Hotel oceniam na 5 Dużo podróżuje w różnych standardach i kategorie hotelowe mają różne gwiazdki od *** do ***** i uważam , że ten hotel zasługuje na swoje gwiazdki . Położenie hotelu ok , w samym hotelu czuć luksus , czystość na wysokim poziomie .. Pokój z pięknym widokiem niby boczny , ale morze widać w całej okazałości z pięknymi palmami . Jedzenie bardzo dobre , bez rewolucji i zatruć . Każdy naprawdę znajdzie coś dla siebie od warzyw, owoców , grillowanych czy duszonych dań mięsnych oraz owoców morza które też występowały . Napoje nalewane nawet z butelki nie tylko z automatów . Plaża na malutki minus bo kamienista , ale za to pomościk robi robotę bo zawsze wolne leżaki , piękny turkusowy kolor morza i wiaterek . Animacje codziennie wieczorem bądź muzyka na żywo przy restauracji kto co woli . Z hotelu jest gdzie wyjść i pospacerować . Pojechać można busikiem za 3 euro do Alanya z samego hotelu a także darmowym busikiem na bazary :)

Nie polecam tego hotelu – z pewnością nie zasługuje na 5 gwiazdek. Hotel rzeczywiście robi dobre pierwsze wrażenie: piękne lobby, zadbane tereny zielone, bliskość plaży (pierwsza linia brzegowa) – to zdecydowane atuty. Plaża jest kamienista, dlatego warto zabrać buty do wody, choć dla wygody można korzystać z pomostu, z którego prowadzą schodki prosto do morza. Samo morze to największy plus tego pobytu – ciepłe, przejrzyste, spokojne przez cały tydzień. Dla nas zaletą było też to, że już po kilku krokach robiło się głęboko, choć dla rodzin z dziećmi może to być minusem. Na plus zasługują również dwa baseny z bardzo ciepłą wodą i duża liczba leżaków. Przy plaży miejsce można znaleźć praktycznie o każdej porze dnia, ale przy basenie – jeśli nie zajmie się leżaka rano, najlepiej przed 9:00 – wszystkie są już „zarezerwowane” ręcznikami. Na tym jednak plusy się kończą. Niestety, minusów było sporo, a biorąc pod uwagę cenę wyjazdu – oczekiwaliśmy znacznie wyższego standardu. Pokoje zdecydowanie wymagają remontu meble są zniszczone, łóżka podrapane, drzwi do szafek uszkodzone, a w łazience czuć nieprzyjemny zapach kanalizacji. Brakuje podstawowych artykułów higienicznych – nie ma pasty do zębów, szamponu czy odżywki, tylko mydło i balsam do ciala. Gdy zapytałam o pastę do zębów w recepcji, usłyszałam, że można ją kupić w sklepiku hotelowym… za 3 euro. Jadalnia to niestety rozczarowanie.Jedzenia było dużo, ale jego jakość pozostawiała wiele do życzenia. Brakowało owoców morza czy dobrej jakości ryb. Codziennie podawano to samo: suchy grillowany kurczak, mielone mięso (kofta/lula kebab), po którym nabawiłam się zatrucia pokarmowego. Widziałam kilkoro dzieci, które wymiotowały – jedno z nich przy basenie. Mały wybór owoców – arbuz i melon pojawiały się tylko na kolację przez pierwsze dni, dopiero pod koniec zaczęto serwować je częściej. Do tego dochodzi brudna zastawa– talerze z resztkami jedzenia, kubki z osadami po kawie czy herbacie – zdecydowanie nie na poziomie 5-gwiazdkowego hotelu. Sprzątanie pokoi było niedokładne. Po przyjeździe pokój nie był dobrze posprzątany, ręczniki i pościel zdarzały się z plamami. Po zostawieniu napiwku jakość sprzątania nieco się poprawiła, a z ręczników robiono nawet łabędzie, choć problem plam pozostał. Bar – na plus.Alkohole w porządku: lokalne piwo, wódka Wyborowa, rum Havana, gin i whisky (część lokalnych). Obsługa w barze miła, a po zostawieniu napiwków serwowali lepsze drinki, także spoza karty. Na plus również codziennie dostępne dobre lody. Animacje odbywały się przez cały dzień – od jogi rano po wieczorne rozrywki. Były też aktywności sportowe jak siatkówka, rzutki, itp. Animatorki miłe, ale czasem zbyt nachalne. Po odrzuceniu zaproszenia na nocny wyjazd do klubu (mimo że uprzedziliśmy, że się zastanowimy), jedna z animatorek wrzuciła bilety do mojej torebki, zakładając, że jedziemy. Kiedy zwróciłam bilety i powiedziałam, że nie jesteśmy zainteresowani, obraziła się i stwierdziła, że "to siedźcie sobie w tym hotelu i spędzajcie nudny wieczór". Rozumiem, że to część ich pracy, ale trzeba też uszanować odmowę. Podsumowując: Wyjazd uważam za udany przede wszystkim ze względu na piękne morze i pogodę, które były naprawdę cudowne. Natomiast tego hotelu nie polecam i z pewnością do niego nie wrócimy.Standard nie jest adekwatny do deklarowanych 5 gwiazdek ani do ceny, jaką zapłaciliśmy.

