Pierwsza noc w hotelu, po zdjęciu pledu z łóżka znalazłam brudne skarpetki, kosz na śmieci pełny. Podczas 8 dni pobytu pokój posprzątany był dwa razy. W łazience doświadczyłam niemiłego spotkania z karaluchem, trzeba było prosić o papier toaletowy. W jadalni brudne naczynia i sztućce. Jeden wielki koszmar. Plaża brudna w wodorostach. Tak zaniedbanego miejsca dawno nie widziałam. Hotel ma potencjał ale ekipa sprzątająca do wymiany.

Pierwsze wrażenie po przyjeździe: wow! Hotel usytuowany w otoczeniu pięknej roślinności, budynki śnieżnobiałe ze złotymi ozdobami, w ogóle wszystko kapiące złotem i pozornym przepychem. Mnóstwo rzeźb, posągów, figurek wszelkiej maści i wielkości. I to wszystko na temat zalet. Potem już coraz gorzej, Reszta bardzo kiepska. Widać ogólną bylejakość zamalowaną złotą farbą, ale niezbyt dokładnie. Pokój nie sprzątany ani razu, Kabina prysznicowa brudna, sitko zatkane, pordzewiałe, umywalka i lustro odrapane, dozownik mydła urwany. Szafa bez półek, teoretycznie wszystko na wieszaki, tylko że ani jednego wieszaka w niej nie było. Po interwencji przyniesiono nam 5 sztuk i dwa koce ( wcześniej do przykrycia było na dwuosobowym łóżku jedno prześcieradło, ale w wersji mini. Może dwie szczupłe osoby mocno do siebie przytulone dały by radę się tym jakoś nakryć, ale my nie daliśmy ) , Nie ma jak ocenić animacji bo poza ogłuszającą muzyką na basenie innych atrakcji nie było. Hotel położony dokładnie nigdzie. Poza ogrodzeniem tylko ruchliwa ulica z jednej i plac budowy z drugiej strony. Najbliższe miasteczko ok. 6 km dalej, Ale spacerkiem się nie przejdzie bo ulica bez chodnika i mnóstwo pędzących samochodów. Przejście nad ulicą na tzw. plażę, która jest kpiną z tej nazwy. Maciupeńki spłachetek brudnego piasku między mętną wodą a ruchliwą ulicą. Do tego pomost i ciasno ułożone leżaki z parasolami. Zmieściły się dwa rzędy.

Jesteśmy stałymi klientami Itaki w pasażu grunwaldzkim, nigdy w życiu nie byliśmy zawiedzeni hotelem, ani miejscem w które wysyłali nas Pan […] oraz Pani […], aczkolwiek tym razem wzięliśmy wyjazd od Pani […] i zawiedliśmy się niemiłosiernie… Hotel czterogwiazdkowy w Turcji, podobno „standardy europejskie” jak zaznaczała sama Pani […], a na miejscu przeżyliśmy szok. Pokój brudny, pleśń w łazience, brak mydła do rąk w pokoju, czajnika elektrycznego brak, zagrzybiona klimatyzacja (okropny smród, dobrze że byliśmy w miesiącach gdy nie było aż tak gorąco) jedzenie zimne, stołówka brudna, plaża niekoniecznie czysta, tak samo jak leżaki… Jeśli chodzi o obsługę hotelu, ciężko się dogadywać po angielsku, wydaje się jakby pracowali tam za karę. Na miejscu po przyjeździe o później godzinie zero wody w pokoju oraz kolacji, co powinno być zapewnione. Łaskawie dostaliśmy 4 pojemniczki po 200 ml wody na 3 osoby (z czego jeden był dziurawy). Musieliśmy się upominać o wymianę ręczników oraz papier toaletowy. Wakacje które miały być mega fajne, stały się utrapieniem… Oczywiście zgłaszaliśmy informacje o pokoju, aczkolwiek dostaliśmy propozycję wymiany (pokój miał być w lepszym stanie), aczkolwiek był w jeszcze gorszym stanie. Pokój nie byl sprzatątany przez cały wyjazd. Zostaliśmy także okłamani co do położenia hotelu.

Atut hotelu - pięknie położony w ogrodzie. Wszystko inne - poniżej poziomu.

Czystość na poziomie 0. Takiego syfu w łazience dawno nie widziałam. Grzyb, pleść, toaleta mega brudna. Pokój brudny, po remoncie. Brak ręczników.

Hotel wart polecenia, jedzenie bardzo dobre, urozmaicone, każdy może wybrać coś dla siebie, pyszne desery. Personel bardzo uprzejmy. W recepcji i w barze mówią po angielsku. Reszta obsługi raczej nie. Plaża piaszczysto żwirowa, bardzo ładne otoczenie hotelu, piękne ogrody.

Hotel stary, nieremontowany od lat, pokoje małe, balkony też. Łazienki okropne, zagrzybione! Na 1 tydzień pobytu ręczniki raz zmienione, a o papier toaletowy trzeba było się prosić w recepcji. Początek sezonu, było widać że brak personelu, nie dawali rady. Plaża pełna zgniłych wodorostów, co prawda próbowali co rano zebrać to do worków, ale na drugi dzień było to samo! Do Turgutreis ok. 5 km, trzeba jechać busem, bo pieszo trzeba iść ruchliwą ulicą bez pobocza. Nawet nie ma gdzie iść na spacer. Nic ciekawego nie ma w okolicy! Tylko piękne widoki na morze, wyspy i zachody słońca. Obsługa się starała jak mogła, ale to nie rekompensowało otoczenia!

Jedzonko monotonne codziennie to samo , łazienka bardzo brudna , lodówka w pokoju wyglądała jakby zapomniał tam ktoś zajrzeć przez lata , materace zapadające się, brak papieru toaletowego, plaża brudna od strony hotelu kawałek dalej czysta. Obsługa miła i przyjemna.

Wyżywienie dość monotonne i nie do końca jest co wybierać dla osób, które są bardziej wybredne przy posiłkach. Czystość hotelu i pokoju mogłaby być lepsza, a drinki to po prostu alkohol z jakimś napojem. Jedyne co wyróżnia ten hotel to przemiła obsługa, a w szczególności Engin, który jest bardzo pomocny.

Hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki max 3 pokój w miarę czysty gorzej z łazienką w prysznicu zimna woda o papier toaletowy trzeba było się prosić brak wymiany ręczników też trzeba było się prosić jedzenie cały czas takie samo . Plaża to dramat syf straszny. Jedyny plus tego hotelu to obsługa która była bardzo miła.