Wspaniały hotel bardzo dziękuję Pani z biura w Galerii Krakowskiej za polecenie . Hotel super pięknie położony blisko plaży ,jedzenie pyszne ,czyściutko bardzo dbają o klienta. Blisko do Side przepiękne miasto.Bazar blisko można zrobić zakupy również w hotelu kilka butików i dobre ceny.

W hotelu pokoje są duże i przestronne, czystości - sprzątanie w pokoju mogło by być lepiej. Posiłki dość monotematyczne, w restauracji brakowało czystych szklanek, kubków, sztućców. Animacje na najwyższym poziomie dla dzieci i dla dorosłych - wciac się coś działo. Plaża piękna - zadaszona. Bardzo dbali o czystość na basenie i wokoło niego.

Hotel Washington spełnil moje oczekiwania. Sam hotel jest bardzo ładny,jestem nim zachwycona. Czysto ,pokoje bardzo ładne mieliśmy mieć pokój standard a dostaliśmy lepszy :) jedzenia jest tyle ,że nie da się tego przejść- przepyszne jedzenie. Polecam z całego serca ten hotel.

Cześć. Hotel nie jest nowy, ale w dobrym stanie. Położony na pierwszej linii brzegowej. Personel jest uważny. Pokój jest sprzątany codziennie.

W dniach 4-11.06.2025r. spędziliśmy z 10 letnia wnuczką piękne wakacje w Turcji. Hotel Washington położony jest w małej miejscowości Kizilagac. Zostaliśmy zakwaterowani w pokoju rodzinnym ( w 1 części łóżko rodzinne, w 2 dwa pojedyncze) na 5 piętrze , z fantastycznym widokiem na morze. Hotel usytuowany jest przy czystej, piaszczysto-kamienistej plaży. Woda krystaliczna. Ośrodek posiada 2 duże baseny ze zjeżdżalniami + brodzik. Animacje -dla każdego cos odpowiedniego. Jedzenie bardzo dobre, szeroki wybór. Drinki O.K. Pokoje czyste. Obsługa pomocna. Hotel godny polecenia. Podziękowania dla Pani Martyny z salonu ITAKI Katowice-Dąbrówka za polecenie tego hotelu. Marek, lat 70 z żoną i wnuczką

Bardzo czysty hotel, obsługa pomocna, kuchnia dużo i smacznie.

Hotel super, my mieszkaliśmy w pokoju rodzinnym ,który znajdował się w nowej części ,która była oddalona od dziennych i wieczornych animacji ,więc bardzo cicho i spokojnie. Piękny i przestronny hol z cudownymi lampami . Pokój posiada dwie sypialnie ,każda z telewizorem i klimatyzacją .Pokoje są bardzo przestronne, czyste i bardzo ładnie urządzone. Łazienka duża z białymi ręcznikami i wszystkimi kosmetykami ,duży prysznic .

Bardzo przyjemny, czysty hotel, zadbany, na bieżąco sprzątany.

Hotel bardzo ładny, czysty, pokój rodzinny jaki mieliśmy to właściwie mały apartament, więc duży plus za to, że nie ciśniesz się w cztery osoby na jednym kwadracie. Balkon tez niemały. Widoki piękne, z jednej strony morze, z drugiej góry. Pani sprzątająca dba o czystość, wymianę ręczników, pościeli. Barek uzupełniany codziennie w wodę, na start zaopatrzony również w piwo i napoje. W naszym skrzydle "rodzinnym" na poziomie -1 cukiernia i wyjście na basen z trzema zjeżdżalniami, gdzie jest zdecydowanie mniej gości, troszkę spokojniej. Pool bar serwuje napoje, drinki i jedzenie w porze obiadowej praktycznie aż do pory kolacji. Od strony głównego basenu w wyznaczonej porze można również zjeść lody i gözelme. Plaża piaszczysto kamienista, ciężko bez butów do wody szczególnie, że zejście do wody nie jest łagodne i niewiele jest płycizny. Leżaków na plaży jest sporo, wszystkie pod baldachimem. Bar przy plaży jest właściwie w ogrodzie pomiędzy basenem a plażą. Obsługa hotelu bardzo pozytywnie nastawiona do gości, wszyscy uprzejmi i uśmiechnięci. W ciągu dnia animacje dla dzieci, wieczorem w amfiteatrze występy dla dorosłych. Zastrzeżenie mam jedynie do internetu, darmowe WiFi jedynie w lobby, a i tak czasem nie działało. W 5 gwiazdkowym hotelu powinien być dostępny dla każdego gościa bez dodatkowych opłat. Drugim minusem jest bufet nocny, którego właściwie nie ma... przyjechaliśmy do hotelu o 2 w nocy i jedyne co nam zaproponowano do jedzenia to pomidor, oliwka i turecka mielonka. Ogólnie pobyt oceniam na udany, hotel godny polecenia. Chętnie tam wrócimy.

