Hotel bardzo pięknie położony: morze i góry. Bardzo dobrze skomunikowany: pokój, recepcja, restauracje, baseny i morze. Polecam.

Hotel ogólnie schludny. Pokój mógłby zostać wyremontowany, ale był czysty. Sprzątaczka codziennie sprzątała pokój. W bezpłatnych usługach hotel podaje, że mini barek w pokoju jest codziennie sprawdzany i uzupełniany, w naszym przypadku nie był ani razu sprawdzony i uzupełniony. Jedzenie w restauracji było smaczne, ale było bardzo monotonne. Bardzo dziwnym zachowaniem ze strony personelu było wyłączanie z obsługi części stolików na zewnątrz, w celu ułatwienia sobie pracy - w sytuacji, gdy chcieliśmy zjeść posiłek na zewnątrz, żeby nie przebywać w hałasie wewnątrz restauracji było to utrudnione. Obsługa hotelu była uprzejma i pomocna. Podczas pobytu w hotelu można było pójść raz na kolację do jednej z restauracji a'la Carte (do wyboru kuchnia włoska, turecka), wcześniej trzeba było się tam zapisać. Zapisy odbywały się w hotelowym lobby w godzinach 9-14, ale już przed godziną 9 tworzyła się kolejka. Spędziliśmy w niej 40 minut, które można było spożytkować w inny sposób, a na kolację moim zdaniem powinno się rejestrować podczas meldowania w hotelu. Hotel nastawiony na gości z Rosji (około 95% gości podczas naszego pobytu to Rosjanie).

Hotel jako całość jest bardzo atrakcyjny, położony tuż przy plaży z możliwością korzystania ze sportów wodnych (odpłatnie). Teren i pokoje są utrzymane w czystości. Pokój w którym byliśmy zakwaterowani w głównym budynku był nieco za mały, nie można było praktycznie rozłożyć dwóch walizek na podłodze. Prysznic w łazience miał uszkodzony, źle wypoziomowany odpływ, pozostawało w nim sporo wody po kąpieli. Wyżywienie urozmaicone, ale bardziej skromne niż np. 6, 5, lat temu. Pewnym zaskoczeniem była obecność bardzo dużej liczby wypoczywających rosjan i kazachów. - szacunkowo stanowili ono około 85% wczasowiczów. Stanowiło to też i dobrą stronę bo większość obsługi hotelowej znała język rosyjski.

Hotel zasługuje na mocne 4 gwiazdki, nie należy do najnowszych, ale co warto dodać, jest czysto, pokoje sprzątane codziennie, hotel sam w sobie ok, pokoje do najnowszych nie należą, rezerwując warto mieć na uwadze, aby nie brać pokoju z dostawkami, szczególnie gdy się ma młodsze dzieci, bo ten pokój to łóżko małżeńskie i piętrowe łóżko dla dzieci, które niema barierki u góry, co w przypadku młodszych dzieci może okazać się bardzo niebezpieczne. Polecam dla rodzin z dziećmi family room, który miał łóżko małżeńskie i dwa osobne łóżka pojedyńcze oraz jest większy od pokoju z dostawkami. Jedzenie ok, każdy znajdzie coś dla siebie, wszystko świeże. Przy ultra all inclusive jedzenie praktycznie 24 h, więc niema opcji, żeby być głodnym. Można korzystać z różnych restauracji, których w hotelu jest kilka oprócz głównej stołówki. Jedyny minus to ilość Rosjan, a co za tym idzie wszyscy w hotelu mówią po rosyjsku, a po angielsku to już nie koniecznie. Animacje dla dzieci, które były super też niestety tylko po rosyjsku. Dla dorosłych, też fajne show co wieczór, widać, że hotel przywiązuje wagę do tego aspektu rozrywki w hotelu. Kremer jest nazywane małą Moskwą i to widać na każdym kroku, 90% turystów to Rosjanie. Kids club w hotelu, gdzie można zostawić starsze dziecko pod opieką, sala zabaw, strefa z brodzikiem i zjeżdżalniami dla dzieci. Plaża dosyć wąska i kamienista, bez specjalnych butów do wody raczej ciężko. Nam ogólnie bardzo się podobało i hotel spełnił nasze oczekiwania.

Bardzo fajny hotel. Smaczne jedzenie, dostępne całą dobę. Plaża żwirkowa więc przydają się buty do pływania. Blisko do centrum Kemer.

Hotel posiada trzy a może nawet cztery standardy pokoi. Po przylocie zostaliśmy zakwaterowani w pokoju który nawet nie zasługiwał na 3 gwiazdki. Po naszej interwencji przeniesiono nas do pokoju w bungalow, który mógł mieć co najwyżej cztery gwiazdki. Nasi znajomi otrzymali pokój w budynku głównym, który spełniał standardy pokoju w pięciogwiazdkowym hotelu. Dodam, że nie tylko my zażądaliśmy zmiany pokoju, większa część Polaków miała ten sam problem. Cały hotel ma wielkie możliwości i fajną infrastrukturę, jednak wymaga generalnego remontu i innego zarządzania. Na każdym kroku widać upływ czasu i braki personelu. Przykro to pisać, ale wszędzie jest brudno, naczynia w restauracji niedomyte, nasz pokój przez tydzień nie był sprzątany. Plusem na pewno jest dobre jedzenie, dostępność barów i przyjazne nastawienie obsługi. Hotel na pewno nie powinien posiadać 5 gwiazdek.

