Hotel El Ksar Resort & Thalasso (ex. LTI)

Hotel sprzątany codziennie acz widać, że ma już swoje lata. Zależnie od sprzątaczek ręczniki w pokoju wymieniane codziennie lub co 2 dzień. Duży wybór jedzenia, różnorodne, codziennie pojawiają się nowe opcje. Sałatki bez smaku, mięso polecamy w potrawkach i gulaszach gdzie jest naprawdę smaczne. Bardzo dobre słodkości. Plaża czysta, piaszczysta i bezpośrednio przy hotelu, duży wybór leżaków.

Witam,moje opinie są mieszane,ale w dużej mierze pokrywają się z poprzednikami,hotel ogromny i na pierwszy rzut oka ładny,pokój który dostaliśmy , niestety nie odpowiadał temu czego oczekiwaliśmy a więc drzwiczki od szaf pourywane,od szafki z lodówką również,gałka od drzwi latała,żarówki ciemne,łazienka również (chyba żeby nie widzieć co tam jest ) balkon?sama barierka z widokiem na jakiś daszek od magazynu na którym stała woda ,po interwencji u rezydentki zmieniono nam na inny,w dużo lepszym standardzie z balkonem i z widokiem na basen (szkoda, że nie od razu go dostaliśmy ) jedzenie monotonia ,cały czas jednakowe , choć kelnerzy starali jak dostali napiwek,plusem była blisko plaża ,choć trafiliśmy na dwa dni deszczowe z burzami i niestety plaże tragedia (brud , smród)a na dodatek jadalnia po deszczach pływała ,źle położone płytki ze spadkiem na jadalnię zamiast na zewnątrz,windy nie zawsze działały,no i wi-fi które tylko miało działać na holu też nie zawsze łapało,rekompensata była wspaniała dwudniowa wycieczka na Sahare ,jazda jeepami do oazy przez pustynię, jazda quadami po pustyni ,wycieczka na wielbłądach spanie w innym hotelu i to można było porównać z naszym ,praktycznie dzięki tej wycieczce zwiedziliśmy całą Tunezję ,zobaczyliśmy meczet oraz jak mieszkają ludzie,ale nie będę opisywać, to trzeba samemu zobaczyć,polecam każdemu chociaż nie jest tanio ,ale wrażenia pozostaną do końca życia🥰

Hotel wymaga remontu lata swojej świetności ma już poza sobą, na korytarzu w pobliżu stołówki po nocnej ulewie było bardzo dużo karaluchów pokoje sprzątane codziennie, plaża ładna.

Hotel ma swoje lata ale generalnie jest OK. Zmienialiśmy pokój z uwagi na hałas nocny- zamiana bez większych problemów.

Hotel jest stary, ale ma swój klimat. Otrzymaliśmy duży pokój, ale łazienka była zapuszczona, a wanna chyba w najgorszym stanie jaki widziałem w hotelach (zgłosiliśmy to i po kilku godzinach została ponownie posprzątana). W pokoju dobrze działało bezpłatne wifi, co jest plusem. Hotel jest malowniczo położony, baseny otoczone palmami, a zaraz przy hotelu piękna plaża z leżakami. Na plaży dostępny jest bar i punkt z posiłkami, chociaż do niego zawsze były bardzo długie kolejki. Obsługa była bardzo pomocna i miła, szczególnie animatorzy. Bardzo fajne animacje dla dzieci, codziennie coś innego w ciągu dnia, a wieczorem mini-disco. Wyżywienie dobre, część dań cały czas taka sama, a zmieniają się tylko główne dania, ale jest ich kilka każdego dnia, więc zawsze można znaleźć coś dla siebie. W barach i restauracjach napoje butelkowane, tylko soki na śniadaniu z dystrybutora. Dodatkowo woda mineralna w butelkach, którą można zabrać do pokoju. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego pobytu w tym hotelu, choć było kilka słabszych punktów. Hotel dla mniej wymagających, ale stosunek jakości do ceny moim zdaniem bardzo dobry.

Po 8 dniowym pobycie w połowie października mamy mieszane uczucia. Otrzymaliśmy pokój rodzinny na 4 piętrze, tuż przy windzie, składający się z 2 pokoi, łazienki i balkonu. Pokoje całkiem w porządku, widok przyjemny - w oddali morze. Jakość sprzątania zależała od aktualnej zmiany. Kilka dni było naprawdę super, pozostała na odwal się. Jedzenie nawet niezłe, choć odrobinę monotonne. Pyszne ciasta. Funkcjonowanie stołówki (napoje, sztućce) bardzo kiepsko, przynajmniej dopóki nie zaprzyjaźni się z kelnerami ;) Drinki marnej jakości, napoje polewane z 2 litrowych butelek, zazwyczaj wygazowane. Animacje wieczorne bardzo słabe. Zjeżdżalnie nie działały, może ze względu na koniec sezonu, ale wyglądały jakby były niesprawne od dłuższego czasu. Nie polecamy wycieczki na "bezludną wyspę" Kuriat. Pieniądze wyrzucone w błoto. Podróż z Monastyru zapchanym statkiem wycieczkowym na wyspę pełną komarów. Na miejscu poza w miarę sensownym obiadem nie dzieje się nic. Plaża przepełniona ludźmi.

Czystość na zadawalającym poziomie, jedzenie dobre jednak niektóre wyroby znacznie odstawały poziomem (wyroby seropodobne, "makarony" itp.) lokacja i hotel bardzo w porzadku, bylismy po wrzesniu wiec klimatyzacja nie chodzila w wielu miejscach takich jak restauracja czy lobby (w pokojach była do dowolnej dyspozycji). Pokój cierpiał na brak odpowiedniego oświetlenia, ale całościowo pobyt na dobrym poziomie.

Hotel lata świetności ma za sobą, ale czysty i super obsługa