Dramat...Nie lećcie tam na zakończenie sezonu. Olewka totalna. Jedyne na plus to pogoda i krajobraz. Resztę napiszę w reklamacji do Itaki.

Bardzo przyjazna obsługa, hotel otoczony pięknymi ogrodami, wyżywienie bardzo dobre.

Hotel 3/4 gwiazdki. Ładna część zewnętrzna: baseny / ogród/ teren przy plaży, sam obiekt wymaga remontu (lobby, stołówka). Pokój w miarę ok. Jedzenie średnie (poza kolacją praktycznie nie ma mięsa, mało propozycji dla dzieci typu makarony, pancakes etc.) W październiku bardzo zimna woda w basenach. Animacje katastrofa ale w październiku hotel prawie pusty.

Hotel położony w miejscu nadającym swoistego uroku z dala od miasta i natłoku turystów, bo najbliższe Finike oddalone 6km nie jest miastem turystycznym. Dla spragnionych tłumów turystów, zwiedzania czy zakupów dostępnych jest wiele wycieczek. Hotel posiada 4 baseny, 3 na zewnątrz. Dzieci mają do dyspozycji 2, jeden ze zjeżdżalniami. Zaś jeden jest dla osób 18+, które chcą wypoczywać bez dzieci. Wyżywienie w hotelu jakie otrzymaliśmy w październiku zaskakuje to jakbyśmy jedli 5 obiadów dziennie. Większa część to oczywiscie ważywa i owoce ale musiało być dużo bo na odprawie na lotnisku pytali żony czy nie jest w ciąży 😀😃🙂

Hotel zdecydowanie nie zasługuje na 5 gwiazdek. Pokój w miarę ogarnięty w dniu przyjazdu. Później sprzątany tylko pobieżnie. Klimatyzacja w pokoju nie działała i smierdziała. W prysznicu w rogach pleśn. Części wspólne bardzo brudne. Stoliki przy basenach, barach jak i na plaży nie sprzątane i przecierane chyba nigdy. Kafelki wokół basenu głównego spłukiwane w nocy wodą z basenu. Z podłogi w restauracji można było się dowiedzieć co było poprzedniego dnia na kolację. Toalety w częściach wspólnych bardziej przypominały te dworcowe z lat 90 ale przynajmniej zapach nie pozwalał tam wejść. Windy tak brudne jakby ktoś w nich zwymiotował. Napoje podawane w papierowych kubeczkach, które przeciekały. Może to i lepiej, bo jak już się znalazło filiżankę lub kieliszek do wina w restauracji, to strach się było z nich napić. Obsługa starała się być miła, może niektórym już się nie chciało... Animatorzy mocno średnio (szczególnie jeden pan, ktory lekceważąco wyrażał się o Polakach) W hotelu można było zauważyć, że Rosjanie byli dużo lepiej traktowani (kolor opasek all inclusive zależało od narodowości...) jeżeli chodzi o jedzenie - smiadania monotonne ale w porządku. Na obiadach i kolacjach duzy wybór (na plus dania z grilla). Natomiast napoje zarówno alkoholowe i bez alkoholowe notorycznie się kończyły około południa. W barze na plaży dostępne tylko piwo i wino, chyba że się skończyło... serwowane papierowych kubeczkach do espresso. Brak menu w pozostałych barach. Trzeba było strzelać jakiego drinka można zamówić. Jak już się trafiło to zmieszane z przypadkowych składników. Infrastruktura hotelu mocno podkoloryzowana w ofercie. Na zjeżdżalnie strach wchodzić, korty czasy świetności maja już dawno za sobą, minigolf wygląda gorzej niż wesołe miasteczko w Czarnobylu. Ogród i plaża z założenia ładne, ale zaniedbane. Na plaży dostępne leżaki (70% z nich połamane). Fajnie rozwiazany bezplatny system wypozyczania recznikow plazowych. Absolutnie nie polecam

Hotel bardzo fajny. Pokoje były bardzo w porządku. Sprzątane codziennie. Woda w butelkach uzupełniania codziennie. W lodówce kilka napoi gazowanych (nie są później uzupełniane). Duży balkon. Łóżka wygodne. Nie jest to oczywiście standard 5* w Polsce, ale trzeba pamiętać, że 5* w Turcji nie można nigdy porównywać do 5* u nas. Wyżywienie w naszej opinii super. Codziennie coś innego. Oczywiście pewne rzeczy się powtarzały, albo były wykorzystywane z obiadu na kolacji, ale nie można narzekać, że coś było nieświeże. Dużo lokalnych potraw. Duża różnorodność, każdy powinien był znaleźć coś dla siebie. Basen OK, chociaż częściej korzystaliśmy z plaży. W październiku gości było z pewnością mniej niż w środku sezonu, więc nie było problemu z leżakami w obu miejscach. Na terenie hotelu kilka barów, ale różnie bywało z ich zaopatrzeniem, więc nie zawsze można się było napić tego na co się akurat miało ochotę (i dotyczy to zarówno alkoholi jak i zwykłych napojów gazowanych). Obsługa miła, ale nie wszyscy mówili dobrze po angielsku (m. in. na recepcji). Przez to trzeba było się wspomagać translatorami. Nie był to wielki kłopot, ale jednak na recepcji mogło być pod tym względem lepiej. Ogólnie hotel bardzo polecam. Natomiast trzeba pamiętać, że to Turcja, a nie Europa.

Pokój nie był dokładnie sprzątany. Kurze z szafki pod telewizorem przez dwa tygodnie nie były ścierane. Leżaki na plaży w większości były połamane i nie było się na czym położyć. Brakowało materacy na leżakach.

Hotel lata świetności ma za sobą. Wszystko trzyma się na trytytkach. Jeszcze się jakoś kręci ale. Ma dużo rzeczy baseny prywatne plaże ale wszytko brudne zaniedbane. Room service nie było przez pierwsze trzy dni az zgłosiłem w recepcji to dopiero zaczęli sprzątać. I tak po lepkach. Oceniam słabo.

Hotel Ok,

Cały pobyt oceniam pozytywnie Podawanie napojów w barach w papierowych kubkach nie zbyt eleganka