Jestem w szoku, jak wiele pozytywnych opinii ma ten hotel. Ba, niektóre opinie są tak cukierkowe że aż podejrzewam opłacenie ich przez sam obiekt. Wyjazd odbył się w ramach podróży poślubnej. Razem z mężem zdawaliśmy sobie sprawę z licznych atrakcji dla dzieci i w związku z tym pewnego poziomu hałasu. Nie spodziewaliśmy się jednak, że hotel stanowi jedną wielką dyskotekę: mieliśmy pokój umiejscowiony tuż nad ogrodowym barem, z którego leciała głośna muzyka 24/7 której wtórowali głośni goście. Przez większość naszego pobytu nie mogliśmy spać w nocy, ostatecznie nie mieliśmy także możliwości zmiany pokoju. Kolejna kwestia: jedzenie było dość… zwykłe? Po wyglądzie i opiniach spodziewać się można lepszego smaku, mąż natrafił na surowy! kawałek wątróbki, większość rzeczy była robiona na głębokim tłuszczu. 90% obsługi udaje że rozumie język angielski, ale szybko można się zorientować, że się w ogóle nie rozumiemy (prośba o drinka z colą i whisky skończyła się na przyniesieniu piwa). Po niemiecku także ledwo można się dogadać. Widać jednak ciepłe stosunki z Rosją, bo obywatele nie tylko Turcji (wiadomo) ale i Rosji mogli poczuć się jak u siebie w domu - wszyscy z obsługi posługiwali się piękną cyrylicą. Pani pokojówka ignorując kompletnie symbol DO NOT DISTURB wchodziła często do pokoju krzycząc coś do nas w swoim języku, bo bardzo chciała posprzątać o konkretnej godzinie i bez dyskusji. Oczywiście zostawialiśmy sporo napiwków w nadziei na polepszenie sytuacji, ale bezskutecznie. Hotel ewidentnie nie jest przystosowany do tak dużej ilości ludzi - podczas obiadu była ogromna kolejka do stołów i bardzo ciężko było znaleźć sobie miejsce do siedzenia. Wymeldowanie mieliśmy o godzinie 12:00 - pani pokojówka o 11:20 weszła i zaczęła na nas krzyczeć (zakładam że chciała posprzątać szybko). Transfer na lotnisko zaplanowany na godzinę 21:15 - logistycznie okropnie rozplanowane. Naprawdę staraliśmy się cieszyć wakacjami, ale z każdej strony natrafialiśmy na przeszkody. Na plus - rezydentka Wiktoria, która naprawdę starała się nam pomóc. Na ogromny plus także oferta SPA hotelu, skorzystaliśmy z rytuału Hammam 2 razy i byliśmy zachwyceni. Podsumowując: totalnie nie rozumiem wielkiego zachwytu nad tym hotelem - obsługa ledwo jest w stanie zrozumieć co się do nich mówi, jedzenie na poziomie 5/10, bardzo głośno przez większość dnia, baseny teoretycznie do godziny 18:00 ale ratowniczka często szła sobie gdzieś około 15:00, a bez niej nie wolno wchodzić do basenu; wygłuszenie pokoi jest zerowe. Nigdy więcej tam nie wrócimy i będziemy ostrzegać przed wizytą w tym obiekcie.

Hotel ogólnie oceniam bardzo dobrze, jedzenie przepyszne, różnorodne. Obsługa przemiła, staje na głowie żeby we wszystkim pomóc. Pokoje w zależności jak to trafi. Hotel składa się z kilku części. My akurat trafiliśmy na tą starszą, widac, że swoje już przeżyła. Znajomi z kolei byli w innym budynku i ten sam standard okazał się full wypas. Niektóre elementu infrastruktury hotelu powinny być również naprawione (pęknięte płytki przy basenie czy zepsute, niebezpieczne elementy przy placu zabaw).

Hotel czysty, pokoje w porządku, łazienka czysta, ręczniki wymieniane codziennie, jedzenie dobre i świeże, wydarzenia jedzeniowe 3 razy w tygodniu akurat kiedy byłem, zdarzyło załapać mi się również na octoberfest - petarda. Do morza 3/5 minutek na nogach mostem drewnianym z hotelu wchodzi się prosto na plażę obok baru, obsługa miła oraz pomocna, animatorzy klasa, cały dzień zaplanowany, we wrześniu nie trzeba walczyć o leżaki. transfer z lotniska około 2,5h, wiec w sumie trzeba wziąć pod uwagę że podróż z domu do hotelu będzie trwała większość dnia.