Właśnie wróciliśmy z wakacji w Hotelu QPremium.Jesteśmy bardzo zadowoleni. Hotel - super. Bardzo wysoka jakość . Pokój przestronny, łóżko wygodne, lodówka, sejf dostępny. Wi fi dostępne w całym hotelu. wyżywienie smaczne ,duży wybór , każdy znajdzie coś dla siebie. Obsługa hotelowa zawsze pomocna, w lobby Hassan, który świetnie porozumiewa się po polsku. animacje ciekawe, animatorzy bardzo sympatyczni, plaża kamienista, zawsze czyściutka, trochę mało atrakcji w okolicy hotelu, ale można bezpiecznie poruszać się poza hotelem. Wycieczki z biura - ciekawe i godne polecenia. Pani Ola - mega fajna osoba z bardzo dużą wiedzą . Jakość do ceny - zdecydowanie na tak. Podróż bez problemowa. Z największą chęcią znów tam wrócimy.

Z wakacji w hotelu jesteśmy naprawdę zadowoleni i polecilibyśmy go znajomym, jednak jest kilka kwestii, o których warto wiedzieć. Jedzenie bardzo smaczne, dużo, duży wybór. Przerwa w jedzeniu trwa w ciągu dnia może godzinę, więc ciężko być głodnym. Obsługa podaje napoje do stolika, rano są gofry i tosty przygotowywane na wyspie w restauracji. Napoje bezalkoholowe to wszystkie wyroby Coca Cola. Alkoholowe różnie, lokalne i importowane, jednak trudno zamówić drinka spoza karty. Baseny dość głębokie, bo 155cm, czystey, dużo leżaków, sporo atrakcji nad basenem w ciągu dnia. Plaża kamienista, warto mieć buty do wody. Dużo leżaków, dodatkowo molo i miejsce do skakania do wody. Wieczorne animacje zaskakują codziennie czymś nowym, animatorzy starają się, aby nie brakowało rozrywki. Było kilka minusów:, ale nie zaburzyły one wakacji. Po przyjeździe do hotelu (po 21), nie było przygotowanego żadnego jedzenia dla gości, a w recepcji powiedziano nam, że albo czekamy do północy albo możemy sobie iść 30 minut spacerem i tam może coś zjemy. W łazience codzienny, brzydki zapach z kanalizacji, zdecydowanie jest problem, z którym nikt nic nie robi, po zgłoszeniu obsłudze mieliśmy wysprzątaną łazienkę bardziej, ale to nie było rozwiązaniem problemu. Hotelowy pokój jest już “zmęczony”, co widać, jednak zważywszy na ilość czasu w nim spędzonym nie było źle. Pokój jest ciemny, żarówki w lampach każda o innej mocy. Pokój sprzątany codziennie, ale szybko. Woda uzupełniana codziennie, jednak nie ma szans na łabędzie na łóżku. Obsługa skrajna, jedna część osób przemiła, inni wręcz nieprzyjemni. Internet płatny, 15€ za tydzień,. W darmowym wystarcza na wysłanie wiadomości, jednak bez zdjęć. Sprawdzenie wagi bagażu również płatne. Hammam bardzo drogi, obsługa nachalna i nieprzyjemna, lepiej lokalnie wyskoczyć w centrum Okurcalar (z transportem z hotelu).

