła przestrzeń jak z baśni. Kwiaty w intensywnych kolorach wydawały się malowane ręką artysty, ich zapach unosił się w powietrzu, a cichy szum liści kołysał duszę. Ścieżki oplatające hotel prowadziły jak małe, romantyczne alejki, które aż prosiły, by zgubić się w nich choć na chwilę. Spacerowanie tam – o poranku, o zachodzie słońca, a nawet wieczorem przy cichym świetle lamp – było przeżyciem samym w sobie. Czułam, że to miejsce żyje, oddycha, opowiada swoją historię – i że jestem jej częścią. Pokój w tunezyjskim stylu był przestronny i pełen ciepła, z ogromnym łóżkiem, które zapewniało nocne ukojenie po dniu pełnym wrażeń. Każdego dnia wracałam do idealnie wysprzątanego wnętrza, świeżych ręczników i nowych, fantazyjnych dekoracji z ręczników – tworzonych przez prawdziwego artystę z uśmiechem większym niż słońce za oknem. W lodówce zawsze czekała zimna woda, która w tym klimacie była jak mała kropla szczęścia. Wyżywienie w hotelu to feeria smaków, która mogłaby konkurować z najlepszymi restauracjami. Aromaty, kolory, wybór – każdy posiłek był jak kulinarna podróż. Świeże ryby, owoce morza, mięsa w wielu odsłonach, warzywa, lokalne potrawy i ta niesamowita pizza, której smak zapamiętam na długo. A desery… to był osobny świat. Słodkości w dziesiątkach odmian, aż trudno było zdecydować, czego spróbować. Kelnerzy pracowali z niezwykłą klasą – dyskretni, sympatyczni, zawsze w gotowości, zawsze z uśmiechem. Dni mijały w rytmie idealnej równowagi. Przy basenie panowała energia, muzyka, animacje i radość, ale gdy pragnęłam spokoju, zawsze mogłam wybrać plażę – szeroką, czystą i spokojną. Codziennie rano starannie sprzątana, zachwycała złotym piaskiem i krystaliczną wodą, w której odbijało się błękitne niebo. Widok ten koił zmysły i pozwalał poczuć, że człowiek naprawdę odpoczywa – tam, gdzie morze szumi jak najdelikatniejsza kołysanka. Wieczorami hotel rozświetlał się światłami, a scena tętniła życiem. Animacje były różnorodne, dopracowane i pełne pasji – każdy występ miał swój charakter, swój rytm, swoją energię, która udzielała się wszystkim widzom. Hotel położony jest też w miejscu idealnym do odkrywania okolicy – zaledwie 10 minut taksówką od miasteczka Midoun. Taksówki czekały tuż przy hotelu, dzięki czemu wyprawa była szybka i wygodna. A samo Midoun? Prawdziwy klejnot. Jego uliczki tętniły życiem – zapach przypraw, kolorowe bazary, małe sklepiki, odgłosy rozmów i śmiechu. To tam najbardziej poczułam klimat Tunezji – autentyczny, ciepły, żywy. Spacer po Midoun był jak wejście do innego świata, pełnego barw, zapachów i ludzkiej serdeczności. Patrząc na cały wyjazd, czuję ogromną wdzięczność. Empatia i życzliwość ludzi wokół, piękno otoczenia, niezwykły ogród, który hipnotyzował, oraz atmosfera beztroski sprawiły, że naprawdę odpoczęłam – tak głęboko, jak dawno nie potrafiłam. Czułam się tam jak w niebie, otoczona opieką, pięknem i dobrem. To był cudowny, kompletny pobyt, który zostawił we mnie wspomnienia niczym najpiękniejszy film – pełen kolorów, emocji, smaku i spokoju. To miejsce ma w sobie coś magicznego. I wiem, że jeśli tylko będę miała szansę, wrócę tam ponownie – choćby jutro.

duża zieleń wokół hotelu , teren bardzo ładny

Pobyt w Royal Karthago wspominam ogólnie bardzo dobrze – to przyjemny hotel z klimatem i ciekawym tunezyjskim stylem, w którym można naprawdę odpocząć, jeśli wie się, czego się spodziewać. Jedzenie było smaczne i różnorodne, każdy znajdzie coś dla siebie. Wybór potraw spory, a napoje w porządku, choć kawa mogłaby być lepsza. Widać, że kuchnia stara się, by goście byli zadowoleni. Pokoje czyste, codziennie sprzątane, urządzone w lokalnym klimacie – czuć charakter miejsca. Sam hotel jest zadbany, z pięknymi zakątkami i przyjemnym terenem do spacerów, ale najlepiej spędzić tu kilka dni, by się „oswoić” i znaleźć swoje ulubione miejsca. Plaża jest szeroka i ładna, niestety woda bywa mętna, zwłaszcza przy brzegu. Z kolei przy basenie panuje często imprezowa atmosfera – komu to nie przeszkadza, będzie się dobrze bawił, ale jeśli ktoś szuka ciszy, lepiej wybrać spokojniejsze godziny lub inne części hotelu. Z minusów – sporo osób próbuje namówić na dodatkowe płatne atrakcje czy usługi, a nie wszystko, co wygląda na „all inclusive”, faktycznie do niego należy. Obsługa jest uprzejma, choć często mówi tylko po arabsku lub francusku – trochę brakuje angielskiego, co czasem utrudnia kontakt. Szkoda też, że nie było krótkiego oprowadzenia po hotelu na początku pobytu, bo łatwo się tam pogubić. Warto wiedzieć, że klimatyzacja poza sezonem nie działa – przy cieplejszych dniach to może być odczuwalne. Dla rodzin z małymi dziećmi atrakcji nie ma zbyt wiele, raczej hotel dla dorosłych lub starszych dzieci. Mimo drobnych niedogodności, pobyt oceniam pozytywnie. Widać, że hotel ma już za sobą swoje najlepsze lata i stara się działać oszczędnie, ale atmosfera, słońce i ogólne wrażenie rekompensują większość minusów. To dobre miejsce na spokojne wakacje w tunezyjskim klimacie. Sama Dzerba bardzo ciekawa, jest co zwiedzać a hotel jest w dobrej lokalizacji.