Hotel Crystal Aura Resort w Kemer nie zasługuje na 5 *, a co najwyżej na 3*. Posiada on 3 kategorie pokoi, a nawet 4, który jest poza jakimkolwiek standardem. My zostaliśmy zakwaterowani w tym ostatnim. Po naszej interwencji następnego dnia po południu zamieniono nam pokój na tzw. kategorię 2. W hotelu było zakwaterowanych ok. 10 % Polaków. Większość animacji była w języku rosyjskim. Hotel stary, częściowo odnowiony. Obsługa bardzo miła, ale nie wystarczająca ilość. Niestety czystość nie jest mocną stroną tego hotelu. Na plus plaża i baseny. Mocna strona hotelu jest urozmaicone i bardzo dobre jedzenie.

Czystość pokoju oraz teren całego hotelu nie budzi zastrzeżeń. Wyżywienie bardzo monotonne, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Wybór potraw i dodatków duży. Na terenie hotelu wiele atrakcji, bliskość do centrum Kemer. Na wąskiej plaży, leżak obok leżaku, bardzo ciasno. Już o godz. 9.00 nie ma szans na zajęcie jakiegokolwiek leżaka (pobyt w końcówce września, poza pełnym sezonem). Oczywiście "rezerwacje" leżaków poprzez nakładanie ręczników. 90 procent gości to Rosjanie. Wszystkie atrakcje przygotowane pod nich.

Hotel ma swoje lata, nie mniej jest czysty i zadbany. Wybitny upierdliwy esteta, z gatunku tych czepialskich z całą pewnością znalazłby pole do krytyki i piętnowania drobnych uchybień. Personel począwszy od recepcji poprzez barmanów i serwis sprzątający po ogrodników i konserwatorów życzliwy i chętny do pomocy. Wyżywienie jak to na dłuższych pobytach, pomimo codziennie wprowadzanych nowych potraw staje się monotonne. Kawa serwowana z automatów - pyszna, ajran nie potrzebuje rekomendacji - broni się sam. Drinki solidne. Na stołówce nigdy nie brakował miejsca, podobnie jak przy basenach. Z plażą było już inaczej. Tawariszczi z Rosji dbali o to aby leżaki były zajęte już o 7 rano. Rosjanie, jak przystało na "Małą Moskwę" jak nazywany jest KEMER, stanowili 98% gości, trochę ukraińców, łotyszy i kilkoro Polaków. Animacje zarówno własne (animatorzy hotelowi) ja i wieczorne prowadzone przez grupy zewnętrzne bardzo fajne. Położenie hotelu jak najbardziej ok. Do centrum ok. 10 minut pieszo, na bazar trochę więcej. Gdyby nie to, że z zasady nigdy nie jeżdżę drugi raz do tego samego hotelu, ten jest tego wart.

Położenie hotelu bardzo fajne, blisko miasta. Fajne usytuowanie budynków, tak że wszędzie blisko, zarówno na baseny, restauracje i bary jak i do morza. Pokoje bardzo wygodne z balkonami. Obsługa hotelu bardzo pomocna. Niestety czystość pokoi na bardzo niskim poziomie. Od pierwszego dnia do ostatniego telewizor był brudny co było widać odrazu przy wejściu do pokoju. Na podłodze dużo kurzu w łazience lustra nie wycierane wcale, a brudziły się bo zlew jest przy samym lustrze więc łatwo było zachlapać i Panie sprzątające na to nie zwracały uwagi. Za to ręczniki codziennie wymieniane i pościel zaścielona. Lodówka z napojami uzupełniana codziennie. Jedzenie w restauracji głównej dużo ale codziennie to samo i na obiad i kolację większość tych samych dań. W porze obiadowej i kolacyjnej trudno o wolne miejsce na stołówce albo trzeba się dosiadać do obcych ludzi, to nie jest komfortowe. Za to bar przy plaży nadrabiał bo tam jedzenie bardzo dobre i dużo miejsc przy stolikach. Fajna kawiarnia przy recepcji, bardzo dobre ciastka i lody. Plaża fajna, oczywiście lepiej zaopatrzyć się w buty bo kamyczki nie przyjemne. Leżaków na plaży masa, leżak przy leżaku na styk, tak że leży się dosłownie obok z obcymi ludźmi. Leżaków mnóstwo a i tak te bliżej morza zajęte od wczesnych godzin rannych zanim wyjdzie słońce. Wieczorne animacje na różnym poziomie, czasem było przyjemnie popatrzeć a czasem nie bardzo.