Brak ciepłej wody od początku pobytu.Grzyb w łazience . Nie sprzątany Reszta ok Zgodnie z opisem

Hotel brudny , pokoje okropne . Czas się zatrzymał . Oczywiście są ładne pokoje - ale nie dla Polaków ! Jedzenie monotonne . Stołówka taka , że brzydzi się tam wejść. ! Z plusów to baseny ( jeden czynny do 24 ) i muzyka na basenie oraz widoki zjawiskowe . Łatwy dojazd do Kemer busikiem .

Hotel spełnił nasze oczekiwania, pokój nie był zbyt luksusowy ale po interwencji rezydentki Itaki pokój został zmieniony. Jedzenie monotonne ale było wszystkiego na tyle dużo że można wybrać coś dla siebie. Transfer wszystko w czasie.

Nie polecamy tego hotelu nikomu! Obsługa hotelowa arogancka głównie w recepcji... Zgłaszaliśmy że mój mąż miał zatrucie pokarmowe oraz nasze maleńkie dziecko wymiotowało 2 dni nic z tego sobie nie robili... Zgłaszaliśmy że są brudne baseny nie czyszczone też brak reakcji. Brud syf przy basenach pełno syfu tragedia pierwszy raz byliśmy w takim zasyfialym hotelu. W pokoju był grzyb na suficie wieczna walka z mrówkami łazienka z grzybem. Panie pokojowe powierzchownie zmywają podłogę. Jedzenie przerabiane z dnia na dzień ochyda. Szklanki talerze brudne rozumiem że woda zostaje na szklance ale tak ciężko przetrzeć? Stoły nie myte tylko sprzątane talerze... Brak jakiego kolwiek dozoru nad obsługa nigdy więcej tam nie pojedziemy nawet jak by ktoś proponował za darmo proszę wziasc tą opinię do serca

Czystość to największy minus tego hotelu , przy basenach nikt nie sprzątał cały dzień , pokoje także brudne niechlujnie posprzątane na przyjazd nowego gościa ,stare rozpadające się meble , pleśń pod prysznicem praktycznie na całej powierzchni gdzie fugi

Hotel położony w bardzo ładnej okolicy, piękne widoki na pasmo górskie z nad basenu. Jedzenie bardzo dobre i dużo,myślę że nikt nie chodził głodny, nawet moj syn niejadek nie narzekał. Teraz trochę gorszy aspekt - czystość a raczej jej brak. Pokój ogólnie bardzo fajny jednak w dniu przyjazdu w ogóle nieprzygotowany na oddanie w nasze ręce Pełne śmietniki, brudna posciel,brudne ręczniki,klejąca podłoga o łazience nie wspomnę... Niestety jakość sprzątania nienajlepsza tylko powierzchownie,przez cały pobyt zlew np niebyl umyty ani razu ! Że względu na czystość NIE POLECAM