Architektura obiektu jest komfortowo przygotowana do obsługi turystów chcący skorzystać z wszelkich atrakcji bedąc nad morzem Tureckim mających do dyspozycji wspaniały obiekt urządzony komfortowo nad samym morzem. Personel bardzo uprzejmy i gotowy do spełniania wszelkich oczekiwań bedąc na tym obiekcie jako goście.

Polecieliśmy do tego samego hotelu co w zeszłym roku ponieważ córce się bardzo podobało. Niestety zauważyliśmy różnice w organizacji. Bardzo mało owoców. Dużo mniej animacji w ciągu dnia. Nie oceniam ilości jedzenia bo nie chodzi o to żeby marnować je ale po 4 dniach już marzyliśmy o polskim mielonym. Te ich mięsa smakowało dziwnie podobnie. Jeżeli chodzi o sam hotel to robi wrażenie.. jakiś szczegółów nie ma się co czepiać.

Hotel wizualnie ładny,wyżywienie i jadalnia to porażka.

PLUSY - butelkowana woda bez limitu, fajne baseny i zawsze wolne leżaki, czyste pokoje, mili animatorzy, uprzejmi barmani i - zawsze coś fajnego przy basenie się działo. MINUSY JEDZENIE - najgorsze, jakie w życiu jedliśmy (a nie jesteśmy zbyt wybredni i lubimy próbować nowych rzeczy). Byliśmy ekipą 7 osób i każda z nas podczas wyjazdu doznawała okropnych rewolucji żołądkowych. Jednego dnia, kiedy bardzo źle się czułam i leżałam w łóżku - pomimo zaznaczenia, aby nie wchodzić + kartki, i tak kilkakrotnie ktoś wchodził i chciał posprzątać pokój. PLAŻA - kamienista, i jeszcze nie byłoby tak źle, gdyby nie to, że wyjście z dziećmi tam odpada - bardzo szybko robi się głęboko nawet dla dorosłego. MINI KLUB dla dzieci - Panie najpierw zachęcają, co to fajnego, że potem wyjście na scenę z tym co stworzy w klubie w trakcie dnia ale… wszystko dodatkowo płatne 5-15 euro co jest dla mnie totalnym żartem, że za kolorowanie brokatem kartki trzeba płacić w hotelu 5 gwiazdkowym kasę. Oczywiście płatność tylko papierkiem - Panie bilonu nie chcą. INTERNET - Internet był tak słaby, że nie mogliśmy się pomiędzy sobą komunikować na whatsapp. Dokupiliśmy „szybszy” (normalny) za 15 euro, pytaliśmy w recepcji czy jest on na pokój i powiedzieli, że tak. Jak nie mogliśmy się zalogować na drugie urządzenie, to poszliśmy i okazało się, że to jest… na jedno urządzenie, nie na pokój. Pan bardzo się na nas wkurzył, nawet nas straszył. - a to dlatego, że znajomość przez obsługę języka angielskiego jest straszna, od recepcji, po restauracje, gdzie zamówienie napoi było szaleństwem. Najlepiej po angielsku to mówił Pan w „małym” barze, który był bardzo miły. Czy polecam? Zdecydowanie nie, szczególnie z dziećmi NIE.

Dzień dobry hotel jest niesamowity na wysokim poziomie. Duży przestronny cudowny pachnący. Polecam pozdrawiam Barbara [...]

Wszystko było ok, prócz zatrucia jelitowego jak u większości wczasowiczów