Hotel zadbany, przestronne pokoje i łazienka, klimatyzacja jest lecz w okresie "zimowym" wyłączona dla całego obiektu i przy temperaturze 33 w pokoju jest gorąco. W pokoju oprócz dwuosobowego łóżka była dostawka, jednak za krótka dla naszego dziecka. Mimo odmawiania sprzątania w pokoju dostaliśmy czyste ręczniki. Codziennie wygrabiony, wyczyszczony teren, bardzo zadbany. Wyżywienie bogate, każdy znajdzie coś dla siebie. Hotel zapewnia mnóstwo atrakcji, animacje w ciągu dnia i wieczorem. Plaża przy samym hotelu z leżakami. Bardzo polecam ten hotel.

Hotel niestety słabej jakości. Jedzenie bardzo monotonne. Plaża bardzo brudna przez odchody od koni i wielbłądów. Kelnerzy nastawieni na klientów francuskojęzycznych. Jeśli umiesz rozmawiać po francusku traktują cię jak króla.jesli nie byle jaka obsluga. Po przylocie kierowca busa od razu bierze po 5 euro od włożę ja walizki do łuku bagażowego. Karygodne zachowanie

Kurort położony dosyć na uboczu, przed wyjściem są 2 3 sklepy. Do większości miejsc trzeba dojechać przy pomocy taxi (taxi są bardo tanie i używają taksometru, można czuć się bezpiecznie). Wyzywienie w formie bufetu na śniadanie obiad i kolację, jedzenie raczej ok nie jest wybitnie smaczne ale jak na ilość gości jaka należy obsłużyć to jest po prostu ok. Bar i drinki, tu lepiej wziąć sobie piwo niż brać drinka zrobionego z naprawdę słabej jakości rozwodnionych soków. Dodatkowo serwowania jest gorąca woda i możliwość zrobienia herbaty. Dostęp do wody pitnej, wodę można pobierać w kilkunastu miejscach z dystrybutorów, dystrybutory są na bieżąco uzupełnianie o świeżą wodę takę też tu nie ma problemu. Woda z kranu nie nadaje się do spożycia. Basen czysty zadbany, z ratownikami bardzo wporzadku. Morze i plaża jest ładna i dosyć zadbana, leżaki i parasole są dostępne bez problemu, zejście do morza łagodne (w momencie kiedy biliśmy w morzu było dużo zielonego dziadostwa na dnie co było mało komfortowe). Pokoje, nam trafił się pokój, w którym ciężko jest połączyć świeże powietrze jasność w pokoju i prywatność. Okna zlokalizowane są bezpośrednio przy chodzikach do hotelu lub, po drugie stronie, na drodze do innych pokoi. Leżąc na łóżku z odsłonięty oknem wszytko widać na zewnątrz, to samo tyczy się okna w łazience, stojąc w wannie z odkrytym oknem ryzykujemy, że ktoś nas zobaczy. Zostają więc zaslony, które powodują, że w pokoju robi się niezwykle ciemno i trzeba cały dzień mieć zapalone światło. Okna i tak muszą być otwarte bo ciężko o jakieś świeże powietrze bo klimatyzacja działa podobno tylko w sezonie(od czerwca do września). Sprzatanie pokoju było codziennie, respektują zawieszki nie przeszkadzać, w skład sprzątania wchodzi ścielenie łóżka, wymiana ręczników oraz uzupełnienie papieru toaletowego. Prywatne rzeczy są nie ruszane jak najbardziej ok. Łazienka w pokoju podstawowe rzeczy takie jak ubikacja, umywalka, duże lustro suszarka do włosów oraz duża wanna z prysznicem (bez problemu można wziąść kąpiel). Zadbane i czyste, szampon i mydło dostępne obok. W hotelu znajduje się dużo miejsca aby po prostu odpocząć lub odejść gdzieś na uboczne gdzie jest spokój i cisza, jest bardzo dużo zieleni. Uważam, że za cenę jaka zapłaciliśmy kurort jest warty polecenia ale bez szału, jak ktoś lubi spędzić czas nas basenem lub morzem, nie martwić się o posiłki i mieć w bazę wypadową na wycieczki to tak naprawdę hotel można polecić.