Hotel wizualnie przy wejściu na zewnątrz robi dobre wrażenie jednak zaraz po wejściu po przekroczeniu progu już przy recepcji "czar pryska". Czystość – na tym obiekcie raczej nie znane jest to pojęcie - nazwałabym to raczej całkowity jej brak. Na terenie całego obiektu - zarówno w pokojach, w jadalni jak i w barach ogólnie nie dba się o porządek i higienę. Sauna wręcz strach tam wejść, sala konferencyjna wygląda jakby to była graciarnia w której wrzuca się wszystko co zbywa na obiekcie. Deska do prasowania zardzewiała i tak brudna że nawet nieprzyjemnie ją dotknąć. Wyżywienie Menu praktycznie było niezmienne. W pierwszym dniu po przylocie udaliśmy się do nocnego baru, gdzie zapach a raczej odór był tak nieprzyjemny że ciężko było tam wytrzymać. Po kilku minutach wzięliśmy tylko po wafelku i wodę do picia. Stwierdziliśmy, że zjemy śniadanie w kolejnym dniu, niestety przy wejściu na obiekt kuchni zapach nadal nieprzyjemny i pozostał przez cały okres pobytu. Wybór wędlin ograniczał się codziennie do trzech rodzajów, których konsystencję można porównać do polskiej mortadeli. W warzywach dominowały świeże ogórki, pomidory i sporą część stanowiła zielenina całe gałązki kopru, pietruszki, bazylii, itp. Masło w jednym z dniu było śmierdzące – najprawdopodobniej było przechowywane w niewłaściwych warunkach. Co do owoców to były jabłka, gruszki, czasem brzoskwinie / nektarynki, żadne inne (mango, figi, ananasy, banany) nie pojawiły się do wyboru. Na kolację też menu nie było za bogate, naprawdę moja Rodzina nie należy do wybrednych, ale aby cokolwiek nabrać to trzeba było zrobić kilka rundek żeby cokolwiek zjeść. Ciasto notorycznie było to samo; a z dwóch tortów podawanych przy kolacji wystarczało tylko dla tych co przyszli na początku, reszta nie miała możliwości skosztowania. Po zapytaniu czy można jeszcze dostać, jak tacka była pusta to odpowiedź była „finish” a o dokładce nie było mowy. W barze gdzie wydawano lody wybór smaków ograniczał się do trzech rodzajów i niejednokrotnie nie były to zamrożone lody tylko wodnista konsystencja. Bar przy basenie gdzie można było zjeść od 14:00 – 18:00 bardzo ograniczone menu, frytki dostępne tylko od czasu do czasu, najczęściej późnym południem zamieniano je na opiekane ziemniaki. Restauracja Mir’Amor znajdowała się w dwóch budynkach – w jednym w pobliżu kuchni wybierano jedzenia a następnie przez pole trzeba było przejść do stolików. Powodowało to, że najczęściej posiłki spożywaliśmy zimne. Stoliki w „jadłodajni” najczęściej były brudne – niejednokrotnie brakowało sztućców, które były złożone w skrzynkach i cały czas odkryte. Na stolikach znajdowały się podkładki, które były postrzępione i nawet nie jednego rodzaju. Sprzątanie wyglądało tak, że resztki jedzenia strzepywano na stół i podłogę a następnie innna lub ta sama osoba szła z jedną ścierka / szata i ścierała wile stolików. Brak sterylności i higieny. Wpłynęło to na nasze problemy żołądkowe zarówno u Dzieci jak i u dorosłych. Wiele osób z którymi rozmawialiśmy w hotelu miało te same dolegliwości. Tenis stołowy to istna prowizorka - ledwo trzyma się w całości nawet bez siatki. Pizza zawsze z ta sama „czerwoną – mortadelowatą szynką”. Napoje w barze tez pozostawiały wiele do życzenia, mocno rozrzedzone a drinki dwa razy dostaliśmy skiśnięte – ścięte mleko. Zjeżdżalnie przy basenie bardzo krótko były czynne, w godzinach kiedy miały być otwarte co jakiś czas były zamykane. Pokój Portier, który wprowadził nas po godzinie 23-ciej do pokoju na pierwszym piętrze (2114) z szyderstwem powiedział, że z balkonu mamy piękny widok na basen i morze. Następnego dnia rano okazało się, że za balkonem znajduje się ogrodzenie z siatką z ana ziemi pełno było śmieci – w tym połamane krzesło, którego nikt nie sprzątnął przez cały nasz pobyt. W ofercie było wpisane pokój 2-osobowy + dwie dostawki. Jedna o z nich to był tapczan – materac średniej jakości; jednak drugie miejsce przygotowane do spania dla dziecka 12-letniego to było łóżko polowe jak trampolina z fatalnym materacem. Syn ważący 40 kg po położeniu się na tym posłaniu dotykał ciałem do podłogi. Po zgłoszeniu do recepcji wymieniono tylko samo łóżko polowe na metalową ramę z porzecznymi prętami niestety nie było żadnego stelaża. Fakt ten zgłosiłam w kolejnym dniu do rezydenta z prośbą o zmianę łóżka plus wymianę materaca. Niestety bez odzewu – otrzymałam info, ze jest dużo gości i ciężko z wymianą. To posłanie było jak prycza z lat 90 -tych… a nie jak łóżka z XX wieku. Z takim posłaniem nie spotkałam się nawet w hostelu a nie w hotelu 4*. Łazienka brudna, w prysznicu bardzo dużo pleśni, przy zlewnie bat bardzo zniszczony nawet nieprzyjemnie było postawić środki kosmetyczne i szczoteczki. Drzwi i podłogi brudne, bardzo nieprzyjemny zapach w pokoju. Listewki przy ścianach i przy podłodze poodpadane a podłoga także pouszkadzana. Plaża Na plaży sporo petów, kapsli, w barze także stoliki nie czyszczone. Jedzenie zimne – frytki tylko od czasu do czasu – na pierwszy rzut, później zamieniano na opiekane ziemianki. Owoców żadnych a lody dostawowo płatne. Baseny nie widziałam ani raz aby były czyszczone. W tym co nie było zjeżdżalni w nocy pan wyławiał siatka liście. Obawiam się że mogło to być przyczyną zapalenia uszu u obu moich dzieci. Nie byliśmy jedyni. Dysponujemy także zdjęciami potwierdzającymi ten szokujący standard.

Sam hotel i pokoje ok tylko łazienki nadają się do kapitalnego remontu. Jedzenie pyszne i urozmaicone. Plaża około 7 minut pieszo od hotelu trzeba iść przez ulicę.

Dwie noce w wspólnym pokoju zastępczym!!!Wątpię by był on posprzątany po wcześniejszych gościach. Brak ciepłej wody ,po czym gdy dostaliśmy dwa pokoje które były w umowie przez dwa dni wieczorami brakowało wody.Wszędzie brudno,również na plaży.Niedomyte talerze na stołówce.Stołówka ogólnie brudna.Wszędzie śmieci .Hotel nastawiony na Rosjan. Animacje w większości po Rosyjsku. Jedzenie całkiem dobre, duży wybór. Miejsce przepiękne ,blisko do plaży i na bazarki. Napewno tam nie wrócimy.

Hotel położony w ładnej okolicy, piękna plaża i tyle. Pokoje stare, łazienka brzydka, jakby nie doczyszczona, wszędzie brudno, okolica hotelu zaniedbana, wszędzie koty, na jadalni koty, skakały do stolików przy jedzeniu, obsługa nic na to nie reagowała. Talerze nie domyte. Jedzenie typowo pod Turków, praktycznie wogole jedzenia europejskiej kuchni. Pozytyw to świeże owoce i warzywa. Wifi w hotelu ledwo działa, dwa dni wogole nie działało, dwa dni nie było cieplej wody pod prysznicem.