Polecam, pyszne jedzenie, czyste pokoje, jedynie zimna woda w basenie, nawet brodzik dla dzieci z bardzo zimną wodą.

Polecam

Pobyt w hotelu oceniam bardzo dobrze. Wyżywienie pyszne, smaczne. Zdecydowanie polecam piątkową kolację- Fish day, którą uważam za atrakcje całego pobytu( do wyboru w formie szweckiego stołu różne ryby, krewetki, kalmary, dania z owocami morza). Plaża nie bezpośrednio przy hotelu ale bardzo blisko, przejście przez jedną ulicę i pod drogą , czysta, piaszczysta nie wymaga dodatkowego sprzętu ( chyba, że ktoś się wybiera na Cleopatra Beach - potrzebne buty). Byłam w Belek i ten hotel zdecydowanie lepszy!

Hotel przepiękny, najwyższej jakości, pokoje czyste, klimatyzacja i minilodówka działały, sejf dostępny bez dodatkowej opłaty, obsługa bardzo dbała o czystość, wieczorne show time bardzo spoko, jak chodzi o jedzenie to był duży wybór, ale nam najbardziej smakowały śniadania i później gofry, dobre owoce, ale ciast nie polecam oprócz Tiramisu które było dostępne w piątkowy wieczór tematyczny. Drinki mocne i smaczne. Super lokalizacja tak ogólnie, ale jak chodzi o transfer z lotniska w Antalyi to trzeba liczyć około 2 godzin. Ogólnie to bardzo polecam

Hotel czysty, pokój również. Regularnie sprzątane. Wyżywienie różnorodne, bardzo dobrze doprawione i smaczne. Plaża ładna ale zatłoczona, za mało miejsc na leżakach.

W hotelu My Home Resort byłam po raz trzeci. Jest to miejsce, do którego chce się wracać. Pokój miałam na 1 piętrze, był duży, codziennie sprzątany, pani sprzątająca zostawiała z ręczników różne ozdoby tj. krokodyl, słonik itp. Jedzenie urozmaicone, nie sposób spróbować wszystkiego, drinki dobre. Duża ilość leżaków przy basenie. Animatorzy uśmiechnięci, jest nawet Pani Karolina z Polski, która służy pomocą. Do plaży idzie się około 5 minut. Plaża jest piaszczysta z dużą ilością leżaków. Morze cieplutkie. Polecam pobyt w tym hotelu.

Hotel My Home Resort to miejsce, które mogę szczerze polecić każdemu. Czystość stoi tu na najwyższym poziomie – pokoje sprzątane były zawsze wtedy, gdy prosiliśmy, a wszystko robiono bardzo starannie. Miłym akcentem były ręczniki układane w kształt łabędzi, co dodawało uroku pobytowi. Wyżywienie również robi wrażenie – świeże, różnorodne i naprawdę smaczne. Jedynie tureckie desery mogą nie do końca odpowiadać polskim gustom, bo bywają bardzo słodkie i dość podobne do siebie, ale to drobny szczegół przy tak bogatej ofercie. Pokój dwuosobowy z oddzielnymi łóżkami okazał się wygodny i dobrze wyciszony, a dodatkowo wyposażony w klimatyzację, sejf oraz lodówkę uzupełnianą w napoje – wszystko w cenie. Internet działał szybko i bez zarzutu na terenie całego hotelu, a nawet na plaży, co było świetnym udogodnieniem. Sama plaża to ogromny atut – szeroka, piaszczysta, z dużą ilością bezpłatnych leżaków. Wrażenie robiły także bary z jedzeniem i napojami przy samej plaży, które pozwalały cieszyć się beztroskim wypoczynkiem. Warto tylko pamiętać, że kilka metrów od brzegu zaczynają się większe kamienie w morzu, a w pobliżu ujścia rzeki woda bywa mniej czysta – wystarczy jednak unikać tego fragmentu i w pełni korzystać z uroków miejsca. Ogromnym plusem była także obsługa hotelowa – zawsze uśmiechnięta, pomocna i mówiąca w kilku językach, dzięki czemu każdy czuł się swobodnie i mile widziany. Podsumowując, My Home Resort to hotel o bardzo wysokim standardzie, z fantastycznym zapleczem i przyjazną atmosferą. Idealne miejsce na wypoczynek, do którego chce się wracać.