Na wakacje do Tunezji polecieliśmy 02 sierpnia na tydzień. Już od samego początku zaczęły się problemy.. Po przyjeździe na lotnisko okazało się, że samolot jest opóźniony. Początkowo miał się spóźnić pół godziny, ostatecznie wystartowaliśmy po godzinnym opóźnieniu. Po wylądowaniu na lotnisku należało wypełnić karteczki ze wszystkimi swoimi danymi, począwszy od imienia kończywszy na wykonywanym zawodzie. Nikt nas wcześniej o tym nie poinformował. Zniesmaczenie było widać także u innych Polaków, gdyż nie wszyscy znali język angielski bądź arabski i nikt nie był przygotowany na taką papierologię. Po wypełnieniu kartek udało się przejść przez bramki, zostaliśmy zaprowadzeni do autobusu ITAKI przez tamtejszych kierowców. W autobusie naszego rezydenta nie było, sami jechaliśmy dwie godziny z lotniska do hotelu Primasol Omar. Po przyjeździe do hotelu okazało się, że nasze pokoje nie są jeszcze gotowe, obsługa nie zdążyła ich posprzątać. Była godzina 12:00. Wiadomo, że po porannym locie każdy chciał już wejść do pokoju, ale pokoje miały być dostępne dopiero od godziny 14:00. Poszliśmy więc na obiad.. Na stołówce jeden wielki bałagan, brud i syf. Obsługa nie nadążała za sprzątaniem po turystach, w ogóle im się do tego nie spieszyło. Jedzenie było mdłe, było go mało. Talerze, sztućce były niepodomywane, tłuste, bądź mokre. Po wino należało chodzić do kelnera, samemu nie można było go sobie nalać. W hotelu było bardzo dużo muzułmanów, którzy patrzyli na turystów z obrazą. Po obiedzie poszliśmy do recepcji odebrać klucze. Było po 14:00. Okazało się, że nasz pokój nadal jest niegotowy, kazano nam czekać. Ostatecznie otrzymaliśmy pokój o 15:00 po uprzednim moim już nagabywaniu aby ten pokój otrzymać. Obsługa z recepcji była oburzona że chodzimy i pytamy się o nasze klucze! Po odebraniu kluczy zostaliśmy zaprowadzeni do pokoju, który okazł się jeszcze nieposprzątany!! Czekaliśmy na schodach z tymi wszystkimi walizkami aż panie go posprzątają! Zgłosiliśmy to naszej rezydentce, która nic z tym nie zrobiła... Absolutnie nie polecamy tego hotelu, jest wielki przemiał ludzi, obsługa nastawia sie tylko na napiwki nie dając nic od siebie. Plaża była brudna, do morza płynęły ścieki Tunezyjczyków. Kąpiąc się w morzu było bardzo dużo śmieci, od butelek po podpaski.. Nigdy więcej do tego hotelu nie pojedziemy.

W hotelu bardzo czysto, żywność zawsze świeża i bardzo dobra, obsługa na bardzo dobrym poziomie dba o swoich gości

bardzo ladny hotel pokoje standardowe jak na 3* czyste klimatyzacja działa goracej wody nie brakuje plaza dla gości hotelowych szeroka piaszczysta lezaki kajaki rowery wodne za darmo wyzywinie dobre pod dostatkiem owocow ciasta lodow brak wieprzowiny za wysokie naglosnienie przy basenie tak w czasie animacji jak poza nia polecam 19.07.18r -02.08.18r

Hotel jest jak na 3 gwiazdki w porządku, pokoje sprzątane codziennie, obiekt pilnowany, plaża bezpośrednio przy hotelu z leżakami i parasolami. Niestety plaża pomimo drobnego i gładkiego piasku była cały czas brudna - papierki, folie, niedopałki papierosów. Minusem hotelu i to bardzo dużym jest ogromna ilość gości co w sytuacji posiłku powodowało, że znalezienie wolnego i czystego stolika w trakcie obiadu i kolacji było prawie niemożliwe. Większość gości to rodziny z dziećmi z Algierii i Libii,(troje dzieci to minimum - standard to przynajmniej 5) którzy nie mają umiaru w jedzeniu. Jedzą wszystko w ogromnych ilościach, nakładają porcje wielokrotnie większe od tego co człowiek jest w stanie zjeść. Po ich odejściu od stolika widok jest taki, że w Polsce czy innym europejskim kraju jest to nie do pomyślenia i wyobrażenia że można zostawić tak miejsce w którym "człowiek" jadł. Jedzenie rozrzucone po podłodze, stół z ogromem naczyń na których zostaje tyle, że jeszcze wykarmiły by się przynajmniej 3 rodziny. Nie jest to niestety przesada tylko prawda, którą widziałam na własne oczy. Po 7 dniach pobytu szliśmy na stołówkę bardzo zniesmaczeni tym widokiem i szczęśliwi jednocześnie, że nie będziemy tego więcej oglądać.