Turcja z przypadku – ale z happy endem! (czerwiec 2025, Side) Wakacje w Turcji zarezerwowaliśmy... trochę z przymusu. Początkowo celowaliśmy w Wyspy Kanaryjskie albo Cypr, ale na jedyny możliwy dla nas termin (początek czerwca) prognozy tam nie wyglądały pewnie – 20 stopni i możliwe deszcze. Turcja zapowiadała prawie 40 stopni i słońce, więc mimo że wcześniej ją odrzucaliśmy, finalnie padło właśnie na nią. Side wybraliśmy głównie przez zdjęcia hotelu i jego rozsądną cenę. Szukaliśmy miejsca blisko lotniska, z animacjami, dobrą kuchnią i plażą w zasięgu spaceru – no i takie właśnie znaleźliśmy. Rezerwacja była impulsywna, a potem przez tydzień się zamartwialiśmy, czy nie popełniliśmy błędu… Początek nie był zbyt optymistyczny: Na lotnisku dopłata za nadbagaż (6 kg ponad limit), po przylocie – deszcz. Pokój mieliśmy obok bardzo imprezowej ekipy, a klimatyzacja zostawiona na 15°C sprawiła, że musieliśmy spać w dresach, zmarznięci i niewyspani. W nocy wyszliśmy na spacer i prawie uciekaliśmy przed ochroniarzem na plaży – myśleliśmy, że ktoś nas goni, a to tylko pracownik pilnujący terenu. Rano dalej deszcz i… odwołana wycieczka do Kapadocji. Wtedy naprawdę myśleliśmy o wcześniejszym powrocie do Polski. Ale sytuacja się odwróciła: Rezydent doradził nam zmianę pokoju – obsługa hotelu zrobiła to w 5 minut i dostaliśmy dużo lepszy standard. Wtedy zaczęły się prawdziwe wakacje. Plusy hotelu – praktycznie i szczerze: Czystość: choć hotel widać, że ma już swoje lata, wszystko było bardzo zadbane i czyste. Jedzenie: różnorodne – sushi, kebaby, świeże soki. Warto wiedzieć, że obiad podają tylko do 14:00, co może zaskoczyć w pierwszy dzień. Ale na basenie jest świetny snack bar – nie dość, że alternatywa, to jeszcze naprawdę smaczna. Kolacje to już prawdziwa uczta. Obsługa: bardzo uprzejma i pomocna. Nie wszyscy mówią dobrze po angielsku, ale nie mieliśmy problemu z dogadaniem się. Animacje: świetne, codziennie inne show w amfiteatrze o 21:30. W ciągu dnia też się dużo dzieje przy basenie – od aqua aerobiku po konkursy. Co ważne: animatorzy nie są nachalni, informują o aktywnościach, ale nikogo nie zmuszają – ogromny plus. Plaża: nie taka straszna jak ją malują. Tak, są kamienie przy wejściu, ale bez przesady. Woda szybko robi się głęboka, więc trzeba uważać – zwłaszcza z dziećmi. Obok jest pomost (ale nie hotelowy), więc lepiej nie skakać z niego bez pytania – nas też ochroniarz „upomniał” 😉 Wskazówki praktyczne dla przyszłych turystów: Obiad tylko do 14:00 – planujcie posiłki. Plaża jest blisko – dosłownie kilka kroków, ale głęboka woda. Jeśli nie odpowiada Wam pokój – pytajcie w recepcji, można go łatwo zmienić. Animacje są codziennie, ale nienachalne – idealnie dla introwertyków. Targujcie się z taksówkarzami – najlepiej ustalić cenę przed odjazdem. W razie złej pogody – pytajcie o inne wycieczki, czasem warto po prostu wziąć długi przejazd, żeby nie zmarnować dnia. I najważniejsze: nie panikujcie, jeśli coś nie idzie po waszej myśli – czasem wystarczy dzień cierpliwości i wszystko się układa. Podsumowując: mimo że te wakacje kupiliśmy „w ciemno”, wróciliśmy bardzo zadowoleni. Turcja pozytywnie nas zaskoczyła – choć zaczęło się pechowo, hotel okazał się świetny, obsługa pomocna, a pogoda (po burzy) dopisała. Zdecydowanie warto mieć otwartą głowę na nowe kierunki – czasem najlepsze wspomnienia powstają tam, gdzie się ich najmniej spodziewamy.