Godny Polecenia piękna okolica!

Tragedia ,brud,smród.Hotel ma 5 gwiazdek .....ale chyba spadły one z nieba.Brudne sztućce, szklanki.

Hotel bardzo duzy, czysty zadbany.

Hotel położony trochę daleko od miasta (ok. 40km) stąd wokół hotelu nie ma nic poza innymi hotelami więc atrkacji w okolicy hotelu brak. Pokoje regularnie sprzątane, hotel czysty i zadbany. Wybór jedzenia ogromny dlatego każdy znajdzie coś dla siebie, a dla smakoszy słodyczy to po prostu raj :). Obsługa hotelu bardzo miła, mimo barier językowych starają się dogadać. Plaża niestety bardzo wąska, a praktycznie nawet jej nie ma ponieważ miała zaledwie 2 metry szerokości, do tego niestety kamienista więc ciężko bez obuwia nawet wejść do wody. Co wieczór animacje dla dzieci i dorosłych (niepowtarzające się) ale za to szkoda, że nie było ani jednej imprezy w hotelu by móc potańczyć.

Hotel ładny, widać ząb czasu. Myślę że mały lifting załatwił by sprawę. Wakacje udane, pogoda dopisała ogólnie organizacja dobra

Hotel stosunkowo niebrzydki, ale widoczne były zaniedbania w czystości i uszkodzenia samego budynku (odpryskujący tynk w częściach hotelu koło basenu i restauracji, zacieki na ścianach, połamane kafle przy basenie, niesprawna jedna winda w trakcie całego pobytu) nie mniej jednak do czystości, wyposażenia i wyglądu samego pokoju nie można się przyczepić, bardzo wygodny i przestronny. Jedzenie w hotelu bardzo dobre, różnorodne, codziennie świeże, każdy znajdzie smaki, które będą mu odpowiadały. Obsługa hotelu bardzo słabo mówi po angielsku... nawet w recepcji ciężko było się porozumieć, chętnie za to mówili w języku rosyjskim. W ogóle około 85 % gości hotelowych to Rosjanie, co skutkuje nieciekawymi przeżyciami... Zachowują się po prostu po chamsku, przepychają się wszędzie, wciskają w kolejki, zostawiają śmieci dookoła siebie i innych. Animacje również bardzo słabe, codziennie powtarzający się schemat dnia. Nawet piosenki w kolejności leciały te same.... Plaża tuż przy hotelu, bardzo wąska i kamienista, ale ustawione wzdłuż brzegu leżaki pozwalają na miły wypoczynek przy samym morzu. Atrakcje w okolicy hotelu praktycznie żadne, kilka sklepików, najbliższe w mieście Alanya. Ogólnie hotel sprawia przyzwoite wrażenie, ale raczej na 4 gwiazdki a nie 5. Poleciłabym osobom chcącym wypoczywać we własnym gronie i z własnymi pomysłami na organizację wolnego czasu |)

Hotel - zbyt dużo gości hotelowych, za mało leżaków, a także podczas kolacji sztućców, stolików, itp.

Syf jakiego nawet w trzygwiazdkowym hotelu w Polsce nie widziałem. Jedzenie fatalne. Pierwsze zagraniczne wakacje i od razu narzuca się powiedzenie: 'Cudze chwalicie, swego nie znacie'.

Hotel fatalny, co najwyżej 3 gwiazdki, jedzenie monotonne i niesmaczne, brudno wszędzie, grzyb i rdza, obsługa hotelowa fatalna, przez 7 dni na moją kolejną prośbę raz wymieniono białe ręczniki i raz pościel . Na korytarzach talerze z jedzeniem stojące pod pokojami przez nawet 3 dni i nikt z obsługi nie jest tym zainteresowany. Ogrom ludzi , stołówka zupełnie nie przystosowana do tylu gości, brak stolików , a jeśli przyjdzie sie na 20.00 a nie na 19.00 to brak jedzenia. Jeden wielki wakacyjny koszmar. W życiu się tak nie umęczyłam na urlopie jak w hotelu Vikingen Quality Resort.

Po pierwszym bardzo pozytywnym wrażeniu po wejściu do pokoju i widoku z balkonu na oświetlony basen (przyjechaliśmy o 21.00), zaczęliśmy dostrzegać coraz więcej mankamentów: pokój który nie został przygotowany dla rodziny 2+2 (pościel i ręczniki były tylko dla 2 osób), braki w barku (a miały być powitalne drinki), do tego niedziałająca suszarka... Po interwencji na recepcji pojedynczo zaczęli przychodzić pracownicy hotelu: najpierw naprawić suszarkę, później zarzucić (dosłownie) prześcieradło na tapczan i fotel (łóżka dla dzieci), a zamiast poszewki do przykrycia otrzymaliśmy zestaw kilku poszewek na poduszki .... niestety nie tego oczekuje się od hotelu 5*(!!!) Kolejnym mankamentem okazała się komunikacja z obsługą i animatorami. Oczywiście znając angielski nie było problemu, nie mniej moja młodsza córka (7 lat) miała problemy porozumieć się w mini clubie, bo dziewczyny oprócz angielskiego mówiły...po rosyjsku. Generalnie można było odnieść wrażenie, że hotel nastawiony jest na gości z Turcji (i Niemiec) oraz rosyjskojęzycznych. Jako minus należy wskazać również internet ... który dostępny był tylko w holu hotelowym, a co ważniejsze płatny 4euro/dobę (!!!) - w hotelu 5* to gruba przesada! Co gorsze w godzinach wieczornych kiedy wszyscy z niego korzystali zawieszał się..... Tyle minusów... Na plus zaliczę jedzenie, rzeczywiście było go dużo i bardzo urozmaicone, choć jak ktoś przychodził bardzo późno, mogło zdarzyć się że nie wszystko było dostępne. Na plus również godziny posiłków: 0.00-5.00 wczesne śniadanie, 7.00-10.00 śniadanie, 10.00-11.00 późne śniadanie, 12.00-17.00 lunch przy basenie, w międzyczasie lody i ciastka, a 12.30-14.00 obiad w restauracji, 19.00-21.00 kolacja i ostatecznie 21.00-23.00 późna kolacja. Pozwalało to zjeść ciepły posiłek wyjeżdżając wcześnie rano na wycieczkę lub na lotnisko jadąc do kraju, albo wracając późno z wycieczki fakultatywnej. Wspomnę również o restauracjach a'la carte (turecka, azjatycka, francuska i włoska). Warto się wybrać, niestety można pójść tylko 1x na tydzień. Osobiście byliśmy w azjatyckiej (POLECAM) i włoskiej (tej NIE polecam). Basen całkiem spory, zjeżdżalnie również bardzo fajne, część leżaków niestety mogłaby zostać już wymieniona. Nie mniej ilość była na tyle duża, że nawet jak ktoś lubi długo pospać mógł znaleźć dla siebie miejsce, mimo że co fajniejsze były już 'rezerwowane' od 6.00 przez gości hotelowych.... Generalnie dałbym mu maksymalnie 4*