Hotel bardzo przyjazny dla rodzin z dziecmi.Bardzo nam sie podobasz..

Hotel bardzo ladny i czysty.przemila obsluga.jedyny minus to jedzenie, wiekszosc dan codziennie sie powtarza.praktycznie obiad i kolacje to jest to samo

Hotel czysty zadbany choć nie pierwszej młodości, pokoje codziennie sprzątane. Wyżywienie dobre i dużo nie ma mowy o tym, żeby ktoś był głodny. Podane czysto i estetycznie, niestety w ostatnich dniach pobytu mnóstwo Arabów, którzy nie znają umiaru i kultury jedzenia co mogło budzić mały niesmak. Obsługa na bardzo wysokim poziomie: pokoje posprzątane, drinki dobre, barmani nie reglamentują alkoholu i nie oczekują na "bakszysz". Choć warto ich nagrodzić, bo pracują po naście godzin z uśmiechem na twarzy, cierpliwością i kulturą osobistą w stosunku do gości. Brak animacji w języku polskim, przy sporej liczbie Polaków. Mała sugestia dla biura, nie wszyscy znają rosyjski lub angielski. Taksówką za parę dinarów można dojechać wszędzie więc położenie poza centrum miasta nie ma znaczenia. Plaża czysta z dostępem do morza, boiskami do siatkówki oraz bichsoccera.

Polecam ten hotel: codziennie sprzątane, obsługa miła, wyżywienia jest dużo tylko trochę za mało urozmaicone, plaża czysta położona przy hotelu.

Nie mam żadnych zastrzeżeń. Hotel godny polecenia.

Najpierw plusy: infrastruktura bardzo przyzwoita (2 baseny, 2 brodziki + basen ze zjeżdżalniami), plaża i morze tuż przy hotelu, plac zabaw, rozległy zielony, zadbany teren, niedrogie sklepiki na terenie, restauracja również na powietrzu - w zasadzie to wystarczający powód, aby spędzić wakacje w tym hotelu. Jednak były też i minusy. Powiedzmy, że niezbyt sprawnie działająca klimatyzacja w pokojach, to najmniejszy z nich. Również materace na łóżkach są wyjątkowo twarde i niewygodne. W momentach większego obłożenia hotelu, obsługa nie daje sobie rady na stołówce (nie nazwę tego restauracją) - brakuje szklanek, sztućców, talerzy. Ewidentnie jest ich zbyt mało - dlaczego hotel ich nie dokupi ? Zastanawiający jest też manager Guest Relations, który pilnuje zewnętrznej stołówki. Nie pozwala żadnego jedzenia wynieść na zewnątrz. O ile może być to zrozumiale, jeśli chodzi o talerz makaronu, o tyle jest w ogóle skandaliczne, jeśli chodzi o zapakowane w folie bułki. Wydaje się, że są one zapakowane w folię, aby właśnie wynieść je poza stołówkę. Jednak nie: jeśli gość chce wziąć kanapkę zapakowaną w folię - musi ją zjeść na miejscu. Jeśli jej nie zje, bułka trafia z powrotem do koszyczka. Ktoś inny zje ją na miejscu... Sprawa wygląda gorzej, gdy manager odbiera np. croissanta. Wtedy taka bułeczka dokąd trafia? z powrotem do koszyka, aby ktoś inny jej dotknął, czy też do kosza na śmieci? W jednym i drugim przypadku takie postępowanie managera jest wg mnie skandaliczne. I najgorszy minus: hałas - do tego stopnia, że w moich oczach zupełnie dyskwalifikuje ten hotel. Na pewno sama się już tam nie wybiorę (chociaż zanim mi on nie dokuczył, byłam pewna, że znalazłam hotel na kolejne wakacje) - i będę odradzać pobyt w tym hotelu wszystkim, którzy się tam wybierają - a nie chcą się czuć, jakby pojechali na koncert rockowy i siedzieli tuż obok ryczących głośników (pomyłką byłoby nazywanie tego muzyką). Ten huk niejednokrotnie przedłużał się na czas posiłków. To było coś okropnego. Kierownik recepcji, któremu dwukrotnie zwracałam uwagę, nie był w stanie nic zrobić. Dlatego też, grupa kilkudziesięciu młodych ludzi, którzy przyjechali na jakieś swoje zgrupowanie do hotelu, skutecznie uniemożliwiała odpoczynek innym gościom, którzy chcieli po prostu posiedzieć przy barze, przy basenie, czy nawet na plaży. Za taki lekceważący stosunek do wypoczywających gości, osobom zarządzającym hotelem należy się najniższa możliwa ocena. W mojej ocenie, hotel absolutnie nie dba o komfort swoich gości, mimo, że warunki i infrastruktura są jak najbardziej atutem tego hotelu.